Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

migotkaaa19

co o tym myslicie...?

Polecane posty

mam problem, z ktorym nie wiem juz jak sobie radzic...mam chlopaka z ktorym jestem od roku. na poczatku, jak to zawsze jest, bylo cudownie, byl mily, kochajacy, bylo widac ze bardzo mu na mnie zalezalo...oboje jestesmy studentami i od paru miesiecy mieszkamy razem. i to byl chyba wlasnie blad... od jakiegos czasu on bardzo sie zmienil...nie jest juz taki jak kiedys, jest wobec mnie chamski, czasem mnie olewa. czuje ze juz mu tak na mnie nie zalezy jak kiedys. jak z nim o tym rozmawiam to on twierdzi ze w jego uczuciach sie nic nie zmienilo i przesadzam. ale ja to poprostu czuje...ja ostatnio bardzo duzo placze, i on czasem jak to zobaczy to mnie przeprasza, obiecuje ze sie zmieni..ale tylko na chwile jest dobrze, potem znowu jest to samo..ja bylam na ferie w domu a on zostal bo mial zajecia. akurat wtedy wypadaly walentynki wiec stwierdzilam ze bedzie milo je spedzic razem, bo rok temu bylo tak fajnie, przyjechalam do niego i bylo tak zle ze ciezko opisac... caly wieczor tylko przeplakalam...i nawet glupiej kartki nie dostalam, kompletnie nic... najgorsze jest to ze ja go dalej tak strasznie mocno kocham, i jak on mnie tak rani to bardzo cierpie...nieraz juz sobie zakladalam ze to oleje ale nigdy mi nie wychodzi..poprostu nie umiem bez niego zyc...jeszcze kiedys byla taka sytuacja, ze on duzo wypil, poklocilismy sie, on mnie odepchnal, a ze jest dosyc silny, ja sie przewrocilam i nabilam sobie pare siniakow..zdaje sobie sprawe ze nie powinnam byc z kims takim ale ja nie potrafie tego skonczyc... :(( ja tez nie zawsze jestem swieta, bywam bardzo zazdrosna i czasem robie problemy z niczego ale kocham go tak bardzo...nie chce tez jego ani siebie meczyc juz powaznymi rozmowami bo wiem ze one na dluzsza mete i tak nic nie dadza... nawet jesli bysmy sie rozstali to ciezko by bylo zapomniec bo mieszkamy razem.. ehh.. juz nie wiem co mam robic. napiszcie prosze co mysliscie o tej calej sytuacji... ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
temat przerabiany sto razy wiekszosc bedzie ci mowic, rzuc go, a ty bedziesz marudzic, ze go kochasz. kochasz go? a za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
nie wiedzialam ze kochac trzeba za cos:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham chyba za te wszystkie miesiece ktore byly cudowne i przepelnione uczuciem... caly czas mam nadzieje ze to wroci..jestem naiwna ..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
czyli kochasz sentymenty, a na tym daleko nie zajedziesz. oczywiscie mozesz dalej zyc wspomnieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie koniecznie tylko to... ja juz nic nie wiem..;( oprocz tego ze bez niego nie potafie normalnie zyc.. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
znam pare osob, ktore tez kochaja swoich bylych i jacy oni byli, a jednak woleli rozstac sie, zeby wlasnie nie popychac sie, aby nie bylo gorzej, aby zostaly tylko te dobre wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my mieszkamy razem, to wszystko komplikuje..bo jak sie rozstac skoro i tak codziennie bedziemy sie widziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...myslę, że na siniakach sie nie skonczy! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
powiedziec mu wprost, moze on tego nie zuwaza co robi postawic mu ultimatum, ze jak sie nie zmieni, to robi wypad. trudno czasem lepiej jest sie rozstac na chwile i przemyslec, zobaczyc czy jescze zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowilam, nie raz...ostatio czesto przeprowadzalam takie rozmowy...ale on wciaz uwaza ze w jego uczuciach sie nic nie zmienilo a ja przesadzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
moze masz mozliwosc przeprowadzic sie na chwile do kolezanki, ale lepiej gdyby to on mogl sie na chwile wyniesc. niech ma swiadomosc, ze to ci nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem pewna ze on sie nie wyprowadzi..a ja nie wiem czy mialabym sie u kogo zatrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvuv
to szkoda, bo tak to ciezko ci bedzie sie przekonac czy dasz sobie sama rade. choc na pewno dasz. wiec daj mu do zrozumienia, ze np po wakacjach masz taki zamiar, moze sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×