Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kurde no

powiedzialam szefowi do ktorego miesiaca ciazy bede pracowac i....

Polecane posty

kurde no -> co do pojscia na zwolnienie od 7 miesiaca - masz racje, nikt nie powiniem wywierac na Tobie takiej presji ale co do kwestii przychodzenia do pracy na 8.15 to niestety szefostwo ma racje - powinnas wychodzic o 16.15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, tak bede wychodzic. Nie zbawi mnie przeicez 15 minut, chodzilo mi tylko o FORME w jakiej slysze ty wymowki pod swoim adresem. Nie moge rzucic jej sluchawka, nie moge sie rozlaczyc, nie moge nie odebrac..a on gada, gada, gada...jaka to jestem zla. A mnie boi brzuch. jestem w beznadziejnej sytuacji. Mam KLAMAC ze zle sie czuje aby isc BEZ PROBLEMU na L4???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do tej co mi radzi isc na zwolnienei aby dostac ZWOLNIENIE to powiem ci szczerze ze to by bylo moim najwiekszym szczesciem! ;) ja juz sie dawno chcialam zwolnic ale zaszlam w ciaze i nie moglam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak nie mogłaś
w każdej chwili możesz się zwolnić i spełni się twoje najwieksze szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak nie mogłaś
Jesli chodzi o wyjazd-to dopiero kilka dni temu pisali w gazetach o kobiecie(lekarce), ktora wyjechala na wycieczke zagraniczna na zwolnieniu lekarskim i zwolniono ja dyscyplinarnie. Slusznie zreszta. Podczas zwolnienia sie odpoczywa, leczy a nie hasa po swiecie. Co to za argument, ze mąż ci robi przysluge i podwozi do pracy. Chyba nie sadzisz, ze obcy ludzie (szefostwo) bedzie o ciebie bardziej dbac niz twoj maz, ojciec twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generalizowanie jak wszedzie
nie mozna wrzucac do jednego worka wszystkich ... ja pare lat temu tez tak "planowalam", ze jak zajde w ciaze to troszke popracuje i uciekne na wolne i niech se robia co chcą (bylo wowczas mega stresująco w pracy, szef palant itp.). Potem zmienil sie szef i wszystko, ja zaszłam w ciaze i nie chciałam sama pod zadnym pozorem isc na zwolnienie, choc kilka osob mowilo, ze głupia jestem. A ja chodzilam do pracy dzien w dzien, mimo tego, ze przez 9 tygodni codziennie całodobowo mialam mdlosci, zygalam i w ogole fatalnie sie czulam. Mialam 2 tygodnie zwolnienia w tym czasie z powodu polpasca (wiec ewidentnie choroba i to nie chodzilam zeby nie pozarazac, a nie dlatego, ze on sam w sobie mi mocno dokuczal - mozna by bylo pracowac na upartego). I pracowałam do 8 miesiaca, bylo mi okrutnie ciezko, puchlam, ale sie turlalam. A potem, no cóż ... sila wyzsza, rozwarcie, skórcze i patologia przymusowo do konca. Ale na to wplywu nie mialam, wiec owszem, bylam na zwolnieniu, ale lezalam w szpitalu. I sama mam takie zdanie, ze mozna w ciazy pracowac, ja czulam sie naprawde czesto źle, ale głupio by mi bylo wobec samej siebie udawac, ze jest gorzej niz bylo w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie wy jestescie o wszystko zazdrosne...o ciaze, o dziecko, o prace,o wyjazd..wstydzilysbyscie sie. oczywiscie na pomaranczowo, tak jest łatwiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"no zaloguj sie jedna z druga, wykaz conajmniej 100 wypowiedzi na koncie, to moze wtedy kobiety zaczna brac na powaznie wasze wypowiedzi. \" Jestem na czarno, proszę. \"Mam KLAMAC ze zle sie czuje aby isc BEZ PROBLEMU na L4???\" No raczej nie masz wyjścia. Albo się źle czujesz, albo kłamiesz, że się źle czujesz. Drugą opcję uważam za oszustwo w stosunku do siebie, pracodawcy i współpracowników. Moja koleżanka z pracy tak zrobiła. Kiedy się zatrudniłam, ona była w czwartym miesiącu ciąży. Miała mnie wdrażać przez co najmniej trzy miesiące. Na szczęście dla niej okazałam się pojętna, w związku z czym poprosiła lekarza o L4 już po miesiącu. Na L4 pojechała nad morze na wakacje, jeździła do rodziny na wieś, a tłumaczyła, że nie może dojeżdżać do pracy 40 minut, bo to dla niej w jej stanie zbyt uciązliwe... Tylko proszę, nie próbujcie mnie przekonywac, że potrzebowała tego L4. Zrobiła sobie długi urlop i tyle. Bardzo wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha..czyli praca stresujaca, fochy szefa i klienotw, siedzenie po 10 godzin przed kompem, a potem wracanie do domu w korkach i 15 minut z buta pod gore choc boli brzuch i chce sie zygac..to wg ciebie wszystko w porzadku tak??? ja nie kombinuje, nie ide na l4 teraz, tylko od 7 ego miecha. no chyba nie kazecie tyrac do 9 ego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łooo matko jedyna a tu dalej chaja!;)Dziewczyny a co kogo to interesuje kto kiedy idzie na zwolnienie!jeszcze nigdy w zyciu nie spotkalam szefa ktory bylby w 100% UCZCIWY wobec swojego podwladnego!To chyba w obydwie strony idzie?zawsze znajdzie sie jakis kant!poza tym tak jak pisalam wczesniej placisz skladki do ZUSu wiec placisz za swoje zwolnienie z wlasnej kieszeni A NIE SZEF!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×