czy zaraz po

miesiaczce duze jest prawdopodobienstwo zajscia w ciaze? Bo tak sobie "planuje" pierwszy raz i nie wiem :P

zależy jak długie masz cykle, oraz ile trwa miesiączka. owulacja jest ok 14 dni przed kolejną miesiączką. możesz sobie policzyć. choć wg mnie takie liczenie to do du*y jest. lepiej się obserwować. poza tym na pierwszy raz, na później zresztą też, polecam pewniejsze zabezpieczenie, jak prezerwatywa, czy tabletki.

28 cykl, miesiaczka trwa tydzien. To jak 14 dni przed nastepna znaczy, ze prawdopodobienstwo male ;) fajnie ;) Tabletek nie chce. A w prezerwatywie ponoc niefajnie. Wiec jak to ma byc 1 raz to wole bez ;) Wiem, wiem, nie ma pewnej metody anty. Ale ciaza by mnie nie zalalala. Po prostyu nie chcialabym tak od razu :P

zalalala = zalamala

policz jeszcze raz - 28 dni trwa cykl, miesiączka 7 dni więc owulacja ok 14 dnia. możemy założyć że przyspieszy się o 2 dni (może tak się zdażyć), więc w 12 dniu będzie. dolicz czas życia plemników, nawet 5-7 dni. więc po miesiączce to tego czasu masz bardzo niewiele, a i prawdopodobieństwo wcale nie takie niskie. naprawdę polecam gumki. co z tego że troszkę gorzej, ale na pierwszy raz myślę że warto by było, bo potem ze stresu oszalejesz :)

Ale nie oszaleje, bo jakby co to bym sie ciaza nie zalamala ;) Raczej mi sie nigdy nie przyspiesza... jak w zegarku mam ;) 28 - 14 to 14 -7 dni zycia tych plemnikow to dalej zostaje 7 dni po meisiaczce na w miare male prawdopodobienstwo ;)

jak chcesz :D w takim razie życzę udanego "pierwszego razu" :D

ale reasumujac... bezpieczniej jednak przed ;) To dobrze... nastepne spotkanie tak zorganuizuje by bylo przed :P

prezerwtywy jak najbardziej wskazane:P wiekszy poslizg :P

poslizg? :D mama twierdzi, ze w prezerwatywach jest okropnie :D Tabletek tez nie brala, a jakos tylko 2 dzieci ma :P Damy rade

to może krem, albo globulki, jak nie gumka (tez nie przepadam za gumkami). Kremy i globulki mają niższą skuteczność niż gumki, ale zawsze to jakieś zabezpieczenie lepsze niż nic.

a same gumki wystarcza jak na 1 raz?

wlasnie ;) myslalam, zeby bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, liczyc na to ze to tuz po...

prezerwatywa moze bardzo łatwo pęknać przy przebiciu błony ja bym sobie wybrała raczej dzień jeden z ostatnich przed okresem - wtedy i ryzyko zapłodnienia znikome, i od razu po paru dniach wiesz, że okres jest i nie musisz siędługo denerwować :P

teraz wypada tuz po ;) Nastepnym razem inaczej zaplanuje :P Az tak sie denerwowac nie bede, bez przesady ;) Dlatego tez tak lajtowo podchodze do zabezpieczenia sie, chociaz tak od razu za pierwszym razem to wiadomo ze bym nie chciala ;)

moja koleżanka też miała wszytsko jak w zegarku,zrobiła to 4 dni po okresie i....teraz mam chrześniaka:DWięc róznie to z tym bywa...

u mnie to bedzie 1 dzien po ;) Najwyzej bedzie w krotce "nas troje" :P

wkrotce ;)

nie potrzebuje :P Nie interesuje mnie wiedza o tym co sie stanie :P

a ta kolezanka robila to bez zabezpieczenia 4 dni po okresie>

jest bezpieczniejszy niz 4 dni po, nie? :D

ale bez zabezp?

nie licz tylko na dni niepłodne. hello mamy XXI wiek są zabezpieczenia

nie daje 100% gwarancji... A liczenie na dni nieplodne tez daje jakies tam prawdopodobienstwo. Dlaczego nie liczyc na to? ;)