Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sla

czy zauwazyliscie...

Polecane posty

komiczne prędzej czy później będziesz szpakowaty- nie dopadł cię chyba kryzys wieku średniego?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć niektorzy faceci, tacy z niską samooceną uważaja, ze skoro maja atrakcyją kobiete - tzn ona łaskawie zechciała z nimi być, to muszą jej pilnowac jak oka w głowie, bo na 100% sie z kimś puści... czyli uwazaja sie za gorszych od innych... kobiety maja rozwiniętą intuicje emocjonalną i nie chcą byc z kims, kto sam uwaza sie za lewusa i zero.. i dlatego tacy panowie sami wywoluja zdrade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene hahahaha, ale jakże to musi być frustrujące, że faceta przed zdradą powstrzymuje tylko...portfel:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sla
Nie ma skutecznej recepty na zdrade. Kobite/facet jesli chce zdradzic to i tak to zrobi. Mozna jego/ja zamknac w zlotej klatce a i tak znajdzie sie wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - moj ojcie ma 60 i ma kruczoczarne włosy, zero łysiny, zero wysokiego czoła... mam łosy po nim, wiec nie mam sie czego obawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mozna jego/ja zamknac w zlotej klatce a i tak znajdzie sie wyjscie" to może w stalowej? :P albo skrzyni? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy : koszty to nie tylko portfel, to także żona, która sie do męża uśmiecha, zamiast na niego warczeć, to dzieci, które nie są wychowywane w domu z parą nienawidzących sie dorosłych itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne dobry materiał genetyczny i równowaga gospodarki hormonalnej...o nadmiar testosteronu nie ma Cie co podejrzewać, byłbyś idealnym przyjacielem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałem i zdaje mi się, ze w jakiejś mierze, kobieta jest dla mnie, bardziej istotnym dopełnieniem, niż wyłączną treścią życia. To taka przyprawa, bez której nic nie smakuje, aż tak bardzo, ale życie nie traci znaczenia. Pewnie także, rzecz w tym, ze nie pragnę niczego za wszelką cenę, także wierności. Obserwując siebie w relacjach z kobietami, odnoszę wrażenie, że jestem odbierany jako bardzo pewny siebie, często zarzucano mi, że "nie kocham dość mocno, bo nie okazuję zazdrości, niepokoju". Możliwe, ze ta pewność i dystans sprawiają, że nie wybieram kobiet manipulujących moimi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene, czasami jest tak, ze facet warczy jak nie ma kochanki a jest przykładnym kochającym mężem i ojcem jak ją ma, ale to bardzo budujące, ze twój przyjaciel kocha żonę i jest jej wierny- wyraźnie i tak mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy : można, ale to jest po prostu inteligentny facet, wie, ile mógłby stracić i uważa, że nie jest to opłacalne, nie mylić tego z wielkimi emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk to bardzo dojrzałe co piszesz, trzeba przyjąć do wiadomości ryzyko zdrady i zyć a nie się zadręczać:D Ja też jestem zdania że co ma być to bedzie, ale jestem czujna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sla
ps komiczne--> chyba miales na mysli Slaught;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o nadmiar testosteronu nie ma Cie co podejrzewać, byłbyś idealnym przyjacielem" a niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk : usmiałam się, bo przypomniała mi się sytuacja z mojego życia. Mój ostatni partner kiedyś mówi, że idzie z kolegami z pracy na imprezę. Ja na to radosnie, żeby sie dobrze bawił, on się pyta, co ja bedę robić w tym czasie, ja,że mam akurat świetną książkę, więc niech się nie martwi, nudzić sie nie będę. On z dziwną miną: "nie przeszkadza Ci to?" Ja : "Nie, a dlaczego miałoby?" On : "No wiesz, w ogóle nie jesteś romantyczna" (z oburzeniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi sie zespołem skojarzyło..było kiedyś cos takiego o nazwie Slaughter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sla
Acha."Slaught" ma kompletnie inne znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No wiesz, w ogóle nie jesteś romantyczna" :D już tego rodzaju kostrukcje słowne, miałem okazje usłyszeć, ale od kobiety :D Są ludzie, którzy przeceniają swoje znaczenie w związku. Im bardziej przeceniają tym bardziej stają się uciążliwi i mniej warci i wartościowi. Wydaje im się, ze stanem naturalnym jest ustanie akcji serca, gdy rozłąka trwa dłużej niż wyjście do pracy, na uczelnię. To typ okropny i męczący dla osób, które dobrze czują się w swoim własnym towarzystwie i żyją nie tylko swoją rolą w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk : najfajniejsze było to, że facet po rozwodzie i jedną z rzeczy, które mu ponoć najbardziej przeszkadzały u żony, było właśnie wiszenie na nim, awantury o każde wyjcie samodzielne itd. Przyzwyczaił sie, czy co? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta obsesja ryzyka zdrady w dużej mierze wynika z postawy: mój mężczyzna/moja kobieta. Moja czyli niesuwerenna, zależna ode mnie. A to jest głupie, szkodliwe psychicznie (dla obu stron) i w znacznej mierze nierealne. Nie uważam, że moja dziewczyna, kobieta jest MOJA, ze należą do mnie jej emocje, uczucia, jej psyche. Tak jak moja dusza (nie będzie, ze mam duszę :D) nie jest jej. Wiem, że są pary, które bardzo intensywnie przeżywają wzajemną bliskość. Są takie osoby, które odsłaniają się wzjamenie w sposób totalny. Jeśli trafił swój na swego, to dobrze, to ma to sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak nie trafi, to jest po związku :D i całe szczęście. Chociaż wtedy zaczełam sie zastanawiać, czy nie podchodzę do spawy rzeczywiście zbyt luźno. Nawet jeżeli, to i tak nie mam zamiaru tego zmieniać :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie podchodzisz zbyt luźno? Pytanie ma sens, gdy jest zadane w kontekście: w stosunku do czego? Do oczekiwań partnera? Panujacych norm? Jeśli zbyt swobodnie traktujemy nasze relacje z partnerem, to nie widzę żadnego problemu. Partner o podobnie swobodnym stosunku, znajdzie się, normy sa uśrednieniem, nie wszyscy się w nich zmieszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panujące normy nie są dla mnie wyznacznikiem czegokolwiek. A jeżeli chodzi o oczekiwania partnera...W tym przypadku na pewno ich nie spełniłam i tego typu oczekiwań spełniać nie będę. Tylko że trafiam wciąż na takich, którzy chcieliby mnie MIEĆ..na własność. A to jest dla mnie nie do przyjęcia i nie mieści sie w moich normach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frk mądrzej, bo on to taki mądry przed szkodą, ja dopiero po szkodzie zmądrzałam ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako mądry przed szkodą ;) wymądrzam się być może teoretycznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×