Czy ktoś pracował Jysk-u?

a ja szukam pracy wreszcie na powaznie, mam dosc wykorzystywania.

I o to nadeszła informacja którą wieściłem już od dłuższego czasu naszym oczom i niewątpliwemu zadowoleniu kasjerów ukazał się informacja jako by w najbliższej kampanii artykułem impulsowym została wspaniała poduszka prestige za bodajże 30 zł bo podobno w Dani taki artykuł okazał się sukcesem ??? Teraz przytoczymy kilka faktów: Średnia pensja sprzedawcy w dani wynosi 10060.56 zł ( tak ponad 10 tyś zł)2012r. W Polsce średnia pensja sprzedawcy wynosi 1600 zł Tak wiec przeciętna duńska sprzedawczyni kupi sobie 335 poduszek A przeciętna polska sprzedawczyni 53 poduszki i teraz wiemy już dlaczego w Dani tego rodzaju impuls mógł się świetnie sprzedawać. Oczywiście dałem przykład sprzedawcy ale tak kolosalna różnica zarobków występuję na wszystkich stanowiskach. Co ciekawsze ceny w duńskim jysk po przeliczeniu na zł są praktycznie takie same jak w Polsce. Chyba lepiej będzie pokazać że jednak w Polsce to się nie sprawdzi bo w przeciwnym razie nadejdą czasy że każą wam proponować komody PriceStar

Ale jak was ze słabej sprzedaży impulsu rozliczą te buce to wam sie w pale nie miesci "liderzy" kochani. Values!

kpina... sentencja składnej pracy na sklepie jest zawarta w kilku prostych sformułowaniach: 1)sprzedaż na sklepach kręci się sama.. wystarczy tylko odpowiednia ilość pracowników w trakcie dnia (by dotowarować półki - kasjer jest stały)), 2) dział planujący zadania dla sklepów w Polsce.. raczej nie błyszczy, ale pewnie tez jest w jakiś sposób w sowich działaniach ograniczany. Niemniej jednak w ciągu jednego miesiąca (Sierpień) działania wdrażane na sklepach związane ze zmiana 2 planogramów dużych obszarowo działów, przygotowanie sklepu najpierw do wyprzedaży ogrodówki, a później do startu sezonu meblowego, kampania super-tydzień, w trakcie którego co dzień rano są do zmiany nowe (w większości wyższe) ceny- chwały odpowiedzialnym za ten dział osobom nie przynosi... choć pewnie wszyscy z dokładnością co do jednej osoby z osób nienależących do załóg tych działów nie ponoszą za te decyzje konsekwencji... przy spadku utargów, automatycznej redukcji etatów co ma przełożenie na ilość osób na zmianie (najczęściej 2 ) wykonanie tych zadań w narzuconym z góry terminie staje się niemożliwe... chyba że ktoś z kierownictwa poświęca swój wolny czas na pracę w trakcie nieewidencjonowanych godzinach pracy co raczej jest niedozwolone.. 3) ALE CO NAJWAŻNIEJSZE to to jaką osobowość ma kierownik sklepu.. jeżeli swoja pracą da przykład to reszta załogi mimo wszystko do niego nawiąże, ale jeżeli nie ma podejścia do załogi i tylko manifestuje swoje niezadowolenie to "sorry winetou" daleko nie zajedzie i zaczną się wypowiedzenia jak to na moim sklepie się obecnie dzieje. 4) podwyżki były i w moim sklepie praktycznie każdą osobę dosięgły.. moja podwyżka dokładnie spełniła to co zakładałem sobie jaką kwotę minimalnie chce dostać.. jednak bez atmosfery w pracy pieniądze te nie są nic warte.

paragr.1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. paragr.2. Wynagrodzenie, o którym mowa w paragr.1., obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub innej formie niż pieniężna. paragr.3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku. wniosek z tego taki, że ludzie pracujący na tych samych stanowiskach powinni otrzymywać jednakowe wynagrodzenie bo wykonują jednakową pracę, a podwyżki nie powinny zależeć od "widzi mi się" kierowników tylko powinien być jasny regulamin przedstawiający kryteria np. stawki w zależności od stażu pracy wtedy nikt do nikogo nie miałby pretensji, a tak jest jeden wielki bałagan i niezadowolenie, bo na jednym sklepie dostali wszyscy po trochu a na innym jeden dostał wiecej a drugi nic :(DYSKRYMINACJA:(

Podwyżki zależały od stażu pracy, tak było nawet napisane w biuletynie. A o ile mi wiadomo, to nie od dziś płace są uzaleznione od miejsca zamieszkania. Jak chyba w większości firm...

heh ... pamiętam pewną kierowniczkę, która mówiła "sory winetou" to co tam się takiego na sklepie dzieje , że podwyżkę dostali "prawie wszyscy " a NIE WSZYSCY i dlaczego ludzie składaja wypowiedzenia , ej o co kaman...

zamiast narzekać ludzie szukajcie nowej pracy, bo gadacie, psy wieszacie ze wam zle a dalej jestescie w jysk u nas ci co za...ą dostali podwyżki i sa zadowoleni, a jak ktoś sobie olewa to za co mu płacić takie same pieniadze jak innym. ps. w biuletynie było napisane że podwyżki nie zależą od stażu pracy (czytanie ze zrozumieniem się kłania)

prawda jest taka że kierownicy sklepu zemścili się na nie lubianym przez siebie pracownikom nie dając im podwyżki. możecie pisać co chcecie czy się ciszycie czy nie ale wiecie jak wygląda praca tutaj, kązdy z was zapierdala za gorsze i robi za innych, nie raz się to zdarza i wiecie że ta firma jest jedną z najgorszych w kraju pod względem sprzedawców. Nie jest łatwo poszukać inną prace, każdy się boi i wiekszość pracuje by mieć z czego życ ludzie cennią sobie prace, nie cenią sobie niesprawiedliwych przelożonych z którymi wiadomo nikt nie wygra. nie jest łatw odejść i życ bez wypłaty, praca nie zawsze za kimś czeka. podwyżki są ok, ale biorąc pod uwage ilośc osób która nie dostała a faktyczny ich stan pracy wychodzi na to że to osobista tylko zemsta, bo jak ma się czuć pracownik który ma staż kilka lat a dostał mniej od osoby która pracuje pół roku???? ja jestem ogólnie załamana bo w zaistniałej sytuacji zostałam potraktowana bezczelnie :) tyle z mojej strony to że u kogoś się to nie dzieje w sklepie nie oznacza że wszędzie jest kolorowo :)

nie ma to jak spuszczac sie nad robota i na koniec zostac z niczym. Dokladnie, sa sklepy na ktorych wartosciowi pracownicy zostali pominieci. W biuletynie pisalo ze od stazu nie zalezy.

za moja robote lider zostal doceniony podwyzka i pochwalony.. gdzie tu sprawiedliowsc, bo mnie nie pochwalil nikt a tylko obowiazkow dowalaja.

moja kierowniczka też się zemściła na mnie.... a sama nie jest lepsza, jak sobie olewa. za swojacieżką prace nie dostsałem nic . na szcześćie nie długo kończy mi się umowa i good bye moja droga . nie mam zamiaru juz ciebie słuchać i patrzeć sie na ciebie ..... ! a bracia i siostry z pracy też dostali podobnie czyli po dwie stówki

Ja was nei rozumiem Ciagle narzekacie i nic z tym nie robicie CZemu sie nei zwolnicie i nie pojdziecie gdzie indziej?Z praca jest ciezko,ale jak ktoś szuka to w koncu znajdzie.ALe z tego co zauwazylem prosciej jest sposcic glowe miedzy nogi i napisac na forum jak nam zle.Opanujcie sie ludzie i zacznijcie sie szanowac.

Najlepsze jest ze po tych podwyzkach ile głosów jak post wyzej sie juz pojawilo:) Ave jysk he he

a kto u Ciebie na sklepie się zwalnia ? czyżby zmiany w kadrze zarządzającej w sklepie ? który to już lider ? oni się tam zmieniąja bardzo często ? nie dają sobie rady ? ciekawe jak na to patrzy dział zarządzający z Gdańska ? pozrdo dla reszty załogi bo skoro : "jaką osobowość ma kierownik sklepu.. jeżeli swoja pracą da przykład to reszta załogi mimo wszystko do niego nawiąże, ale jeżeli nie ma podejścia do załogi i tylko manifestuje swoje niezadowolenie to "sorry winetou" daleko nie zajedzie i zaczną się wypowiedzenia jak to na moim sklepie się obecnie dzieje "

jak dostałeś 200 zł to nawet,nawet, może jesteś zastępcą kiera?

u nas tyle dostalismy niezaleznie czy kiero czy sprzedawca.

u nas więcej dostaliśmy :) a zwalniać sie nie musicie możecie nową prace znaleźć a potem się dopiero zwolnić !!

co bogatszy region to wiecej dostali. Lahti nie badz taka do przodu bo cie z tylu ktos kopnie

no to ja wtrące swoje 2 słowa odnosnie podwyzek...otóż nie rozumiem jak sklep który robi dziennie 5tys netto dostają taką samą pulę kasy na podwyżki jak sklep co robi 15 tys netto ? zapierdziel 3 razy wiekszy ludzi na sklepach po tyle samo i tyle samo na podwyzke. No bo przeciez wszystkim po równo trzeba nie ?

Kolego inflacja w górę - pensje w góre i właśnie każdemu sie należy.

Na innych sklepach to nawet po 300zł sprzedawcy dostali a na innym wcale - podobno od pażdziernika ;(

Wg mnie to w większych miastach dają podwyżki bo tu ludzie maja wybór i mogą znaleźć coś lepszego, a na zadupiu to za miskę ryżu będą pracować. Bo lepsze to niż nic. Oto obraz za......o Jyska. Zobaczysie jak teraz będą się wszędzie przechwalać jacy to oni są zajefajni, już widzę w kolejnym GO JYSK jak to PP pisze że w dobie kryzysu gdzie inni zwalniają super Jysk podwyżki daje. Tylko zapominają że w stosunku do poprzedniego roku mamy więcej pracy, bo nam etatu poucinali i zapieprzamy już nie za 2 ale za 3. ŻAŁOSNE

czy ktos wie gdzie jest tk

dopiero bedzie MISIU chodził tk, jakbys czytal czasem dżysknecika to byś wiedział !

freno jest tyle działów, więc sobie wybierz.

U NAS KIERO NIE DAL , BO KTOS BYL CHORY NA GRYPE, WROCIL TO, SIE KIERO TLUMACZY ZE PODWYZKI BYLY, ALE NIE DAL, BO GO NIE BYLO, ZGONIL WINE NA REGIONALNEGO

jakis podstawiony obronca SIE ZNALAZL

PALMOLIVE. MILOS, MAJA RACJE, ZRESZTA WASZYSCY MAJA RACJE CO SIE UPOMINAJA O SWOOJE, WIELKI SZACUN

TAK ZAZYWALEM W TYM SYFIE IZAGRZYBIALE POWIETRZE Z KLIMATYZACJI 3 LATA NIE CZYSZCZONEJ I FALSZU I OBLUDY