smutno mi strasznie

Beznadzieja... wciąż w niej trwam:( takie moje sam na sam z myślami... Siedzie sobie w domu, nic nie robię odpoczywam po męczącej sesji. W domu mama, tato, bracia, ale nie rozmawiamy, nie śmiejemy się nie opowiadamy sobie nic, tylko proste codzienne pytania i odpowiedzi... Każdy sobie coś tam robi. Jedyną rzeczą jakiej poświęca sie uwagę jest telewizor i komputer... Każdy jest zmęczony i czeka z niecierpliwością na swoją kolejkę:( nikomu nie chce sie porozmawiać. takie tro przykre przyjechać do domu i się męczyć. A tak sie cieszyłam że przyjadę. I nie mogę się teraz doczekać na powrót na studia. Tam jest mój kochający chłopak... tak się cieszę że go mam:) Przyjaciele stąd dawno rozeszli sie po świecie. A ci którzy zostali.. ehh nie studiują, pracują a studentów uważają za wywyższających sie zarozumialców:( oszaleje chyba!! Ci aktualni wiecznie uczą sie albo są dwulicowi, po całych dniach siedzą przed komputerami na fotkach i innych portalach, zamiast dbać o relacje na żywo wolą wirtualny świat.. i popadam w większą samotność myśląc o tym.. Ludzie którzy szukają kontaktu ze mną są bardzo męczący, w ich towarzystwie nie czuję się dobrze nie mogę sie spełniać, muszę przybierać jakąś formę.. Tak tylko chciałam się wygadać..

A mi smutno i teskno do mojego ukochanego,juz odliczam minuty az sie zobaczymy..tak bardzo go kocham..

ja rzucilam studia... uznalam ze wybierajac ten kierunek popelnilam zyciowy blad, ale mialam na tyle odwagii zeby sie w pore obudzic, teraz ide do pracy a od pazdziernika studiowac bede cos co kocham :) a rodzice?? malo sie mnie nie wyrzekli... eh... roznie w zyciu bywa...:) 3maj sie

kurde no!! chciałabym coś zrobić, wstrząsnąć wszystkimi, żeby obudzili sie z tego letargu!! ale każda moja próba idzie na marne... odpowiedzią jest ich obojętność, która jak wiadro zimnej wody studzi mój zapał:( żeby przestać się tak przejmować wzięłam drugi kierunek.. moze im mniej będę miałą wolnego czasu będzie lepiej

teraz kazdy patrzy tylko na siebie/// tez zauwazylam ze swiat zmienił ludzi :(

alkoholiczko czuje jakbys pisala o mnie ;P miesiac temu rzucilam studia, ide do pracy i od pazdziernika nowy kierunek ;)

a mi sie nie chce tych studiow konczyc,jestem strasznym leserem jak to sie mowi,powinnam dawno pisac prace mgr a mi sie nie chce..kurde,porabana jestem;/