Nikt nigdy czegoś takiego dla mnie nie zrobił......

"chyba sie kochaja skoro razem sa" Nie kocha kobiety z która jest. Napisał to w jednym z pierwszych postów. A na zadawane pytania czemu jest z nią, mimo tego że jej nie kocha nie odpowiadał :o

"nie ma sensu bo on już poszedł do pracy- o czym wszystkich poinformował, tylko wy nadal tracicie tu czas gadając o...baloniku" Może autor jeszcze tu zajrzy ;-), w końcu sam powiedział, że będzie tego balonika przeżywał przez cały rok

He he, nie ma obiektywnego spojrzenia. A z Romą się zgadzam - różni są ludzie, każdy ocenia wg siebie i każdą "odmienność" traktuje jako coś dziwnego. Jeśli coś jest "fajne" dla kogoś, to takie dla tej osoby jest, nawet jeśli dla innych jest "głupie".

no, dlatego ja nie mówię, co kryje sie za ta radoscia z balonika. Rozwazałam tylko sam fakt, gest. Ze warto się cieszyc z drobnostek, oczywiscie niekoniecznie płakać tydzien z tego powodu, choc na pewno sa i tacy ludzie, przezywający aż nadto, przewrażliwieni, na granicy neurotyzmu. Nie są przez to gorsi. a sprawa zycia autora to odrębny wątek. Jest zagubiony w swoich relacjach, może niedowartościowany, możnaby tu snuc teorie.

a ja jestem ciekawa co byście pisali o autorze gdyby jego kobieta napisała: - mojemu facetawi jakaś dziewczyna przyczepiła do samochodu balonik :(( Ja nawet wiem ona była by szmatą i zdzirą a on hujem i skurwielem

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3681476 tu jest podobny przypadek :P:P