Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość galaretka budyniowa

Kolejny z serii... Od dzis się zmieniam

Polecane posty

O jesuuu! jestem prosto po cwiczeniach. Ten pomysl z rowerkiem...8 sekund...12 sekund...wytrzymalam tylko 3 minuty...mordercze!!! Patiszon patiszon czyzbysmy zostaly same? Ja nadal wytrzymuje na diecie, chociaz dzis zezarlam \"wuzetke\" ale wbrew swoje woli...kolezanka przyniosla do pracy, zeby uczcic swoj sukces osobisty, wiec...musialam. poza tym sniadanie standard, lunch: serek wiejski light z jakimis ziolami (+\"wuzetka\"), a obiad: zupa-kapusniak. poza tym 25 min aerobiku i 40 min rowerka. Zdycham! Lece pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo wlasnie tak
nie dziewczynki jetsem i ja :) ja wychodze juz z diety. dodalam do tych 1000 kcal + 200. ogolnie powinno sie dodawac 100..ale chyba nie przytyje :P w nastepnym tygodniu dodam 100 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ooo wlasnie tak\" a ile schudlas i w jakim czasie??? mysle ze nie przytyjesz po tych 200 dodanych kaloriach...ale moze dokonaj pomiaru wagowego tak asekuracyjnie ;) Co jadlam dzis? sniadan juz nie bede opisywac , bo zawsze sa takie same (no chyba ze cos sie zmieni to napisze). lunch w pracy to troche nieudanej salatki (blee...wywalilam ja),jogurt jogobela light i mandarynka, obiad to pol kotleta mielonego, marchewka gotowana i pieczarki smazone z cebulka+pomaranczka. Nie wiem czy moje żarełko jest ok przy diecie. Moze macie jakies pomysly na smaczne obiady i lunch w pracy? Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra!!!!!!!!!!! zjadlam dzis 3 rurki z bita smietana! wstyd mi! ... przyniesli do pracy z okazji dnia kobiet i jakos tak... poza tym na lunch zjadlam salatke z tunczyka+mandarynke, a na obiad w domu 100g kielbaski smazonej z musztarda (bez bulki) to daje jakies 500 kcal (liczac jeszcze jogurt na sniadanie) a z tymi rurkami to az boje sie liczyc :/ a w dodatku nie cwiczylam. obiecuje poprawie sie! dajcie jakas kare za te rurki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kara za rurki : 20 przysiadów i 20 brzuszków :D i 20 pajacyków ;P. Ja wczoraj zjadłam mało chyba za mało a to wszystko z nerwów : - paczke waflow ryżowych sanok- 300 kcl - banana - pół puszki kukurydzy i to wsio Dzisiaj to zjem kanapke sobie właśnie robię z chlebem pełnoziarnistym i z srkiem śmietankowym bez masła kubusia banana i wafle wezmę ze sobą może pochrupie sobie jak będzie burczyć w brzuchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melduje wykonanie kary :) a jak juz sie tak rozruszalam to wsiadlam na rowerek i spalilam 300 kcal ( 70 min srednim tempem). 2face milo Cie widziec :) faktycznie malo jesz...osobiscie gdybym miala takie menu to bym chyba nie wytrzymala. a dlaczego? bo jak nie zjem czegos cieplego w ciagu dnia to chodze glodna. Dziasiaj juz pochlonelam platki z mlekiem i szykuje sie do obiadziku. A tak poza tym to sie dzis zwazylam. ubylo mi przez tydzien 2,5 kg :) Teraz waze 61,5. A Wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
Witam:):):) widzę nie tracimy silnej woli:) to dobrze:) 2,5 kg to baaaardzo dużo...tak mi sie wydaję...serek, kukurydza, banan kurcze jak wytrzymujesz:)? ale podziwiam:) zresztą ta kukurydza niezły pomysł, zawsze podjadam jak dodaję do sałatki, a a sumie chyba dużo kalorii nie ma? czy sie mylę:)? ja dziś zero ruchu:( ale zaraz machnę jakiś spacerek, a jutro rower bo zapowiada się prześliczna pogoda:) z wynikami nie mam co sie chwalić- kilo to nie jest zbyt dużo,,,ale moze jutrobedzie mniej:) ŻYCZĘ SIŁY :) W WALCE Z NASZYMI FAŁDKAMI I TŁUSZCZYKAMI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
NO I WOGÓLE COŚ NAS MALUTKO....aj szkoda...no ale - ej!!! damy radę:) nawet we trzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyyy Dziewczyny po pierwsze to pogratulujcie mi dnia 8 marca zostałam poproszona o ręke hehe :) galaretka budyniowa - jadłam tak mało bo miałam nerwowe dni ale dzisiaj np zjadłam obiadzik cieplutki pyszniutki i tylko obiadzik :]... Ale czuję po sobie że troszkę brzuch się splaszczył hehehe ... Do jutra moje Drogie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
:):):):):):) suuuuper:) gorrrrrące gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
a tak właściwie macie jakies wspomagacze dziewczyny? bo w sumie nie umiem znaleźć nic odpowiedzniego wiem że cudownie działał for slim , no ale niestety go w aptekach brak...i sama już nie wiem...aplefit biorę od niedawna niby dobry...ale to nie to...jesli macie jakieś sprawdzone sposoby to piszcie:) ja dziś 3 wafle ryżowe marchewke i 2 jabłka skonsumowałam teraz jogurt z musli na obiad...a wieczorem pewnie jeszcze cosik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!! 2face gratulacje! ja tez jestem aktualnie w stanie narzeczenstwa i bardzo mi z tym dobrze :) patiszon patiszon rowniez gratuluje straconego kilogramika :) najwazniejsze to przec do przodu. w sobote i niedziele zdazylo mi sie wypic piwo i zjesc jeden rzadek czekolady. to moje grzechy. A dzis? Dzis bylo juz lepiej: na poczatek jogobella light, pozniej salatka z szynki, pomidora, pieczarek marynowanych i odrobiny majonezu, a po pracy kotlet schabowy z bigosem (sama kapusta)+jablko. Teraz lece pocwiczyc. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo własnie tak
do galaretki -> schudlam 9 kg od 22.listopada do poczatku lutego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesuuuuuu! \"oo wlasnie tak\" rewelacyjny wynik! tylko pozazdroscic :) a moglabys nam zdradzic sekret co jadlas lub czym sie wspomagalas? a moze mialas swoj topik (to podaj linka). normalnie jestem w szoku, w pozytywnym oczywiscie. gratuluje! moje menu troche zaczyna mi sie nudzic. w pracy zjadlam jogobelle light i salatke z szynki, salaty, ogorka zielonego, pieczarek marynowanych + majonez, a na obiad pol talerza pomidorowej z ryzem+pomarancza, aha i jeszcze w pracy byla mandarynka :) to (chyba) okolo 600 kcal. do tego cwiczylam 15 min na rowerku. Dziewczyny zycze sobie i wam wytrwalosci i silnej woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
no to trzeba cosik urozmaicić:) ja w sumie też jade na jogurcie, dziś twarożek niezmiennie marchewka- już mam jej dosć dlatego tez chce coś zmienić:) czerwona herbata litrami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie za to litrami idzie zielona herbatka. znalazlam lisciasta herbate ziel. o smaku malinowym firmy bastek, kosztuje ok. 3,5zl/opak. i jest calkiem smaczna (oczywiscie ze slodzikiem). Oprocz jogurtu i standardowej salatki z szynki zjadlam dzis rybke (panierowana i smazona)+lunch grecki+4 sliwki w occie...bez octu ;) Spalilam to pozniej 25 minutami aerobiku i 30 min. jazdy na rowerku. inspiracje...inspiracje...jedzeniowe...prosimy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
ja lubię pekińską z kukurydzą...co prawda najsmaczniejsza jest z majonezem ale i taka bez jest wyśmienita,,,dodaję paprykę fasolkę i mam extra jedzonko:) albo serek biały z rzodkiewką...teraz sezonu na świeże warzywa brak;) wiec trzeba jakoś zastąpić ich brak...też nie mam ostatnio pomysłu i kończy sie na tym ze w kółko jem to samo...choc dzis była i zupka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus99
Witam Was Kobietki :)..mam nadzieje ze moge sie przyłączyc?? ja nie jestem na jakiejs specjalnej diecie..ale spisywanie tego,co pochlonelo sie danego dnia to niezly pomysl,zaczelam to robic na innym topiku,ale on jakos upada,wiec mam nadzieje ze moge tutaj razem z Wami:) moze zaczne od tego ze waze 55kg przy zwroscie 164cm...od listopada schudlam 4 kg,ale 2 miesiace to byl okres wielu wyrzeczen i bardzo intensywnych cwiczen. tak od stycznia spasowalam troszke i chce schudnac tak jeszcze ze 2 kg..i zrzucic troszke z nog i boczki ;) moj sposob na utrzymanie figury(przy wchlanianiu mega ilosci slodyczy,moja straszna slabosc)..to nie jedzenie po 18..czasem juz nawet po 17 i aerobik min 3 razy w tygodniu.Poza tym raczej nie jjem miesa..zdarza mi sie to bardzo rzadko, zazwyczaj jak pojade do domu...Ktos chciał pomysl na dobry obiadek..ja ostatnio pochlniam ziemniaczki(juz mlode) z wody bez zadnego tluszczu z pieczarkami pdduszonymi z cebulka i brokuly..staram sie ograniczac sol,bo u mnie strasznie zatrzymuje wode w organizmie i ziemniaki sole minimalnie juz na talerzu,brokuly wcale..za to pieczarki dobrze przyprawiam wegeta i pieprzem,dlatego wcle to nie jest mdle danie;)...przepraszam ze tak sie rozpisalam ale to tylko taki ogolny zarys sytuacji..wiecej sie nie powtorzy ;) pozdrawiam Was goraco buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus99
nieee no prosze..tylko nie znikajcie.. :) moj dzisiejszy bilans to 2 kromki chleba razowego ze słonecznikiem+bialy chudy ser ze szcypiorkiem jogurt naturalny ze zbozami danona kromka chleba razowego z ogórkiem gruszka..to tyle na teraz a przede mna jeszcze tylko obiadek..czyli połowa torebki kaszy gryczanej z sosem z Winiar pieczeniowym..tyle mojego jedzenia i aerobik wieczorem :) liczylam to wszystko na Vitaliuszu(łacznie ze smarowanym masłem) i wyszlo mi nie cale 900 kcl...nie uwazacie ze troche za malo wyszło??myslalam ze to ponad 1000kcl.. jezeli te oblczenia sie zgadzaja to ja nie wiem w czym jest problem z ta dieta 1000 kcl???spokojnie moge sobie jeszcze na wafelka pozwolic ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
nigdzie nie znikamy:) co to to nie:) Witamy gorąco;) u mnie dieta coraz bardziej się rozwija...też jadłam serek ze szyczypiorkiem i do tego pieczywo chrupkie:) i po proszę o inny zestaw obiadowy - niw cierpię brokuł:):):) no ale wszystko inne jak najbardziej:) aż się dziwię ,zę nie chce mi się jeść...choć na słodycze jak zawsze mam chęć...ale chyba dziś jeszcze bezcukrowo pociągnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja do was też bede zagladac. ale teraz mi sie niechce pisać jestem przed @ i mam kiepskie samopoczuie... na 19.30 ide na aqua aerobik to może mi sie polepszy... narazie dziś miałam mały kryzys żywieniowy tak szczrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja wy to robice,że tyle chudniecie? po 2,5 kg przez tydzien? ja od 24 ledwo schudłam 1 kg. za to coś tam niby w centymetrach poleciało. nie wiem czy to przez to,że jutro albo pojutrze dostane 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nowy plan który wprowadzam od teraz! Wiecie co doszłam do wniosku,że jeżeli ma sie mało kg do zrzucenia to bezsensu sie głodzić rozwalać metabolizm. Rozsadne odżywianie + dużo ruchu! 1)Ja poprostu zaczne jeść ciemne pieczywo i grahamki i to tylko na sniadanie!(jedna bułka albo dwie kanapki) i to z odrobina masła albo serka białego + warzywa. bez szyneczek itp. 2) przekąska np jabłko albo jakieś warzywo albo orzechy 3) obiad ale na małym talerzyku! (nie na dużym) jak zmieniaki i mięsko i surówka to bez żadnych sosów tłuszczu!! 4) kolacja najlepiej jakiś kefir albo serek wiejski albo jajka w każdej postaci bez chleba. kolacja o 17! czasem obejdzie się bez niej. Zaczne jeść regularnie znaczy się: 9 -30,12,15,17 !! pobudka o 8 i koniecznie 30 minut ćwiczeń z rana codziennie na podkrete metabolizmu!! 2 razy w tyg aqua areobik a jak się ociepli to rowerr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus99
no i zgodnie z planem..ostatni posilek 17.30..i aerobik..dzisiaj nawet troszke mnie ssie i cos bym zjadla..ale wytrzymam :) .Szczupła byc> matko jak ja Ci zazdroszcze tych ubywajacych centymetrow...u mnie jest masakra..niby troszke schudlam ale nic po mnie nie widac..jeszcze dzisiaj mam taki brzuch..bblleee fałdka na fałdce..ale moze dlatego ze okres mam(OBY)..co do tych nawykow z jedzeniem..ja juz sobie je wyrobilam na poczatku (czyt poczatek listopada) i teraz juz to jest dla mnie normalka. Jjem tylko razowy chleb ze słonecznikiem i zazwyczaj tylko na sniadanie (zawsze 2 kromki) Jezeli jjejm ziemniaki, to rzadko z mięsem i bez zadnego tluszczu Słodze słodzikiem Nie jjem kotletow w panierce(chyba ze zjade do domu :) ).... Aerobik of course.. :)...hhmmm nie przychodzi mi do glowy nic wiecej, aaaaa i nauczylam sie pic wode!!!mineralnna niegazowana-1.5 litra dziennie Oczywiscie mam tez mnooostwo slabosci..zjezdzam na weekend do domu na imieniny Taty i bedzie pyyyszna karpatka..i pewnie polowe wpierdziele..no ale cos :/ buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po aqua i dodatkowo zrobiłam sobie masaż. Samopoczucie odrazu lepsze. :) teraz sobie pije herbatke miętową. Jutro realizuje swój plan pobudka o 8.00 wc i jazda do ćwiczeń minimum 30 minut:) potem kawa z mleczkiem a potem sniadanie. Kromka pumpernikielu z warzywami. Mniam mniam już się doczekać nie moge;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
nie wiem ale często jest tak, ze jesli sie juz wczesniej schudło to organizmowi z czasem coraz cięzej zrzucićzbedne kilogramy...a co do chleba to racja! chleb i słodycze to to co nas zabija, mają najwięcej kalorii, także:) ja chleba nie jem odkąd zaczęłam dietę, ani białego ani czarnego wole w to miejsce albo pieczywo chrupkie albo wafle...daję radę:) cieszę sie bo w sumie ja też zmieniłam nawyki i jakos do starych (jak na razie ) mnie nie ciągnie:) widzę ze ładnie się wszystkie zgrałysmy z tym @@@ hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello. No i wstałam o 8 tak jak mówiłam. Nie poćwiczyłam -troche się porozciągałam. Polało się ze mnie przez noc ... nie bede się forsowac. Dobrze,że kolejne zajęcia mam w poniedziałek dopiero. Oczywiście dalej się trzymam planu. Narazie pije kawke a po kawce bedzie herbata miętowa. Oczywiście jak zawsze pierwsze co robie z rana pije szklanke wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bylo mnie dwa dni a tu sie tak topik rozwinal. super! oby nas bylo coraz wiecej :) witam serdecznie nowe \"twarze\" ;) ostatnio mialam lekki zapierdziel w pracy...nawet teraz siedze w robocie hmmmm. dziewczyny nie zapominajcie o weekendowym wazeniu cialka. Ja relacje zdam jutro, bo wiadomo wazymy sie rano na czczo, a dzis nie mialam do tego glowy. Moze napisze co jadlam w te dni, kiedy mnie nie bylo. czwartek: sniad-jogobella light, lunch-salatka, obiad-(tu najciekawsze) pol kebaba na cienkim ciescie+jogobella light piatek: sniad-jogobella, lunch-salatka z tunczyka (taka z puszki)+pomarancza, obiad: jajecznica z szynka i kielbaska (piatek sic!) bez pieczywa. do tego aerobik (25 min) i rowerek (45min). Wczoraj wreszcie kupilam krem \"antypomaranczowy\", na ktory polowalam od 2 tygodni (jestem z malej miejscowosci) i juz dzis rano rozpoczelam kuracje. dzieki za pomysly na menu...z pewnoscia cos dla siebie wybiore. \"Szczupla byc\" jak my to robimy ze chudniemy 2,5 kg na tydzien? Cala relacje mojego odchudzania masz rozpisana bardzo dokladnie dzien po dniu, razem z cwiczeniamin i wpadkami jedzeniowymi ;) poza tym pije zielona herbate ok 3 razy dziennie, kawe 2 razy dziennie (w tym 1 z mleczkiem), wspomagam sie l-karnityna 1000mg dziennie i od dzis bedzie krem antycellulitowy. To cala tajemnica. Sama jestem zaskoczona tym spadkiem wagi, ale widocznie to woda i jakies zanieczyszczenia. Mysle ze jak jutro sie zwaze to spadnie mi duuuuuuuuzo mniej. Dobra spadam dalej pracowac. Piszczcie jak wam ida zmagania i jakie sa rezultaty! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiszon patiszon
:):):):) weekend i wydawać by się mogło iż moja dietka pójdzie w odstawkę...a tu proszę:):):) superrrr:):):) jestem po prostu baaardzo mile zaskoczona moimi postepami naweyt nie wiedziłam że tak się rozwinę:) co do ważenia...to moja waga się zcentrowała:) chyba od tego ciągłego ważenia:) albo ze starości;) ale nie muszę stawac na wagę aby przekonać sie ile schudłam...ah...czuje sie jak motylek;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×