Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

slonce74

czy wchodzic w zwiazek z mezczyzna po 2 małzenstwach

Polecane posty

jestem w tej chwili z facetem ktury ma 1 malzenstwo za soba i rozwiazuje drugie...czy taki zwiazek z 3 sznasa ma szanse przetrwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa
a wiesz dlaczego rozpadły się te 2 małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlae prawdopodobienstwo, ze jest staly w uczuciach... no chyba ze byly jakies zawile powody tych rozwodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mówiąc
lepiej uważaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiak
nie wiem, to Ty go znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jestem z nim 9 m-cy i jest cudownie spedzamy ze soba kazda chwile..a jego malzenstwa coz pierwsze i drugie z wpadki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam nawet z jego obecna zona...potwierdzila ze im sie troche nie układało...w tym czasie my sie poznalismy...powiedzial zonie ze mnie kocha i teraz wlasnie wyprowadza sie z domu...ale narazie nie do mnie bo ja nie chce od razu na głeboka wode...chce sie pospotykac tak troszeczke z dystansem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa
warto spróbować,nigdy nie wie się kto może być naszym szczęściem chociaż odrobina ostrożności nie zaszkodzi,ale to akurat złota zasada ogólnie na życie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciebie tez zostawi wpadko heheh małzęństwa dwa i wpadki co za facet nieodpowiedzialny normalnie sozka jak chcesz pakuj sie w to ale nie miej zalu potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa małżeństwa z wpadki? Jedno mogę zrozumieć, ale drugie? Odporny na wiedzę chyba ten facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"mlae prawdopodobienstwo, ze jest staly w uczuciach\" wiesz, tego nie mozesz stwierdzic, bo co jesli facet np. jest po paru zwiazkach niezalegalizowanych ? tez kowaler moze byc niestaly w uczuciach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestały w uczuciach
to on chyba jest bo mu coś nawet małżeństwa nie pomogły trwać przy jednej osobie małżeństwo nie ma zdaje się dla niego znaczenia no a ile ma z tych "wpadek" dzieci ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pierwszego jedno i z drugiego jedno...tak pierwsza wpadka w wieku 19 lat..no i slub z przymusu potem rozwod...spotyka sie z dziewczyna i niestety oboje mysleli czym innym a nie głowa...no tu akurat slub byl po 3 latach ale okazalo sie ze jego "PANI" ZACZEŁA TRAKTOWAC GO JAKO SWOJA WŁASNOŚĆ...zaczelo sie psuc bo nie pozwalała mu nigdzie wychodzic samemu..a niestety zakazany owoc wtedy bardziej smakuje :)..i w tym okresie my sie poznalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty oczywiscie nie mialas zielonego pojecia, ze Twoj nowy amanty jest zonaty, prawda? Bo wiesz, ladnie to brzmi, ze najpierw miedzy nimi zaczelo sie psuc, a dopiero potem go poznalas. Postawie dolary przeciw orzechom, ze chronologia zdarzen byla nieco inna. Zreszta, koniec koncow dostaniesz to, na co zaslugujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Ciebie autorko zapytam
Który to będzie Twój związek ? Pierwszy, drugi, trzeci czy może kolejny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mam to
ale dewoty z was, az sie rzygac chce, pewnie siedza tu same zdradzone zony ziejace nienawiscia do kazdej kobiety, jestescie zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja
Mam pytanie do autorki topiku - czy Ty pozwolisz mu wychodzić samemu... Będzie miał takie prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwszy zwiazek byl z moim chłopakiem z którym chodzilam 6 lat ale niestety on wyjechał do Stanów i juz nie wrócił,potem poznałam swego meza i był to mój drugi zwiazek rozwod odbyl sie 3 lata temu ale nie mam dzieci a owszem pozwole mu wychodzic bo wychodze z zalozenia ze nikogo sobie sie nie przywłaszcza..teraz tez ja wychodze sama z kolezankami i on rowniez idzie sam z kumplami na piwo....no oczywiscie razem tez wychodzimy sie zabawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś jest niedojrzaly
i wciaz popelnia te same bledy. malzestwo z wpadki? z toba bedzie tak samo, zaloze sie. i rozwod tez, bo historia lubi sie powtarzac. ja bym sie trzymala z daleka. rozumiem raz sie mozna pomylic ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja potrafie sie zabezpieczyc a co do rozwodu to... zwiazalam sie z kims kto nie mial przed sobą zadnych powazniejszych zwiazkow(moj byly mąz) i tez skonczylo sie rozpadem malzenstwa takze mysle ze nie ma znaczenia czy ktos ma za soba kilka zwiazkow formalnych czy tez jest kawalerem a poprostu mial niezalegalizowane zwiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym to ja wyciagnelam z zycia jakies wnioski i napewno nie popelnie kolejny raz....napewno nie wyjde za maz nawet jak bedzie dziecko kiedykolwiek bo o tym tez rozmawiamy tylko dziecko mamy w planach gdzies za 2 lata bo musimy sie najpierw soba nacieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa
ja tam wam życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za slowa otuchy...ja tzn my mamy nadzieje ze nam sie uda...bardzo ale to bardzo duzo ze soba rozmawiamy nawet jak jest jakis problem czy nieporozumienia syaramy sie je rozwiazywac podczas spokojnej rozmowy nigdy przez te 9 m-cy zadne z nas nie wybuchlo...u niego w domu on poprostu wychodzil ale ja go nauczylam ze to niczego nie wyjasnia tylko problem zostaje i narasta ...u nas jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wczoraj jego zona napisala mi ze ja i tak w jego oczach wszystko robie lepiej....chociaz mowila ze oni tez ze soba rozmawiali(no o wszystkim to duzo powiedziane...nie bylo konkretnych tematow a temat seksu byl dla niej tematem tabu) ale przyznala racje ze widzi ze ja go nauczylam rozmawiac tylko szkoda ze nie nauczyl sie tego przy niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze jest szansa
twój nick to twój rocznik? to jesteś blisko mnie;) wiesz,jak człowiek coś już przeżył,coś ma za sobą,to też inaczej do życia,do związków,do facetów podchodzi,niż jak się ma 20lat, a udaje że wszystko o życiu wie;) całe życie się uczymy,u mnie też różne sytuacje były,i nadal są i ja tak łatwo ludzi nie osądzam,nie krytykuję,po co krzywdzić, nikt nie ma prawa osądzać innych,to zawsze indywidualna sprawa, no i też punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno cokolwiek powiedzieć, albo facet miał dwa razy pecha, i trafił na nieodpowiednie, albo sam coś jest nie teges, albo jest jeszcze coś o czym żadne z nas nie myśli, ryzyko, jest, ale bez tego nie ma życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to smieszne co teraz napisze ale wczoraj tez mu powiedzial ze przypadkiem zobaczyla jak on sie "depiluje" i wiesz jaka byla jej reakcja i słowa do niego..."jak to zobaczylam myslalam ze sie zrzygam"...fajne podejscie ma kobieta do faceta dbajacego o higiene i wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moze zle zrobilam wchodzac w ten zwiazek ...przez połtora miesiaca bylismy ze soba na zasadzie przyjacielskiej On odwozil mnie z pracy pod dom i na tym sie konczylo...ale teraz jak rozmawiamy to on twierdzi ze i tak by sie to skonczylo bo on naprawde sie we mnie zakochal....napewno na poczatku kazde z nas myslalo ze bedzie to tylko przygoda ale niestety uczucia wziely gore i przeszlam telefony od jego zony mamy, on od mojej mamy...i nie zostawil mnie z tym samej nie przestraszyl sie ze "o matko zona sie dowiedziala to koniec z kochanką" nie wlasnie wtedy jeszcze bardziej okazywalismy sobie uczucia i sie wspieralismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zawsze jest szansa tak to jest mój rocznik...stara jestem co? ale jak to moje kochanie mowi "Ty to jestes stara ale kolezanki w twoim wieku to mlode ,nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×