Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koraliczek2525

moj chlopak swiadkiem a ja nie zaproszona? czy to ok? jak to odebrac?

Polecane posty

Gość koraliczek2525

dziewczyny mam dylemat jak sie zachowac chociaz wlasciwie to chyba i tak nie mam pola manewru... chodzi o to ze bliscy znajomi moi i mojego chlopaka( znamy sie wszyscy z czasow studiow i nadal trzymamy blisko razem) biora slub po ktorum urządzają skromne przyjecie na ok 20 kilka osob dla rodziny no i swiadkow a moj chlopak jest swiadkiem mlodego no i zaprosili tylko jego i wlasciwie moze mam dziwny problem ale nie wiem czy mam prawo sie czuc troche olana czy nie? czy to wypada zaprosic tylko swiadka( bo rozumiem ze skromnie ma byc i to nie wesele) a jego dziewczyne nie chociaz jest na tym samym poziomie znajomosci?? troszke mi przykro ale jak uwazacie ze to calkowicie ok to prosze napiszcie mi to bede sie czula dobrze:D bo nie mam doswiadczenia w takich sytuacjach i nie wiem jak wlasciwie to odebrac pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she.elle
Moim zdaniem to nietakt. Swiadka raczej zaprasza sie z osoba towarzyszaca:O Ja na miejscu Twojego faceta odmowilabym swiadkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwałaaao
:o :o nieźle znajomi z nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska81
no ja bym sie wkurzyla. Do tego wiedza, ze jestescie para. Co za ludzie? a co Twoj chlopak na to? jak dla mnie, to bardzo glupio sie zachowali. Ja tez robilam male przyjecie z rodzina i swiadkami, ale swiadkow jak najbardziej zapraszalam z osobami towarzyszacymi. do glowy by mi nie przyszlo zrobic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek2525
hmmm oni sa fajni a moj facet nie widzi w tym nic zlego:/ jakos argument " zeby bylo taniej" do kazdego z otoczenia trafia ale ja jednak czuje sie srednio dobrze...tak jakos w srodku mi to siedzi.... w koncu znamy sie tyle lat no i skoro moj jest swiadkiem:o ojej jak przeczytam teraz te opinie ze przegieli to mi lepiej nie bedzie...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek2525
ostatnio widzielismy sie na kawie i byla przyszla panna mloda i ja zaczelam opowiadac ze mam nadzieje ze dojade na ten slub ( bo bede wracala z dawno juz zorganizowanego wyjazdu za granice) i takie tam gadki no i kolezanka miala przerazony wyraz twarzy i nagle zaczela sie tlumaczyc ze ehh no tak ale czy ja wiem ze to skromne przyjecia dla najblizszych, widac bylo ze ona myslala ze ja zalozylam ze jestem zaproszona i sie wpraszam!!! a mi chodzilo o to ze chce oczywiscie byc obecna w kosciele co natychmiast wytlumaczylam ale poczulam sie nizrecznie....ze ktos mogl sobie pomyslec ze jestem na tyle bezczelna ze sie narzucam...:o:o poza tym mnie jednak dotknelo ze ktos przejawia az tak niefajne reakcje na sama mysle ze moglabym tam sie znalezc...:o ehhhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek2525
no wlasnie moj chlopak ma dosc luzne podejscie do zycia i nawet mu do glowy nie przyszlo ze to niezreczne dla niego argument ze to przyjecie " dla rodziny i swiadkow" jest nie do ruszenia w ogole nie rozumie tego z drugiej strony ja naprawde nie chce sie narzucac...jak tak sie robi to co mi to tego?? ale jak mi tu piszecie ze jednak wypadalo by zaprosic swiadka z osoba towarzyszaca...to mi sie przykro to czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra ciotka
Pomyśl, koraliczku : dziadkowie - 4 osoby rodzice - 4 osoby chrzestni - 4 osoby państwo młodzi - 2 osoby to juz 14 przyjecie jest na 20, czyli jeszcze 6 świadkowie - 2 rodzeństwo - 4 jakby świadek mógł przyjsć z dziewczyna, to swiadkowa tez, chrzestni tez, rodzeństwo też - już sie robi z tgo dużo wiecej osób nie obrazaj sie, tylko zrozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenująceeee
i chamskie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashantii
niedobra ciotko ja wlasnie nie chce sie obrazac bo naprawde jestem w stanie zrozumiec taka argumentacje ale wiesz jest zawsze jakas watpliwosc...dlatego napisalam tutaj bo jakby sie okazalao ze to stosowana praktyka to dla mnie nie ma sprawy ale jak mi tu dziewczyny pisza ze to nie wypada? to jak mam sie czuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobra ciotka
koraliczku, myśle, że jesteś tu nowa tu czesto jest tak, że przychodzą osoby, dla których te całe slby i wesela to kwintesencja zycia; oburzaja sie, bo ktos osmielił sie nie zxrobic poprawin, bo ktoś podał menu wegetariańskie, bo ktos zrobił grilla w ogrodzie zamiast wesela popatrz na to wszystko przez filtr ja bym nie brała tego do siebie, po prostu trzeba gdzieś postawic linie, a 20 osób to jest naprawde mało i jak chcesz sie w tym zmiescić, to trzeba mocno okroić jesteś zaproszona na ślub ? do kościoła czy tamurzędu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli zapraszają tylko kuzynów bez żon czy mężów, siostry i braci bez partnerów itd? :D Na miejscu twojego chłopaka poszłabym na ślub, była świadkiem ale odmówiła przyjścia na przyjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to naturalne, że świadkowie przychodzą bez osob towarzyszących- u mnie jest taka sytuacja, że moja świadkowa jest singielką i co? Ona ma przyjść sama a świadek będzie pląsał z dziewczyną? Korona z głowy nikomu nie spadnie jak się rozstaną na 1 wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_bardzo
i co chrzestny bez zony a chrzestna bez meza?? matko, ludzie to sa oszczedni:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie wala po kosztach, dlatego zapraszaja tylko tych, bez ktorych sie nie mozna obejsc. Albo ich nie stac, albo oszczedni. Wesele ma posmak podwieczorku u baci Zeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_bardzo
belleteyn_ swiadkowa zawsze moglaby kogos zaprosic. jesli ktos ma dziewczyne to b nieladnie zapraszac go bez osoby towarzyszacej. szczegolnie jesli to cos powaznego. ale to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sory ale dla mnie
to chora sytuacuja. Jeżeli są razem to nie ma o czym mówić.Na miejscu twojego faceta nie poszłabym na to przyjęcie.Na ślub owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty myslisz, ze na 'normalnym' weselu pantwo mlodzi znaja wszystkich gosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My robiliśmy właśnie przyjęcie tylko dla rodziców, chrzestnych, świadków i dziadków - wyszło nam 20 osób. Gdybyśmy zaprosili osoby towarzyszące świadków, to wypadałoby tez zaprosić np, dzieci chrzestnych, najbliższe ciotki itp. A to już przestaje się robić \"kameralne\" przyjęcie bo lista osób rośnie w tempie geometrycznym. Nie ma się co obrażać, przecież to nie weselicho na którym Twój chłopak będzie się bawił z tłumem lasek do białego rana ;) Druga opcja - jeśli Wam to nie pasowało z jakiegoś powodu, to Twój chłopak mógł odmówić bycia świadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbebejbeee
jedna osoba w te czy we wte nie robi róznicy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co wy na tych 'kameralnych' weselach robicie? Dyskutujecie przez godzine o pogodzie i do domciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem - dla mnie to wciąż jak najbardziej naturalne. Świadkowie mają się bawić ze sobą,a nie z partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalaghjk
pewnie biedota i oszczędzają, jakby facet miał jaja to by odmówił ze względu na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_bardzo
no to co? szczerze mowiac ja nie znalam czesci gosci na moim weselu (moj maz tez ich nie znal) ale uwazalismy ze nie wypada np. nie zaprosic chlopaka kuzynki, z ktorym ona mieszka od prawie 2 lat:/ albo narzeczonego ciotki (jest po rozwodzie) moim zdaniem to bylby nietakt. i zaznaczam, ze nie robilismy wesela na 250 osob, mimo tego, ze moj tata ma 5 rodzenstwa (a oni dzieci, te dzieci malzonkow i dzieci itd) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomi mojego męża robili również małe przyjęcie.On został poproszony o swiadkowanie. My wówczas znaliśmy się pół roku i ja również zostałam zaproszona. Fakt, na zaproszeniu \"zatytułowano mnie\" :) osoba towarzysząca, ale młodzi zaprosili mnie również podczas rozmowy. Uważam, ze skoro są to Wasi wspólni znajomi to nietaktem jest, że nie zostałaś zaproszona, tym bardziej, że jestes partnerką świadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×