JAK NIE JEŚĆ NA NOC?

Jestem na diecie ok 1300 kcal. Wyeleminowałam słodycze, produkty z białej mąki, tłuste i niezdrowe. Piję dużo wody i zielonej herbaty. Na kolacje jem zwykle jakis jogurt czy kefir plus warzywa, ale niezależnie od teho co zjem juz ok 22, a kolacje jem o 19 jestem bardzo glodna. Nie moge zasnac z glodem, po prostu nie umiem, juz wiele razy probowałam. Czy możecie polecic cos co zniwelowaloby te uczucie? Kiedys bralam cos, ale to mialo kofeine w skaldzie ktora pobudzala i nie mogłam zasnać.

wieczorem robie sioe glodna, a glodna nie zasne... I to gadanie, by nie jesc po 18, moge sobie wsadzic, bo to nierealne dla mnie ;)

po 18-tej to można nie jeść, jak ktoś chodzi spać o 22. a jak ktoś siedzi do 1-2 w nocy, to logiczne, że będzie głodny. jak zjesz porządne śniadanie i obiad, to powinna Ci wystarczyć lekka kolacja. powinno się jeść ok. 4 godz. przed snem.

:( gorzej - nie jeść z żryć mi się chce ,myślę że to fatalne nawyki żywieniowe:(:( Nie mogę nic zjeść w ciągu dnia:(

to ja mam inaczej - najedzona nie usne znajoma mojej matki schudla (ponad 10 kg) w ten sposob, ze na kolacje (wcale nie przed 18) jadla \'płatki górskie\' gotowane na mleku (bez cukru). one zapychaja zoladek, poprawiaja trawienie i \'zabijaja\' uczucie glodu - moze to jest dla Was rozwiazanie. ona w ciagu dnia jadla normalnie, jak przed dieta

nie przepadam za zupami mlecznymi :/ cos innego zapychajacego moze? W sumie przejedzona to nie lubie byc... Ale jak kiedys sie polozylam troche glodna to sie w srodku nocy obuidzilam z glodu! Straszne uczucie :O

ale......to jest takie niedobre.................

caly dzien moge byc glodna, jakos przeboleje... Jak cos robie to nie mysle ;) Ale jak sie klade i mnie ssie w zoladku to nie zasne :O Pare razy mi m,owili, ze mi w brzuchu burczy w nocy. To na jakichs wyjazdach, jak kolacja tez byla o 18 a spac sie szlo grubo po polnocy ;)

A moze sprobowalybyscie na wieczor bloonika z ananasem- takie tabletki, poodbno zapychaja i nie czuje sie glodu

no wole sie tabletkami nie faszerowac raczej ;) Jakos bardziej naturalnie bym chciala ;)

siemie i tak pije ;) Ale to przed jedzeniem pije (na bol zoladka mi pomaga ;) ) Ale to dalej tylko picie jest ;)

Podobno fasolka szparagowa ma bardzo malo kalori i mozna ja zajadac bezkarnie, oczywiscie ugotowana w osolonej wodzie bez zadnych dodatkow.

Chleb razowy z masłem posypany niezmielonym siemieniem lnianym.

jeśli o mnie chodzi przede wszystkim radziłabym rezygnację z lekkich kolacyjek w postaci jakiejś tam sałatki, owocu, jogurtu na dodatek odtłuszczonego. Kolacja powinna być wysokobiałkowa i pożywna, zjedzona ... bo ja wiem na około godzinę, dwie przed pójściem spać. Ja tak jem i nie tyję. Białko podkręca metabolizm, więc przytyć w czasie snu nie można, węglowodany przeciwnie - przyczynią się do odłożenia się tkanki tłuszczowej. Absolutnie nie ma mowy o tym, by chodzić spać głodnym to jedynie naraża organizm na niepotrzebny stres, więcej o jedzeniu przed snem na stronie : http://bezsennosc.edu.pl/2011/01/02/czy-wolno-jesc-przed-snem/

wlasnie sobie pojadlam kanapeczki z jajkiem,pomidorkiem i cebulka,kurcze a codziennie obiecuje sobie ze od jutra po18 nie jem i szlag!

Ja też ostatnio się wręcz obżeram na noc...w ciągu dnia nie jem, rano wypijam tylko kawę z mlekiem, w pracy drugą kawę, czasami coś przegryzę, jak zdążę kupić, ale przeważnie głodna aż do 16.30, wracam do domu, robię obiad, jemy, później kolacja, a w międzyczasie jakieś chipsy, słodycze...w weekend jest gorzej-żrę cały dzień, np. teraz zjadłam wafle śmietankowe z Biedronki...

no ciezko,ale jak tu sie zawziac?kiedys jak sie tak przyzwyczailam to nie jadlam prawie nic a po 18 to juz nawet nie myslalam o jedzeniu,trzeba by bylo sie znowu zawziac i nie zrec:D