Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankarra

Ślub bez wesela - jaka alternatywa?

Polecane posty

Gość Paula z Wrocławia
do --- ruda22 zgadzam się z Tobą. Jest tylko jeden fakt, który mnie zraża. Kiedyś rozmawiałam podczas spowiedzi z ksiedzem na ten temat. Niestety, jak się w duchu nie zgodzi cżłowiek ze wszystkimi zasadami KK, a przynajmniej nie będzie pracował nad ich akceptacją i przestrzeganiem, to ksiadz nie może udzielić rozgrzeszenia. Czasem udziela, gdy czlowiek wprowadzi w blad ksiedza mowiac, ze zaluje za grzechy, jak na prawde nie zaluje. Taka zasada jest bez watpnienia chodzenie do kosciola, modlitwa, antykoncepcja hormonolna. Kosciol sie zmienia, ale w tych kwestiach na pewno sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez cywilny
Juz za 4 miesiace!!!!!!!jupiiii troche bylo gadania ze strony dziadkow, ale to w koncu nasze zycie i przeszlo dziadkom. Koszt - 3 000 wliczone USC nasze stroje obiadek dla najblizszych (20 osob) spotkanie "na tort" dla znajomych dekoracja naszego samochodu zaproszenia obraczki podróż poślubna nad morze (5 dni) Myślę, że nieźle. A będzie ślicznie, szczerze i z miłości. I nie musimy przyrzekać, tego, w co i tak nie wierzymy z przekonaniem P.S. koscielny mozna jeszcze kiedys wziac, jak "dojrzejemy" jak to dziadkowie mowia P.S. 2 nie stac nas dawac ksiedzu 1 tys zł :p, ja za 3 000 juz mamy wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrysia jeszcze panna
rzeczywiscie niezle wam wyszlo jesli chodzi o koszty my też cywilny, ale koszty to 4 500: USC obraczki (800zł) zaproszenia dekoracja samochodu stroje (suknia 1200 niestety, garniak 450 ) przyjecie w domu 30 osob (obiadek plus desery plus przekaski) nock poslubna w hotelu - z rodzicami mieszkamy :D podroz zaplanujemy z kasy, ktora dostaniemy moze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wam wszystkim niezle wyszlo
nasze koszty to 8 250 zł USC - 200zł (ślub nie w miejscu zameldowania) obiad dla rodziny 30 osob w knajpie(obiad 3 dania, desery, przekaski, lody, tort) - 3 000zł przystrojenie roweru - rowerem jedziemy !!! - 50 zł stroje (1400 suknia 500 garniak)=1900zł obraczki 1000zł fotograf 1000zł podroz poslubna nad morze polskie 1100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula z Wrocławia
dla mnie Bog wcale nie równa się KK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wam wszystkim niezle wyszlo
ta podroz poslubna, to oczywiscie lacznie z przejazdem, wyzywieniem, zakwaterowaniem i kasa na przyjemnosci :) - tyle nas w tamtym roku wakacje w tym okresie wyniosly, stad te wyliczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi by bylo szkoda
wydac tyle kasy na papierek, ale to moja opinia. Wolalabym odlozyc na dziecko, na cokolwiek. Ludzie, porypalo was chyba za przeproszeniem . Wydawac tysiace zlotych na tego typu symbole. Jak sie kochacie, to papierek nic nie zmieni, jak sie nie kochacie to tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksaaaa
Dlatego my od 9 lat jestesmy zaręczeni. Nawet mamy córeczkę :). Ostatnio mój Misiek kupił skromne obrączki i na rocznicę naszego poznania założyliśmy je sobie patrząc sobie w oczy i wyznając miłość jak przed laty na ławce w parku. Jesteśmy dojrzałymi ludźmi, ale nasze zarobki niestety nie pozwalaja nam na tego typu luksusy jak śłub. Wolimy wyjechac za ta kase z córeczką nad morze. I tak co roku jest - zawsze w coś pożytecznego wkłądamy tą kasę. Obrączki nosimy. Ostatni się przeprowadziliśmy, gdyż zmieniałam pracę. Nikt nie wie że śłubu nie było, traktują nas jak małżeństwo. Może w wolnbej chwili wezmiemy cywilny w USC i potem siadziemy do obiadku jak co dzien wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dobry pomysl
ale bez przesady, cywilny w usc kosztuje 75 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleksaaaa
dlatego też być może będzie to jedyny koszt - 75 zł i siądziemy wieczorem do obiadku jak codzień - my kazdy dzień przezywamy tak mopcno jak niektorzy dzien slubu. nie potrzebne sa nam dodatkowe atrakcje, ale rozumiem innych. Sama lubie przygladac sie dziewczynom w bialych sukienkach. Aczkolwiek sztuczne to mi sie wydaje w dzisiejszych czasach, gdyz dzisiaj ludzie w innym momencie przyzekaja sobie milosc- w momencie decyzji ze razem chca isc przez zycie - dla niektorych jest to moment rozpoczecia wspolzycia, dla innych takim momentem jest wspolne zmaieszkanie, alebo kupno miekszania wspolnie, roznie to bywa. kiedys bylo inaczej i stad ta tradycja. dla niektorych tradycja bierze gora, dla innych jest to malo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellllloooooooo
po co w ogole to cale moralizowanie, czy ktos jest zaklamany czy nie, jego sprawa. Wierze w Boga i dlatego chce przed nim skubowac. Proste. A to czy jestem praktykujaca czy nie nie musi nikogo interesowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellllloooooooo
slubowac..oczywiscie, nie skubowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihihihi
mozesz sobie slubowac przed Bogie, ale po co Ci Kościół Katolicki do tego? Po co robić szopkę i przyżekać to, co i tak masz gleboko w d....Ale widze ze KK dla niekorych ma monopol na Boga hihihihihih Czy dla Ciebie Bóg ogranicza się do Kościoła katolickiego? Jeśłi tak, to żałosne....Dla mnie przed Bogiem nie znaczy przed KK. A wręcz przeciwnie, ostatnimi czasy KK ma niewiele wspólnego z BOgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy zrobi wedlu swojego sumi
kazdy zrobi wedlug wlasnego sumienia. Mi tylko szkoda tych facetó, któzy nie wierza, a po naukach, spowiedziach, poradniach rodzinnych są ciągani. Bo zazwyczaj tak bywa, ze laska chce koscielnego a fecet chce by laska byla happy i sie poswieca. Zastanowcie sioe dla kogo to robicie i czy dla waszego szczescia, czy szczescia was obojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a rzeczywiscie
jest cos w tym. Kobitki lubią takie szopki rodzinno-koscielne, a dla faceta zazwyczaj to jest smieszne. Tacy oni juz są, takie my już jesteśmy. My wzielismy cywilny, chociaz moj proponowal koscielny, ale ja wiedzialam, ze robi to tylko dla mnie, gdyz sam uwaza, ze to obloda i szopka. Bylo slicznie i jeszcze tego samego dnia w podroz pojechalismy. Nie zaluje, ze koscielnego nie bylo, a nasze przyzekanie uwazam, ze bylo najpiekniejsze - swiadomi tego co przyzekamy, chcemy kazde przyzeczone slowo dotrzymac, a nie tylko wybrane jak w przypadku picu koscilenego dla pospolstwa nietolerancyjnego. Przeprasszam wszystkich wierzacych i praktykujacych za to wyrazenie. Nie was mialam na mysli, ale oblodnikow, ktorzy nic z kosciolem nie maja wspolnego ale slub wezma przed oltarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agggggggggggata
"picu kościelnego dla pospólstwa nietolerancyjnego\" ale określenie, zaraz Cię gorliwe katoliczki objadą :D hihihihi Ale pomyślcie, obejrzcie się wokósiebie, przecież tak właśnie jest. Picu społecznego dla pospólstwa nietolerancyjnego - aż zapiszę sobie, bo to oddaje w pełni stan rzeczy :DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadywanka skakanka
u mnie wśród znajomych kilka osób wzielo kościelny, ale nie widać ich w kościele :P. Śmiesznie to wyglada. Przed ślubem i po nie praktykują, ale śłub kościelny musiał być. Tacy już ludzie są. Zero szczerości, strach o wyrażenie własnego ja, starch przed pokazaniem ludziom siebie. Nie bądźcie tak zakompleksieni, bo jeszcze dodacie nieufność wobec własnego narzeczonego, zazdrość o niego i będzie z kogo boki zrywać - jak z Moralności Pani Dulskiej :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiaaast panna młoda
można powiedzieć "Panna Dulska" zasady suuuper

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia.pl
A mi się wydaje sądząc po wypowiedziach, 80% jest zaręczona nie z czystej woli narzeczonego, ale z pewnej Waszej kobiecej manipulacji i że narzeczony nie mial wyjascia, aczkolwiek nic bezposrednio mu nie powiedzialyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaaa
:D liczac na faceta, mozna by byc 20 lat w wolnym zwiazku liczac na siebie, masz go szybciej i cale zycie zyjesz w swiadomosci iz sam na to nie wpadl, tylko bylo mu dyskretnie zasugerowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj sie oswiadczyl sam
z siebie. w szoku bylam. w zyciu by mi nie przyszlo do glowy nawet zastanawiac sie kiedy to zrobi. bylismy 6 lat razem jak sie oswiadczyl. bardzo sie ciesze ze nie wpadlam na pomysl sugerowania mu. oswiadczyny byly takie szczere i sam na to wpadł. dla tego faktu moglabym czekac i te 20 lat, chociaz bez przesady, wiekszosc facetow jak juz ma wystarczajaca pewnosc, to sama z siebie chce miec zone, jedyna, na wlasnosc, ukochana i oznakowana :P zazwyczaj do tych 6-8 lat juz sami wpadaja na pomysl oswiadczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjjjaaaaaa
widzę, że trochę odeszliście od tematu zatem wracając do tematu: My mieliśmy taki pomysł na ślub i nie zamienilibyśmy na żaden inny: -obiadek dla najbliższej rodziny (bez deserów) -POTEM ślub ( po obiedzie ) oczywiście cywilny, w pięknym pałacyku USC -Potem wszystkich gości zaprosiliśy do domu na party w stylu amerykańskim (przekąski, ciasta, tort), grała muzyka - z CD, śpiewali nam \"gorzka wódka\", ludzie trochę potańcowali, ale raczej było to gadane party. Było super, rodzinka po godzince się zmyła, bo już im wystarczyło, została sama młodzież. Rodzinka była zadowolona, bo obiadek był, party było. Wiedzieli ze na wesele nas nie stac, ale bylo slicznie. - jeszcze wieczorkiem pojechaliśy w podróż pośłubną nad morze (tak, żeby nastepnego dnia z rana już być)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stacy m.
Super pomysł!!!! Az musze dzisiaj zaproponowac cos takiego narzeczonemu - z tym obiadem przed - nikt si enie obrazi ze znajomych, ktorzy nie sa zaproszeni na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klarra klarrrra
My też nie robiliśmy wesela, byl skromny obiadek dla 40 osob - rodzina i najblizsi znajomi. Ale kasy poszlo na to prawie jak na wesele - 12 000 troche przesadzilismy z wynajmowaniem samochodu (500zł) - mozna bylo od kogos pozyczyc obraczki tez nie musialy byc za 1 400, a suknia za 2 300, scielabym jeszcze na dekoracji (wydalismy 450), daloby sie sciac na kamerzyscie i fotografie - na prawde szkoda kasy. Ogólnie moglismy zaoszczedzic z 5-6 tys . Dałoby sie. Ale nas wszedzie podpuszczali, ze to ten jedyny dzien, trzeba super wygladac, ze raz w zyciu - wkrecili nas - trzeba bylo miec swoj rozum i odlozyc kase, a nie wydac ja na 1 dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tez bysmy skromniej
obchodzili ten dzien, gdyby mozna bylo cofnac czas. Kocha się tak samo, a kasa nie przychodzi latwo. Szkoda mi cięzkiej pracy mojej i narzeczonego, zeby ten jeden dzien wygladal jak z bajki, majac przed soba cale zycie. To co moge poradzic, to nie popadac w szal wielkiego, kosztownego slubu. lepiej czas poswiecony na zarobienie tej kasy, poswiecic na doskonalenie zwiazku. jesli kase macie od rodzicow, to tym bardziej, odlozylabym na cos innego, niz osymbolizowanie milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artur222
my też planujemy tylko cywilny bo nie mamy kasy na wesele ale nie mamy za bardzo pomysłu na to co zrobić z gośćmi po ceremonii w Urzędzi Stanu Cywilnego. Czy ma ktos jakis pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas bylo tak
ze slub byl w lipcu i bylo ciepluto. zrobilismy garden party (szampan, przekaski, slodkosci) wszystko trwalo 3 godzinki. bylo super. nie ograniczalismy sie co do liczby gosci, gdyz przy tego typu imprezie koszty nie sa duze. bylo super. bralismy koscielny i to wcale nie znaczy, ze jak koscielny to i wesele. my wzielismy koscielny, gdyz oboje jestesmy praktykujacymi katolikami, nie mieszkalismy razem wczesniej i wszytko bylo jak nalezy. ale nie popieramy zasady, ze jak koscielny to z weselem. czytam was tutaj i widze ze co poniektorzy robia z wiary przedstawienie dla rodziny. no ludzie, albo jestescie wierzacy, przyjmujecie zasady kosciola i bierzecie slub koscielny, albo macie inny pomysl na zycie i nie przyzekacie oblodnie w kosciele. Mnie to gorszy - duzo bardziej niz widok par mieszkajacych ze soba przed slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abandonaaada
Nie na weselu życie się kończy. Przyjęło się, że jak ślub to i wesele, a dzisiaj nie każdego na to stać. my zrobiliśmy ślub po objedzie, a potem zaprosiliśmy wszystkich na przysłowiowy tort i szampana. Zorganizowaliśmy dobrą muzykę z płyt i zadbaliśmy o niepowtarzalną atmosferę. Wszystkim sie bardzo podobało. Nikt nie był obrażony - rodzinka miała wcześniej wspólny obiadek, nie mogli się doczekać ceremonii, cały czas byli podekscytowani, potem wymarzony ślub, a potem wszyscy toastowali i zajadali sie torcikiem. A potem --- niespodzianka mojego ukochanego ---zorganizował przeprowadzkę moich rzeczy domu swoich rodzicow - tu mieszkamy. Każdy pomagał (całe 67 osób). Pod koniec dnia mieliśmy urządzone całe nasze pięterko. Aż dziw bierze, że ci ludzie się pomieścili. I rodzinka się poznała przy takiej okazji :) Było super, bo myślałam, że noc poślubna będzie tak, jakbym była gościem u niego w domu, a była już "u nas" Rano pojechaliśmy wyjazd w góry - 5 dni w Zakopanem - nasze pierwsze wspólne wakacje. Po przyjeżdzie i rozpakowaniu bagaży ukochany wziął mnie do ślicznego kościółka i raz jeszcze, w pustym kościele przyżekł mi wszystko :))) i powiedział, ze tak przyzekac to on moze co niedziela :))) Braliśmy ślub w kościele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena Lena Lena
My mieliśmy wesele, ale bardzo skromne. Mimo tego, dużo nas to kosztowało, dzisiaj nie zdecydowalibyśmy się. Ślub był w kościele, w tym samym, do którego od wielu lat razem za ręke chodziliśmy jeszcze jako chłopak i dziewczyna, potem juz jako narzeczeni, teraz jako małżeństwo. Nie wyobrażam sobie innego ślubu dla osób praktykujących. Natomiast jak bym nie chodziła do kościoła, to wolałabym cyrku nie robić z kościelnym , bo to obraza katolików i zgorszenie. Ponadto ośmieszenie tych , którzy takie cyrki wyprawiają. Jak nie jestem osobą z kościoła anglikańskiego to w tym kościele nie biore ślubu, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Persevanaaa
Ty to rozumiesz, natomiast ile jest osób, które do kościoła nie chodzą od kilku lat, bierzmowanie może i mieli bo im babcia kazała, ostatni raz u spowiedzi byli jak świadkowali bratu na ślubie, mieszkają razem , uprawiają seks itp ale kościelny wezmą. Ciekawe po co? Dla opinii społecznej? Mogliby się nad tym zastanowić, czy właśnie cywilny nie był by bardziej szczery? bo przyrzekając to, czego i tak nie maja zamiaru dotrzymać na równi z miłością i wiernością....no sami zobaczcie, czy to nie groteska, tylko po co komu cos takiego? ale tacy są ludzie, oblodni, zakompleksieni i zyjacy w wirze tego, co ktos inny o nich pomysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×