Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

meggi1982

Streptococcus agalactiae

Polecane posty

Dzięki Dziewczyny!!! Antoś fakt wykapany Tatuś, do tego jest jak kopia mojego Męża z dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z świątecznego korzystam zwyczaju, By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju I życzyć Ci naprawdę z całą serdecznością By święta napełniły Ci duszę radością Czegóż jeszcze Ci życzę? Zdrowia i dostatku! Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku! Siedmiomilowych butów i czapki niewidki, Spełniającej życzenia małej złotej rybki Kury ze złotym jajem, Lampy Aladyna, Sezamu Ali Baby i szczodrego dżina, Niebieskich koralików, zwierciadeł magicznych, Dywanów latających i talentów licznych. Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych, Wielu ludzi przyjaznych, niewielu życzliwych. Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych, Poklasku i uznania i awansów licznych. Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze, Przytulnej garsoniery gdzieś tam w Czeskiej Pradze, Rezydencji we Włoszech, w Alpach małej chatki, A w południowych Indiach plantacji herbatki. Super rancha w Meksyku, pałacu w Pekinie I innego schronienia w wybranej krainie. Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw, Ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw. Może nagrody Nobla w jakiejś kategorii, I życia w stanie choćby lekkiej euforii. Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości, Dużo radości z życia i wiecznej młodości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monka18
czesc mam 18 lat nie jest w ciazy ale gdy mialam robione badania wyszlo mi ze wychodowano streptococcus agalactiae.. przepisano mi furaginum w kolejnych badaniach nic nie wyszlo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goskaa_38
czesc ja miałam tez tą bakterie wykazało mi w 20 tygodniu z wymazu z pochwy po 7 tygodniach dostałam skorczy lezalam na porodówce cała dobe podłaczona pod kroplówki dali mi zastrzyk sterydy na szybki rozwój płucek zrobili cesarke. Po 3 dniach wyszedł na swiat miał 1460 gram odrazu synkowi podali antybiotyk taki jak ja dostałam na drugi dzien pękło mu lewe płucko stan był cieżki do tego dostał zapalenie płuc odmę płuc i był zarażony infekcja wewnatrzmaciczną to cud że przezył ordynator powiedziała walczył 4 dni ale wytrzymał do tego dostał w czasie anemi od antybiotyków dzisiaj ma juz miesiac w tym tygodniu wyciągnęli go z inkubatora z butelki je ma 1850 gram może juz za tydzien bede musiał zapisac sie do szpitala przed jego wyjsciem moje wielkie szczescie tak walczył juz jest zdrowy bardzo szybko doszedł do zdrowia uważajcie dziewczyny nalegajcie jak najwczesniej niech pobiora wymaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Planuję ciążę, robiłam ostatnio badania krwi i cytologię i coś mnie tknęło zrobić wymaz!!wyszło mi że mam dużo tej bakterii i wpadłam w ogromną panikę!!lekarz mi nie zlecił wymazu, bo wszystko jest ok, jak to leczyć teraz??czy wyleczę się z tego w ogóle??czy jest możliwość żeby mój mąż też to miał i potem nieleczony mnie zarażał??Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tygrysek 24
Dziewczyny podnosze temat, jestem w 38 tyg ciazy i dzis dowiedzialam sie o tej bakterii, lekarz mowi, ze antybiotyk w czasie porodu wystarczy, ze to taka bakteria, ktora zdarza sie bardzo czesto, nie daje objawow a leczy sie bardzo trudno i jest grozna tylko przy porodzie... czy obecnosc tej bakterii ma wplyw na wspolzycie? skad sie mozna nia zarazic? ktos wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi...
mnie lekarz powiedzial, ze tego sie nie leczy, bo jest niebezpieczne tylko w ciiazy- a tak to pojawia sie i znika W ciazy wykryto u mnie paciorkowca w 38 tyg, nie dostalam antybiotykow, tylko mialam sie pojawiac na 6 godz przed porodem, zeby mi podali kroplowke z antybiotyku Zdarzylo sie tak, ze nie zdazylam na te 6 godz wczesniej, kroplowke i tak dali plus antybiotyk dla dzidziusia (bylam w szpitalu poltorej godz przed porodem, akcja porodowa szla mega szybko) Zadnych problemow nie stwierdzono:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie sie boje, lekarka powiedziala, że dostane kroplowke z antybiotykiem przy porodzie ale maluszek nie, zeby niepotrzebnie mu od pierwszych chwil zycia nie wyjalowic organizmu... nie wiem sama, brzmi to rozsadnie, potem po prostu trzeba bedzie uwaznie obserwowac dziecko- jednak mam rozterki- naciskac na podanie tego antybiotyku malenstwu czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amic
Witam dziewczyny, ja tez mam ta bakterię...nadal W czasie ciazy gin zrobila badanie na posiew i wyszlo. Dostalam Duomox i zapowiedz, ze okoloporodowo bedzie kolejna dawka dla dziecka. Przy wyjsciu ze szpitala okazalo sie, ze z nami ok.Mala skonczyla 2 miesiace ma sie dobrze, Za to mamusia nie ma sie dobrze. Bakteria powoduje, ze od porodu mam caly czas temprature (37,0 - 38,1), W ciagu 2 m-cy jestem po zapaleniu jajowodu, straszliwych upławach i takiej ilosci antybiotyku, że cale życie tyle nie bralam. Gin zalecila Gentamecyne, jest domiesniowa wiec mam nadzieje, ze jak nie jelitowo to ta droga pomoze. Caly czas karmie mala piersia (leki sa dobierane pod tym katem). Dzisiaj odebralam wyniki z posiewu i prawdopodobnie ten antybiotyk pomoze, jak wynika z rozpiski. Oby. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nancy_84
Witajcie, właśnie trochę mnie przytkało... Dowiedziałam się dzisiaj z wyniku badania, że mam tą bakterię i naturalnie cała szperanina po necie od razu doprowadziła mnie na skraj rozpaczy. Wizytę u gin mam dopiero w następną środę ale nie wiem czy nie trzeba jej poinformować jak najszybciej. To moja pierwsza ciąża i nie umiem sobie poradzić z wiadomością, że mogłabym stracić to dziecko. Tym bardziej, że od początku miałam problem ze skracającą się szyjką macicy. Zaczynam wpadać w histerię, poradźcie co mam robić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amic
Witaj, nie ma obaw, jeśli tylko Ty i Twój lekarz wiecie, że bakteria jest. Dostaniesz w czasie ciąży antybiotyk i w czasie porodu Twoje dziecko również otrzyma zastrzyk okołoporodowy. Głowa do góry. Ja mam bakterię i miałam a moja zdrowa Hania 2 dni temu skończyła 3 miesiącei ma się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba było wcześniej
Ja też to miałam w ciąży. Podczas porodu podawano mi antybiotyk, ja w domu też zanim pojechałam do szpitala po odejściu wód wzięłam antybiotyk zapisany przez mego ginekologa. Mały fakt, musiał dostać przez tydzień po porodzie antybiotyk dożylnie, bo wykryto u niego jakieś oznaki rozwijającej się infekcji, ale po antybiotyku wszystko przeszło, jest zdrów jak ryba, duży jak dąb i wszystko z nim ok :-) Nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nancy
u mnie w 37 tyg wymaz wykazal tez streptococusa- przeplakalam kilka dni , gdy poczytalam w necie na ten temat- lekarka dala mi augumentin- antybiotyk- wzielam go- gdy trafilam na porodowke kazdemu lekarzowi i poloznym przypominalam o tym- bo rodzilam w 39 tyg i nie mialam kontrolnego wymazu- pobrali mi go- okazalo sie, ze bakterii juz nie ma- dziecko moze zarazic sie przy porodzie od matki- wiec skoro w kanale rodnym juz nie bylo zagrozenia- to moja corka nie dosala leku- ma juz 1,5 roku i jest wszystko ok- nie martw sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nancy_84
Dzięki za pocieszenie, trochę mnie uspokoiły te wasze słowa. Rozmawiałam z moją gin i pytałam o antybiotyk ale powiedziała, że dostanę tylko 4 godziny przed porodem, nie wcześniej bo nie ma takiej potrzeby. Co o tym myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nancy
widocznie doktor przyjela teko sposob postepowania- czylatal, ze tak tez robia- moja uznala, ze lepiej wyleczyc infekcje jeszcze przed porodem- co by nie bylo to przeciez bralam doustnie lek- a dzidzius byl w brzuchu przeciez.martilam sie czy nie zaszkodzi maluchowi- ale wszystko bylo ok- moze lekarka chce uchronic Twoje dziecko przed zazywaniem leku- nie wiem- u mnie wszystko dobrze sie skonczylo- mimo wszystko zapytaj w srode jak bedziez u niej- czy nie leiej augumentin tak jak ja mialam- bo w sumie to z porodem roznie bywa- mozesz szybko urodzic- moga nie zdazyc z podaniem leku.nie wiem- popytac nie szkodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nancy
sory za literowki- nowa klawiatura taka dziwna jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie martwcie, ponoć co 4 z nas to ma. Dobrze, że wiecie, że macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nancy_84
Zapytam , zapytam, ale faktycznie może być różnie z tym moim porodem. Ostatnio się dowiedziałam, że mam małe rozwarcie i mogę zacząć rodzić szybciej niż oczekiwałam i sama akcja porodowa może być szybka ze względu na to, że praktycznie moja szyjka całkiem się skróciła. Więc nie wiem jak to ogarnąć, ale popytam o szczegóły. Jeszcze raz dzięki za wsparcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chcę Was trochę pocieszyć, a mianowicie ja również podczas ciąży miałam tę bakterię, dodatkowo cukrzycę ciążową (kłucie cztery razy dziennie i mierzenie cukru glukometrem). Na szczęście wszystko skończyło się dobrze urodziłam zdrowego synka (przez cesarskie cięcie - jest to dużo bezpieczniejsze przy tej bakterii, mój lekarz gdy tylko dowiedział się że jestem posiadaczką bakterii poinformował mnie że będzie cesarka) synek skończył właśnie 5 miesięcy i rozwija się super. nadmieniam że po urodzeniu miał pobierane wymazy na obecność tej streptococcus agalacticae.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamacórkirocznej
przesadzacie!!!! ROK TEMU URODZIŁAM ZDROWĄ, PIĘKNĄ CÓRKĘ SIŁAMI NATURY, rodziłam ją długo, bez znieczulenie, bez cudowania. a ok. 35tyg wykryto u mnie tą bakterię. tez panikowałam jak czytałam durne fora. a wystarczy poinformować ALE NIE ZAPOMNIEĆ POINFORMOWAĆ w czasie porodu (racjonalnie przed, ja jak tylko poczułam częstsze skurcze poszłam do szpitala i od razu powiedziałam) Przy rozwarciu 4cm podali mi antybiotyk i oto cała filozofia. NIE CZYTAJCIE BZDUR! JASNE ŻE JAKIEŚ DZIECKO UMARŁO. ALE INNE UMARŁO Z WINY LEKARZA, INNE SIE UDUSIŁO, INNE PORONIŁA W 30TYG. wypadki sie zdarzają, a w przypadku tej bakterii w 100% wystarcza antybiotyk podany dożylnie przed porodem. bardziej szkodzi stres i płacz że mam streptococcus i o Boze co to będzie. nic nie będzie. antybiotyk i rodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram post powyżej!
!!! ta bakteria nie jest niebezpieczna tylko trzebna podać dożylnie kroplówkę przed porodem! to co opisujecie to jakas masakra. miałam ta bakterie i to w stopniu bardzo wysokim, 3 godz przed porodem jak juz leżałam dostałam kroplówkę i tyle. poród sn, dziecko zdrowe jak ryba nie nakręcajcie sie netem. ja dostałam w 6m-cu wysypki i zaczęlam czytac- okazało sie że umieram :) jednak jak odstawiłam internet i nowy żel do ciała Adidas nie umarałam, a co więcej- wysypka zeszła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnow
Mi tą bakterię wykryto w 39tyg. i dostałam doustnie Duomox. Co prawda nie wiem, czy dostałam antybiotyk (skończyłam go brać akurat dzień przed porodem), ale musiałam dostać oxytocynę na wywołanie skurczy, bo po odejściu wód płodowych nie miałam praktycznie żadnych skurczy.Jest możliwe, że wtedy również dostałam antybiotyk? Ktoś potrafi mi odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all in me
halo :) dawno już tutaj nikt się nie odzywał, ale teraz chyba moja kolej... jestem w 36 tygodniu ciąży i robiłam sobie posiew właśnie na tego paciorkowca, oczywiście wyszło mi że mam to dziadostwo... a mój lekarz bardzo mnie prosił żebym dopilnowała tego, bo w tych tyg. jakoś się to powinno wykonać, oczywiście poinformował mnie że jeśli wyjdzie mi że mam to "coś" to nie należy się martwić, bo dla mnie jest to nie szkodliwe a przy porodzie dostanę antybiotyk, a dziecko żeby się nie zaraziło zaraz po narodzinach też dostanie antybiotyk i wszystko powinno być ok... jednak jeśli badań nie dopilnuję, moze to być tragiczne w skutkach, bo u dzidzi może wywołać np. zapalenie opon mózgowych itp. więc dziewczyny jeśli jesteście w ciąży a lekarz wam nie zlecił takich badań w kierunku paciorkowca to same się domagajcie od gina, albo zróbcie na własną rękę...!!!! a ja mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze i dotrzymam do terminu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja także dziś dowiedziałam się, że mam to dziadostwo (jeszcze obok nazwy mam +++, więc chyba najgorszą wersję). Dziś zaczął mi się 36 tydzień, wizytę u lekarza mam we wtorek. Położna od której odbierałam wyniki powiedziała, że ten paciorkowiec to nic takiego i przy porodzie dostanę dużą dawkę antybiotyku. Czytam tu komentarze dziewczyn i zastanawiam się czy męczyć ginekologa o wypisanie recepty na odpowiednie leki, które brałabym jeszcze w ciąży. Dodam, że mam cukrzycę ciążową (insulina 4x dziennie) i mam się stawić w Bydgoszczy na dwa tygodnie przed terminem gdzie będę czekać na poród, więc będę miała całodobową opiekę lekarską i z pewnością antybiotyk przed porodem będzie podany z odpowiednim wyprzedzeniem. Martwię się tylko, że np mój lekarz nic mi nie przepisze na teraz do brania, a w Bydgoszczy dostanę opr, ze nic z bakterią nie robiłam wcześniej, bo może mają jakieś inne procedury. Rodziła któraś z was w Bizielu z tym paciorkowcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowek6
mam pytanie moja żona zaraziła się tą bakterią ale nie wiemy od czego jest w 38 tyg. ciąży i dopiero co się dowiedzieliśmy jesteśmy ciekawi jak to się leczy i czy jest to zakaźne martwimy sie i nie wiemy co mamy robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amic
przeczytaj ten temat od poczatku i uwierz, że nie ma się zbytnio czym martwić. Podobno na 10 pań aż 7 ma tą bakterię w sobie i nawet o tym nie wie, no bo też w życiu codziennym, poza ciążą, ona nam nie przeszkadza. Mądry ginekolog i dobra położna wyjaśnią Wam co i jak i napewno będzie wszystko ok. Ja mam zdrowa śliczną córcię, właśnie skończyła roczek, a tez miałam bakterię wykrytą w ciąży. Głowy do góry. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milunia_86
Witam serdecznie. Właśnie nie dawno wykryto u mnie to paskudztwo w posiewie. W ciąży nie jestem. Czy to da się wyleczyć czy to już ma się na całe życie??? bo gdzieś wyczytałam że to wraca mimo leczenia. Czy to może uniemożliwiać zajście w ciążę??? Co jaki czas trzeba sprawdzać czy nie ma nawrotu tej bakterii???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhd
"W Mikrobiologii i chor. zakaźnych" pod red. G. Virelli Wrocław 2000, na s. 123-4 pisze, ze od 5do 50% kobiet to ma, zaraża się ok. 1% dzieci, ale za to z wysoką śmiertelnością - od 20 do 80 % - nie wiem, czemu taki rozrzut, zgoła nienaukowy. Ważny jest ten 1% więc nie ma co panikowac. Mozna się jakos przeleczyć przed porodem, tylko nie wiem, za bardzo jak, moze jakiś antybio dopochwowy, ale znam przypadek, kiedy po wzięciu Maxmiror'u wynik i tak wyszedł dodatni. Ten 1% pokazuje, ze nie ma co panikować, bo tak naprawdę skoro jest to 1%, to czynnikiem wywołującym zakażenie jest nie tylko sama obecność bakterii ale jakis cynnik dodatkowy, związany z osłabieniem odporności u tego 1% dzieci. Co to moze być? Najprawdopodobniej szczepienie w 1 dobie życia, które jest akurat wtedy tak potrzebne, jak wiecheć psu na budę. Proszę poczytać o mozliwych skutkach ubocznych szczepień - w tym wypadku jest to BCG i WZW B. BCG to są właśnie żywe acz osłabione jakieś szczepy bakteryjne i to właśnie one mogą powodować wspomniane objawy (patrz ulotka), pomijajac ogólne osłabienie odporności. Naturalną "szczepionką" jest siara z pierwszych chwil po porodzie , zawierająca wszystkie toxyny, z którymi spotkała się kobieta w ostatnich latach czy ew. miesiącach w czasie ciąży, tylko w przetworzonej i "strawnej" dla dziecka formie. Myślałby kto, że natura głupia, tylko pan doktor przyjdzie i "poprawi" naturę. Już z tych poprawek niejeden zszedł z tego swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Chcę podnieść ten temat, ponieważ właśnie odebrałam wyniki dodatnie. Piszcie proszę bo jestem właśnie na etapie penetracji internetu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×