Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

glupiajestem

wykoncze nas oboje...

Polecane posty

moze jeszcze raz nadmienie osoba chora na borderline cierpi tak samo jak partner bo nie rozumie dlaczego to robi i nie jest w stanie sie powstrzymac i ma wyrzuty sumienia borderline to nie dosc ze walka z samym soba to jeszcze wieczna obawa ze sie straci ukochana osobe z powodu swojego postepowania, ktore jest jakby wbrew wlasnej woli ciezko to wytlumaczyc to straszna meka i cierpienie byc borderlinem to choroba tak samo przykra jak alkoholizm, czy rak skory..masz to mimo ze tego nigdy nie chciales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
ok, krótkie pytanie: czy jest tutaj ktokolwiek, kto wytrzymał z taką osobą? strasznie jestem ciekaw i drugie pytanie: jak reagują takie osoby na diagnozę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja nie twierdze ze tobie bylo latwo, ale nie twierdze ze mam zdiagnozowane borderline ... czytalam to pare razy nawet sobie wydrukowalam i podkreslilam to co sie mnie tyczy wiesz... nie ma tego duzo... wiec ja jako borderline nie jestem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ty takze nie mozesz mnie oceniac po wypowiedziach... postaw sie w mojej sytuacji...ja zawsze bede bronic swojego szczescia by NIKT doslownie NIKT I NIC nie pchal/pchalo sie pomiedy moje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
nie oceniam Cię, napisałem tylko, że zauważyłem pewne podobieństwa moja była - wrażliwa, chętna do pomocy innym, inteligentna, wykształcona, wierna (ona mi także), do tego doskonała w swojej pracy potrafiła robić i mówić rzeczy, które powodowały, że już nie mogłem wytrzymać. I ona też, bo im bardziej mnie atakowała, tym trudniej było mi wzbudzić w sobie uczucia do niej. Gdyby nie to - bylibyśmy razem do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz..to jest forum kazdy moze wyrazic swoje zdanie wiec nie mam ci zazle ale tylko chcialam zaznaczyc :) luzik kurcze szkoda ze tak wyszlo, mam nadzieje ze nie bede podazac w tym kierunku, bo naprawde sie przestraszylam czytajac ten artykul, i wiesz...zaczelam glebiej sie w to wszytsko zaczytywac i datego tez wyladowalam na forum i odwiedzam rozne topiki z podobnymi problemami i czytam i analizuje i pzrekladam czy ja tak tez jestem.... a spotykasz sie z ta dziewczyna jeszcze tak jako koledzy??? , pewnie ona nie umiala sie z tym pogodzic i wpadla w "szal" kurcze dlaczego to wszystko takie skaplikowane musi byc..te zycie we dwoje.. aj :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
pewnie, że się spotykamy - mamy razem dziecko i wspólnie je wychowujemy (no ja mniej z racji osobnego mieszkania, ale jestem regularnie dwa razy w tygodniu u dziecka). Na szczęście nie robi problemów w temacie mojego kontaktu z dzieckiem, tutaj dogadujemy się całkiem nieźle. rozmawiamy o różnych sprawach, na niektóre tematy jest świetnym partnerem do dyskusji był moment, że było jej trudno zaakceptować, że zacząłem się z kimś widywać, ale chyba jej przeszło (no i w sumie ona pierwsza zaczęła to robić, ja dopiero od bardzo niedawna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no tak, nieuwaznie przeczytalam wypowedz gdzie wspomniales o tym :/ no to aby tyle dobrze ze w tej kwestii wychowani adziecka ni ema zdnych "swoich ale". mnie sie wydaje ze jezeli ona kochala cie naprawde, to jej nie tyle ze przeszlo tylko pogodzila si ez tym, gdyz cie kocha/kochala i pragnie abys byl szczesliwy, dlatego nie iala wyboru walki o ciebie tylko pogodzenie sie z tym faktem ze chcesz sobie zycie ulozyc i chcesz byc szczesliwy... ....... kurde..tak sie przerazilam ze masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Insult (purgatorio@op.pl) nie odchodz tylko przeczytaj strone ktorej adres ci podalam i zobacz jak duzo ludzi na to choruje polowa ludzi powinna sie leczyc i nie jest to nic zlego, wstydliwego czy godnego potępienia.. ______________________ godne potępienia to jest zachowanie autorki... Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
tak to czytam i czytam i tylko niektóre rzeczy się zgadzają (ale za to bardzo mocno), duża część zupełnie nie pasuje chyba się pomyliłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gravedigger ja nie mam do ciebie zadnego zalu, ja sobie zdaje z tego sprawe ze jestem \"porywcza\" a po przeczytaniu tego artykulu to masakra... a dlaczego piszesz ze sie pomyliles??? nie rozumiem ...hmmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze podczas moiej nieobenosci temat sie rozwinal.odpowiadam na pytanie nie zadne z moich rodzicow nie mialo problemow z alkoholem. umowilam sie na wizyte do lekarza.czuje sie zle jak jakas waeiatka ktora nie radzi sobie smam ze soba.do jednej z wypowiedzi tak znam go dobrze wiem ze stara sie to wytzrymywac bo mnie kocha.ale wiem rowniez ze jesli sie nie zmienie kiedys przesadze w nim cos peknie i odejdzie a tego nie zniose:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
pisałem o swojej byłej pani :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli miales taka wstretna dziewczyne jaka ja niestey jestem;( powiedz mi odeszedles mimo ze ja kochales.napewno straszne jest gdy partner zachowuje sie w ten sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gravedigger
cała sytuacja wypaliła nas w końcu oboje zupełnie oboje byliśmy zestresowani nieszczęśliwi niezaspokojeni emocjonalnie i seksualnie Tak, to jest straszne gdy partner zachowuje się w ten sposób. Pomyśl sobie, że wracając po pracy czułem stres - czy dzisiaj będzie normalnie, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×