??

he boję się teraz że ze skrajności popadam w skrajność Jak typowa stara panna chyba się już zachiowuję Strach!!!:) Tak to luz blues Cisza spokój Tysiąc innych spraw przytłacza Tysiąc innych spraw mnie gryzie Aż wkoncu wybuchne To wszystko się tak zbiera i zbiera I w sumie nie ma z kim tak szczerze bez udawania pogadac Przed kims zazwsze ma się jakąś tajemnicę I całej prawdy się nie powie o sobie Myślę że każdy tak chyba ma Wkońcu trzeba zachowac coś dla siebie Tylko jak tą granicę rozróżnic??Jak zwykle sto pytań i żadnej odpowiedzi...Jak narazie to...tym czasem :)

kazdy ma takie dylematy ;)

Przegrałaś życie

jesteś w ciąży

Ja tam nie mam problemu żeby wszystko (bez najmniejszych wyjątków) powiedzieć siostrze, przyjacielowi, kuzynce. (odziwo przed własnym facetem mam 2 sekreciki:P) ale prawda jest taka ze tajemnice ma sie wtedy kiedy nie ma sie nikogo z kim mozna bvy szczerze i w pełnymn zaufaniu pogadać. (ja nie narzekam) . Tobie wspolczuję.

dzieki wam za opinie heheh teraz jest ok luz blues to sa chwilę co się myśli że swiat jest zły nie dobry podły ale naszczeście to sa chwile Ja nie potrafie mówic o swoich uczuciach byle komu Mam koleżanki jak najbardziej mam przyjaciół ale...nie potrafie na prawo i lewo jak poniektórzy mówic o tym co mnie boli Ja wole słuchac innych Wolę komus cos tłumaczyc pocieszac Poprostu A nie jestem zamknieta w sobie jesli by chciał mi ktos to napisac Poprostu nie łatwo mówic mi co mnie tak naprawde boli Ja mogę mówic o tym co mnie cieszy co mi przyniosło radosc ale nie o bólu Bo wtedy wydaje mi się ze dopiero jestem przegrana Dopiero jestem słaba psychicznie że nie potrafie poradzic sobie z bólem