Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jarl Sigvald

Dlaczego kobiety przestaja o siebie dbac w zwiazku i tyja ?

Polecane posty

ktoś mądry powiedział - żeby być sobą, trzeba być kimś... wiekszosc ludzi, zdecydowana wiekszosc bardzo kiepsko wypada, będąc sobą... ci przegrani 30 letni prawiczkowie, piszacy na necie, oraz \"romantycy\" pytajacy czemu kobiety lubią chamów i buraków, są własnie sobą... te kobiety użalajace sie na tym jak fatalnie traktuja je faceci, też są sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc człek to zlepek kultury, wychowania Nie ma indywidualności, chyba że udawana tez na pokaz, ci co maja wiecej odwagi i pewności siebie. Gdyby nie bylo ram, wzrocow jakimi bysmy byli ? Tylko dziki, nieokielznany czlek może być sobą Dlatego ąmiem twierdzic, ze kobiety o siebie nie dbają, gdyż chca sie poczuc sobą azeby nie było - tak samo z mezczyznami " tak zlepek, nie inaczej, chociaż każdemu, nawet mnie:P wydaję się, że jest jedyny:P:P:D ramy i wzorce muszą być. tylko, że Ty piszesz, że uzależniasz swoje samopoczucie od innych, że czujęsz się lepsza. Do tego właśnie masz wzorce, musisz mieć przecież jakiś punkt odeniesienia, żeby siebie z innymi porównać. ostatnia teoria dobra:D. serio, serio, bo popatrz, ktoś kto o siebie nie dba odstaje dramatycznie od innych. naraża się na społeczny lincz. może faktycznie to taka próba zbombardowania utartych kanonów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
ma jolie fajnie piszesz ale whatever jakkolwiek cokolwiek zdefiniujesz i tak sa ludzie wybitni i szaraczki co jest pierwotne co wtorne? dla czlowieka kultury moze to natura staje sie wtorna niechby ktos byl udawaczem byle interesujacym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
tamari autor jest w tym wszystkim najmniej istotny :p to powinno stac sie dla was juz dawno temu oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dałam cudzysłów na końcu, jeno na początku nie dałam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
Cali w złocistym popołudniu suniemy sobie z wolna, Gdyż praca wioseł w małych garstkach niewprawna jest i mozolna I z małym skutkiem sili się rączka, sterować nami niezdolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma wyznaje zasade, ze kobiete poznaje sie nie po tym jak zaczyna, a ja konczy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma wyznaje zasade, ze kobiete poznaje sie nie po tym jak zaczyna, a ja konczy? " a co, efekt finalny w każdym przypadku jest najważniejszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"miłe złego początki\", więc w drugą storne też to działa?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpatrujecie tutaj zwiazki jakby partnera trzeba byla trzymac przy sobie dzieki roznym staraniom, a ja myslalam, ze zwiazek to partnerstwo. Atrakcyjnosc jest wazna, ale nie najwazniejsza w zwiazku, ludzie, ktorzy sa najlepszymi przyjaciolmi i sie kochaja nie zostawiaja sie z dnia na dzien tylko dlatego, ze jedno z nich stracilo dawna atrakcyjnosc. Moj facet jest dla mnie najpiekniejszy na swiecie, choc pewnie dla innych jest taki sobie, gdyby za rok wazyl 100 kg to pewnie bym mu cos powiedziala na ten temat, chocby juz z tego wzgledu, ze bym sie o niego martwila, ale nie przestalabym go kochac. Jedziemy na jednym wozku i mamy sie w tej wycieczce wspierac a nie krytykowac, i jesli kiedys go zostawie to tylko jesli zachowa sie chamsko albo zmieni sie nie do poznania pod wzgledem charakteru. Komiczne - nie wiem dlaczego uwazasz, ze jestesmy histerycznie chowajacymi batoniki panienkami, ja batonikow nie lubie ani ich nie chowam, waze tyle ile powinnam, i co ciekawe, gdy poznalam swojego chlopaka to wazylam o wiele wiecej, pomimo ze dbalam o siebie tak samo jak teraz. Nikt mnie nie zmuszal do zadnych diet, po prostu zmienilam kraj zamieszkania, a tym samym jedzenie, przynajmniej mam pewnosc, ze moj chlopak jest jednak ze mna dla innych rzeczy niz figura (choc pewnie trudno niektorym to pojac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmniej mam pewnosc, ze moj chlopak jest jednak ze mna dla innych "rzeczy niz figura (choc pewnie trudno niektorym to pojac)" faktycznie... Jordańczycy :P maja inne preferencje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina karolina24
wiadomo ze ludzie powinni byc ze soba nie tylko ze wzgledu na wyglad ale ze wzgledu na charakter,w zyciu rownie bywa,kobieta po ciazy np.,moze na jakis czas stracic swoja atrakcyjnosc,ale jesli ma przy sobie mezczyzne ktory naprawde ja kocha nie za to jak wyglada ale za to jaka jest to na pewno jej nie zostawi. Oczywiscie,dbac o siebie trzeba zawsze ale tez nie do przesady bo laska ktora jest np.caly swoj wolny czas poswieca na solaria,fryzjera,tipserke,zakupy bedzie po prostu pusta.Oczywiscie-bedzie piekna,zrobiona itd.ale nie bedzie z nia o czym rozmawiac. Trzeba dbac o siebie ale w granicach normy a partnera kocha sie nie tylko za to jak wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
a ja mam nadzieje ze moj jest ze mna dla wygladu jesli tak to nie spodziewam sie ze mnie zostawi poniewaz nikt nie wyglada tak dobrze jak ja mam nadzieje ze nie zwraca uwagi na moj wrrredny charakter lub ze go to kreci tak wiec widzisz - nadzieja nadziei nierowna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atrakcyjnosc jest wazna, ale nie najwazniejsza w zwiazku, ludzie, ktorzy sa najlepszymi przyjaciolmi i sie kochaja nie zostawiaja sie z dnia na dzien tylko dlatego, ze jedno z nich stracilo dawna atrakcyjnosc." i ja się z tym zgadzam. chcociaż zgadzam się tez z mysla przewodnią tego topicu. Chodzi o to, żeby to było wszystko wypośrodkowane. To znaczy, jeżeli mój partner przestaje o siebie dbać, ale nie tylko fizycznie, ale tez np przestaje się rozwijać, siedzi całymi dniami przed tv, to go nie zostawiam tylko się zastanwaiam co się dzieje. Bo może on ma depresję. Może coś dzieje się o czym nie wiem itd. Przeciez to nie jest tak, że jak odkryjemy 5 cm więcej u partnera, partnerki, to do widzenia:D. no ludzie, nie demonizujcie. Mówię o związku w którym między ludzmi jest więź. Wtedy się rozmawia i problem rozwiązuje się razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
no musze przyznac ze nie tak rozumialam nasza dyskusje nigdy nie mialam na mysli skupienia na sobie ze wzgledu na partnera skupieni na sobie wiedza o co mi chodzi to jest naturalne jak powietrze a ze przy okazji atrakcyjne? a co ja moge za to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, mozna pisac o przyjaźni w związku, o dopasowaniu sie charakterami... być sobie w małżeństwie, słuchając jak lat naście mąż powtarza, że kocha zone taką jaką jest i akceptuje te 15 kg za duzo i nie do konca seksowny styl ubierania itp... ale czlowiek ma też libido... a mężczyzna, będąc w znacznie wiekszym stopniu wzrokowcem, wiąże bodźce wzrokowe z popędem... i stąd mamy potem te cudowne małżenstwa, konczące sie po ilus tam szczesliwych latach, bo mąż jednak zapragnął tego drobiazgu, tak nieistotnego dla piszących tutaj - a mianowicie - bycia z kimś, kto go podnieca... nie kazdy moze życ w związku braterskim w którym nie łączy ludzi żadna iskra... nie kazdy uznaje wyłącznie braterstwo dusz... zwlaszcza, ze mozna miec i jedno, i drugie... i cała przyjaźn, całe lata walą sie gruzy... oczywiscie - tak moze stac sie zawsze, nawet gdy malzonkowie sa bardzo atrakcyjni... ale chodzi o to, by minimalizowac ryzyko takiego konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, nie zauwazyles tylko jednego szczegolu - zeby sie nawzajem podniecac nie trzeba idealnie wygladac. W ogole pytanie wydaje mi sie chybione. Kobiety na ogol bardziej dbaja o siebie niz mezczyzni, a zwiekiem wszyscy tyja, moze jedynie oprocz hollywoodzkich hipokrytow, ktorzy w wieku 70 lat udaja, ze swoja szczupla figure zawdzieczaja tylko i wylacznie genom oraz zdrowemu trybowi zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
bo mąż jednak zapragnął tego drobiazgu, tak nieistotnego dla piszących tutaj - a mianowicie - bycia z kimś, kto go podnieca... komiczne jestes nieprawdopodobnym szczegolarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty nie zauwazylas drobnego szczegółu - ze nikt tu nie mowi o idealnym wyglądzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
dementuje ja mowie o idealnym wygladzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec wlasciwie o co chodzi? Czy kobiety bedace w zwiazkach zamieniaja sie w jakies wieloryby? Nie zauwazylam. Kobiety na ogol zawsze o siebie dbaja, czego nie mozna powiedziec o mezczyznach. Owszem, nie kazda 50 czy 40-latka jest wciaz ponetna, ale w tym wieku tylko wybrani maja swietne figury. No i spojrzmy na ich mezow, tez nie wygladaja jak 20-latkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
ja nie wiem o co chodzi pierdolimy sobie o niczym jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i stąd mamy potem te cudowne małżenstwa, konczące sie po ilus tam szczesliwych latach, bo mąż jednak zapragnął tego drobiazgu, tak nieistotnego dla piszących tutaj - a mianowicie - bycia z kimś, kto go podnieca..." o nie. nikt tu nie pisze, żę wygląd to drobiazg. na pewno nie. ale nie tylko To się liczy, liczy sie wszystko. oraz...w związkach opartych na więzi iprzyjaźni nie odchodzi się ot tak od człowieka, tylko tyle. Mimo, że to zaczyna byc problemem, bo przeciez nikt nie chce być z osoba, która nie pociaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własnie sporo kobiet tyje po ustabilizowaniu sie w związkach... oczywiscie Ty i inne tego nie widzą, bo wy kobiety macie wyjątkowe cechy - perfekcyjną zdolność do autosugestii i spostrzegawczość selektywną... na dodatek - kobiecie trudno ocenic atrakcyjnosc innych kobiet.... ileż to razy słyszałem, jak jakas kolezanka polecała mi swoja kumpele, bo to taka atrakcyjna kobieta.... okazywala sie albo jakąś leliją o posągowej urodzie, albo kanonem urody pasowała do czasu gdy malowano Mona Lise... tak wiec - wam sie wydaje, ze to kobieta zadbana, a ona po prostu nie jest za grosz seksowna... to drugi problem kobiet będących w długich związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romo - odchodzi sie bardzo szybko... chemia, ktorej czlowiek nie czul od dawna, ale podswiadomie pragnął, a ktora nagle zwala go z nóg siłą odczuwanego pożądania, burzy wszystko w sposob nagły i wybuchowy - i tak postępuja i mezczyzni i kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemia, ktorej czlowiek nie czul od dawna, ale podswiadomie pragnął, a ktora nagle zwala go z nóg siłą odczuwanego pożądania, burzy wszystko w sposob nagły i wybuchowy - i tak postępuja i mezczyzni i kobiety..." to zależy. jak duzy jest ten brak w związku. jaka jest ta więź, jaka jest jej jakość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×