Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milunia205

problem z zajściem w ciąże 9 miesięcy starań

Polecane posty

Gość Onka26
Witam Kobitki :) Ja tez postanowiłam dołączyć do was. Ja już mam jedno dziecko córeczkę 6- lat.Ale jakis czas temu wyszłam drugi raz za mąż i staramy sie z mężem juz od 1,5 roku o dziecko i nic:( Parę miesiecy temu byłam u lekarza i miałam akurat środek cyklu i na USG nie było widac śladu po owulacji ani zebym była w trakcie ani przed :( I lekarka przepisała mi duphaston i mam go brać przez pół roku i jak po nim dalej nie zajdę to mam sie do nie zgłosić i da mi skierownie na badania dla mnie i dla męża. Czy któras z was brała te tabletki i udało jej sie po nich zajść w ciążę?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się 5 miesięcy starałam o dziecko...ale w moim przypadku zawiniły hormony które brałam 13 miesięcy.po prostu musiałam poczekać aż się w pełni mój organizm z nich oczyści aż w końcu się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onka26
Gratuluje :) Ja czasem zaczynam juz watpic w to że zajdę kiedykolwiek w ciąże i jest mi coraz ciężej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onka, nie przejmuj sie, dobrze ze poszlas do gina, bedzie na pewno dobrze po tych lekach :) podobno to nie w kazdym cyklu uwalnia sie jajeczko, co jest podobno jak najbardziej normalne ;) moze akurat taki byl moment jak robilas usg. ja to widze sama po testach owulacyjnych na ktorych jade od dluzszego czasu ;) ich zasada jest taka, ze pokazuja wzrost LH , ktory nastepuje na 24-36 godz.przed owulacja. oczywiscie robi sie je ok 5 dni pod rzad, zeby pokazalo...no i mi czasami pokazuje a czasmi nie :) Dziewczyny, czy ktoras z Was uzywala testow owulacyjnych i pomogly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka_lodz
hej, tez sie przylaczam, niestety za nami rowniez rok staran i nic... mam za wysoka prolaktyne, biore bromergon. poza tym mam plamienia przed @ wiec zrobie jeszcze badanie progesteronu za kilka dni. pozdrawiam was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc)
Wiecie, powodów z zajściem moze być z 1000. Ja wydałam 3000 zł na badania by się dowiedzieć, ze mój zasób jajników w jajeczka odpowiada kobiecie lat 40stu, co zmniejsza moje szanse zajścia w ciąże do 5% a mam 30 lat. Gdyby nie klinika niepłodności i obowiązkowe badanie do zabiegu in vitro w życiu żaden lekarz nie zleciłby mi badania na zasobność jajników.... także naprawdę, żyłam przez 30 lat zapewniana ze ja "nic tylko rodzić" a tu taki zonk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, a jest jakis "zestaw badan" ktore trzeba by zrobic po roku staran? i czy one obejmuja badania hormonalne z krwi i ewentualnie pozniej monitorowanie na usg, cyz cos jeszce? bo wiece, jak powiedzilam ginowi na samym poczatku ze chcemy zaczac starania to wyslal mnie na zwykle badanie krwi, jakies anty-tarczycowe hormony i na toksoplazmoze..i to wszystko :)...a tak naprawde moze warto zrobic jakis zestaw badan hormonalnych a nie rok probowac bez skutku, co negatywnie dziala na psychike, same na pewno wiecie o tym najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka26
Ja poszłam do lekarki po ponad roku starań i zrobiła mi usg na którym właśnie nie było śladu owulacji i zrobila jeszcze cytologie i przepisała na pół roku duphaston i jezeli w tym czasie nie zajdę w ciążę to mam przyjść do kontroli i wtedy powie mi jakie badania mamy zrobić razem z mężem.Ale to chyba zależy od lekarza .Lekarka mi mówiła ze przedtem dopiero po dwóch latach starania sie o dziecko można było powiedziec ze ma się problem z zajściem w ciążę i po tym czasie dopiero kirowali na badania a teraz się to zmieniło i juz po roku można powiedzieć że ma się problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to poszlam do ginka, nie ma co czekac ;) dostalam skierowanie na badania hormonalne i kazal robic wykresik temperatury ;)...o zgrozo, w XXI wieku ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia791
Witajcie dziewczyny, czy ktos pomoze mi zintepretowac moje wyniki,,,maj juz coreczke,ale chcialabym miec dla niej braciszka, i pije te ziolka niedlugo,bo z niecale 2 tygodnie,ale i mam wyniki progesteronem: badanie na iego mialam robione 2 dni przed okresem,,takze nie wiem cz to dobrze, czy zle, bo wyczytalam pozniej,ze powinno sie w odpowiednie dni robic: Moje wyniki: TSH: 2,140 uIU/ml (0,400 - 4, 000) Progesteron: 4, 01 ng/ml f.folikularna 0-25- 0,54 ng/ml owulacja 0,25 - 6,22 ng/ml f.luteralna 1,5 - 20 ng/ml Prolaktyna: 9,22 ng/ml (1,90 - 25, 00) czy myslicie,ze dobre sa te wyniki i czy progestronu jest wystarczajaco w owulacji,,??a jak prolaktyna? nie widzialam sie dlugo z mezem, takze ostatnie dwa tygonie i zaczelam pic ziolka i kochamy sie takze,,,,,choc do tych ziolek, to ja nie czuje wogole ciagniecia jajnikow w dol, moze tylko przy owulacji. Z gory dziekuje za odpowiedz. Kasia female25@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sijaxxx
Czesc Dziewczyny :) fajnie jest czytac o tym ze Wam sie udaje :) ja to juz trace nadzieje :( no moze troszke :) tylko ze ja staram sie juz 10lat :( z pierwszym mezem sie rozstalam 5lat temu i On ma dziecko ze szczerego serca Gratulacje dla niego :) z drugim mezem prawie 5lat staran i tez nic :( Co robic :( Juz tyle badan i zabiegi sprawdzania jajowodow . Wszystko jest ok i z mezem i zemna a nic :( teraz czekam na insyminacje pewnie zanim dostane list ( mieszkam w Anglii wiec nie wiem jak teraz jest w Polsce ale tu sie na list czeka :( ale pewnie to jeszcze z 2miesiace potrwa :( wiec moze by tu cos zrobic jeszcze ?! poradzcie prosze (moze by te ziola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama29-2010
witajcie ja nie moglam zajsc w ciaze 5 lat.. lekarka zbadala mnie poprzez usg, robila wymaz z pochwy a maz baal sperme i lekarka powiedziala, ze ona mi nie moze juz iwcej pomoc tylko pozostaje klinika nieplodnosci. z mezem ustalilismy, ze nie damy sie zwariowac i do zadnej kliniki nie poszlismy a po ok 2,5 roku zaszlam w ciaze gdy juz dawno zapomnialam, ze bez antykoncepcji mozna zajsc... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre zioła wpływają negatywnie na płodność zarówno kobiecą, jak i męską, uniemożliwiają zapłodnienie i zagnieżdżenie się zarodka, upośledzają plemniki, a nawet powodują poronienia. Uważaj na: Montanoa tomentosa Lawsonia inermis (henna) Hibiscus rosa sinensis Dziurawiec zwyczajny Embeli ribes nasiona bawełny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ross_a
najlepiej od razu gruntownie się przebadać i zidentyfikować źródło problemu, ja mogę Wam polecić świetną klinikę Invicta - na ich stronie znajdziesz wszystkie informację http://www.invicta.pl/ . Mam znajomych którzy tam się leczą i bardzo ich sobie chwalą za profesjonalizm. Swoje placówki mają w Gdańsku i w Warszawie - powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zmezem staralismy sie 9 ms. Niestety w 6 ms ciazy odeszly mi wody plodowe i musieli wywolac porod. Urodzilam Maciusia ale zmarlm.Ponownie staramy sie o dzidziusia prawie 2 ms i nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brunet 185 cm, przystojny, zdrowy, gr. krwi: B RhD + , 33l, wykształcony, pomoże bezinteresownie w poczęciu. Gwarantuje pełną dyskrecje i anonimowość. Zainteresowaną panią lub parę z Krakowa lub okolic proszę o kontakt: korser@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję mimimonia. Po dlugich bezowocnych staraniach, zaczełam pić ziólka i już po 1,5 miesiącu okazałao się, że jestem w ciązy.Niebawem moja niunia konczy roczek :)))Co więcej, poleciłam te ziółka mojej koleżance, która leczyła się na bezpłodność, bo ponad 2 lata starali się z mężem o dzidziusia. Lekarz -dodam, wybitny specjalista, zlecił mnóstwo badań, przepisał leki, spr drożności jajowodów i nie doszukał się nieprawidłowości, a ciązy nadal niestety nie było. Koleżanka z męzem juz zaczęli myślec o adopcji i wtedy poleciłam jej by również spróbowala kuracji z ziólkami i wiecie co? też bardzo szybko na tescie ciążowym pokazały się 2 kreseczki. Dziś też jest mamą kilumiesięcznego bobasa :) Tak więc dziewczyny polecam. Nie zaszkodzi, a może pomóc :)Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja staram się z mężem od kilku miesięcy,, a od3 lat wspozyjemy bez zabezpieczenia.Mam za sobą sporo badań, lekarze uważają że to przez ze przez 2-3 lata przytylam 20kg ;/niestety jedliśmy z mężem fast foody; ( Wzrost 172 , waga 81. Męża nasienie prawidłowe, moje miesiączki regularne. Marta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×