Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maja12

o co mu chodzi???

Polecane posty

Spotykam sie z pewnym facetem już ponad rok, kocham go bardzo. Problem jest w tym ze on może robić co chce,wychodzic gdzie chce itp. i kiedy ja mam do niego pretensje twierdzi ze sie czepiam. Kiedy ja wychodze z jakimś znajomym np na kawe i mu powiem o tym , to robi mi awanture:-( tak było pare dni temu...powiedziałam mu, że znajomy zaprosił mnie na kawe, stwierzdził:\"no to pewnie świetnie sie bawiłaś, zapamiętam sobie, przynajmniej ze mna sie męczyć nie musisz\" no ręce mi opadają, . Bardzo chcialabym wychodzić z nim , ale on ma czas tylko dla swoich znajomych, to dlaczego ja wyjść nie moge....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to typ dręczyciela. Będziesz miała akcje zazdrości, ataki w twoim kierunku, inwigilację permanentną wszystkiego, potem szpiegowanie i podejrzenia o zdradę. Taki typ faceta. Nie próbuj nawet go zmienić bo to z góry skazane na klęskę. Albo podporządkujesz mu się bez reszty albo daj sobie spokój i uciekaj jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi hi. Umawiasz się z innymi facetami na kawę i się jemu dziwisz, że się czepia ? Dziwna jesteś. I nie kłam, że go kochasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Maju, uciekaj jak najdalej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważasz ze to zazdrość??? bo ponoć facet mówi ze nie chce związków na poważnie..więc jak ja mam go rozumieć..:( aż sie boje nieraz powiedzieć ze gdzieś z kimś wyszłam, bo zaraz by powiedział pewnie..koniec z nami..:( nie spotykałam bym sie z innymi, ale skoro on mi sie nie zdeklarował to cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest szansa ze sie zmieni
ale tylko jak odejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
to nie zazdrość ... to kompleksy, Maju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielbicielu biustów-> on mi sie w żaden sposób nie zdeklarował, jak już pisałam, więc nie rozumiem dlaczego nie mogę wyjść z innymi, nasz związek jest raczej luźny, bo on nie chce sie wiązać na poważnie, zresztą powiedział mi kiedyś ze nie potrzeba deklaracji aby z kimś być...jak mu kiedyś powiedziałam ze nie jesteśmy w zadnym związku abym nie mogła sie z innymi spotykać, zamilkł i chodził obrażony. potem powiedział ze przeszkadzało by mu i to bardzo jakbym sie zinnymi spotykała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co ci chodzi
tak jak osoba wyzej powiedziala to czy sadzisz ze spotykanie sie z innymi facetami na kawie czy jakkolwiek nazwiesz ze ze znajomymi jest spoko w stosunku do niego, nie wydaje mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
w ogóle zagadką jest dla mnie, po co marnujesz ROK !! na kogoś, kto nie chce poważnego związku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze pewnie zmarnowałam rok, ale kocham go. I powtarzam ze on też robi co chce..spotyka sie ze znajomymi w każdy weekend, mnie jakoś nie zaprosi, dlatego nieraz specjalnie napisze mu ze wyszłam z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronikax jak to wyglądało u Ciebie??? zawsze mówie ze łatwo jest mówić to osobie , która nie jest w danym facecie zakochana, ja go kocham:( on twierdzi ze bardzo chce sie ze mną spotykać i mówie też ze nie jestem na każde jego zawołanie, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hipkaaaa
Tak jak kobiety bluszcze, sa i faceci bluszczyki. To jest wlasnie ten typ. Sam nie zezre i drugiemu nie da. A nie..to definicja psa ogrodnika,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tak
Zostałam zoną takiego typka,z każdym rokiem było gorzej, a teraz na stare lata to już zwariował. Źle to wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi jak narazie nie chce sie zyc.....przez dwa lata kochalam kogos historia jak z bajki i nagle bum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak tak
ooo pies ogrodnika, tak określam męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię Ci uciekaj jak najdalej. Luźny związek? Tylko z jednej strony... Wogóle dla mnie to dziwne jest trwanie w tzw luźnym związku, bez zobowiązań? Po co dla sexu? Bzdura. Mówię Ci uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju 12...To smutna historia.......zmarnowalam 8 lat-sama nie wiem czy to z kojej winy-czy to wina mojego charakteru...Bylam z kims kogo tak naprawde nie kochalam-ale balam sie skonczyc to bo myslalam ze bede miala wyrzuty do konca zycia...Tym czasem unieszczesliwilam siebie i ta osobe -koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już czasami go gdzieś...pisze mu wiele razy ze byłam tu czy tu, niech sobie myśli co chce. ale przecież takie jego zachowanie da się wyczuć iczuje jak mu jest źle i jaki wielce obrażony potem jest.głupie docinki potem są z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie sadzilam ze "wpakuje "sie w cos takiego...Wiem ze to co innego niz Twoja sytuacja-ale....ale 8 lat....Pozniej poznalam kogos pokochalam naprawde i bum-tak jakby los na mnie sie zemscil...teraz cierpie jak glupia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo mówić...po co się tkwi...kocham go:( to jest jedyny powód, wiele razy z nim rozmawiałam na ten temat. Ale wydaje mi sie ze ktoś kto by nic nie czuł nie był by zazdrosny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wydaje mi sie za zazdrość nie bierze sie z powietrza, wiem to po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem jedno,ze totalnie zglupialam-pierwszy raz w zyciu pokochalam faceta ktorego stracilam,kazdy miwi "przejdzie" ale to boli jak cholera to wie tylko ten kto kocha......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafie zrozumiec jak facet moze mowic "tesknie" a pozniej oznajmia ze wraca do swojej bylej.......To sie czuje tak jak pisze Maja kiedy facet mowi prawde a kiedy nie i ja czulam,ze mnie kocha ale nie potrafie pojac dlaczego zrezygnowal........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bynajmniej marze o tym by byc znow szczeslawa-jak narazie mysle tylko o nim istny obled..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walcze z soba jak tylko moge -mimo, iz biore tabletki na uspokojenie itd staram sie myslec pozytywnie-wymyslilam sobie nawet ze on nie zyje -moze tak latwiej bedzie mi sie odzwyczaic-ale niestety nie ,tesknie bardzo-i nie wiem jak to bedzie wygladalo dalej ja czuje ,ze to jest ten facet ale niestety jest z kims innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×