Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ankarra

Ślub bez wesela - jaka alternatywa?

Polecane posty

Gość A KIEDY MACIE SLUBY
pytam tych, co jeszcze są narzeczonymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2009 dhdhdh
ktory miesiac jest 'gwarantowany' bez deszczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tranquil babe Oj podpisuje się pod Twoimi słowami. Ja też myślałam, że mi się upiecze kościelny i bardzo się ucieszyłam, jak mi mój chłopak, a teraz narzeczony zaproponował najpierw cywilny, akiedyś tam może i koscielny. Pomyślałam przez chwilę,z nadzieją, że mi się upiecze, bo jestem, jeśli nie ateristką, to agnostykiem na pewno. Uważam, że albo się żyje z kościołem dobrze albo wcale, skoro nie żyję wcale, to po co ta szopka z koscielnym. wesele można zrobić i po cywilnym. Ale przyszła teściowa zalała się łzami i używając mocno \"katolickiego\" argumentu, że przeciez wszyscy mają koscielny w rodzinie. Na nic tłumaczenia, że to hipokryzja itd. Narzeczony też w sumie chce tego kościelnego i bierzemy za rok. Ale cywilny za 2 miesiące, bo tu się szybko wszystko załatwia i powiedziałam że to będzie ślub dla nas, a kościelny to dla rodziców i to jest duża rola do odegrania. I choć to jeszcze ponad rok już się stresuje - jak ja będę kłamać księdzu na spowiedzi?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo - dokladnie
cywilny dla nas, koscielny dla rodzicow i dziadkow - totalna hipokryzja. zle sie z tym czuje, denerwuje mnie wszystko, ta cala szopka, i przede wszystkim to, ze musze klamac - nie zaluje tego co robie i nie postanawiam poprawy. nie chodze i nie bede chodzila do kosciola, pigulki bede stosowala. koszmar. a mogloby byc tak pieknie, gdybym choc raz postawila sie i nie bala wyrazic siebie. szkoda slow. codziennie rozmawiamy o tym z narzeczonym i powaznie myslimy nad odwolaniem koscielnego, mimo, ze zapowiedzi pierwsze juz wyszly. to ma byc najpiekniejszy dzien w naszym zyciu, a nie szopka koscielna dla astarych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my sie postawilismy
wszystko bylo juz zaplanowane. 4 miesiace przed slubem, po prostu poszlismy do ksiedza i powiedzielismy, ze nie jestesmy praktykujacymi katolikami i chcemy jednak tylko cywilny wziac. ksiadz zapytal sie skad taka nagla zmiana. my na to, ze koscielny mial byc tak na prawde tylko dla dziadkow, bo my nie jestesmy praktykujacy i ze sklamalismy przy spisywaniu protokolu. ksiadz taaaakie oczy zrobil. powiedzial, ze w naszym przypadku, moze i lepiej wziac sam cywilny. klamstwo, hipokryzja, spowiedz bez szczerego postanowienia poprawy, potem w takim wypadku komunia swieta, to grzechy duzo ciezsze niz zycie z samym cywilnym. powiedzial nam, ze ma nadzieje, ze kiedys dojrzejemy do slubu w wierze katolickiej i swiadomie z pelna odpowiedzialnoscia katolicka go wezmiemy :) tak sie skonczyla ta szopka. nie muysielismy klamac i ukrywac. dziadkowie w kocu tez zrozumieli. ksiadz na koledzie im wytlumaczyl, ze skoro tak sie stalo, to bog nas kiedys sam znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w Czechach
i tu wszystko jest po cywilno. ostatni pokolenie ktore w kosciele bralo slub to dziadki. nikt sie nie dziwo, ze tylko cywilny mlodzi biora. jak ktos w kosciele slubuje to sie dopiero dziwo. ale dziadkowie pamietaja takie czasy jak w polska i z sentyment opowiadaja o nich. w polska niedlugo tez tak bedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysecki2
Mam pytanie do tych, którzy zamiast wesela robili tylko obiad. Mamy z narzeczonym problem, bo oboje chcieliśmy tylko obiad dla najbliższej rodziny, ale jego matka zaczęła kręcić nosem, że to może nie \"wypalić\", a to, że my byliśmy na weselach u innych i teraz nasza kolej zorganizować itd. Sami nie wiemy co teraz. Jak po trwającym kilka godzin (4 godz.) obiedzie \"wyprosić\" gości. Macie jakieś pomysły?, prosze o rady........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysecki2
Mam pytanie do tych, którzy zamiast wesela robili tylko obiad. Mamy z narzeczonym problem, bo oboje chcieliśmy tylko obiad dla najbliższej rodziny, ale jego matka zaczęła kręcić nosem, że to może nie "wypalić", a to, że my byliśmy na weselach u innych i teraz nasza kolej zorganizować itd. Sami nie wiemy co teraz. Jak po trwającym kilka godzin (4 godz.) obiedzie \"wyprosić\" gości. Macie jakieś pomysły?, prosze o rady........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropicek2000
Mam pytanie do tych, którzy zamiast wesela robili tylko obiad. Mamy z narzeczonym problem, bo oboje chcieliśmy tylko obiad dla najbliższej rodziny, ale jego matka zaczęła kręcić nosem, że to może nie "wypalić", a to, że my byliśmy na weselach u innych i teraz nasza kolej zorganizować itd. Sami nie wiemy co teraz. Jak po trwającym kilka godzin (4 godz.) obiedzie \"wyprosić\" gości. Macie jakieś pomysły?, prosze o rady........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
[krzywi sie]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ślub to przysięga przed Bogiem że nie rozstaniemy się do śmierci, konkordatowy oczywiście. Nie lubię księży i żyje naginając co niektóre nakazy współczesnego kościoła. Modlę się jednak ale rzadko w kościele... Tylko cywilny? Nie... bo łatwo można się rozstać, zero zobowiązania tylko papierek, dobre rozwiązanie w tedy gdy przed ślubem (planuje) się rozwód ? ... Przed Bogiem przysięga obowiązuje do śmierci. My też nie mamy kasy ale kościelny jest bardzo tani , nie sknerzymy na przysięgę tylko na wódkę :) Po ceremonii od razu lecimy w podróż poślubną. Będziemy sami cieszyć się sobą jako już \\\"legalna\\\" rodzina i będziemy się kochać... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaciszaJ.
Hej. Pewnie juz tu nie zaglądacie, ale mam pytanie. Ruda22, farbowana lisica... Jak Wam sie imprezki udaly? Planuję jakś formę, zeby ślub cywilny ślub (tylko cywilny ale moj pierwszy..) uczcić i tez mialam takie pomysly jak wy. Za drogo na 120 osob impreze robić, myslalam o czyms tańszym ale równie fajnym. Nie umiem sie do końca jednak zdecydowac. Albo mala, krótka imprezka dla wszystkich gości w plenerze albo starsi- obiad w restauracji, mlodsi- tance w klubie, ale taki pomysl nie podoba sie w rodzinie i sama nie jestem przekonana. Jak wypadaja imprezy w plenerze? Mialabym duzo osób (ok 120). Czy nie glupio to się kończy? Co potem, wracamy do domu zrobic obiad na jutro? Wyganiamy gości? Sama nie wiem, będe wdziecza za kontakt!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
Hej. Pewnie juz tu nie zaglądacie, ale mam pytanie. Ruda22, farbowana lisica... Jak Wam sie imprezki udaly? Planuję jakaś formę, zeby uczcic ślub (nie możemy wziąc kościelnego, wiec uczcić i tez mialam takie pomysly jak wy. Za drogo na 120 osob impreze robić, myslalam o czyms tańszym ale równie fajnym. Nie umiem sie do końca jednak zdecydowac. Albo mala, krótka imprezka dla wszystkich gości w plenerze albo starsi- obiad w restauracji, mlodsi- tance w klubie, ale taki pomysl nie podoba sie w rodzinie i sama nie jestem przekonana. Jak wypadaja imprezy w plenerze? Mialabym duzo osób (ok 120). Czy nie glupio to się kończy? Co potem, wracamy do domu zrobic obiad na jutro? Wyganiamy gości? Sama nie wiem, będe wdziecza za kontakt!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno (jesteśmy imienniczkami, tak na marginesie :) ) moja imprezka za miesiac (i jeden dzień!). Myślałaś o tym by ograniczyć listę gości? Ważne, czy goscie musza pokonać 300 km na obiadek, czy są miesjcowi i po prostu na Wasze przyjęcie poświęcą wolne popołudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam slub cywilny i zrobilismy tak: uroczysty obiad dla calej rodziny i przyjaciol, a pozniej dla mlodszych zrobilismy impreze w naszym mieszkaniu, a moi rodzice zaprosili najblizsza rodzine (starsza) do siebie na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
Hej! Dzięki za odzew:) nawet sie nie spodziewałam. Za miesiac, to już calkiem nieługo!! Powiedz na jaką forme sie zdecydowaliście? Jezeli chodzi o liczbe moich gosci to te 120 osob t niesttey najbliższa (prawie miejscowa) rodzina z obu stron (mojej i narzeczonego). Jesli mialabym minimalizowac liczbę gości to tylko rodzice, chrzestni, dziadkowe, rodzeństwo, ale to chyba raczej obiad a nie zabawa.. a ja jakośs chcialabym ten dzien \"uświątecznic\", zeby bylo ladnie i wesoło. Nie moge wziąc ślubu kościelnego, więc chcialabym zeby jakos ten dzien wyróżnic. Szczerze mowiac nie upieram sie przy staropolskim weselu a z drugiej strony głupio z urzedu do domu wrócic jakby nigdy nic.. Ginę juz w tych rozterkach....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro prawie wszyscy na miejscu to najlepiej obiad (i napisać to w zaproszeniu, zeby jakaś ciocia nie przyszła w balowej sukni) póżniej wyjechac w podróż poślubną- to bardzo dobry pretekst do zakończenia przyjecia. Po powrocie z wakacji robicie imprezkę dla znajomych z ogladaniem zdjęć i tortem My właśnie tak chcieliśmy, ale goście są z daleka i po naszym wyjezdzie to byłaby straszna lipa- nie mam gdzie położyć wszystkich (50 os) spać, na następny dzien chyba babcia musiałaby im wszystkim śniadanie fundnąć :O Ze względu na na niewielką liczbę gosci - 70 (miało być 60 ale w trakcie nam przybyło) zdecydowalismy sie na jednodniowe wesele (dośc skromne), na drugi dzien tylko obiad. A w poniedziałek rano - podróz :) Rozważaliśmy mnóstwo opcji włącznie z wyjazdem za granicę, krotszym weselem (takim do północy), obiadem....życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
Wiesz, tez już przerobilam wszystkie warianty i szczerze mówiąc wolalabym tylko potanczyc w gronie przyjaciół niz zwolac na sam obiad 130 osób. Swoją drogą jak potem się zachowac? Za 2 godziny wstac i powiedziec " dziękujemy, to juz wszystko, prosze sie rozejść?" :) No i czy koszt takiego obiadu z deserem itp nie jest niemalze rowny organizacji tradycyjnego wesela z calonocnymi tancami.? Nie che Ci juz dlużej truć:) I sklaniam się do zabrania rodzicow, świadkow na obiad a potem własnie jakas impreza w lokalu dla młodych, żeby potańczyć. Tylko i ta wersja nie wszystkim sie podoba (bo wziąc kuzynów a ie ugościc ciotek...) Zazdroszcze, ze się juz na cos zdecydowaliście:) To chyba najtrudniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za obioad wychodzi od os 70 zł, za weselicho 120 ( w moim niedużym mieście). Różnica przy 70 os nie byla wiec zbyt duża, przy 130- już jest widoczna. Do tanczenia jest potrzebny choćby dj, też parę setek poleci, do tego wiecej ciasta, alkoholu.... Pewnym ulatwieniem jest to, ze bierzecie cywilny- ciocie przeważnie gorzej przeżywają brak wesela po koscielnym, a tak uroczysty obiad jakoś przejdzie. Co do zakończenia- możecie jechać w podróż, isć na zdjecia, cokolwiek...Ważne, zeby uprzedzić gosci: "Zapraszamy na uroczysty obiad, pozniej będzie tort i kawa" a pózniej iść tańczyć do klubu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Była kiedyś na innym forum dziewczyna, ktora swoja rodzinę ugościła w pałacowym parku (należała do personelu, wiec dogadala sie z szefem)- przywieżli tort, szampana, kawę, złożona życzenia a potem młodzi wsiedli w samolot i na Malediwy Mieli piękną oprawę całej uroczystosci- chór, jakis zespół ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
Ze tak pozwolę sobie na poufalość.. Kochana jestes..:) Dzieki za wszelkie wskazowki. Jutro napisze, bo kończe prace ( ;) ) i biegnę do domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my robimy tak
slub o 12 (wrzesien 2009), zaproszeni tylko: rodzice,rodzenstwo z partnerami (ja mam brata,narzeczony brata i siostre kazdy kogos ma),swiakdowie z partnerami i czworo najblizszych (poza swiadkami) przyjaciol - tylko dwoej kogos ma. czyli w sumie z nami to bedzie rowne 20 osob :) po slubie przyjecie w kawiarni, toast tort, kawa, potem jakeis wino i piwo - co kto lubi, a potem skromny obiad. zadnego zespolu - muzyka klasyczna z plyt. planujemy skonczyc impreze 16-17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
hej Ruda:) trochę ziknełam, ale moje dylematy nie:) (niestety) Wyliczyłam, ze obiad i najbliżsi to 25 osob, a na te imprezke wieczorna dla "młodych" niestety nie umiem podzielić kuzynow na tych mniej czy bardziej lubianych (bo czy wypada zaprosić kuzynke i kuzyna ale ich trzeciego brata juz nie?:) I wlasnie sobie zdalam sprawę, że moi cioteczni bracia to ok 40 osob ( z zonkami i męzami):) Wrrrrrrrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spora masz rodzinkę :) W wersji bez tradycyjnego wesela chyba tylko najpierw obiad a pożniej zabawa z przyjaciólmi jest sensownym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
Rudaaaa!! Czy juz moge gratulować?:) Duuuuuuuzo szczęscia Wam życze! Sto lat, sto lat! :) Jak impreza się udała? Jak Ty sie masz? Na pewno było cudownie! Napisz pare slow! Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli szukacie kogoś kto wykona wam zdjęcia na samym ślubie piszcie E-mail: nowafotografia@wp.pl 25 ujęć za darmo w zamian za zgodę na zamieszczenie ich na stronie www. MIEJSCOWOŚCI: wadwice tychy zator andrychów okolice małopolska śląsk posiadam doświadczenie oraz odpowiedni sprzęt i legitymację na foto w kościołach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mario netkowa
ja tez chcialabym zrobic zwykły "obiad weselny" a nie odwalać cała tą szopkę z weselem. Ale moj przyszły mąż nalega na wesele, że niby jest to jedyna taka impreza w życiu (choć niekoniecznie, zawsze mozna się rozwieść i znow wziąć ślub z weselem ;-) ). No i nie przekonuje go to że wolę zrobić obiad dla najbliższych, tzn. rodziców, rodzeństwa i świadków :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiennnnkaaa
wyliczając z moim narzeczonym-wesele kosztowałoby nas ok.17 tysięcy zł.planowaliśmy wesele,daliśmy zadatek na salę i zespół.ale niestety sprawa z pracą się poważnie skomplikowała,i wesela może najzwyczajniej nie być.a w kredyty też raczej wolimy się nie pakować...co do ślubu-bierzemy cywilny.zgodnie stwierdziliśmy,że kościelny jak narazie nie jest nam potrzebny-do kościoła nie chodzimy,a biurokracja w załatwianiu formalności nawet gorsza,niż w urzędach-byłam już u księdza i dowiadywałam się w sprawie bierzmowania narzeczonego.wracajac do tematu-wesele odpada,pozostaje nam kwestia kupna obrączek,skromnych strojów,kilka butelek wódki,szampana,wina,wydanie skromnego,ale dobrego i wystawnego obiadu jak również kolacji,kwestia gości wydaje się również rozwiązana-my,rodzice narzeczonego(2),moja babcia(rodziców nie mam..) świadek narzeczonego(1),moja świadkowa(1)koleżanka która jest fotografem(wynajęcie takiego ze studia to ok.1000 zł w górę)a ponieważ sama się tym zajmuję i mam porządny sprzęt i osobę która się na tym zna-wyjdzie na to samo)no i kuzynka z chłopakiem,i chrzestna która nie wiadomo czy będzie bo siedzi za granicą,i to wszystko u mnie w domu.Przeraża mnie lekko fakt,że jak powiadomimy resztę rodziny o naszym ślubie,to spadnie na nas grad pytań i pretensji szczególnie od babć-dlaczego wesela nie było,dlaczego nie zostali uwzględnieni na liście gości.pomyślimy jeszcze nad jakimś spotkaniem typowo dla naszych przyjaciół.przyjęcie weselne być może wydamy po ślubie kościelnym- o ile się na niego zdecydujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna na co się zdecydowaliście? Co do naszego wesela- udało sie śię świetnie, mimo ze nie chcieliśmy hucznej imprezy nie żałujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×