Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

truskawkowawiosna

Najgorsze, co usłyszeliście od partnera/partnerki. Tak z ciekawości.

Polecane posty

Może wyda Wam się to błahe, ale nie mogę zapomnieć jednej rozmowy. Telefonicznej co prawda, ale rozmowy. Poprosiłam Go, żeby został na noc. A on odpowiedział, że nie ma ochoty ze mną zostawać i koniec tematu. Zimny jak lód. Jesteśmy razem trzy lata. To był ciężki czas, padło wiele złych słów, ale to mi wierci w sercu najbardziej. Może podzielicie się słowami, które Was dręczą...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moorka
"Wyglądasz jak Fiona ze Shreka... ale ta po przemianie" :classic_cool: Już z nim nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkjh
że ma mnie w huju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wciąż mnie osądzał
Źle sądził, że: :(kurwa ze mnie, :( beznadziejna kobieta, :(zimna jak lód, :(mówię za dużo komplementów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkjh
Ty nawet nie wiesz jak ja go kochałam :/ wydarł się do mnie tak przez telefon :/ a ostatnio jak go spotkałam przez przypadek na ulicy, to jakby nigdy nic nawet chciał sie ze mną umówić :/ dużo łatwiej jest obrażac tą 2 strone przez telefon, lub gg :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od obecnego partnera nie uslyszalam nic nie miłego :) Natomast od poprzedniego ( był typową ciotą :P nie chcial chodzic na zadne imprezy, najchętniej caly czas w domu przy kanapkach z pasztetem) : - wyglądasz jak kur.wa - patrzysz na niego jakbys miała mu zaraz obciągnąc ( yyyy .. przy okazji wyjścia do pubu) - ubrałaś się jak dzi.wka ( szlismy WYJĄTKOWO na impreze. zalozylam fioletową blyszczącą bluzkę, krótkie czarne spodenki i długie buty za kolano - normalne ciuchu na imnpreze. Moj obecny facet uwielbia jak się tak ubieram) -( kiedy nie chcialam się z nim kochać pod koniec związku mnie obrzydzał, nie pociągał mnie wogole) " Coo, zmęczona? ciekawe ilu juz dzisiaj obsłużyłaś" To tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, bałabym się, że facet, który tak do mnie mówi (jesteś kurwą i mam Cię w chuju) przywali mi czymś za byle co. Kobietę trzeba szanować. Nie ma co żałować. Nie dość , że nie wychowane te chłopy, to jeszcze głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delicious . Twój ex miał chyba jakieś problemy z własną wartością, skoro bał się, że wszystkim obciągasz. Słyszałam, że po świecie chodzą różni idioci, ale nie sądziłam, że to aż takie masowe. Przerażacie mnie. Delicious, mam nadzieję, że od swojego mężczyzny NIGDY nie usłyszysz nic niemiłego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, szczeze Ci powiem ze wtedy nie przejmowałam się tymi jego tekstami. Byłam z nim półtora roku, od początku wiedzialam ze nie jest zadną pieknościa, byłam z nim tylko ze względu na charakter- był dla mnie naprawde dobry ( oprocz tych tekstow :P ) Ale nie pasowalismy do siebie, jestem osobą ktora musi życ wsrod ludzi, nie musze koniecznie imprezować, ale musze przebywać wsrod znajomych itp ona natomiast typ smierdzącego domatora. Do tego taka ciapaja ze mi go zal :D jak jakis facet zaczynał mnie podrywać to on udawał ze tego nie widzi albo reagował takimi tekstami, bo z facetem nie mial się co mierzyc bo by oberwał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzasz moją tezę : Przeciwieństwa może się przyciągają, ale rzadko tworzą udane związki. Mój poprzedni facet kochał imprezy bardziej niż mnie. Zupełna odwrotność od Twojego. Też mi żal jak Go wspominam. Człowiek uczy się na błędach, jakby nie było ;d A mój facet. Kocham Go :D ale wiadomo, że są upadki i wzloty :) Szczęścia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniała mi sie sytuacja mojej koleżanki. Podczas 'gry wstępnej' jej chłopak, zniesmaczony, poprosił ją, aby poszła pod prysznic. Teraz ma małą obsesję na punkcie higieny ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba normalne
skoro pewnie nie pachniala tam za przyjemnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od mojego byłego, zaraz po moim pierwszym razie "coś ty z muszelką robiła że masz tak wszystko na wierzchu... on zawsze miał inne" po tym czułam się okropnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yessa/
Ja dzisiaj usłyszałam od męża(11 lat małżeństwa)że :"nie możesz sobie innaczej pracy załatwić jak przez dupe".Żyjemy na emigracji ja się ucze nowego języka i po czterech miesiącach nauki potrafię dużo powiedzieć,załatiwć wszystko w urzędach.....Ostanio mamy kłopoty ze znalezieniem pracy tutaj,mój mąż nic nie potrafi powiedzieć nawet po angielsku,ja chodzę skłądam CV i odbywam rozmowy z pracodawcami w swoim i męża imieniu.Mózg mi czasami paruje jak i co by tu powiedzieć w języku którego się dopiero ucze.Dzisiaj w pewnej fabryce szef mi żucił tekst że mi pomoże(wieczorami:()i co ja mam za faceta że musze mu robotę załawtwiać że wie że byłam tu i tam (onie w okolicy się tu wszyscy znają).Powiedziałam mu dziękuje nie skorzystam(szefowi tej fabryki),wrócił mąż z fuchy(którą ja mu obgadałam),ja mu opowiedziałam co się wydarzyło a on na to no :Ty nie umiesz sobie innaczej roboty załatwić tylko przez dupe". Załamałam się,nie tym że tamten mi coś takiego proponował ale tym co powiedział mój mąż. Mam go w dupie,ja się staram ciężko pracuje,uczę się nowego języka żeby tylko nasz syn nie musiał znowu zmieniać szkoły na Polską skoro już tutaj się zaczął uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci chyba dość często najpierw mówią, a potem myślą. I co to znaczy, że masz wszystko na wierzchu?! A co, miałaś sobie pod pachę schować? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yessa. Zwaliłaś mnie z nóg. A raczej Twój mąż. Ja bym go zjechała po całości. Nie docenia Cię. Nie dość, że sam nic nie umie załatwić, to jeszcze zero wdzięczności. Jak mu sie nie podoba, to niech sam sobie szuka. Ja bym go olała, aż sobie wszystko przemyśli, może wtedy zmądrzeje. Pamiętaj, że musisz się szanowac i znać swoją wartość. Nie pozwól nikomu na pomiatanie sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie raczej zapytał
gdzie wy wszystkie macie mózg ze chodzicie z takimi typami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może Twój mąż czuje się przytłoczony i gorszy. Nie może pogodzić się z tym, że to Ty masz w waszym małżeństwie 'jaja'. Nie usprawiedliwiam Go. Nie ma prawa nie okazywać Ci szacunku. To jego obowiązek i przywilej. Jak tego nie docenia... Ja bym go mocno kopnęła w dupsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karizma
Ja mam faceta takiego ze nigdy mi nic przykrego nie powiedział. Ale moejj kolezanki mąz powiedział do niej PRZY MNIE tak: TY GRUBY PAPMUCHU, ILE BEDZIESZ JESZCZE ZARłA???Mało Ci??? Byłam zszokowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oststnio mooj facet niby zartem powiedzial ze mam duzy tylek.niby blachostka ale mnie wkurzyla strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yessa/
Truskawkowawiosna nie wiem czy zapomne kiedyś tego co mi dzisiaj powiedział.Znam swoją wartość i nie po to zakuwam po parę godzin dziennie języka żeby jakiś mnie Polkę traktował jak śmiecia.Niech się buja.Co do męża to chyba właśnie przelał tą krople w kielichu goryczy.Przez całe życie "siedział" mi na karku nie umiejąc nic konkretnego wymyśleć,złatwić.....W Polsce tez zawsze wszytsko było na mojej głowie.Załamałam się dzisiaj bo myślałam że wkońcu przestanie mnie traktować jak służbe od wszystkiego jak będziemy razem na emigracji i wkońcu mnie doceni,a tu gówno. Jestem strasznie rozżalona i boli mnie to bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wprawdzie pozniej przeprosil powiedzial ze do zart i ze kocha moja dupcie ale ja wtedy o odwecie kazalam mu sie w nia pocalowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem jakąś zagorzałą feministką, ale szlag mnie trafia, jak czytam co piszecie. Nie możecie dopuścić do tego, że przez tych wspaniałych mężczyzn stracicie pewność siebie, czy popadniecie w kompleksy. Musicie wytyczyć jakieś granice. Niech nie myślą, że mogą sobie pozwalać na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yessa, masz prawo do szczęścia. Niczym się nie przejmuj, myśl o sobie. Jeżeli jest Ci z nim źle, to skończ to. Albo chociaż zrób tak zwaną "przerwę". Jak mu nie będzie miał kto załatwić spraw i gaci uprać, to poczuje, co traci. Jeżeli Go nie zmienisz, to nie męcz się, Kobieto. Jeszcze dużo życia przed Tobą. Pomyśl, czy chcesz je w taki sposób spędzisz, jak robisz to teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie partnerka chciała wyszkolić, żebym wszytko jej załatwiał. I ..... nie wiem kiedy ale jej się to udało, następnie mnie rzuciła ;) Ależ się fajnie czułem. Czasami tez mi powiedziała to i owo przykrego a ja przez szacunek do niej nic złego jej nie odpowiedziałem. To był błąd. Zrobiłem się ciotą wrrrr. Teraz będę patrzeć na nas z dystansem. Nie może być tak że jedno robi wszystko a drugie nic lub baardzo mało. Szybko się uczucie wtedy wypala niestety. Pozdrawiam i nie dajcie sobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×