Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BlAcK AnGeL16

Złamane serce...

Polecane posty

Gość sila22
pociesze was ja byłam z chłopakiem 6 lat! ostatnie 1,5 roku spotykal sie z inna dziewczyna jakas małolatą .. tylko wiele ładniejsza ode mnie.. yh ja mam 22 a on 23.. jestem zalamana olal mnie juz w styczniu sie rozstalismy czas leci a ja ciągle kazdego dnia placze w nocy mysle o tym wszystkim:( powinnam go olac ale nie moge on ciagle mi o sobie przypomina ciagle pisze mi smsy co jakies 2 tyg ze teskni ze mu mnie brakuje.. lecz nie gdy sie pytam czy chce ze mna byc mowi ze narazie nie bo sam nie wie.. moje dni to byle do poniedzialku byle do szkoly bo studiuje dziennie i poprostu ten czas w szkole daje mi siły staram sie nie myslec o nim.. a w sobote niedziele umieram a wiem ze on jest z nia :(( boje sie jutra boje się wyjsc z domu ze ich spotkam:( jestem zalamana czy psycholog cos pomoże ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuć go ze swojego życia,bo je zatruwa i nie da Ci normalnie żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klamstwawrozkizebuszki
wymiataj z tego konta wróżko zębuszko bo to kłamstwa i naciąganie ludzi, nie wierzę w przepowiednie wróżek, żeegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klamstwawrozkizebuszki
jak tu zrobić żeby się nie narobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kidi
wiem jak to jest jakieś 3 lata temu zerwałam z chłopakiem moje życia a gdy go widzę płakać mi się chce ze go straciłam i ze już nie wróci do mnie nigdy więcej ja tez nie mogłam jeść spać i cały czas o nim myślałam ale rok po naszym zerwaniu dotarło do mnie ze mogę przeciesz znowu kochać i życ dalej z nowa miłoscia i z nowym zyciem wiem ze w sercu ciagle bedzie rana która sie nie zagoi ale trzeba sie z tym pogodzic i zaufac losowi jak i sobie wiez ktos mądry kiedys powiedzial pokochac mozna wiele razy ale w koncu znajdzie sie tego jedynego powodzenia z dalszym losem pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona91
hej, mam nadzieje ze jeszcze ktos tu zaglada i powie mi ze wszystko bedzie dobrze, bylam z chlopakiem ponad 2 lata, po 20 miesiacach zdradzil mnie, z moja kolezanka, bliska, kochalam go i wybaczylam mu, mowil ze to byl najwiekszy blad w jego zyciu, ze zaluje, ze nigdy tego juz nie zobi, ze kocha mnie calym sercem, ze chce uslac moje zycie rozami, dalam mu ta szanse, ale to juz nie bylo to samo, staralam sie zeby bylo dobrze, ale kiedys mialam do niego bezgraniczne zaufanie, to on byl tym zazdrosnym, nie raz robil mi sceny z tego powodu, ale po zdradzie ja tez sie taka stalam, bylam zazdrosna i podejrzliwa, potem ktoregos dnia znowu sie poklocilismy, i zostawil mnie, ja nie wierzylam, nie walczylam, bylam w szoku, on mowi ze po prostu chce czasu ze moze jak zrobimy sobie przerwe to potem bedzie lepiej, staral sie, pomagal, mowila ze mnie kocha, a mnie to tylko wkurzala, ale ktoregos dnia i mi znowu zaczelo zalezecc, ale on juz wtedy poznal kogos, powiedzial ze dla mnie moze zerwac ta znajomosc, ja tez poznalam kogos, przespala sie nawet z kims, ale poto zeby sie na nim "zemscic" zaluje tego starsznie, to byl blad okropny, bo teraz to stoi na drodze miedzy nami, dlaczego ja potrafilam wybaczyc mu zdrade z moja kolezanka a on nie potrafi przezyc tego ze poszlam do lozka z innym kiedy juz sie rozstalismy, oboje zalujemy swoich bledow a mimo to on wybiera ja, mowi ze mnie kocha i swiata poza mna nie widzi, a nagle pisze mi ze mnie nie kocha, ze nie chce mnie znac, wiem ze to nie prawda, bo nie mozna tak z dnia na dzien z miec wszystkoo 180stopini najgorsze jest to ze ja sie teraz zblaznilam, juz myslalm ze jest dobrze ze sobie radze i ide do przodu ale przeczytalam nie dawno jego stere wiadomosci w ktorych pisze ze jestem dla niego wszystkim, ze mnie kocha etc. i peklam, napisalam do niego, ze chce z nim byc, ze pomimo wszystko moge mu wybaczyc , on na to ze nie chce wracac bo spalam z obcym facetem, ze on reraz chce dac szanse tej nowej dziewczynie, powiedzie mi co ze mna jest nie tak, dlaczego po tym wszystkim ja go nadal kocham i jestem gotowa mu wszystko wybaczyc i dlaczego to tylko ja cierpie, chce wierzyc w to ze on tez kiedys sie opamieta ze dojdzie do wnoiskuze jednak byl ze mna szczesliwy i bedzie chcial wrocic wiem ze nie powinnam tego chcec, po tym co mi zrobil , ale kocham go, byl moja pierwsza miloscia i wiem ze to moze glupie ale myslalm ze juz tak zostanie na zawsze, mielismy plany ze razem zamieszkamy, a tu nagle to wszystko pryslo, nie plakalam juz od 2 tygodni za nim ,ale dzic znowu plakalaam, to przez te wiadomosci, mowie wam dziewczyny, wiem ze to trudne, ale wykasujcie wszystko, nie katujcie sie czytaniem starych wiadomosci to jeszcze bardziej tylko was dobija, ja juz zaszlam tak daleko, juz zaczynalam o nim mniej myslec, zaczelam wychodzic ze znajomymi, poznawac nowych ludzi, az tu przezytalam te wiadomosci i jestem teraz w punkcie wyjscia, najgorsze jest to ze pislalam do niego, osmieszysla sie ,a myslalm ze jestem silna... nie zrozumcie mnie zel, ale czytanie tych wszystkich postow o innych dziewczynach ktore przechdza to samo troche podnioslo mnie na duchu, poczulam sie lepiej gdy uswiadomilam sobie ze nie jestem sama w tej sytuacji i ze nie tylko ja przechodze przez to pieklo, dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona91
i to wlasnie zrobilam, na poczatku myslam ze to bedzoe znajomosc tylko poto zebym zapomniala o bylym i poczula sie nieco lepiej ale teraz, im dluzej sie z tym facetem spotykam tym bardziej go lubie i potrafie sobie wyobrazic ze jestesmy para :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lavinia44
Hej wszystkim ;) kilka miesięcy temu rozstałam się z facetem, niesamowicie to przeżyłam, ale teraz już jest o wiele lepiej. Wiadomo, nadal o nim codziennie myślę, nadal go kocham... Ale piszę tutaj z innego powodu. Otóż widzę, że tema został założony bodajże w 2008 roku, wypowiadały się tu dziewczyny które uważały, że po rozstaniu nie chcą żyć, nigdy się nie zakochają, nigdy nie zapomną o byłych. Jak po tych kilku latach się czujecie? Zapomnieliście na amen o tych swoich dawnych miłościach czy wrócił ktoś do siebie? :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillo22
Wstyd, że mężczyzna pisze tutaj, ale my faceci przechodzimy to podobnie. Po ponad 4 latach wspólnego życia odeszła moja pierwsza miłość i nie potrafię się pogodzić ze stratą. Powodem była różnica charakterów. Ja spokojny wolący wyjść do teatru lub na koncert ona żywiołowa. Byliśmy jak ogień i woda i dobrze nam było z tym dopóki nie zamieszkaliśmy razem. Daliśmy radę ledwo pół roku. Nie potrafię się odnaleźć. Co prawda piszemy do siebie, dzwonimy i nawet kilka razy udało nam się wyjść ale ona twierdzi, że to tylko słabość do mnie. Co gorsza daje mi złudne nadzieje, mówiąc, że czas jest najlepszym lekarstwem. Jestem typem starego romantyka, który po 3 latach razem potrafił przyjść w środku nocy z bukietem kwiatów. Najgorsze jest to, że w mieszkaniu wszystko ją przypomina. To straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lavinia44
Kamillo, no niestety, ale nie da się być razem na siłę... uwierz mi, że lepiej że rozstaliście po tym pół roku mieszkania razem, niż jak po 10 latach, bo wtedy byś się totalnie nie mógł odnaleźć. Jeśli to Twoja pierwsza miłość, to sugeruję, że nie masz więcej niż 25 lat, więc popatrz ile jeszcze życia przed Tobą! :) przy niej byś się męczył, tak na dłuższą metę... była by przy Tobie, ale nawzajem byście sobie skakali do gardeł, co wcale nie daje szczęścia, które powinien dawać związek. Niby para powinna się "dotrzeć", zaakceptować swoje wady i nauczyć się z nimi żyć, ale czasem to niemożliwe, jeśli zaczyna już przekraczać pewne granice... Może to i lepiej, że teraz się rozstaliście, może przemyślicie sprawę, każdy pomyśli nad czym ma pracować, a nóż widelec kiedyś postanowicie się zejść. Ale co najważniejsze - nie łudź si, bo niepotrzebnie się nakręcisz, a później będzie wielkie rozczarowanie i przeżywanie całej straty na nowo. Zacznij od porządków w domu, schowaj jej rzeczy, nie oglądaj Waszych ulubionych filmów, nie słuchaj piosenek, z którymi się kojarzy. Wyskocz z kumplami na piwo, idź na basen, cokolwiek, by się rozluźnić. I staraj się nie przebywać ciągle sam w domu! Wyjdź do ludzi, to naprawdę pomaga, bo samemu w 4 ścianach to przychodzą do głowy przeróżne myśli i człowiek niepotrzebnie się zadręcza. Najważniejsze to żyć dalej, to niesamowicie trudne, wiem, ale po pewnym czasie przechodzi, wiem z doświadczenia. :) trzymaj się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillo22
Chyba jest w tym dużo racji. Co do wieku to tak, dobrze trafiłaś. W mieszkaniu już nic po niej nie zostało, bo wyprowadzając się zabrała wszystko. Staram się wyszukiwać jej negatywne cechy, zniechęcać się do niej ale ciężko to przychodzi. Doszło do tego, że zacząłem brać środki na depresję po tym jak trzecią noc miałem nieprzespaną. Byłem w niej ślepo zakochany i teraz ponoszę karę. Wychodzę ile się tylko da... nawet po głupi chleb na śniadanie idę do najbardziej oddalonego sklepu. Póki co staram się skupić na pracy, bo to jakoś odciąga myśli. Biorę dodatkowe zlecenia i jakoś to ciągnę - dzień po dniu wyglądają tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Forumowiczki i Forumowicze, zapraszam do udziału w bardzo ciekawym badaniu na temat bliskich związków (szczęśliwych i nieszczęśliwych). Dotarcie do końca ankiety wynagradza informacja zwrotna. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni!! Oto link do badania: http://badaniemm.apphb.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak mialam zlamane serce zamowila urok milosny na tej stronie http://magicznerytualy.pl . Niedługo potem facet do mnie wrócił. Jeśli zawodza wszelkie inne sposoby odzyskania trzeba uciec się do ostateczności....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy się kogoś kochało nie ma żadnego sposobu by zapomnieć! Tylko czas moze uleczyć rany.. Wiem coś o tym, byłam 3 lata z chłopakiem a potem zostałam porzucona. Czułam się strasznie, nie mogłam jeść, spać.. Czułam że nie mam dla kogo żyć. Nie dałam jednak za wygraną. Zdecydowałam się zamówić urok miłosny na stronie http://urokmilosny24.pl . Na efekty czekałam dwa długie miesiące, ale najważniejsze że się udało. Ukochany wrócił i znowu czuję szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas leczy rany, kazdy przeżywał rozstanie i wie że to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gó wno prawda. Ja już się męcze pół roku a wspomnienia są coraz żywsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byly po 3 latach znalazł sobie inną z ktorą zna sie dopiero miesiąc. A Najgorsze jest to, ze zachowuje sie jak by sie nic nie stalo nadal chce sie ze mną spotykac mimo, ze jest z tamtą, a ją okłamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magią zajmuję się od wielu lat z niezwykle dobrymi skutkami - do tej pory ludzie, którym pomagali zawsze wracali do mnie, głównie po następne rady i wskazówki dotyczące życia. Moje karty są nieomylne, nigdy nie podpowiedziały źle, zawsze wskazują odpowiednio w jaki sposób postąpić, w jaki sposób rozwiązać sytuację. Napisz do mnie nadijalau@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×