Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak mam to zmienic przeciez no

idealizowanie bylego partnera

Polecane posty

Gość jak mam to zmienic przeciez no

wiem, ze on nie jest mnie wart. ale...czasem lapie sie na tym, ze idealizuje go strasznie chociaz to byl kawal chuja... i najdrobniejszymi moimi przewinieniami obarczam siebie ... i wina za rozpad zwiazku. tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogóle to najlepiej
nie, uważam, że jak facet nawalił to g.wno a nie jest ideałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niestety uważam że był największym szczęściem jakie mnie spotkało i nigdy nie znajdę takiego drugiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak uważam. Moja wina wiem o tym. Ale na koncu tez mi nie pokzał klasy. Ale mimo wszystko nie umiem tego przezyć i dla mnie nazawsze bęzie ideałem. Boję się, że już nigdy nikogo takiego nie spotkam.Podniósł mi strasznie poprzeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój odszedł do innej i mimo tego, ze wiem jak teraz na niego patrzę, że go nie kocham, to boje się że nie znajdę nigdy lepszego. Wiecie co dziewczyny ? Musimy ich wyrzucić ze swojego życia ! Inaczej nigdy nie ruszymy do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez taka sama
sama od 3 miesiecy, rozstalismy sie glownie z mojej inicjatywy, w pewnym momencie moja wytrzymalosc dobiegla konca, bardzo mnie skrzywdzil, kilka razy podniosl na mnie ręke, zdarzaly sie takie awantury jakie opisuje sie pod haslem patologia, przerwalam to... wiedzialam ze musze to zrobić, najgorsze jest to ze czuje jakym miala rozdwojenie jaźni, z jednej strony go nienawidze, wiem ze robil mi krzywde swoim postepowaniem, a z drugiej strony marze zeby sie przytulic do niego, mial wiele bardzo pozytywnych cech, ktorych brakuje mi bardzo, nienawidze tej siebie ktora chciaalby nadal z nim byc, łapie siena tym ze pamietam tylko te dobre chwile, a tak naprawde tych dobrych bylo o wiele mniej niz tych zlych, czemu tak sie dzieje w naszej glowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×