Sąsiadka urodziła dziecko

Wkurza mnie to, bo teraz ona lub jej mąż będą pewnie przychodzić z dwójką dzieciaków, a mnie już to ich jedno wkurzało :-O

i? co masz za problem? karze ci kto ich zapraszać?

a co ci sie na siłe wpychaj do domu

Zasadniczo przychodzą do rodziców, ale obecność dziecka zawsze mnie tak wkurza, że jak przychodzą to nie wychodzę ze swojego pokoju.

taaaaaaa współczuje rodzicom, że takiego samoluba wychowali - księżniczka nie lubi konkurencji? nikt nie wychwala bo maluchy są w centrum uwagi? oh, jak mi przykro :( :P

sasiadka z bachorem, jak zapraszalam to nie wiedzialam,ze to taki BACHOR wstretny pozniej musialam unikac ale doslownie bym tego bachora za uszy wystawila za drzwi!!!!!!

też takie bachory byłyście tylko matka nie powiedziała bo jej głupio !!!! dziecko to dziecko, ciekawe świata, to normalne że wszystko dotyka i bierze to dlatego bachor.... a jeżeli sąsiadka dopiero urodziła to masz co najmniej rok za nim zacznie ci do pokoju włazić a możę do tego czasu go polubisz

Jeśli już to książę, a nie księżniczka ;-) a poza tym ja doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że byłem bachorem i nie lubię jak ktoś mówi o moim dzieciństwie.

Wspolczuje ci dziecinstwa!matka cie pewnie nie kochala a ojciec tylko noca gdy wszyscy kladli sie spac...:(DZIECIAK!

Czy wszyscy muszą lubić dzieci? :-O

kolejny dzieciak w bloku - jasne ze nie tylko ty nie urodziles sie jako osoba dorosla.Nie wierze zeby kazdy czlowiek ktory sie z toba zetknal pokochal cie i nie wierze w to ze nigdy nie zostales przez kogos odepchniety wiec przypomnij sobie te chwile i sprobuj inaczej myslec o tym dziecku na ktore juz wydales \"wyrok\"pa.

To oczywiste, że nie każdy każdego lubi. Ale ja nie każę nikomu mnie lubić, a większość ludzi uważa, że małe dzieci "trzeba" lubić.

Abstrahując od tematu topiku, Montedea- twoje teksty az mnie zagiely, i ty kogokolwiek nazywasz tu dzieciakiem? masakra:O pomysl dziewczyno zanim znow cos chlapniesz

Abstrahując? ;) :D

czemu mi się robi CH jak piszę przez H? :O

jest obowiązek aby kochać wszystkie obce bachory, zachwycać się jak się ślinią i rzygają na dywan :o każdy kto sie nie zachwyca od razu jest wyzywany

Turquoise - bo chcesz brzydkie slowo napisac;) Wyjasniajac w paru slowach- dziecko sie dopiero urodzilo jeszcze pewnie go autor tematu na oczy nie widzial a juz wie jest pewien tego ze bedzie nieznosnym\"bachorem\".Skad to moze wiedziec?moze akurat dzieciak bedzie spokojny cichy da mu sie jedna zabawke ktora zajmie sie przez godzine i nie bedzie przeszkadzalo autorowi?nie mozna z gory oceniac.Chlopie odczekaj 2 lata podrosniesz moze myslenie tez ci sie zmieni polubisz to dziecko pukniesz sie w glowke i powiesz\"kurde ale glupi bylem\".Wcisnij na luz!:)

Zakładam że to mieszkanie rodziców i mogą do niego zapraszać kogo chcą. Skoro z ciebie taka księżniczka- to kup sobie dom w lesie i żyj sama ze soba w swoim pałacu.Jeśli cie na to stać oczywiście

Julli - sprostowanie to nie ksiezniczka a KSIAZE . Facet nie dziecko ktoremu "bachor"przeszkadza:)

z tego co zrozumialam ona jest w swoim domu a dziecko nie!wiec może robić co jej sie chce i jesli ma ochote to siedziec w pokoju.nie chodzi do nich bo jakby chciala sie pobawic z dzieckiem toby poszla. i prawda jest to ze nie kazde dziecko da sie lubić ale prawda jest tez to ze nie powinno sie tego okazywać bo kultura na to nie pozwala ale kolejna prawda jest ze nie powinno sie udawać ze jest super jak nie jest. autorko wspolczuje ci i mysle ze moze kiedys nadejdzie dzien ze bedziesz mogla wyjsc z pokoju! a i to nie sa jej dzieci i nie ma przymusu nianczenia cudzych dzieci bo rodzice chca sobie pogadac!

mantodea-dla mnie to jak księżniczka ;)

tyna1984 - z tego co zrozumialam z JEGO wypowiedzi to chlopak nie musi nianczyc tego dziecka.

Kuraiko - rozumiem cie ale takie rzeczy przytrafiaja ci sie dosc czesto a autor nawet tego dziecka o ktorym pisze na slepia nie widzial:(

Ale ja nie wiem dlaczego sie skupiacie na tym że autor niańczy te dzieci?? On napisał że siedzi we własnym pokoju. A przeciez rodzice mogą zapraszać do domu kogo chcą.

ok rozumiem ze chca zajzec i pogadac i nie chca dziecka zostawiac, ja to rozumiem! ale dlaczego zmuszac kogos do siedzenia w pokoju tylko dlatego ze sa goscie. ja tez nie lubie sie czuc jak intuz w swoim domu! a powiedz co powiedza rodzice jak zobacza cie, no weź pobaw sie z dzieckiem.

a wogole smieszy mnie troche ten topik bo jest naprawde duzo innych problemow a tu jak chce niech iedzi a jak nie to niech gdzies pujdzie i o czym tu gadać! sasiadce nie wypada nic powiedziec wiec siedź i miej wizje...

no nic MOJE zdanie jest takie- autor to rozmamlany ROZPIESZCZONY maly egoista ja tak to widze i nikt sie nie musi ze mna zgadzac:)

"intruz we własnym domu" -to nie jest jego własny dom

przepraszam za byki