Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Venia

Zakochałam się..

Polecane posty

Gość Venia

Zakochałam się...a niestety nie powinnam. Nie wiem co mam z tym wszystkim zrobić. Jak sobie z tym radzic...Jest cudownym facetem, jeszcze nigdy nikogo takiego nie znałam. Wiem, że on tez mnie lubi- ale czy coś więcej?? tego nie wiem. Początkowo starałam sie zeby było milo ale potem było mi juz poprostu nie zręcznie, bo nasza znajomosc raczej opierała sie na zwykłej tranzakcji, że tak to powiem:) Mam faceta, powoli zaczynaliśmy myslec o slubie ale teraz wiem ze nie chce tego ślubu. gdy moj facet mnie całuje, dotyka ja myśle o innym. zaczyna mnie to strasznie dołować. Nie wiem co mam dalej robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pawełczas
Zostaw faceta. Serce nie sługa - biegnij za szczęściem o ile ta miłość jest naprawdę miłością a nie zauroczeniem.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaaaaaaaaaaaszne
zauroczylas sie tym "nowym" facetem i tyle..........minie to, zobaczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo im tylko jedno w głowie
i wcale tu nie mówie o facetach. Koleś cie zauroczył, nie wiem może fajowo wygląda, fajnie sie rusza, może słodko cie pocałował albo zrobił ci niespodzianke, prezent, coś czego oczekiwałaś od twojego faceta. Pomyśl że coś co zrobisz jest raz i bez odwotu. Jesli zostawisz faceta dla innego - nawet jak kiedyś uda ci sie wrócić nigdy nic nie będzie już tak samo. Jeśli uważasz że to trwa długo i że to miłość - uikaj do niego i już, bądź szczęśliwa w końcu.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
z jednej strony macie racje.. tylko dla mnie to nie jest az takie proste. Mój facet jestdobrym człowiekiem, wiem ze bedzie jeszcze lepszym mężem... nie jestem w stosunku do niego do konca obojetna. iść za szczesciem tez nie jest łatwo....czekałam na jego jakis ruch ale niczego takiego sie nie doczekałam, a nie chciałabym byc natretna babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
próbowałam tez zapomnieć o "Tym Nowym"... moje myśli troszke sie uspokoiły. Ale co z tego... jak i tak wszystko wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastki
daj sobie spokój z tym facetem "na boku". Jeżeli nie ma z jego strony "ruchów" ku temu, żeby Cię mieć dla siebie to daj sobie spokój. Poza tym jedna z przedmówczyń dobrze radzi: poczekaj ze ślubem. Powinnaś być na 100% pewna swoich uczuć do narzeczonego. Inaczej zrobisz mu wielką krzywdę. On też ma prawo kochać i BYĆ KOCHANYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
dlatego też nie przyjelam jego zaręczyn. dlaczego to wszystko jest takie trudne...jak mam sobie dac spokój z tym drugim?? nie potrafie...chociaz starałam się o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo im tylko jedno w głowie
Venia, znam podobną historię, finał był taki że rozstała się dziewczyna z facetem i z nowym też nie jest. Wiesz dlaczego? Bo nowy jej nie chciał a na starego nie zasługiwała zakochując się na boku. Tobie też to radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
i pewnie tak będzie...zostane bez jednego i drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo im tylko jedno w głowie
Tylko zrób to Ty. Najlepiej dzisiaj, napisz mu mail, wprowadź w temat potem w domu powiedz prosto w oczy, całą prawdę. Facet wart jest tego. Choc szczerze powiedziawszy wątpię żebyś się na to zdobyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skoro już wszystko ma być powiedziane, trzeba będzie oficjalnie któregoś z owych dwóch wybrać. Powiedz swojemu facetowi o swoim uczuciu, zobaczymy, co zrobi. Zobaczymy, czy będzie o Ciebie walczył, czy da sobie spokój. A Ty wybierzesz tego, który zdobędzie Twoje serce i to na stałe, trwale, tak bez żadnych wątpliwości będzie gotów stanąću Twego boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Venia, to nie tak, że zostaniesz na lodzie. Ale serce nie sługa - i to jest normalne, ze potrafi micniej zabić pomimo tego, że jest juz ktoś, dla kogo od długiego czasu bije. Z tym poczekaniem masz może rację, ale wiesz, nawet po ślubi emoze zdarzyć Ci się podobna histora - i co wtedy zrobisz? Moim zdaniem, jedynym wyjściem jest kierować się rozsądkiem - nowy facet może fajny, może Cię fascynuje, ale - póki co - podoba Ci się jedynie jego wyobrażenie. Oczywiście decyzja Twoja, ale ja bym na Twoim miejscu poznała lepiej tego nowego - na stopie koleżeńskiej, a potem podjęła dycyzję. Na pewno dobrze wybierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo im tylko jedno w głowie
Nie zmiena to faktu że powinna odejść od obecnego. A co do walki panie Romantyk, to nie średniowiecze !!! Może jeszcze niech się biją białą bronią a potem zwycięzca na białym rumaku zabierze ją do zamku na wzgórzu co? Obudź sie. Venia, odejdź od swojego faceta - robisz mu niwyobrażalną krzywdę zakochując czy zauraczając się w innym. Kto by nie był twoim obecnym na kłamstwo i zdradę - bo to właśnie zdrada - na pewno nie zasługuje. Jak masz odrobinę dumy i kobiecej godności - po prostu odejdź. Wtedy możesz poczekać na rozwój wydarzeń. SAMA. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
nie sądze zebym od niego odeszła ot tak, bo przeciez mi z ni m dobrze. tylko te moje mysli...a poznanie tego drugiego na stopie czysto kolezenskiej tez nie jest takie proste jak pisałam w pierwszym poscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Nie odchodź. Bo rzeczywście zostaniesz na lodzie - nawet jeśli nic złego zrobisz. Żadna zdrada, nie daj sobie tego wmówić, chyba że chcesz być ofiarą za grzech świata.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venia
wiem ze własciwie nic strasznego nie zrobiłam, nio może nagrzeszyłam troszke myślami ale kto tego nie robi:) nie zostawie go...zobaczymy jak sie to wszystko poukłada. Nie wiem jak sobie tylko poradzic z tym drugim Panem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój przykład tylko pokazuje jakie są baby, a raczej babsztyle. Jesteście emocjonalnymi popaprańcami, wcale nie boję się tego powiedzieć. Moja eks też mnie olała w taki sam sposób. Odeszła do innego pod wpływem zauroczenia, zerwała zaręczyny, musiałem odwoływać ślub. A tak mnie niby mocno kochała. A co najśmieszniejsze facet z którym się puściła okazał się kretynem do potęgi, wykorzystał jej chwile słabości i uwaga... chciała wracać do mnie. Szczyt chamstwa. Ja jestem od roku w szczęśliwym związku z inną kobietą, a ona podobno do dziś płacze w poduszkę, że wtedy mnie olała. Ale dobrze jej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie tez zakochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pożyjemy zobaczymy - moim zdaniem powinnaś odejść, a jeśli nie to uczciwie powiedzieć mu o tym co się stało ale jak ktoś już wcześniej napisał - nie zrobisz tego, takie właśnie są kobiety. I choć cisną się na usta najgorsze słowa to powstrzymam się bo nie wiem kim jesteś. Może ........ kto wie, świat jest strasznie mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka_robotniczka
Autorko. Takie jest zycie ze ciagle wystawia nas na rozne proby by sprawdzic na ile potrafimy oprzec sie pokusom. To ze ma sie faceta nie oznacza ze inni nas nie moga adorowac. W koncu na czole nie ma sie wypisanym ze jest sie w zwiazku. Tylko zastanow sie czy warto. Twojgo faceta znasz, wiesz ze mozna mu ufac, jestes z nim wiec go za cos pokochalas. A skad wiesz czy ze strony tamtego to powazne uczucie? Moze to byc zauroczenie, gra z jego strony. Czy warto poswiecac prawdziwe uczucie dla czegos takiego? Moze to wlasnie dla ciebie sygnal ze powinnas odswiezyc zwiazek z twym facetem, zainicjowac cos (akurat beda walentynki) bys poczula to samo co czulas jak go poznalas. Pamietaj ze po latach zwiazku zawsze mija to pierwsze zauroczenie ale jesli sie kocha to sie wszystko przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go ale z mojej strony jakiejs wielkiej chemi nigdy nie było. a to dlatego ze bałam się zaangazowac całą sobą. Moje doświadczenia wpłyneły na mnie tak a nie inaczej. wiec mrówko_robotnicza sama rozumiesz ze nie ma czego odświezac. z jednej strony nie chce go zostawiać. Jest mi z nim naprawde dobrze. wiem ze jestem dla niego całym jego światem. On tez jest dla mnie wazny...chociaz moze nie jest to do siebie proporcjonalne. masz racje nie chciałabym poswiecac tego związku dla \"niczego\".... dla tego nic na razie z tym wszystkim nie robie. ale..( chociaz zabrzmi to strasznie) gdybym tylko miała pewność ze moge być z tym drugim... nie zastanawiałabym się. nawet gdybym miała załować. a jest jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama odpowiedziałaś sobie na pytanie co robić i skąd to się wzięło. Nie czułaś chemii dlatego szukałaś jej gdzie indziej - a co robić, przetrwać. Najlepiej sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ju...
Myśl o sobie i się zabezpiecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamietaj motto życiowe Simona Molla "Rvchać, yebać, nic sie nie bać" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pisząc o walce miałem na myśli zabieganie o serce dziewczyny, żeby Venia mogła się bardziej zorientować, co każdy z nich naprawdę do niej czuje No bo jak to, Venia wybierze jednego, a potem okaże się, że drugi bardziej ją kocha? Niech obaj mają swobodną możliwość zabiegania o serducho Venii, niech rozmawiają, zabierają ją gdzieś, żeby ona mogła później wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość handlowiec
a o jakiej tranzakcji mowisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×