Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martynEczka.

Żółtaczka nowordka.

Polecane posty

Gość martynEczka.

Mam pytanie, jak to było z waszymi dziećmi, czy miały żółtaczkę i jak długo. Moja mała ma już 3 tygodnie i nadal ma żółtaczkę. Przy wypisie ze szpitala powiedzieli że to minie, położna też tak mówiła, do 2 tygodni minie, że to normalne. Więc czekałam a tu nic, 3 tygodnie powoli mijają, a tu dalej żółtaczka. Wczoraj nie wytrzymałam i zadzwoniłam do lekarza, dał mi skierowianie na badania poziomu bilirubiny, wyszło 8mg/dl b. całkowitej i 0,28mg/dl b. bezpośredniej. Nie wiem co mam o tym myśleć, lekarz dopiero jutro będzie w przychodni i mam przyjść sama, bez dziecka. Nie potrafię o niczym mysleć tylko o tej żółtaczce:( napiszice coś o tym doświadczone mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze szpitala wyśliśmy po 5 dobie od porodu.Położna środowiskowa stwierdziła w 7 dobie że synek ma żółtaczke.Dała nam szczegółową proporcje podawania glukozy.I miała być po tym poprawa.Po przeszło tygodniu podawania glukozy wróciło wszystko do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem za długo to u Was trwa i najlepiej jak najszybciej stawić się u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
Karmię piersią, czytałam że przy tym żółtaczka schodzi dłużej:( Boję się batrdzo, dopiero teraz zrobiłam te badania i nie wiem jakie wyniki miała wcześniej, mam nadzieję że nie duże:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez była silna żółtaczka i z tego powodu z bólem serca musiałam odstawić małą na 24 godziny od piersi... potem jak ręką odjął zaczął jej spadać poziom bilirubiny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
baderka,,> a jak długo u was utrymywała się zółtaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko u nas tak długo to nie trwało, ale przez tą wstrętną żółtaczke nie chcieli nas wypuścić ze szpitala przez 10 dni... a małej pomogło dopiero odstawienie od piersi... nic innego nie pomagało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas było zagrożenie konfliktem, bo ja mam rh-, mąż rh+ a mała krew po mężu... i podobno w tytm układzie przy karmieniu piersią jest się ciężko pozbyć tego świństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja miala zóltaczke. dostala w 4 dobie a skonczyla naswietlania w 5 dobie. Mialam znajoma polozna wiec ja wzieli do specjalnej maszyny a nie do tych wozków i dzieki temu poszlo szybciutko. 24 godziny i mala byla znów rozowa ( a raczej marmurkowa ale to inna historia) To byly okropne 24 godz. siedzialam przy niej a ona taka malutka skulona w tym inkubatorze z okularami na oczach :( nawet nie moglam jej dotknąc ani przytulić. Płakac mi sie chce jak o tym pomyśle :(:( Na szczescie szybko przeszlo i znów ja mialam przy sobie :) w 6 dobie od porodu wyszlyśmy do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez leżała pod tymi lampami i to kilka dni, ale nic to nie dawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martyneczka, a jak byłyście jeszcze w szpitalu to robili w ogóle coś z tą żółtaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderka w tym szpitalu w którym ja rodzilam jest tylko jeden taki inkubator i jest zarezerwowany dla dzieci po cc a tak to sie dostaje takie wózki specjalne do naswietlania, ale polozna stwierdzila ze w tym wozku to sie bedzie naswietlac i naswietlac a tu raz dwa i bedzie ok no i mi ja zabrali... Ale mieli racje bo zeszlo odrazu. moja nie miala duzej tej zoltaczki. Inne niemowlaki wygladaly jak chinczyk nie raz a moja byla tylko taka brazowo zoltawa. poziomu bilirubiny nie pamietam. mam gdzies to wpisane pewnie ale nie chce mi sie szukac. w kazdym badz razie spadlo raz dwa... za to podwyzszone CRP utrzymywalo sie baaaardzo dlugo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu czytam i nie wierze
co za sredniowiecze tu jeszcze panuje,wszystkim Wam wspolczuje,ja mialam to szczescie ze nie urodzilam mojego dziecka w Polsce na SZCZESCIE za granica nie maja dzieci zadnej zakichanej zoltaczki noworodkowej,to z syfu w naszych szpitalach a lekarze wciskaja kity ze to normalne co za kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to czytasz nie to co trzeba, poczytaj może lepiej skąd się bierze fizjologiczna żółtaczka u noworodków...bo o takiej tu mowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu czytam i nie wierze
to co sie dzieje tu w szpitalach to mechaniczna zoltaczka a Wam wciskaja ze fizjologiczna ,a niby co maja mowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu czytam i nie wierze
ja tylko mialam na mysli Wasze dzieci ze mi ich szkoda a Wam serdecznie wspolczuje ze musialyscie sie tym zamartwiac i przez to przechodzic a jesli chodzi o lekarzy to niestety nie wierze im slepo bo gdyby tak bylo to wlasnie mialam juz ustalony termin na otwieranie czaszki bo niby mialam raka,co potwierdzaly liczne badania,na szczescie poszlam a raczej zdazylam isc do innego lekarza i nic podobnego mi nie dolega,a juz zegnalam sie ze swiatem,ja jesli chodzi o zoltaczke wiem ze na zachodzie nie ma jak tu ze co 2-gie dziecko ja ma wiec chyba mozna wywnioskowac samemu ze to jakies kity dla pacjentow,ludzi ktorzy nie maja pojecia o co chodzi mozna ladowac w balona, i wcale nie chcialam tu nikogo zdenerwowac jesli tak jednak sie stalo i czujesz sie oburzona to przepraszam;) to jest forum i wyrazilam swoja opinie tak jak wielu ludzi klikajacych tu pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polsce chyba tez tak nie jst, że co drugie dziecko ma żółtaczkę... jak ja leżałam z moim po urodzeniu to na 12 urodzonych tylko dwa miały... jednym z nich było moje:) a co do lekarzy to pewnie tacy się trafiają, przykro mi że spoatkało Cię coś takiego, ale zdarzają się tez wspaniali fachowcy:) ja póki co trafiłam tylko na takich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
Na 3 dobę wyszłam ze szpitala, wtedy dostała lekką żółtaczkę, lekarz powiedział że to minie. potem położna to samo powiedziała, a teraz zamartwiam się bo nie minęła żółtaczka. Lekarz będzie jutro i mam do niego przyjść, bez dziecka na razie tylko z wynikami. Martwię się i boję że może zawaliłam, powinnam wcześniej zrobić badania, ale przcież skąd ja to miała wiedzieć, czy ja jestem lekarzem?? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu czytam i nie wierze
to zazdroszcze Ci szczescia do lekarzy i tu faktycznie nie chodzi o polske czy za granice,tylko o fachowcow,moj maz ma chora tarczyce i 4 -ech lekarzy wysylalo go na operacje bo niby stan tarczycy byl juz taki ze jak nie da jej wyciac to sie udusi,fakt dusilo go to ,ale my z uporem maniaka szukalismy innego rozwiazania i w polsce wlasnie trafilismy do lekarza ktory stwierdzil ze w tym przypadku wcale nie trzeba sie kroic bo sa jeszcze tabletki radioaktywne ktore unieszkodliwiaja tarczyce,a wiadomo ze kazde ciecie to niebezpieczna ingerencja dla organizmu,moja kolezanka po cesarskim cieciu zachorowala na cos czego nazwy nie zapamietalam ale ma uszkodzony uklad odpornosciowy na cale zycie i choroby tej nie da sie wyleczyc a rozwoju zatrzymac tylko zwolnic leczeniem i tak gdy ma zwykle przeziebienie to uklad odpornosciowy zamiast atakowac chorobe ,atakuje i niszczy zdrowe organy,i przy tym dla nas zwyklym przeziebieniu jej zbiera sie woda w osierdziu serca i bez odpowiednich lekow moze przy zwyklym przeziebieniu przejechac sie na tamten swiat,ciesze sie ze maz trafil na lekarza,ktory inna metode zastosowal,bo ciecie to ciecie ,choc ja tez mialam cesarke- no ale tu wyjscia nie bylo,jak nie ma to rozumiem ale jak jest to wkurza mnie podejscie niektorych lekarzy ze go nie szukaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martyneczka nie martw się, najważniejsze że jutro idziesz do lekarza...:) mam nadzieję że trafisz na jakiegos dobrego specjalistę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu masz rację, że czasem idą na łatwiznę i mają zlew na wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko dostalo zoltaczke w 3 dobie i pod lampa wyladowalo na kolejne 2,5 doby, wyszlismy ze szpitala po pelnym tygodniu z poziomem bilirubiny 14mg, wczesneij mial 20mg; teraz ma miesiac i dalej ma zoltaczke widoczna, coraz mniej ale dalej sie z niego smeija ze jest fajnie opalony :D:DD:D nie widze w tym nic zlego, wszyscy lekarze mi mowia ze to samo schodzi i nie mam sie pzrejmowac, mam czekac na stopniowe ustapienie, jak widze systematycznie sie pomniejsza wiec tez nie histeryzuje, a poziom bilirybiny 8mg to jest juz bardzo malo moim zdaniem nie powinnas zwracac uwagi na to, ja osobiscie w ciazy mialam bilirubine na poziomie 5mg, a bezposr 0,56 i to chyba dla doroslego byla gorna granica :) a o podawaniu glukozy nigdy nie slyszalam, nie wiem czy to ma jakis zwizek z wydajnoscia watroby?wydalania bilirubiny? a co do glupot ktore wypisuje emigrantka o tym ze w Polsce to nei fiozjolog zoltaczka, kobieto gdyby to faktycznie bylo z syfu to kazde dziecko by mialo, a tak nie jest, na oddziale gdzie ja lezalam bylo z 50 dzieci i tylko 4 mialy zoltaczke, w tym moje; przynajmniej w polsce sie leczy lampami zoltaczke a w Anglii z tego co dziewczyny opowiadaja to idioci kaza dzieci pod oknem stawiac do slonca, ciekawa jestem kiedy w Anglii swieci na tyle slonce zeby sie wystarczajaco naswietlic :/ i ciekawe zcemu za granica tez dzieci maja zoltaczke?? albo zcemu dzieci po przyjciu do domu potrafia dostac zoltaczki, bo maja syf w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj ! U mojego synka po urodzeniu się żółtaczka utrzymywała się 4 tygodnie.I tak jak ktoś wcześniej wspomniał należy poić dziecko wodą z glukozą.Po dwóch tygodniach kiedy żółtaczka nie ustępowała miał robine badanie krwi które wykazało nadal dość wysoki poziom billurbiny.Lekarka wówczas nadal kazała dopajać i czekałyśmy co dalej i tak do 4 tygodnia.Gdyby nadal się utrzymywała miałam z małym jeździć na lampy do szpitala.Dzięki Bogu wszystko ustapiło. Myślę ,że i u twojego dziecka też niedługo zniknie .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
Dzięki za 2 powyższe odpowiedzi, trochę mi lżej. Staram sięt ym nie przejmować bardzo,a le ciężko mi to idzie od wczoraj siedzę i ryczę😭 pewnie nie potrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupełnie niepotrzebnie się zamartwiasz.dawaj maluszkowi dużo wody z glukozą.nawet 6 razy na dobe.płaska łyżeczka glukozy na 100ml wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaroczniakaka
nam kazali przepajac glukozą bradzo dużo, i odstawic od piersi na 24 godziny,alemaly dostal tez jakies leki na tą żółtaczkę, unas rowniez dlugo sie utrzymywala,ale w koncu minęła, takze pojdziesz do lekarza i wszystko sie dowiesz,nie martw sie , wszystko bedzie ok, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynEczka.
ok, od dzisiaj zacznę podawać wodę z glukozą, może pomoże, oby bo tak bardzo się boję o moją małą. A wczoraj jak jej pobierali krew to ryczałam razem z nią, coś okropnego kłuć takiego maluszka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moja corka jak sie urodzila tez miala wysoka zoltaczke bo dokladnie 24,6mg ale odrazu byla naswietlana i podali jej kroplowke do domu wyszlysmy po 10 dniach :-) ja to wogole jestem w szoku co za lekarze wypuszczaja do domu noworodka z zoltaczka :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×