Wyjechał zagranicę i się nie odzywa...

Facet, z którym się spotykam (na razie jeszcze nie \"mój\" facet) wyjechał 4 dni temu zagranicę i od tamtej pory milczy. Ostatni sms był mój, napisałam do niego dzień przed jego wyjazdem. Jak myślicie, napisać do niego pierwsza czy czekać na jego odzew? Nie chcę mu się narzucać, bo pomyśli, że ze mnie jakaś desperatka. Ale martwię się czy mu się coś tam nie stało.

a na dlugo wyjechal? skoro to nie twoj facet to czemu chcesz go kontrolowac?

Ale jaka kontrola? Nie kontroluję go, czuję coś do niego, on do mnie pewnie nie, albo tego nie okazuje zbyt mocno. Dlatego nie chcę się mu narzucać smsami. Nie wyjechał na długo, na 10 dni, ale mimo to i tak o nim ciągle myślę :o

Ja bym sie pierwsza nieodezwała.

A tak sobie myślę, może on nie ma możliwości wysłania smsa z zagranicy? Nie znam się na tych wszystkich technicznych sprawach. Najgorsze jest to, że on może czeka na jakiś mój odzew, a ja głupia dla zasady milczę...

Napisz mu niezobowiazujacego sms w stylu "jak sie bawisz".

raczej nie. ja bym sie odezwala, napisalabym zeby dal znac czy wszystko ok. ale jezeli po tym by sie nie odezwal to wtedy juz bym sie wiecej nie odzywala

Słuchajcie, mam opory bo ostatnio przeważnie to ja pisałam do niego pierwsza. Ostatni sms też był mój. Poza tym pamiętam że jak wyjechał zagranicę poprzednio to też nie odpisał na mojego smsa ale potem nawet tego tematu nie poruszaliśmy. Dlatego nie chcę do niego pisać, bo może nie będzie mógł mi odpisać, a ja pokażę za szybko że mi na nim zależy. Może dziwna jestem, ale nic nie poradzę...

lady in white przeciez napisałaś na dzień przed jego wyjadem i milczy, więc nie pisz... nic mu się nie stało na 100% i z pewnością się odezwie, spokojnie... jak mężczyźnie zależy, to i z samego piekła cie dopadnie

a ja mam identyczną sytuację z kobietą :) Wyjechała parę dni temu do rodziny do Anglii i się nie odzywa. Ale ja twardy jestem i przeczekam. Mam nadzieję że nie uzna tego za olewanie jej.

nie olewa.odezwie sie niedlugo:D