Dziewczyna ma problemy z ojcem - jest łatwym celem ???

???

To chyba nie jest powiązane.:o

takie zdanie usłyszałam od kumpla, który jest notorycznym podrywaczem....ze najłatwiej poderwac ( oczywiscie tylko do zabawy) dziewczyny, które były niekochane przez ojców albo ich ojcowie to pijaki lub bardzo ostrzy.....i tak sie zastanawiam, czy takie dziewczyny mogą być łatwym celem dla takich facetów ( równiez tych starszych) bo maja np mniejsze poczucie własnej wartości???

mysle, ze takie dziewcyzny ccha sie za pomoca faceta wyrwac zesweog swiata.. ijaka ojca biedy itp aleto swiadczy tylko nich.

przed chwila taki tekst byl w jakims serialu w tv ;)

i nie ma tu zwiakzu znałama wiele studentek co ojciec był ok, mialy super relacje z nim..a..one zmienialy facetow, oni je wykorzystywali itp.. nie ma to znaczenia

jest w tym troche prawdy niestety...

ja wiem, ze są dziewczyny co zmieniaja facetów jak rękawiczki ale nie o to mi chodziło......raczej o takie spokojne, niesmiałe...a tu nagle jakis facet zwraca na nie uwage i w ten sposób są łatwym celem

Każda może być łatwym celem dla umiejętnego podrywacza.:) A jak pamnna jest nieśmiała, zakompleksiona i marzy o związku, to nie ma różnicy, czy ma problemy z ojcem, czy nie - i tak faceta zechce.:P

to prawda Ju.. jesli gdzies ci zle ucikeasz tam gzie dobrze.. jelsi ma problemy z ojcem..to szybko zczepia sie facetow..kazdy dla niej jak wybawienie.. by zmienc zycie w bajke.. wiec one same to robia nie ci faceci.. kiedys bylo to czeste dla kobiet na wsi itp..wyjazd z mezem do maista..z fcetem..;)

Tak, to prawda. Niestety. Ojciec jest pierwszym mężczyzną w życiu swej córki. Jeśli nie nawiążą satysfakconujących więzi emocjonalnych, dziewczyna czuje się bezwartościowa, niekochana, szuka więc tego czego nie dostała od ojca, u innych facetów. Popatrzcie na związki młodych dziewczyn z dużo starszymi mężczyznami: one szukają tatusia! Przecież te same zainteresowania, potrzeby i marzenia mają równolatkowie.

hahahaha te co maja meza w wieku ojca..szukaja wygodnego zycia:kasa, karirea, wycieczki..od razu a nie tyranie przez płowe zycia! jelsi kobieta nie ma kolegow..nikt jej nie adoruje.. to wtedy czuje sie nic nie warta.. i jako 16 latka idzie w tango.. bo adorowanie zaczyna sie juz w wieku 9 lat!;)

hmmm nom po części jest to prawda takie dziewczyny które nie miały miłości ojcowskiej częściej gustują w starszych facetach... dlaczego?? poporostu szukają u nich autorytetu i wsparcia... może nie po to by pójść z nimi do łózka ale nauczyć sie czegoś... poczuć tez wsparcie z ich strony... czy są łatwiejsze niekoniecznie to zależy od charakteru także ... czasem tylko pójdą pogadać a czasem wskakują do łózka starszym nawet o 20 lat facetom.... ale to już zależy od wychowania jakiem im matka wpoiła nie każda dziewczyna szuka tylko u starszych sexu ale także wsparcia duchowego i dobrego słowa....

Widzę że oglądałaś CSI Miami. heh Dziewczyna która ma problemy z ojcem szuka miłości i czułości i jakiegoś innego faceta więc jest potencjalnym łatwym celem.

No nie wiem. Ja tam relacji rodzinnej zbyt zdrowej nie mam:P, ale nie rzucam się na pierwszego lepszego faceta. W ogóle jakoś mało który mnie kręci.:o Dlatego różnie to bywa, nie ma co generalizować.:D

jest. ja w sumie niby mam norlana rodzine, z ojcem jako dzieciak mialam kontakt wzorcowy...pozniej dojrzewanie, bunt , klotnie i sie tak ciagnelo... fakt. gustowalam w starszych...jeden taki tak mi namieszal w zyciu, ze ho ho...wtedy niesamowicie pomogl mi m.in. tato. od tego czasu nasz kontakt sie zdecydowanie poprawil, minelo tak juz kilka lat i choc nadal nie mam nic przeciwko starszym mezczyznom to nie ma juz takiego wymiaru jak kiedys...wtedy nie wyobnrazalam soie zwiazku z rowiesnikiem :o

znam taka jedna dziewczyne...i co z tego, ze matka jej wpajała jakies zasady ...ojciec jej nie kochał, nie akceptował i związała sie ze starszym o prawie 20 lat facetem...nie dla sexu ale ten sex z czasem sie pojawił

kaishwsfjnsdjfe nierawda. to jets mit one szukaja łatwego zycia:) sa przebiegłe wlasnie te co maja zle relacje maja dos facetow i czesto sa same - jak moja kuzynka:)

Ju... nie każdy tak ma... ja przyznam się nigdy nie posmakowałam co znaczy ojciec tak naprawde... i mówię z własnego doświadczenia że często sie spotykam z o wiele starszymi ode mnie... mam wsparcie mamy i nadal jestem dziewicą bo nie idę z nimi do łózka ale staram się z nimi siedząc czas i poznawać co znaczy ojciec bo sa takimi dla mnie przytula zabiorą na basen kolacja kino nie jestem wyzyskiwaczka i niczego nie oczekuje zdanych deklaracji poprostu jestem....

A tam, szukaja wygodnego życia.:P Kolejny mit.:D Ile kobiet, tyle powodów. Dojrzały facet młodej kobiecie pod wieloma aspektami może imponować - nie tylko chodzi o kasę.:P

Prawda... :). Ja jestem taką dziewczyną. Nie kochałam nigdy swojego ojca. Mieszka z nami ale wciąż nie darze go uczuciem. Traktuje go jak śmiecia i on też tak mnie traktuje. Teraz mam problemy z chłopakami. Mam 17 lat i wciąż innego chłopaka, zero wartości. Dziewctwo straciłam w wieku 15 lat. I z tego co pamiętam to od zawsze chciałam tylko się wyrwac z domu i miec chłopaka.

Ja dziewictwa nie straciłam i nadal nie mam zamiaru ale spotykam wielu starszych a ojciec stracił dla mnie wartość już dawno wiec uczę sie sama... nienawidzę traktować facetów jak śmieci dlatego nie skreslam ogółu ale niektórzy są śmieciami dla mnie... jednak sa tez tacy ktorych szanuje i cenie którzy są dobrymi ojcami mężami znam i takich dlatego wierze ze i ja będę maila szczęście poznać kogoś kto spojrzy inaczej i będzie wspaniałym ojcem moich dzieci i wspaniałym dla mnie mężem....

ooo widzę, ze ktoś oglądał "kryminalne zagadki miami" :P

Witam :) Poszukujemy sympatycznych rozmówców, którzy umieją i chcą napisać więcej niż trzy zdania na naszym forum : www.swiatowid.fora.pl Pozdrawiamy, zapraszamy do rejestracji i klawiatury:):):)

Ja jestem osobą, dla której ojciec praktycznie nie istniał. Był w domu, żył z nami ale wciąż były kłótnie jego z mamą głównie z powodu jego niezaradności życiowej, nigdy nic nie miał, nie dostrzegał problemów, nie interesował się losem nas tj.mnie i mojego brata. Nie pił, nie bił. Dla mnie był nikim, głupio to brzmi ale tak czułam, teraz jak już nie mieszka z nami także. Mam 25 lat, nigdy z żadnym facetem nie byłam. Ostatnio jednak ktoś pojawił się w mym życiu. Jednak po miesiącu znajomości zrezygnował bo oskarżył mnie o chłód, obojętność względem niego. Gdy mówił miłe słowa pod moim adresem ja się oburzałam, twierdził że wyśmiewam jego uczucia. Między nami nic było, jeśli chodzi o bliskość nawet trzymania za ręce, choć twierdził że chciał ale widzi mój strach. Zaczynam wiązać mój oschły stosunek do facetów z tym jaki miałam stosunek do swego ojca. Podobnie jest u koleżanki jeśli chodzi o chłopaków, ona z kolei - jak to stwierdziła- swego ojca traktuje z góry, wręcz to ona rządzi.

dzisiaj nie oglądałam niestety:(

jak to naprawic?? by miec zdrowe relacje z innymi mężczyznami a nie byc naiwną i nie wpadac w sidła takich, co chca jedynie wykorzystac ??

anciołka nieprawda... wiazesz sie z kims po to by był.nie kochasz i taka jest reacja organizmu serca..a ty osbie wmawiasz jakoas oschlosc.. to typowe..po prostu go nie kochasz jak siekocha sama obecnosc daje radosc a co dopiero tryzmanie za rece:)

Anna Bella --> a Ty niby kim jesteś, zeby decydować o tym, co jest prawdą, a co nie? Co Ty, wyrocznia jakaś?:P

ale anciołka ma racje... to zostawia ślad na psychice ludzkiej... brak miłości akceptacji ... wszystko jest wynikiem dzieciństwa.... nie prawidłowe środowisko w okresie dorastania dziecka zmienia jego nastawienie do ludzi...