DOWIEDZIAŁA SIE O KOCHANCE .

Spotykalam sie z facetem od 8 miesiecy poznalam go nie wiedzac ze ma kogs kiedy sie przyznal bylo juz zadaleko,zakochalam sie :( nie potraflam przerwac ,on tez nie,Nmaietne chwile nie pozwalaly o sobie zapomniec :(On nie jest zonaty mieszkaja razem od roku. Wczoraj panna jego znalzala smsy moje dzownila a ja nie kryjac go powiedzialam prawde.Ponownie zadzwonila juz przy nim a on odparl ze mnie nie zna ,powiedzialam ze mam smy i zdjecia uwierzyla,. nic sie nie odzywa od wczoraj...pewnie mnie nienawidzi ale jak moglam kalamc dla niego??prosilam zeby wkonuc sie zdecdowal dobrze wiedzial ze predzej czy poznije wyjdzie, byl kots w podbnej sytuacji ?? pewnie juz nigy sie nie odezwei ? oszaleje :(

i dobrze zrobilas...facet byl nie uczciwy w stosunku do swojej partnerki i na poczatku nie ucziwy w stosunku do ciebie....i wiesz co, jak sie nie odezwie to masz szczescie...nie zmarnujesz zycia z jakism klamca...

bardzo dobrze zrobiłaś, bo dzięki Twojej odwadze nie będzie mógł zwalić całej winy na Ciebie - jako panienki, która go (biednego, słabego faceta) uwiodła. Olej go. Zapomnij, bo nie jest Ciebie wart.

witaj pewnie masz racje,lepeij gdyby sie nie odezwal .wogole nie iwerzez ,ze powiedzial ze mnie nie zna ...pewnie chcail wyjsc z twarza :( ciekawa jestem czy laska sie wyprowadzila od niego ? a on nic cisz jak nic,pewnie mnie obwinia ale sam sobie nabroił.Mysle ,ze mnie ma gdzies gleboko i teraz mysli jak ja odzyskac :( szkoda mi tej lask ibo napewno szok przezyła...tak bardzo chcaialbym o nim zapomniec,ciagle siedze i placze gnebi mnie to wszytsko...dzis mu napsialam smsa typu zeby mial pretensje tylko d osiebie i wiedzial ze tak sie kosnczy i wcale sie nie z tym nie ukrywal.nie odzywa sie nic

musialam jej pwoiedziec nie moglam go kryc!! zreszta co by to dalo,?? nic .a tak wkonuc sytuacja sie wyklaruje..ta dzieczyna tez juz nie dzwoni ...wczoraj jak dzwonila chyba jej wyrwal tel z reki bo tel upadl a sie nie rozlaczyla to wielki krzyk i placz chyba nawet sie bili :(

Targa, czy fakt, ze facet okazal sie swinia nie zabilo w Tobie milosci do niego(jesli go w ogole kochalas)? Jak mozna kochac takiego faceta?

kochaam , a teraz juz nie wiem ,nienawidze gnoja ze meczyl siebie i mnie oklamywal tamta ,mi pewnie pier..jedno jej drugie....a jak mowilam zeby od niej odszedl krecil ciagle ,a mi gadal ze jestem idealem ze ciagle mysli o mnie itd itd wkrety poszly ,a teraz to juz nie ma we mnie zadnych pokladow uczuc

nie wiem kochanko ile masz lat ale z tego co piszesz nasuwa mi się jeden wniosek podstawowy : czekałaś, że on odejdzie od żony a on do niej wrócił. biedna jesteś też jeśli chodzi o przedstawienie ze zrozumieniem swojej sytuacji. to niepojęte, żeby kobieta mogła być aż tak niedouczona posługując się językiem polskim. a końcowa riposta jest taka: nie żal mi Ciebie ale tamtej kobiety bo oboje ze swoim kochankiem zmarnowaliście jej życie.

Końcowa riposta???? Znasz w ogóle zbaczenie słowa risposta ??!! Chciałaś mądrą zagrać, ale się nie udało :O

Czytaj uwaznie kobieto bo chyba masz problemy ze zrozumieniem tekstu. Nie ma zony,to po pierwsze a reszte doczytaj.

Myślę, że nawet jeżeli tamta go rzuci, to nie powinnaś go przymować. Okazał się członem i tyle.

o powrotach piosenek nie ma .....jak chcesz na dany temat wypowiadać się to zadaj sobie choć trochę trudu i przeczytaj chociaż pierwszy post. Chyba sama jesteś jakąś wredną żonką od której mąż wolał uciec i teraz pozostało tylko wypuszczanie jadu. targa.......dobrze zrobiłaś. Ale co z tym wszystkim zrobisz dalej...facet okazał się zwykłym dupiem jak widzę.

I mnie by pewnie też zdradzał :( A niby taki lekarzyk z niego wyuczony co leczy zwierzatka a tak pokierowal

a końcowa riposta jest taka: hahahah to chyba Ty masz problemy zarowno z czytaniem, jak i uzywaniem slow ci nieznanych dobrze ze wieceje nie napisalas, bo pewnie i ortografia by wyszla

ale te ludzie głupie są, zdradzaja sie, jeden pajac oklamuje dzioułche swoją a innej wmawia ze ją tylko kocha, jak w tanim serialu a wszyscy szumnie twierdzą ze to miłosc:O

khaja- a co ja zrobie? nic!niech sobie walczy o nią ,mnie sie wyparl w zywe oczy ..widac bardziej mu na tamtej zalezy ...ostanio mu powiedzialam ze ma cos zorbic bo ja dluzje tak nie wytrzymam ale widzisz widocznie sie wahal bardzo mnie nami bo jakos odjesc nie mogl..a mna ciagle krecil...o tamtej mowil ze nie moze jej zostawic ze 3 lata razem ze jest z nia z przyzwyczajenia ( niby)..szkoda slow

modl sie zeby sie nie odezwal, bo to byloby blogoslawienstwo - czlowiek bez zasad, klamacy dwom kobietom, ze je kocha .... on jest ZLY dobrez wyszlo - dobrez ze teraz z nie pozniej

jak to nie moze jej zostawic? ze przyzwyczaił się hahahah :O

no tak mi pieprzyl , a nie maja slubu ani dzieci rok mieszkaja 3 lata razem..a za mna to sie sral brzydko mowiac wiec nie wiem,w sumie ostanio znowu zapytalam ze z przyzwyczaejnia ?? a on ze tak nie do konca kiedys bardzo sie w niej zakochal wiec cos w tym jest,ize nie ma sumienia.nnym razem ze to dobra dziewczyna ,wporzadku wobec niego...a ostanio ze mysl ize moglabym byc jego kobieta i ze chce caly czas sie spotykac tak czesto jak sie da

i nie raz uslyszalam ze dlaczego tak pozno sie poznalismy ! ale wiem ,ze tez sie meczyl ze sie wkrecil..ale co tu duzo pisac wybral co chcial ,zreszta wlasnie teraz zobaczylam jaki jest naprawde!

riposta (Wilga) rz. ż Ia 1. ‘szybka, często dowcipna, błyskotliwa odpowiedź‘ trafna, błyskawiczna i ostra odpowiedź.

ta riposta nie wyszła. Jakaś tępa, sfrustrowana zdradzona żonka, która nie potrafiła zawalczyć o męża.

oj tam dajcie spokoj..... faceci to idioci

ale jak mozna sie tak dac wycyckac , dowiadujesz sie po czasie ze ma inną to krotka piłka ona albo ja a nie jakies schadzki, potem wyrywanie telefonów, a najgorsze ze sie wyparł ze ciebie zna, to jest zalosne :O

kazalam mu wybierac , mowilam ze dalej tak nie bedzie itd az znalazla te smsy kilka dni po mojej rozmowie z nim... a teraz sie dziad nie odzywa,obudzialam sie rano z jedna myslą,,nie chce gnoja znac!!!!!! mam taka ochote mu wygarnac wszystko, ale wiem ,ze to nic nie da,przemilcze.

zabija mnie ta ciszaaaaa :( Wiem ,ze przestalam juz sie dla niego liczyc :(

tak to jest z kochanicami... faceci to świnie i nic ani nikt tego nie zmieni

zebys wiedziala ,ze tak jest!! od rana analizowalam wszytsko od pocztku,kazde jego slowo roztrzesywałam i dotarlo do mnie ,ze nigdy nie zamierzal odejsc od tamtej... ale teraz chociaz tamta wie z kim mieszkala

i to największy plus, a jak się do Ciebie odezwie to powiedz mu, że z kłamcami nie zamierzasz utrzymywać kontaktów co za kompletny śmieć z tego dziada, aż się niedobrze robi, jakaś ciapa bez szacunku do siebie, skoro oszukiwał dwie kobiety