Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczesliwe pary

szcześliwe pary - są takie? czt kazdy zdradza, zostawia, kombinuje

Polecane posty

Gość nie ma takich par
wszystkie te związki są o kant dupy rozbić - zauważ że jak dziewczyna chodzi z chłopakiem w wieku 15 lat to zwykle taki zwiazek sie rozpada, w końcu przychodzi wiek i "wypada" założyć rodzine, mieć męża, dzieci.....presja rodziny i znajomych. No więc spotyka taka bidulka kolesia i mysli sobie "TO TEN" , wychodzi za niego i zonk - koleś może i ok ale nic specjalnego , nuda i monotonia...po prostu gdyby poznała go w wieku lat 15 to by to nie przetwało długo.... Coraz więcej rozwodów, coraz wiecej wolnych związków, pewnie za 100 lat małżeństwo bedzie całkowitym przezytkiem - ludzie będa sobie chodzić a jak im sie znudzi to bye , dzieci tez będa z wolnych związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onora
hoihoh-to prawda,ktoś kto jest w związku parę miesięcy zawsze będzie uważał że to właśnie jest to szczęście którego szukał,jednak trzeba pożyć z sobą trochę dłużej,sprawdzić się w różnych sytuacjach , przecież wszyscy wiemy że nasze życie nie jest tylko usłane różami,po prostu trzeba się naprawdę kochać żeby wspólnie i bez konfliktów rozwiązywać problemy które się wszystkim przytrafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leeeeeeeepor
ja jestem w związku od 3 lat, i z kazdym dniem nie moge uwierzyc że mam tak cudownego męża, jestem zakochana jak na początku, nigdy nie bylo u nas zdrad ani kombinacji,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ouhili
leeeeeeeepor pogadamy za 30 lat ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rteee
pociesze Cię---> prawie 6 lat tkwiłam w toksycznym zwiazku, wieczna hustawka nastrojow, bol, zlosc, nienawisc przeplatajaca się z miloscia... skonczylam ten zwiazek, klin klinem... jestem z kims innym, zupelnie inny charakter, podejscie do zycia. po miesiacu powiedzialam KOCHAM. milosc istnieje...ale jesli ludzie sie nie dogaduja, tlumacza klotnie, tluczenie talerzy - temperamentem... to nigdy nie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem ponad 3 lata, mieszkamy ze sobą od prawie dwóch, małżenstwem jesteśmy 8 miesięcy i mam wrażenie, że z każdym dniem jestesmy bliżej siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rteee
Myślę, że można kochać po miesiącu i wiedzieć , ze to Ten... wiem coś o tym, bo mam doświadczenie z mezczyzną, z którym byłam wiele lat i co? niewypał... zawsze niby sie kochalismy, ale zarlismy jak dwa psy... teraz czuje spokój, zrozumienie... tego szukalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onora
rteee-pewnie że można kochać po miesiącu,można kochać już po pierwszej godzinie,tylko my same nie wiemy co nam odwali za 2,3 lub 8 lat wiec tym bardziej nie wiemy co odwali naszemu partnerowi.Życzę Ci z całego serca aby ten nowy związek przetrwał lata i był zawsze pełen miłości tak jak mój jest przez 16 lat. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, ja przed tym związkiem ktory trwa dopiero 10 miesiecy byłam w związku 2letnim i choc kochalam cos mi mowilo ze to nie ten. Byly klotnie, wahania, krotkie rozstania. Teraz od początku wiem, ze to TEN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oppppppppp tak się stało że z ważnych powodów jestem uwiazany w domu i klepie w klawisze, a mój skarb jest w pracy, a że jest pielęgniarką to weekendy też pracuje, ot i cała tajemnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilhiugiyugk
hi hi hi blondynie mógłbys cos innego wymyslic.... kazdy weekend z doktorkiem hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilhiugiyugk
wczoraj siedziałes cały dzien na cafe , dzisiaj juz od rana , co wejde to jestes ... az obrzydliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa szczesliwe pary i to na długooooooo ale tak ich niewiele a nawet prawie wcale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranata
jestem szczesliwa i nie zastanawiam sie nad tym co bedzie za 20 lat,wazne ze teraz jest nam ze sobą dobrze,że budzimy sie razem,szczesliwi,mamy rocznego synka i nic sie nie zmieniło ,a nawt jest lepiej,rozumiemy sie i wspolnie radzimy sobie z przeciwnosciami losu,znalismy sie przed slubem rok i wspolnie mieszkalismy,dziecko nie zniszczyło naszego zwiazku a go umocnilo,kiedy mamy ochote wyjsc zostawiamy malucha babci,widze ze jestesmy szczesliwi i nie martwie sie co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranata
wszyscy nalegali na koscielny,bo wypada,a my jak w zaparte-cywilny i juz,nic na siłe,a rodzinka niech sie bawi u kogo innego,nam nie zalezało na hucznym weselisku,jak to było już nie raz ,nam zalezało na sobie,jestesmy razem,namowy po mału ucichły,sami podejmiemy decyzje o slubie koscielnym,grunt to byc ze sobą a nie miec papierek,bo niby co to oznacza-wieksze uczucie?wierność i miłość po grób?-akurat! ilu juz tego nie dopełniło,sluby kościelne,przysiegi powinny odbywac sie po co najmniej 20 latach wspólnie spedzonego życia,a nie od tak-raz dwa,przysiega i juz,to niczego nie załatwia,ani nie cementuje,gdyby w polsce łatwiej zyło sie bez zawierania slubów,może wiecej by par przetrwało szcześliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że są szczęśliwe pary...ja na pewno będę do takich par należeć jak już sobie kogoś znajdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bądź złośliwa, w sobotę miała wolne, w niedzielę 12 godzin, dziś 12 godzin, na dyżurze jest doktor z żoną tak że złośliwośc twoja trochę przedobrzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×