tak bardzo się boję

pól roku, wiem, że krótko

dla mnie to jest w ogole niezrozumiale jak mozna mieszkac z kilkoma osobami w pokoju?!!!

deska ta rozmowa i tak nie ma sensu .... wiem,ze to sie stalo teraz, bo jeszcze pamietam jak mu powiedzialam ostatnio,ze zycie mnie nauczylo,zeby nigdy nie mowic nigdy to on mi powiedzial ze on sie tego uczy i pewnie to sie odnosilo do niej i dla niej tez rzucil palenie :O to sie stalo bankowo teraz nie ma innej opcji !!!

coci na noc , tak ale rok ?

wrocil do poprzedniej?

no deska, a juz myslalam, ze nic z ciebie nie bedzie :-P

cioci dobrze moze stało się i teraz .. dobrze skoro Ci tak łatwiej ja też sobie tłumaczyłam wszystko na sto możliwych sposób zeby tylko sie nie zalamac ze mnie zdradzał na prawo i lewo .. wiem, ze tak lzej :O

salamndra gub wrotki .. i przestan mi przytakiwac bo dopieor zjadlam.. z tych nerwow to pochłonełam wszystko a mialo byc na wieczór jeszcze :P

no i co deska, twoj jest dokladnie taki sam jak coci, a moze nawet gorszy! pasuje ci to?

deska ja wiem,ze to sie stalo teraz nie ma innej mozliwosci :O stalo sie i juz nic nie zrobie :( musze sie z tym pogodzic, a nie bedzie trudno bo wydaje mi sie to wszystko smieszne :O czemu by mi wczesniej nie powiedzial,ze ja dupi tylko dopiero teraz ?? czemu dopiero teraz rzuca palenie ?? on z nia jest !!! :( ale jakie ma ku temu powody to nie wiem :O

bo jest glupek i tyle!

kto wrócił do poprzedniej, salamandro? Mój podobno przede mną nikogo nie miał.

spoko ja wiem,ze to sie stalo teraz i nic tego nie zmieni .... czekam tylko az pewnego dnia uslysze prawde ....

annelka, przeciez powiedzialas, ze w twoim przypadku tak bylo...

salamandra a myslisz ze skad ja taka madra jestem i skad to wszytsko wiem i mowie co ::P bozia mnie nie oświecila tylko życie

annelko powiedz szczerze co Ty o tym sadzisz ??

cioci to ja ci powiem wcześniej w piekle spadnie śnieg niż usłysz prawdę.. moj podał juz sto roznych wersji myślisz ze ktoras byla prawda.. nie bo oni sami nie wiedza dlaczego to robia polmozgi jedne

dokladnie mysle,ze on poki co sam nie wie czemu to robi :O a prawde uslyszymy jak oni sie obudza :O

jesli sie obudza! bo moga sie obudzic w ramionach innej! ale my tez mozemy :-)

no to cioci mam nadzieje ze masz nerwy ze stali i morzer cierpliwosvi bo zanim do tego dojdzie ulyszysz sto wersji, sto razy bedzie robil podchody... i bedzie to trwac trwac trwac moze nawet lata :O

deska nie mam cierpliwosci i jak widzialas zerwalam kontakt :( i nie sadze,ze on sie kiedykolwiek odezwie :(

cocinelka- lepiej tak, niz czekac, tylko nerwy sobie zepsujesz. a kto wie, moze niedlugo pomyslisz, ze on wcale nie byl taki krysztalowy!

efektow nie gwarantuje .,.. ale moj sie odezwał tydzien po jakis 30 moich smsow w ktorych skurwysyn , chuj i alkoholik bylo samym miodem ..:P... po tym zaproponował przyjaźń i odnowił kontakty .. możesz sprobowac jak tak potrafisz pisać ale czy to da tez jakis efekt nie wiem kazdy facet jest inny :P

tzn ze ty pierwsza sie do niego odezwalas deska?

ja nie bede juz nic pisac i koniec kropkaa !!!! ja sie odsuwam i nic nie zrobie :( wiem ze on z nia jest to nie jest klamstwo .... tylko co miedzy nimi jest to juz cholera to wie :O w kazdym razie nie chcialabym byc na jej mijscu !! ze moj facet pisze do swojej ex ktora go kocha,ze nie umie spac :O

odsun sie na jakis czas, kilka miesiecy. potem mozesz mu wrzucic jakiegos obojetnego mejla pokazujac jak wspaniale sie bawisz bez niego :-)

napisze sma na urodziny :P we wrzesniu

nie salamandra moje smsy byly odezwa na jego proby kontaktu .. dzwonil do mnie ale ja to zlalam w polowie grudnia (bał sie ze go zamkna po pworocie do kraju chcial wybadac grunt) , potem na swieta przyslal mi smsa ze ma nadzieje ze mam udane swieta tak jak on .. no to mu napisałam wiazanke smsow.. i potem on sie odezwał po tygodniu no moze troche dluzej bo to bylo drugie dnia po przylocie do chin z nia ..

salamandro, mój zaraz przed albo po rozstaniu spowodowany moim odpychającym od siebie zachowaniem mógł szukać kogoś innego. Ja go zachęcałam do szukania innej i w czasie związku i po nim. Podobno przede mną nikogo nie miał. Po miesiącu ciszy kompletnej odezwał się, zły na mój sposób bycia, spytał o listy, w którym pisałam że jest mi przykro, że nasza znajomość już dla niego nie jest ważna, spytał czemu tak mu napisałam, ja mu odp.że to co napisałam już nie jest ważne, a on długo i wciąż pytając czy życzę mu szczęścia opowiadał o nieszczęśliwej miłości do kogoś innego, która nie mówi mu czy go kocha też czy nie. Przeprosiłam go za walkę, napisałam, że mógł mi o niej wcześniej napisać, a on powiedział, że musimy zdać się na los. Miałam pogłoski, że ma dziewczyny a spotyka się z różnymi osobami. Wałkuję to zdarzenie wciąż, choć sprawa skończona. Dlatego cocinelko życzę Ci by on wyjaśnił Ci szczerze wszystko!

jak mi jeszcze w ogole do tego czasu bedzie zalezec .....