Brak życia

Mam kilku znajomych, w tym 1 bliskiego, najlepszgo kolege i jedna dobra kolezanke. Z reszta mam kontakty takie sobie, niezbyt bliskie. Czuje sie z tym bardzo zle. Samotonosc mi doskwiera. Juz tyle razy mialem sie zmienic, probowalem sie nie zrazac, ale juz nie daje rady :( chcialbym miec duzo znajomych, z ktorymi moge popisac, spotkac sie, pogadac, isc gdzies... a ja nigdzie nie chodze, nikogo nie poznaje :/ nie mam pewnosci siebie...

Dlaczego brak ci pewności w siebie?? Dlaczego chcesz się zmienić??? Jak chcesz to możemy sobie pogadać:)

ty masz chociaz tych 2 bliskich znajomych. ja sie z nikim nie spotykam, nigdzie nie chodze, cale weekendy i wieczory w tygodniu w domu. czasem tylko ze znajomym na gg pogadam ale on jest z innego miasta, pozatym ma swoje zycie

Słuchajcie ja też nie mam nikogo z kim mogłabym wyjść do kawiarni na spacer, wszystkich znajomych zostawiłam w swojej rodzinnej miejscowości, też czasami rozmawiam tylko przez gg. Więc się nie smućcie nie jesteście sami;)

Samotność to może doskwierać babie, facet nie przejmuje się takimi głupotami

VVVV>>czasami i faceci są samotni i też im źle, lecz tego nie okazują:)

Samotność to drobiazg w porównaniu z innymi problemami w życiu. Nie warto sie nią przejmować.

VVV..wiem, lecz są tacy co się przejmują i niektórzy popadają w depresję z tego powodu. Ja mimo, ze nie mam przyjaciół staram się tak nie myśleć, ze jest mi źle, lecz mimo to jednak mi brakuje kogoś z kim można wyjść i pogadać.

btw a jestes moze z Wroclawia ? :) Bo nick i wiek z kims mi sie zgadza :P