Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kopilko

co ja teraz mam zrobic

Polecane posty

"komiczne - rozpadające związki to są właśnie te luźne jak Twój" jasne Rosalindo... Wystarczy poczytać to forum.... żeby zobaczyc że faceci trzymani na smyczy uciekaja od kobiet.... Oraz - nie używał stwierdzeń, których znaczenia nawet sie nie domyślasz... Luźny związek? mieszkamy ze sobią, żyjemy ze sobą... ale nie wprowadzamy totalitaryzmu związkowego... I co to powoduje? że praktycznie co drugi weekend spedzamy na wspolnych wypadach poza Warszawą, na miejscu też bawimy sie głównie wspólnie... Ale nikt nikomu nie robi jazd, gdy jedno z nas stwierdzi, że wieczorem gdzies wychodzi - z kolezankami lub kumplami... Nie pojmujecie tego, bo macie wpojoną sztywną, mieszczańską wizje związku, który jest swoistym więzieniem dla obojga... Nie wiem skąd u ludzi bierze się taka pazerność, taka chęć zawłaszczenia sobie drugiej osoby, jej czasu, jej wszystkich myśli... To chora sytuacja... A co do argumentu Rosalindy - to jest forum uczuciowe... Sprowadzasz problematyke uczuć do tamponów? :D Musisz byc swietnym partnerem dla swojego faceta, skoro wyrażajać uczucia, masz na mysli tampony :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titiu
e tam po prostu wyłóż mu swoje racje, że poczułas zawód że go nie ma, że się martwiłaś i czekałaś, a przez to nie poszłaś do pracy itd i wysłuchaj go tylko nie złość się bo sama już widzisz że mogło się zdarzyć (podejrzewam że czyjeś plany lub oferta imprez ostatkowych zaskoczyły twojego chłopaka i po prostu czas mu uciekł...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i super, jesteście szczęśliwi. Komuś innemu odpowiada co innego, potrafisz to pojąć ? Nie spotkałam się z tym, żeby ludzie w związkach nie wracali na noce.. no chyba, że to takie właśnie związki każdy sam sobie. Byłam sama kiedyś w takim. KIEDYŚ.. już nie ma tego związku. Każdy poszedł w końcu w swoją strone, inne towarzystwo, inne zajęcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosalindo - masz tak koszmarnie zaściankowy sposob myslenia, że nie wiem, czy śmiać sie z tego, czy też ubolewać... Na noc dziewczynko, to mozna nie wrócić zawsze - oczywiscie informując partnera o tym, że zabawi sie gdzies tam dłużej, żeby sie nie martwił... A co do Twej zaiste błyskotliwej wypowiedzi: "Może być w tym wieku stary kawaler. Mało to takich ? Siedzi przy biurku, liczy swoje kilogramy i marzy o tym jak pięknie było by być macho i latać z kumplami na piwko" To przyznam, że prawie każdy Polak czuje sie świetnie gdy pomysli, że ktoś inny nie może mieć dobrze w życiu i na peano jest przegrany... tak wiec, pomimo niepolskiego nicka, jestes łatwa do zidentyfikowania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Mogłaś najpierw dowiedzieć się co on robił na tej dyskotece. Może nic złego nie zrobił a ty od razu się wyprowadziłaś... " voalko - one wolą od razu tragedie zrobic... a tak na dobrą sprawe - skąd wiadomo, że autorka wyprowadziła sie do matki? Facet moze pomyslec, że puściła sie z zemsty z kolegą z pracy np.... To taka forma wnioskowania per analogiam do jej własnych podejrzeń :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No cóż.. siedź zatem w domu i czekaj aż Twoja kobieta wracać będzie nad ranem z udanej zabawy bez Ciebie Co kto lubi ..." Ja tak sobie pisze, ale robie to chyba w jakiejs internetowej wersji atramentu sympatycznego :D Napisałem, że bawimy sie zazwyczaj razem, ale jesli czasem ktoś wyjdzie sam, to nie ma takiej tragedii, jak w przedmiotowym temacie... Oczywiscie, że siedze w domu i sobie czekam... A co mam robić? Iść z nią, kiedy wynajmuja sobie kilka stolików w pubie i idą tam w kilkanaście kobiet, pogadać o babskich bzdetach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
nie wiem czy mam juz po co tam wracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
czekam bo napiasał mu esa i mi nie odpisuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Iść z nią, kiedy wynajmuja sobie kilka stolików w pubie i idą tam w kilkanaście kobiet, pogadać o babskich bzdetach? " Miałbyś okazje pogadać o swojej diecie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie troche zle zrobilas, ze przenioslas sie do mamy. Powinnas dac SOBIE czas na przemyslenie tego wszystkiego, a nie dzialac pod wplywem emocji. Teraz przeciez nie jestes juz taka pewna tego, ze radykalne ciecie bylo dobre - ico, bedziesz tak latac z walizkami w te i z powrotem? Rozumiem, ze bylas na niego zla (kto by nie byl? Jesli ma sie zamiar wrocic pozniej, mozna zadzwonic, po co partner ma dostawac palpitacji serca z nerwow, myslac \"a moze go napadli\"). Zrobisz teraz, co zechcesz, ja jednak nie odezwalabym sie pierwsza do niego, zwlaszcza, ze doszlo juz do wyprowadzki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Miałbyś okazje pogadać o swojej diecie" o jakiej diecie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
przeprosiłam Go nie wiem co teraz bedzie no ale musze zniesc wszystkie tego konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
boli mnie serce:(i dusza boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O Dziwnie sie zachowujesz, sorry. Za co go wlasciwie przeprosilas? (zakladajac, ze to nie podszyw)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
przeprosiłam go za to ze narobiłam szumu o nic i go ograniczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste pytanie
dlaczego mógł iść wszędzie, tylko nie do dyskoteki? Przecież to jakiś absurd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak sadze (ze podszyw), cos mi tu nie gra, laska raz pozuje na taka, ktora sie naczytala "Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy", a teraz wychodzi z niej jakas zastraszona c.i.p.k.a (sorry, wiem, jestem bezczelnym chamidlem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopillko! Nie łam się! Byłas zła i zareagowalas w emocjach. Moze i zbyt stanowczo ale on nie jest bez winy skoro doprowadzil Cie do takiego stanu. Oboje musicie sobie pewne sprawy wytlumaczyc. A nie,ze Ty placzesz bo tak zareagowalas a on teraz jest dumny jak paw. Schowac dume do kieszeni (oboje) i porozmawiac..ot co radze. Jesli on nie czuje teraz potrzeby kontaktu z Toba to poczekaj. Przyjdzie koza do woza!:P A teraz idz na zakupy i nie mysl o nim..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
to nie zaden podszyw po prostu nie wiem co zrobic,wiem ze zle zrobiłam ze odrazu sie przeprowadziłam i narobiłam szumu przeciez nie powinnam go ograniczac i nie chcialabym zeby on mnie ograniczał ale z drugiej strony szkoda mi tego zwiazku,przeciez to zadno przewinienie isc na dyskoteke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopilko
dziekuje Ci Wiktorio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile razy on tak na te dyskoteki wybywa? Jesli 3 razy w tygodniu to mialas racje... Jesli sporadycznie... To dałas ciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty sama nie wiesz, czego chcesz. a juz na pewno nie potrafisz okreslic, czy to dobrze, czy zle, ze on tak postapil. Przykro mi, ale trudno Ci cokolwiek radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kopilko
nie masz go co przepraszac, on mial isc do McDonalda, a poszedl na impreze i jeszcze wrocil o 5 rano, wiec to on ma Cie przeprosic! Co innego wyjscie z kolega na piwo, a co innego calonocna impreza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×