Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koraliczek2525

moj chlopak swiadkiem a ja nie zaproszona? czy to ok? jak to odebrac?

Polecane posty

"Świadkowie mają się bawić ze sobą,a nie z partnerami." troche staroswiecki poglad :o ja bym sie nie zgodzila swiadkowac gdybym zostala zaproszona bez faceta. tak samo jak nie moglabym wywierac presji na swoich swiadkach ze maja przyjsc sami choc maja partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli ktos ma partnera lub zone/meza to nie wypada zaprosic tylko bez. taka jest moja opinia. a jak leca po kosztach to trzeba bylo wziac rodzenstwo na swiadkow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne_bardzo
a dlaczego swiadkowie maja sie bawic ze soba?? pierwsze slysze:/ moja swiedkowa byla moja mlodsza siostra, ktora ze swoim chlopakiem jest tyle co ja z moim mezem (wiec juz niezly moment) mialam z niej zrezygnowac i szukac samotnej kolezanki?? czy nie zaprosic przyszlego szwagra i kazac udawac wolna?? troche bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy robi jak uważa. Ale jak czytam że kameralne przyjęcia robi tylko biedota albo że na takim przyjęciu nie ma co robić, to mi ręce opadają... Zero wyobraźni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusisssssssssssssssss
wg mnie to duzy nietakt... jak tak mozna - dziwne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek2525
hej:) dzieki za opinie coz bedzia jak bedzie , niech robia jak chca, a co to mojego faceta ehhh...taki juz jest malo uspoleczniony:p jakos to przezyje a juz abstrahujac od tematu to osobiscie uwazam ze obnoszenie sie z az tak wielka oszczednoscia w jednym n najbardziej godnych zapamietania dni w zyciu...jak dla mnie jest dziwne takie straszne pokazywanie" oh jak drogo jest teraz brac slub" oczywiscie ze nie jest tanio a male przyjecia sa w modzie ale czasami sie chyba przekracza granice wyczuci...poza tym wiadomo ze goscie nie przychodza z pustymi rekoma...jestem przekonana ze koszta takiego obiadu w lokalu zwrocilyby sie.... czasem lepiej zaprosic te 2 czy 5 osob wiecej z uwagi na przyszle relacje i kulture po prostu i miec na uwadze ze naprawde...nie kosztuje to az tak wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusisssssssssssssssss
zgadzam sie w zupelnosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndjfiguowragwe
koraliczek zgadzam sie z Toba:)coz idz do Kosciola a potem z kolezankami na piwko...a mlodzi moze kiedys zrozumia o co chodzi w zyciu;)kasa to nie wszystko-pozatym jak piszesz-obiadek by sie zwrocil;) Pozdrawiam serdecznie:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cartedor
Ja to czulabym sie zawiedziona postawa faceta, nie znajomych. Kiedys byla taka sytuacja, ze moj facet zostal zaproszony na jakies przyjecie bez osoby towarzyszacej(mimo iz zapraszajaca wiedziala, ze jest ze mna) i on odmowil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cartedor
Jeszcze jedno. Ja na Twoim miejscu nie poszlabym do Kosciola. Skoro nie bylas na tyle wazna, aby zaprosizono Cie na przyjecie mimo iz jestes dziewczyna świadka, to po co chcesz tam isc?? Troche godnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość new-version
W ramach rewanżu nie zaprosiłabym ich na swoje na przyjęcie ślubne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belleteyn_ ----To że świadkowa jest singielką nie znaczy że nie miałaby ochote pójść z kimś na wesele a nie być zabawiana przez świadka :P Mało tego nie wiem jak duże masz wesele itd ale jeśli jakieś ciotki czy wujka męża nie znasz to co nie zaprośisz??? bo w końcu tak można Ciebie odczytać.Przecież nie muśisz każdego znać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viss
uważam, ze zachowali się nie ładnie. Mogli zaprosić Ciebie tylko do kościoła i ładnie powiedzieć, ze sorry, ale 20 osob to 20. Co za zwyczaj, ze swiadkowa ma się bawić ze świadkiem? pierwsze słyszę. a jak świadek nieśmiały i raz z nią zatańczy to co ma bidula kwitnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111111111111
belletyn z może Ty chcesz zeswatać tą singielkę? tak to przynajmniej wygląda z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakieś 3 lata temu zostałam poproszona na świadka przez koleżankę. Zaproszona byłam sama. Nie miałam wtedy stałego faceta, ale mimo wszystko była to kłopotliwa dla mnie sytuacja. Młodzi sobie wymyślili, że jeżeli świadkowie przyjdą na wesele z osobami towarzyszącymi to impreza nie będzie tak udana (chyba dla nich). Starszy okazał się prawdziwym gburem. Nierozmownym i niekontaktowym. Także uważam, że jak nie chce się brać osób towarzyszących pod uwagę to na świadków najlepiej prosić parę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze słyszę, że świadkowie mają się bawić ze sobą.. a jak to dwóch facetów jak np u mnie?;P Brat mojego Narzeczonego ma narzeczoną a mój brat jest sam i jeden będzie z osobą, drugi bez, to normalne. A zapraszanie świadka bez osoby towarzyszącej to bardzo duuuży nietakt!!! nawet gdybym nie znała danej osoby to nie zaprosiłabym tak ważnego członka na wesele samego. Na miejscu Twojego faceta również bym odmówiła świadkowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam tylko, że mój brat chce iść sam. Sami mu proponowaliśmy żeby sobie wziął jakąś koleżankę (nawet której na oczy nie widziałam), ale On nie chce. Ok, Jego wybór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek2525
:o coz na mojego chlopaka naciskac nie bede boo ntego i tak nie zrozumie i jeszcze stwierdzi ze histeryzuje zreszta on zyje na luzie i nie ma takich refleksji niestety:D moje ew. uwagi nic nie dadza a co do mlodych...najwidoczniej maja inne standardy.. i tez trudno sie obrazac jak pewnie nawet sobie nie zdaja sprawy z tego ze to nie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sugestia, że świadek ma być wolny wyszła od mojej koleżanki, a nie ode mnie. Swataniem się już nie zajmuję - kiedyś się przejechałam. Byłam na weselu, na które starsza przyszła sama, a starszy miał partnerkę - efekt - ona podpierała ściany, a on się po kątach lizał ze swoją panną. Jak dla mnie nietakt i koszmar (abstrahując oczywiście o dtematu - sam czy nie sam, już się od tego smoktania mógł powstrzymać :D).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111111111
beletyn skoro Twoja koleżanka sama nalega na świadka bez pary tzn. że jednak ma jakieś zamiary wobec niego. ja na Twoim miejscu wzięłabym innego świadka (singla) albo inną świadkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika222
powinnaś powiedziec swojemu chłopakowi że nie powinien w tej sytuacji zgodzić się na świadkowanie! Ja bym postawiła mu warunek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzzzzzzz
mój chłopak beze mnie by absolutnie nie poszedł ZWŁASZCZA jakby to byli wspólni znajomi. A jeżeli nie mają kasy to mogli innego (bez pary) świadka poprosić. A jak wygląda sprawa świadkowej? znasz ją ona jest w jakimś związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zreszta on zyje na luzie i nie ma takich refleksji niestety moje ew. uwagi nic nie dadza.." Widać, wasz związek również traktuje bardzo na luzie. Dziwie się, że chcesz z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka mieszadła
Rosalinda, nie wydziwiaj. Mój mąż raz szedł na wesele, ja akurat wyjechałam, a jego była też była zaproszona i też poszła sama i się razem bawili. Pewnie powinnam sięrozwieść, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że zaznaczyłaś, że wyjechałaś :) Ona nigdzie nie wyjeżdża, może iść... tylko nikt jej nie chce. Nawet własny facet. Ja może rzeczywiście nie powinnam się tu udzielać, bo tylko humor mi się psuje na noc jakie skur... żyją na świecie a baby tylko przyklaskują i tłumaczą takiego na każdym kroku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty babo zdesperowana
takiego chlopa to ja bym pogoniła az by sie kurzyło, nie potrafi odmowic, stanac w obronie, ma cie po prostu w dvpie, on sie bedzie bawil a ty bedziez siedziala w domu , załosne :O a ci ludzie to zwykłe chamy i prostaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krogulecccc
Znajomi bucowaci. Wiele tematow juz na ten temat bylo, ale niezmiennie (nie bez przyczyny) wiekszosc uwaza, ze na wesele ZAWSZE zaprasza sie z osobami towarzyszacymi. co to za pomysl zeby zmuszac swiadkow do zabawy ze soba - maja sie bawic ze soba, bo? jesli swiadek jest sam, albo swiadkowa - z wlasnego wyboru - ok, ale zmuszac, zeby para sie rozdzielala i szla osobno to zwyczajnie niegrzeczne i niekulturalne. ciocia przychodzi z wujkiem, chrzestna z chrzestnym, a swiadkowa sama? bez sensu i bez wyczucia. a przyklad z lizacym sie swiadkiem - no coz, swiadek sie nieladnie zachowal (choc obowiazku zabawiania swiadkowej nie mial!) - ale o czym to swiadczy, poza tym, ze zabraklo jemu kultury? bo na pewno nie swiadczy to o tym, ze trzeba go bylo zapraszac samemu! na wielu weselach bylam, czasem swiadkowie byli para, a jesli nie - zwykle swiadek bawil sie ze swoja ukochana, a swiadkowa ze swoim i wszyscy byli zadowoleni. na jednym slubie swiadkowalam - swiadek byl jak kloda, siedzial, palil papierosy i pil - nie umie i nie chce tanczyc. bawilam sie cale wesele ze swoim chlopakiem, az strach pomyslec, co by bylo, gdyby go tam nie bylo...rozumiem, ze w takiej sytuacji powinnam byla siedziec obok swiadka, pic i palic z nim? autorko, sluszny masz zal, niegrzeczne, nietaktowne i niekulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piernicze..
Ale Wy jesteście wszystkie zapatrzone w siebie. "Jak mnie nie zaprosili to do kościoła też nie pójdę, kontakty zerwę a faceta rzucę! I sama będę w domu siedzieć i czekać aż mnie ludzie docenią bo ja ważna bardzo jestem, o!" No litości... Po co te fochy? Nie zaprosili, mieli prawo, a wymyślać teraz ideologię i wyżywać się na partnerze... Dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krogulecccc
to nie o partnera chodzi. chodzi o panstwa mlodych, ktorzy zachowal sie po chamsku i nie jest to kwestia zapatrzenia w siebie - jesli tak to odbierasz - i Tobie brak kultury. coz. bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×