Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mrozynka

moze przesadzilam ale wkurzyla mnie troche zlosliwa gadka kolegi

Polecane posty

Od paru lat mieszkam za granica (Wlochy). Tam ukonczylam studia, wyszlam za maz i teraz tez pracuje. Od, prowadze normalne zycie. Prace mam od niedawna, jest w biurze i pokrywa sie z moim zawodem. Nie jest to nic wielkiego (administracja) ale zadowolona jestem. Akurat przyjechalam do Polski na pare dni (sprawy rodzinne) i wczoraj na zakupach przypakiem spotkalam dawnego kolege. On wiedzial, ze ja od paru lat nie mieszkam w Polsce, zreszta z tego co wiem, to on tez byl czas ze pracowal w roznych krajach ale potem jednak wrocil do kraju. No wiadomo przywitalismy sie i zaczela sie gadka w stylu \"co u ciebie\". On opowiedzial co u niego, no i pyta sie co u mnie. No to mowie, ze jestem po studiach, od niedawna mam prace no i ciesze sie, bo to praca w zawodzie. A on na to z takim dziwnym usmiechem \"a to widze teraz i kobietom kariety sie zachcialo\". Mnie zatkalo, bo moja praca wogole nie przypomina jakiejs tam karierskiej posady. Jak pisalam, pracuje w biurze, zajmuje sie ksiegowoscia, sprawami papierkowymi i tyle. Jestem normalnie zatrudniona, godziny od do i tyle. Mnie sie praca podoba bo w zawodzie, no ale ta praca raczej nie ma za wiele wspolnego z wielka kariera. No to mu mowie spokojnie, ze to zadna \"karierowska\" robota tylko jak pisalam wczesniej, poza tym takie czasy, ze zeby zyc na przyzwoitym pozimie raczej dwie osoby powiny pracowac. Na to kolega zaczal sie smiac, powiedzial, ze to takie glupie gadanie. Ja sie troche wkurzylam i mu prawie dokopalam (wiem ze on rodziny jeszcze nie ma) ze skoro on rodziny jeszcze nie ma a to zarobi wydaje na zabawe, to niech sie nie wypowiada. No i skonczylo sie na klotni, ze ja sie zrobilam wyniosla, ze uwazam go za kogos gorszego i ze ze mnie pseudo wloszka. Ja w naszej \"rozmowie\" ani razu nie zrobilam zadnego porownania do wlochow, wloszek itp tylko po prostu sie wkurzylam, ze zamiast normalnie pogadac robi sobie glupie zarty. co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezczelny gnojek. Ja sie z Toba zgadzam. ldzie bedą teraz od Ciebie wymagać arogancji, byś dała im powodów do obgadywania. zwyczajna zazdrość. Fajnie masz i trzymaj się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za slowa pocieszenia. Mnie to troche zabolalo jak on sie odniosl bo naprawde nigdy nie zachowywalam sie jak jakas pseudo wloszka. I on raczej o tym wie. Przyjaznilismy sie jak mieszkalam w Polsce i jak wyjechalam to poczatkowo bylismy zawsze w kontakcie.I zawsze bylo okey.Zawsze fajnie sie gadalo. Potem ten kontakt przygasl no ale czy to mozliwe zeby on sie az tak zmienil przez ten czas? Jak sie wczoraj spotkalismy wygladal na zadowolonego i ja tez bylam szczerze ucieszona ze go widze. wiec co poszlo nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to powinno być
"język lata jak łopata na łopacie wiszą gacie to nie moje tylko twoje" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsaaa
ale masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana szamanka
W niczym nie przsadzilas. Z tego piszesz ty chcialas normalnie pogadac a to temu koledze odbilo to nie twoja juz wina. Niestety smutne jest, ze to juz nie pierwszy raz slysze takie reakcje na wiesc, ze komus za granica sie powiodlo bo ma prace ktora przynosi satysfakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
no coz. facet pewnie sam nie skoncyzl studiow albo gorsze, wylozyl wczesniej karty na stol, ocenil ze przegral w konfrontacji i zachowal sie agresywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega nie po fachu
przesadziłaś- a co to kwatki w diniczce. Ludzie wyobrażają sobie, że bez konsekwencji można drugiemu powiedzieć każdą złośliwość. Ale kolega dał się poznać, że po prostu Ci zazdrości. Po rostu wyszła prawda; nie powie Ci tego wprost tylko przez taki "wieśniacki" tekścik. Dobrze zrobiłaś, niech cham zna swe miejsce.ooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
co do twojego zachowania to tez jest paranoiczne. nie wiesz czy stracil dziecko, czy to gej w ukrytym zwiazku i nie masz prawa spekulowac na co wydaje swoje pieniadze. moze ratuje matke chora na raka? i w koncu -dlaczego ci, ktorzy chca miec dzieci sa gorsi od tych ktorzy nie chca. to nie sluzba spoleczna, nie meczenska swietosc tylko WYBOR kazdego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmanierowana krytykantka --- Nie stracil on dziecka, nikt z jego rodziny na raka nie choruje, to wiem, bo znam jego i jego rodzine od dawna. z nim samym kontakt oslabl, ale moi i jego rodzice sie znaja. Poza tym w rozmowie, nie padlo zadne slowo o dzieciach. Sama jeszcze dziecka nie mam, a to co mu powiedzialam \"ze takie czasy eccc\" chodzilo mi o to, ze w momencie jak dwojka ludzi bierze slub i mieszka razem, to trzeba zaczac zyc. Niestety ceny sa wysokie, place nie najwyzzsze, takze dla nas od dawna bylo normalne, ze oboje bedziemy pracowac. Bez zadnej dodatkowej filozofii do tego. I widzisz problem w tym, ze kiedy na poczatku sie zobaczylimy i zaczelismy opowiadac co u siebi, ja bez mrugniecia okiem wysluchalam co u niego, ze pracuje, ze sie bawi ecc. I nic zlego nie powiedzialam bo skoro tak zyje i tak jest zadowolony to mi nic do tego. Jedynie mu pogratulowalam. A cala szopke zaczal on, gdy w odpowiedzi na jego pytanie \"co u ciebie\" powiedzialam mu o mojej pracy. I wtedy zaczal mi przypisywac wszystkie te negatywne cechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcxx
chyba masz jakies kompleksy i prpblemy ze soba skoro taka glupoa wyprowadzila cie z rownowagi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
niepotrzebnie sie tlumaczylas nie jestes odpowiedzialna za to, ze on wolalby bys na jego tle wypadla gorzej a najtragiczniejszych rzeczy o ludziach nigdy sie nie wie, wiec nalzey unikac takich komentarzy i nie dac sie sprowokowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
musze obronic autorke to nie glupota bo w takim zdaniu ukryty jest komunikat "ty smialas miec takie ambicje. takie to moglbym miec a tobie wyksztalcenie niepotrzebne" i niewazne czy komunikat byl seksistowski (a byl) czy bylby personalny. w dzisiejszych czasach twierdzenie ze studia to jakas kariera jest smieszne bo kazdy moze je miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krytykantka : ja rozumiem, co autorkę tak wkurzyło, ale nie wydaje mi się, żeby to był powód do takiego unoszenia się, jeżeli paskudne podejście prezentuje osoba w gruncie rzeczy obojętna. Co innego, gdyby cos takiego powiedział mąż, narzeczony, najlepszy przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierowana krytykantka
jasne, ale to moze rozjuszyc gdy ktos kto gorzej rozegral swoje sprawy (gdyby nie nie bylby agresywny) sugeruje cos w rodzaju "no patrz kto by pomyslal ze z nas dwoch to akurat ty bedziesz miala ambicje." sugeruje wiec ze w okresie kiedy sie przyjaznili on ocenial ja jako gorszy material na sukces. w jakis sposob przekresla wiec te dawna serdeczna relacje. to jest taki niby niewinny komentarz ale wredny. i nawet jesli masz tego clzowieka w dupie to irytuje fakt, ze ma taki mechanizm obronny -nie chce przyjac do wiadomosci ze wypada gorzej. niech sie rzuci na podloge i zacznie tupac ze nie tak mialo byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też trzeba mieć mechanizmy obronne, zwłaszcza kiedy po okresie niepowodzeń łapie się grunt pod nogami. Ludzie potrafią być strasznie zawistni, i niestety, albo przyjmujemy to do wiadomosci i uczymy sie olewania takich spraw, albo wszystko bierzemy sobie do serca, a wtedy nietrudno nabawić sie nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze ludzie moga byc zawistni to wiem. Przekonalam sie nie raz. I gdyby chodzilo o kogos kogo nie znam lub kogos kogo nie lubialam czy sie nie przyjaznilam to bym sie nie przejela wiedzac czego moge sie spodziewac. Ale on --- to byl moj kolega, osoba ktora znalam i ktora lubialam. Zawsze mielismy dobry kontakt, ja w polsce tez studiowalam, on to wiedzial i to bylo normalne. Jak pisalam, on tez pracowal, kiedys jezdzil i pracowal w roznych krajach wiec na moj gust byl to obyty i ogolnie fajny czlowiek. I przede wszystkim nigdy nie strzelal tego typu gadek. I to mnie uderzylo. Zreszta na poczatku myslalam, ze to moze rzeczywiscie zart, ale on nie poprzestawal, to co mialam sie kulic z tego powodu i moze jeszcze przepraszac? Jak juz tu ktos pisal w dzisiejszych czasach studia i praca to zadna ambicja tylko mus jesli ktos sie chce utrzymac na normalnym poziomie. I tak samo bylo u mnie. Moja praca to zwykla biurkowa robota, w ksiegowosci, moze przez to ze w zawodzie, to go pojechalo? Ale to zadna wielka firma, to male biuro, zajmowanie sie fakturami itp i to mu powiedzialam. A on wyjechal z tym ze kariery mi sie zachcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze komiczne znow wtraca swoje beznadziejne komenty. Autorko, nie przejmuj sie taka jest niestety polska mentalnosc. Zal. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolka11
Mrozynka, facet dziwnie zareagowal. Moze nie wyszlo mu za granica i kazda osoba, ktorej sie jednak udalo wybic przypomina mu o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czemu się tak dziwisz
To zwykła zawiść. Tekst w stylu że "kobietom się kariery zachciało" o tym świadczy. Tutaj w Polsce wystarczy żeby ktoś wyjechał za granice i nie pracował fizycznie tylko umysłowo żeby mu zazdrościli, szczególnie jak jest to kobieta. W dodatku tu wypłynął jakiś jego męski kompleks bo jako facet wypadł przy Tobie słabiej. Nie tylko w głupi sposób okazał swoją zawiść ale wyszło na to że jest męskim szowinistą który uważa że miejsce kobiety jestw domu przy garach. Na Twoim miejscu takie zachowanie dałoby mi do myślenia że taki znowu dobry kolega to z niego nie jest ... I nie byłabym już taka przekonana że życzy ci jak najlepiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widze, ze moj topik sie utrzymal:)) Dzieki za slowa pocieszenia bo balam sie ze moze ja cos schrzanilam. No coz, bardzo sie na nim zawiodlam i do tej pory ciezko mi uwierzyc w to, ze byl taki zlosliwy. Szkoda tylko, ze dopiero teraz i tak przypadkowo z niego to wyszlo. Mialam go za dobrego kumpla i nigdy mi nie prztszlo do glowy ze ze zwyklej gadki "co u ciebie slychac" moze wyjsc taka klotnia:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×