Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nowa346

jest ktos kto mysli podobnie?

Polecane posty

ja biore slub w lipcu 2008 i postanowlismy wpsolnie ze nie robimy wesela z prostych przyczyn juz rok temu prawie urodzilam dziecko i naszym marzeniem bylo swoje mieszkanie wzielismy kredyt i kupilismy nasze swoje mieszkanko wolelismy to niz wesele na 150osob bo taka liczna mamy rodzine ,dziwi mnie troche podejscie wielu z was ze robicie wesela na ponad 100 osob za 30-40tys a otem mieszkacie pol zycia u rodzicow na jednym garnuszku ...teraz pewnie na mnie naskoczycie ze taka tradycja ...i ze nie byloby was stac na mieszkanie ,my wzielismy kredyt wiec zawsze jest jakies wyjscie -ja absolutnie nie popeieram takich osob bo sa dla mnie poprostu glupiutcy ,a ludzie i tak przyjda najedza sie i tylek obrobia ze czegos nie bylo ,cos bylo niedobre it. mieszkamy juz ze osba prawie rok i w lipcu bierzemy slub a na drugi dzien lecimy do egiptu w podroz poslubna i zadnego wesela nie bedzie... ciesze sie ze tak zdrowo podeszlismy do sprawy czy ktos tez tak robi czy jestem jedyna? __________________ uwazam ze wesele powinno byc dla mlodych to ich wielki dzien a nie dla gosci a na weselu to na mooje mlodzi bezustannie sie stresuja bo cala uwaga skupia sie na nich ani wypic za duzo bo nie wypada ani sie zbytnio nie wybawisz ,i na drugi dzien kasy nie ma a prezenty bezsensowne np.14 kompl.poscieli ,6 zelazek, itp wesele sie nigdy nie zwroci ,a moze wiekszosc z was robi wesele zeby ludzie nie gadali wytlumaczcie mi to... mialam na mysli osoby ktore maja na wesele(huczne) a potem pol zycia mieszkaja z rodzicami bo nie stac ich ...to jest dla mnie troszkie nienormalne ,nie mowie o takich ktorych stac na jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie bede robila wesela...i gdzies mam to co mysli rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MKIIIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MKIIIU
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem twoje zdanie ale nie wszyscy mają/myślą tak jak ty. ja chcę mieć wesele, że mam duża rodzinę to i wesele trochę wyniesie. ale nie będzie tak że na nim razem z narzeczonym będziemy się tylko stresować a wszyscy goście będą tylko narzekać na wszystko. nie jeden raz byłam już na weselu ze swoją rodziną i nigdy nic takiego się nie działo. co do prezentów to już wszystkim powiedzieliśmy że nie chcemy nic rzeczowego tylko same koperty, ponieważ mamy zamiar wybudować sobie dom i nie chcielibyśmy odrazu brać kredytu. wszyscy stwierdzili że bardzo dobrze robimy i nam przytaknęli z chęcią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my robimy huczne weselicho ale mamy juz swoj wlasny dom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z rodzicami mieszkać nie będę, ale duże wesele zawsze było moim ogromnym marzeniem i rodzice powiedzieli, że Nam je sfinansują więc będę miała weselicho na 110 osób:) jeżeli nie miałabym gdzie mieszkać to pewnie wzięłabym pieniądze i zrobilibyśmy skromny ślub, ale wiem, że bym zawsze troszkę żałowała, że tego jedynego przecież w życiu dnia nie zorganizowałam tak jak tego pragnęłam.. Jak widać każdy ma swoje podejście, dla mnie wesele to zabawa do rana i wszyscy najbliżsi razem z Nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laolaila
A my mamy juz mieszkania, kazdy swoje, zreszta mieszkamy razem. Za wesele tez sami placimy. Ale tez nie czaje wydawania 40 tys na wesele jak nie ma sie gdzie mieszkac. Ale coz, kazdy jest inny i sam wybiera na co chce przeznaczyc pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze chciałam mieć wielkie wesele, jak byłam nastolatką, z czasem zaczęłam mysleć w sposób rzeczywisty i moje marzenia przeobraziły się w cos zupełnie innego. Mam porąbaną rodzinkę więc zadanie mam nieco ułatwione, będzie wesele skromne i eleganckie mam nadzieję :) do 45 osób, jak nie mniej, i to bardziej przyjęcie niż weselicho pełną parą :) będą tylko Ci, z którymi utrzymuję kontakt, i chcę nadal utrzymywać, a nie bliskie kuzynki, które ostani raz widziałam kilka lat temu, ciocie , których nie lubię...a one mnie, ale udawają, że się kochamy, chrzestną, z którą ostani raz rozmawiałam na mojej komunii itd. i nie wydam za dużo pieniązków, tylko to co niezbędne i dokładnie przeliczone... może komuś to się nie spodoba (ta oszczędność), ale to moja sprawa co robię z moimi pieniędzmi. myslę podobnie jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle podobnie tez planuje po slubie zaprosic tylko na uroczysty obiad najblizsza rodzine tj rodzicow rodzenstwo rodzicow chrzestnych i swiadkow,a potem wspolna podroz z mężusiem:D to jest moje wesele i ja decyduje jak bedzie ono wygladalo a rodzina powinna sie z tym pogodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my bedziemy ieli wesele na ok 80os. (rodzice placa). Zgadzam sie z ludzmi ktorzy placa po 40tys a potem nawet nie maja za co stancji wynajac. Ale ty tez nie patrzysz realnie. Mieszkanie kosztuje (jak u mnie w miescie) ok 200 tys. Moj narzyczony ma umowe na czas okreslony tak jak ja. Zaden bank nie da nam kredytu na chociaz polowe tego mieszkania. A za 15tys (tyle nas wyniesie wesele) nie kupie mieszkania. Ale klopot z mieszkaniem po slubie mamy, gdyz nie mozemy sie dogadac gdzie zamieszkamy. Moj facet ma dom na wsi ok 15km. za miastem moglibysmy tam spokojnie zamieszkac (ale dla mnie minus bo nie ma tam ani lazienki, ani wody bierzacej) Drugie miescje to dom w miescie z malym podworkiem, ktroeym teraz opiekuje sie moj brat z bratowa ale w lipcu wyjezdzaja wiec my bysmy mogli przejac ta paleczke. Ale tu tez sa minusy w zime zimno jak cholera bo grzejniki stare, a rachunki8 za gaz ogromne. Trzecie miejsce to u mnie 3 pokojowe mieszkanie. Mieszkam tylko ja z ojcem. Niestety nie zamieszkamy u mnie bo moj staruszek jest alkoholikemi z nadmairem zlej energi. Wzieliscie kredyt bo macie stala prace (choc takiej juz chyba nie ma). Wyjezdzacie do egiptu. Super. A my pojedziemy nad jeziorka i to pod namiot zeby taniej wyszlo.Moglismy pieniadze z wesele przeznaczyc na wyjazd, ale ja osobiscie wole sie spotkac z rodzinka niz wyjechac do egiptu. Bo wkoncu rodzina to tylko na pogrzebach i slubach sie spotyka. A fajna mam rodzinke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość queen of cheese
Ja mam generalnie zapatrywania jak autorka, ale nie podoba mi sie, że ona na innych patrzy z góry i tych, którzy mają inne zdanie niż ona , nazywa "głupiutkimi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja robie wesele
i to na 200 ososb, a na dpom wzielismy kredyt i na wykonczenie wezmiemy drugi w domu czy w mieszkaniu bedzei praca przez cale zycie i ta porza zycia nas dopadnie a wesele_ duza impreza z cala rodzina i przyjaciolmiu jest raz w zyciu i my z mezam uwazamy, ze jedyne co sie mliczy w zyciu to milosc przyjaz i rodzina, dlatego chemy ten dzien spdzic w towarzystwie ludzi kotrzy nas koachja i ktorych my kochamy a na dom sobie spokojnie zarobimy po!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy 45 osob to skromne wesele?? czesto to slysze. a ja mam na 55, i to jest cala najblizsza rodzina, i nie wiem czy takie skromne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm gdybym nie miała swojego mieszkania, to tez pewnie nie robilabym wesela za 30 tys. Ale i tak zawsz emoge powiedziec, ze moglam tą kasę wydać na co innego, np. na nowy samochod, na wycieczkę do Meksyku itp. myślę jednak, ze powoli innych rzeczy się dorobimy, a wesele jest tylko raz w zyciu. Nie chcę potem zalować, że nie zaszalalm i nie zrobilam go tak jak mi się marzylo. Oczywiscie wszytsko w granicach rozsądku, zadnych kredytow i zadluzania sie na parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my robimy wesele za 50 tys
na 220 osob. dom jest w trakcie budowy. po slubie bedzie akurat wykonczony na tyle abysmy mogli tam zamieszkac, a nie z rodzicam "na ich garnuszku". to wszystko bez kredytu. charowalismy oboje 5 lat za granicą... a w egipcie bylismy juz dawno temu. i nie tylko w egipcie... w podroz poslubną lecimy do nowej zelandii i australii. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że trzeba utrzymac jakieś proporcje. Pani z postu powyższego ma co wydawać -to robi z fantazją i nikomu nic do tego. Pary z małych miejscowości, w których własne lokum nie jest takie kosmicznie drogie pakują się w ogromne kredyty i mieszkanie z teściami (brrr) po to tylko, żeby TEN JEDYNY DZIEŃ W ŻYCIU był wymarzony, zapięty na ostatni guzik- to wg mnie już tej proporcji nie trzyma :) Generalnie pod hasłem \"jedyny taki dzień....\" można wcisnąć dowolną pierdołę- to motto tych, co sprzedają usługi :) Ale dla każdego to, co lubi......kto zabroni biednemu bogato żyć :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety w większości przypadków jest tak ,że z im biedniejszej rodziny ludzie tym bardziej się \"stawiają\". nie zapomnę jak dziewczyna ode mnie z pracy wprowadza dane, pensja 900 na rękę, on pracuję jako operator wózka na reke 1400. a wesele za pieniadze z providenta na 150 osób. i ona dwa miesiace poźniej płace, że nie stracza im na zycie, że ma dość mieszkania z teściową. nawet jej nie wspolczuje. --------------------------------------------- i sorry dziewczęta 20-23 letnie ...znam rynek pracy i praktykantki w waszym wieku. nie macie pokonczonych studiów, wprowadzacie dane, pracujecie na kasie, stoicie na promocjach. jezeli, któraś z was zarabia 1500 to jak na wasza wiedzę to max. jezeli on zarabia drugie tyle, to ogodnym zyciu mozecie pomarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malisanda, niestety nie wszystkie 20-23 latki stoją na promocjach lub pracują na kasie ;) niektóre mają bardziej ambitne zawody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sprawa co zrobie z kasą na wesele:) zrobimy na 90 osób i dużo nie wydamy a będziemy mieli piękne wspomnienia których nikt nam nie odbierze:) dla mnie najpierw ślub, potem mieszkanie itp:) a do Egiptu też lecimy w podróż poślubną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to słucham o tych ambitnych zawodach w wieku 23 lat: lekarz nie? 6 lat studiów, prawnik? też nie..też dluugie studia...nauczycielka. w sumie po licencjacie...na rękę tyz 900, archeolog, tyż nie, weterynasz? finansista? psycholog? księgowa? .. h,..w tym wieku NIKT nie ma stosownego wykształcenia do ambitnejszego zawody. jestescie praktykantkami, stażystakim, noi ne wasze ukochane prace biurowe ( patrz forum: 8-16 najwięcej was) ambitnejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co moge powiedziec, to jest np informatyk, moj facet ma 23 lata, pracuje w warszawskiej firmie informatycznej i zarabia 5 tyś miesiecznie, minusem jest to,ze to umowa-zlecenie, ale jest o 16 w domu, robi to, co lubi, sam sie ubezpieczył i jak narazie na 23 latka zarabia sporo, nie musząc wyjeżdzać za granicę. ale koledzy jego pracują w tesco na kasie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, za 3 tys mozna przeżyć.ale godnie zyć? isc do kina, wlac benzyne do baku, nie jesc mortadeli , kupic sobie tez płaszczyk, ktory tak bardzo ci sie podoba, opłacic studia (ponoc studiujecie zaocznie), wyjechac zima na narty, latem nad morzem, kupic prezenty na gwiazdke? nie. A godne małżenskie zycie to odpowiedzialnosc. budujecie dom? na kredyt jaka rate płacicie? WŁASNE mieszkanie? a dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mialam wesela tylko
pojechalismy w podroz poslubna i nigdy w zyciu nie czulam,zeby mi tego brakowalo. Nie lubie takich imprez. Twoj dzien - twoj wybór.W ogole nie patrz na to, co kto mysli i mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×