zerwać z mitami

czytając topiki jestem przerażona wiekszosc ludzi szukajac odpowiedzi na pytania spotyka sie z krytyka wiec jako mloda mezatka i mloda mama jestem gotowa wlasnym doswiadczeniem opowiedziec na te pytania ktore sa zwiazane ze slubem z weselem

ja tez mam podobne odczucia. Pomyślcie czasem wy umoralniające dewoty jak byscie sie czuły, gdyby jednak wam sie przytrafiła wpadka przed slubem i wszyscy by was wytykali palcami - bo grzesznica. Tylko nie piszcie, ze czekacie "z tym" do ślubu:-))))

taki z was katoliczki, a zachowujecie sie jak w tej przypowieści kiedy ci sprawiedliwi obrazili sie na Boga, bo przyjął do nieba równiez grzeszników, którzy sie nawrócili dzień przed - no jak to my postepujacy całe życie wg zasad i oni, co dopiero sie nawrócili?? Niedawno cos takiego ktos napisał: jak to ja mam ubrac na slub biała suknie - symbol czystości i ktos kto ma dziecko albo jest w ciązy - tak samo?? Sorry, ale to tam na górze ocenia kto bardziej sprawiedliwy, a nie wy:-)))) buhahaha:-)

prawdziwe życie i życiowe dylematy zaczynają się dopiero po ślubie ślub to tylko wyolbrzymiona uroczystośc, coś czemu nadano zbyt wielkiego patosu nie ważne jaki jest ślub wesele, sukienka bukiet i inne duperele ale to jak ułożą sie relacje w małżeńskim życiu przez przyszłe 50 lat cała reszta to nieistne duperele, do których naiwne i młodociane panienki przywiązują nadmierną wagę to co jest istotne i ważne zyskuje się wraz z doswiadczeniem życiowym, tego uczy się z czasem i po kilku, kilkunastu latach od ślubu każdą z Was ogarnie pusty śmiech na myśl o tym jak bardzo przed ślubem zaprzątały Wasze główki tak nieistotne bzdurki

a ja nie mogę pojąć ja babka mając już dziecko robi sobie huczne weselke z białą kiecką itd. Przecież to cholerny obciach...i jeszcze jest z tego dumna

ok, ale jak juz ktos tu wejdzie żeby sie poradzić albo podzielić to czemu takie podłe odzywki i masakrowanie słowami, bo suknia brzydka, bo ma spaczony gust, bo coś tam:-(

bo tu siedzą stare flądry które nigdy nie wyszły za mąż hehe

a skad wiesz czy huczne?? a moze zazdrośc Cie bierze??

zazdrośc? nie znma tego slowa haha

różnie sie ludziom życie układa

ja jestem dumna, że białą suknię włożę i nie jestem w ciąży!!!!!!!!!!!

tez tak uwazam ze relacje po slubie sa najwazniejsze i cale zycie ale takie wydazenie jest w zyciu tylko jedno i kazdemu zalezy zeby bylo pieknie a roznie sie uklada i nie zawsze mozna zaplanowac wszystko tak jak sie chce

włożysz białą suknie - symbol czystosci i dziewictwa a jestes dziewicą??? wiec nie obrzucaj błotem innych

ajaaaaa..pewnie dobrej jakosci gumki kupowalas...martw sie swoim tylkiem nie innych..

i masz prawo byc duma ale teraz 70 % kobiet jest w ciazy przed slubem i nie wiem dlaczego sie wypowiadasz w tej kwesti skoro nie bylas w ciazy io nie przezylas tego

Jaki tam symbol dziewictwa. Przynajmniej nie pognam do kościółka jak głupia pinda i nie składam grzesznie rączek modląc się... niczego nie udaje nie boirę kościelnego!!!!!!!!!!!!

no wiesz, takla co czeka z tym do ślubu tez moze Cie nazwac hipokrytka i sie obrazic bo stwierdzi ze zasługuje na taka suknie i ślub a Ty nie. Uważaj!

"Katoliczki", które są wysoko w ciąży i robią takie szopki ze slubu! to mnie irytuje!!

nie załozyłam tego topiku zeby ktos kogos krytykował a ty planujesz slub i sie nikogo nie pytalas o zdanie nie prosilas o pomoc... nie uwierzę

to co juz nie powinny przekraczac progu koscioła bo im sie noga powinęła??

Tylko tak naprawdę to nie ma teraz dziewic które czekają do ślubu! to jest zwykła ściema i nie uwierzę w to! małolaty tylko czekają aż stracą dziewictwo bo to modne

gorsze jest nie uczestniczyc w chrzcie dziecka bo nie mozna przed slubem zycie bez slubu jest gorszym grzechem niz sex przed slubem

hahaha :)

spadam bo na mnie klątwe rzucicie! adios!

tez tak myśle, a wg niektórych, tez co mają dziecko już nie maja prawa do ślubu, chrztu i w ogóle do bycia w kościele.

nikt nie ppowinien nikogo umoralniac po za tym ktos moze miec inne pytania i inne problemy dotyczce slubu niz ....branie slubu w ciazy

ajaaaaaaaaaaaa no i tu sie mylisz - ja nikogo klątwą nie obrzucam bo to każdego prywatna sprawa co robi ze swoim zyciem tylko niektórzy nie moga tego zrozumieć niestety:-(

czasem aż współczuje tym co są w ciązy i biora slub, bo wyobrażam sobie ile muszą znieść od zawistnych ludzi:-(

ale chyab dziecko i mąż wynagradzaja wszystko:-)

moim zdaniem o małości i zaściankowości świadczy właśnie zawiść, którą niektórzy zieją..... jak kumy przy płocie w XIX wiecznej wsi, co to brazylijskich seriali nie miały w TV, więc każdego po kolei musiały obgadać- ten lepszy tamten gorszy, ten powinien ten tamto itd itp :P ....nowoczesne społeczeństwa są tolerancyjne, kazdy zajmuje się swoim życiem a nie czyimś weselem, bo po prostu nie ma czasu na takie pierdoły...