nic mi nie bylo przed wizyta u gina

Nasluchalam sie, ze trzeba chodzic i sie badac... Pomimo, ze mi nic nie bylo, zero objawow, miesiaczka jak w zegarku poszlam. I teraz sie zaczely problemy :O

z lekarzami najgorzej zacząc:O konowaly :O ale co Ci powiedzial?

Jakie problemy? Zaraził Cię czymś? Jeśli natomiast wykrył jakąś chorobę to problemy miałabyś naprawdę kiedyś

Nie wiem czy zarazil... Po wizycie krwawilam. Teraz caly czas mnie boli (moze, nie ze boli, ze wytrzymac nie mozna - ale czuje znaczny dyskomfort :O ). Poza tym jakies dziwne wydzieliny zaczely mi wyplywac :O Powiedzial, ze wszystko ok. Zaczelo sie dopiero po wizycie. Bo jak mowilam poszlam ot tak sobie, profilaktycznie, heh

isc? ;)

ti idz jeszcze raz!!!!! i powiedz mi o tym!!!!

? ;)

mnie tez nic nie było... ale \"w tym wieku i jeszcze nie byłaś?\" i też okazało sie ze jednak mam jakiś stan zapalny... i nadżerke... o najgorzej zaczać z lekarzami.. a po kolejnej wizycie u innej lekarki zobaczyłam na majtkach kroplę krwi.. i też dyskomfort po każdej wizycie :/

U mnie na wizycie wyszlo, ze wszystko w porzadku. Problemy zaczely sie po :O

może Cię czymś zaraził?! a krew? hmm może naruszył błonę... jeśli byłaś wtedy/ jesteś dziewicą

Nie wiem czy mnie zarazil i czym. Zla jestem na siebie, ze uleglam namowom i poszlam do lekarza. Nic mi nie bylo. Nie masz problemow to idz do lekarza, heh...

po badaniu na cytologię bo komórki z szyjki pobiera się taką szczoteczką. po paru dniach (2) przechodzi.

no ale dlaczego wciaz czuje tam dyskomfort...? I dlaczego mi sie teraz tam saczy (i to nie jest juz krew). I tak juz 2 tygodnie :/ A bylo wszystko dobrze . O to mi chodzi. Jakbym nie poszla, dalej by bylo dobrze :(

To, że nie czujesz, nie znaczy, że nic nie jest. Bardzo dobrze, że poszłaś.

nomina---> Tylko, ze podczas wizyty okazalo sie, ze wszystjko jest w najlepszym porzadku :) Za to teraz juz nie jest :O

nie wiem co robil... Bylam pierwszy raz, wiec z deczka bylam zestresowana i zawstydzona.

wiec idz jeszcze raz i wyjasnij sytuacje a jestes dziewica?

jaka sytuacje mam wyjasniac? Teraz to juz napewno nie pojde :/ A dziewica jestem. Znaczy pewnie bylam, po tym przypuszczeniu tu, ze mi mogl przerwac... No ale to to jeszcze pol biedy by bylo.

ja bym poszla i powiedziala lekarzowi(najlepiej innemu niz bylas pierwzsym razem) co sie dzieje niech cie obejzy jeszcze raz

Uległam namowom --> a wolałabyś dowiedzieć się, że jest źle ;)? Jeśli dalej odczuwasz dolegliwości, faktycznie przejdź się do innego lekarza. Po kilku dniach już powinno być ok. Chyba że się trochę psychicznie nakręcasz...

wolalabym nie miec dolegliwosci tak jak ich nie mialam przed wizyta u lekarza ;)

Powiedziałas, że jesteś dziewicą a mimo to zbadał cię przez pochwę? ! Powinien badać przez odbyt! Nie mówił ci co robi? Czy pobiera cytologie=wymaz i czy masz po 2 tyg.odebrać jej wynik? A może masz po prostu prawidłowo znieniony śluz na danym etapie cyklu i po prostu niepotrzebnie się stresujesz ...

można badać dziewice przez pochwę - ja tak byłam badana i wszystko było ok a autorka niech przestanie histeryzować i idzie do lekarza, pewnie jeszcze była u kobiety, a te z reguły są niedelikatne :-O

Nie histeryzuje... Jakbym histeryzowala pewnie juz bym dawno do lekarza poleciala. Ale nie. I chyba wiem, ze jest inaczej niz bylo. Wiem jak bylo i wiem jak jest. Po prostu przestrzec chcialam. Ze jak komus nic nie dolega (jak mi) to niech sie zastanowi czy jest sens iscia do lekarza :(

"iscia" napisalam specjalnie ale zeby nie bylo niech bedzie - pojscia ;)

Tak racja, kiedyś kobiety nie chodziły do lekarzy i jakoś żyły...a całe 3/4 umierała na raka i inne, nie wykryte w odpowiednim czasie choroby, bo "przecież czuły się dobrze".problem polega na tym, że gdy zaczynamy się czuć źle, to czasem jest już za późno.

Mnie sie wydaje, ze wydziwiasz i sie nakręcasz. Może faktycznie była to osoba niedelikatna albo ta twoja wysciółka tam w srodku jakaś bardzo delikatna, że zaczęłaś lekko krwawic. Ale generalnie raz na rok trzeba pójsć do kontroli. Jak inaczej chcesz tam sobie zajrzec ? Pół biedy jak jesteś dziewica, ale jak współżyjesz, to różne rzeczy sie mogą przyplątac i jak już zaczniesz miec dolegliwosci, to wtedy juz moze byc za późno. Ten obszar trzeba kontrolowac po prostu. A tu czesto czytam, jak to badanie strasznie boli, jak to zakładanie wziernika jest straszliwą meką, a usg dopochwowe to juz w ogóle narzędzie tortur. Czytałam to zanim poszłam pierwszy raz i potem byłam zaskoczona, że NIC NIC NIC nie bolało. Daj spokój, nie można tak histeryzować

Ale ja wcale nie mowie, ze bolalo podczas wizyty i badania... Za to teraz odczuwam dolegliwosci, 3 tyg po badaniu :O Od razu po badaniu to tylko krew.