Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze mnie nie zjechac za pyt

Jakie to uczucie byc w ciązy?

Polecane posty

Gość prosze mnie nie zjechac za pyt

Wiem, wiem ze pytanie jest glupie, ale.... ja koncze 24 lata, powoli zaczynam myslec o dziecku.Nie moge sobie stany ciazy w ogole wyobrazic....ze nosi sie dzieciatko w sobie, pod sercem, ze rosnie cos we mnie...czy takie glupotki przechodza, kiedy oczekuje sie dziecka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem ciekawaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) tez zawsze sie zastanawialam jakie to uczucie nosic w sobie dzieciatko,teraz juz wiem bo jestem obecnie w 21 tc i powiem ci ze to bardzo fajne uczucie szczególnie jak kopie:)Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięar wielki
mnie tez ciekawi. to jakis cięzar napewno ciagnšcy w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze mnie nie zjechac za pyt
ja musze powiedziec, ze z mojej perspektywy to musi byc stan conajmniej kosmiczny;).Boje sie tego, nie wiem dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pytasz o odczucia psychiczne czy fizyczne bo jesli psychiczne to fajne :) ma sie fajny brzuszek ( oczywiscie to moja obiektywna opinie bo niektorzy nie lubią) dzidzia sie rusza slyszysz biecie serduszka ogladasz maluszka na usg... jesli chodzi o fizyczne odczucia to tragedia... spuchniete rece i nogi, najpierw sennosc i wymioty poźniej ból krzyza i wahania nastrojów... w ostatnich miesiacach czujesz sie jak obloznie chora. caly dzien normlanie funkcjonujesz ale noc jest koszmarem... zeby przekrecic sie na drugi bok musisz zacisnąc zeby i wziasc gleboki oddech. zasnac nie mozesz a jak juz wreszcie zasniesz to musisz sie obudzic zeby isc do wc i nie zasikac łozka... snia ci sie dzieci, placzesz jak uslyszysz ze jakies dziecko jest chore, ze zmarl pies sasiada, albo skonczyły sie body na rozmiar 50 w sklepie... ale mimo wszystko decydujesz sie na kolejne 9 miesiecy tego wszystkiego zeby znów czuc ruchy, miec fajny "zyjący" brzuszek a w finale powolac na świat malego czlowieczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufliczka-> dziewczyny ktore nie moga zajsc w ciaze wszystko by oddaly za ta meczarnie zeby tylko byc w ciazy wiec juz tak nie przesadzaj ze to takie straszne uczucie,a po drugie nie kazda wyglada i czuje sie jak wieloryb bo to tez indywidualna sprawa i zalezy od człowieka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze mnie nie zjechac za pyt
chyba o psychiczne...dla mnie, jako osoby, ktora ciaze ma przed soba, noszenie dziecka we wlasnym ciele jest niewyobrazalne.Nie umiem opisac tego, jak bardzo;).Czy mysliscie, ze to oznaka jeszcze braku gotowosci do bycia mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne uczucie ,mnie już doświadcza to po raz drugi:) mnie nie dziwi fakt ze pytasz ,wszystko to co nie znamy ,ciekawi nas :):) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajne uczucie ,mnie już doświadcza to po raz drugi:) mnie nie dziwi fakt ze pytasz ,wszystko to co nie znamy ,ciekawi nas :):) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem. ja tego tak bardzo nie czulam. nie zdawalam sobie sprawy jak to do konca jest jak bedzie wygladalo moje dziecko i w sumie do konca nie mialam takiego przekonania ze ono tam we mnie zyje i rosnie mimo tych usg filmów zdjec itd... dopiero po porodzie do mnie wszystko dotarlo i az sie poryczalam :D:D:D a teraz mam to samo. mimo ze wiem juz bo sie przekonaląm na wląsnej skórze to i tak do konca to dla mnie nie pojete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze mnie nie zjechac za pyt
a to prosze jeszcze powiedziec:) czy dopoki sie dziecka nie czuje, jak kopie np i brzuszek nie urosnie, to ma się ta swiadomosc non stop, ze ono jednak i tak jest w Was? ze ta fasolka potrzebuje aby o nia dbac, dobrze sie odzywiac itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma sie od pierwszego momentu a z reszta - raz jest lepiej raz gorzej i psychicznie i fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm u mnie to bylo cos takiego ze wiedzialam ze musze ale nie wynikalo to raczej z potrzeby serca tylko z rozsadku z wyczytanych stosów gazet na temat ciazy i z tego co móili inni. taka wiedza nabyta a nie odczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze mnie nie zjechac za pyt
niby czlowiek wie skad sie biora dzieci i jak sie rodza;), ale spotkalalam kolezanke z liceum .Jest juz tuz przed rozwiazaniem, ale malo przytyla, widac tylko maly brzuszek.Naptarzec sie na Nia nie moglam, mam nadzieje ze uroku jakiegos nie rzucilam;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuś jak ja bym chciała
czuc takie maleństwo w sobie:D chciałabym pokazywać wszystkim dookoła mojego brzuchola:D mam tendencje do tycia i zapewne będę wyglądała jak słoń ale już chcę chce chcę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze mnie nie zjechac za pyt
a ile masz latek?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude rude wlosy
mam 26 lat, jestem w 14tyg. i choc brzuszek dopiero zaczyna pomalu sie powiekszac, ja jestem najszczesliwsza osoba na swiecie. na poczatku to do mnie nie docieralo, niby wiedzialam, ze jestem w ciazy, ale jakos nie docieralo. mimo to, zaczelam o siebie bardziej dbac. lykac witaminy prenatalne, cieplej sie ubierac, jesc wiecej warzyw, owocow, pis soki itp. choc pamietam jak tego dnia gdy test pokazal dwie kreski, poplakalam sie wieczorem lezac w wannie i dotykajac brzuszka. wzruszylam sie. w ogole jestem wzruszona caly czas. gdy zobaczylam moje dzieciatko na ekranie usg po raz pierwszy, jak bije serduszko i mojego faceta stojacego obok i wpatrzonego w ten ekran z taka mina... to sa piekne chwile. po prostu piekne. mam tendencje do tycia, ale jedyne o co sie martwie, to zeby dziudzia zdrowa byla. moj wyglad jest na drugim planie, choc zawsze bylam zadbana kobieta. ale jakos teraz to wszystko co kiedys bylo tak wazne, przestalo miec znaczenie. nie rozumiem dlaczego mialabym sie wstydzic mojego wygladu? wstydzic sie mozna fryzury strzyzonej po pijaku, lub tatuazu robionego przez kumpla z bramy 10 lat temu... ale tego ze nosi sie w sobie nowe zycie? nierozumiem dlaczego ma byc to powod do wstydu? moze inaczej podchodza do tego mlode dziewczyny, lub te ktore wpadly. moja ciaza byla chciana, bardzo chciana. nie wiem jak bedzie dalej, nie wiem jak bede wygladac za 2-3 miesiace, ale jestem pewna, ze nie zmieni to moich odczuc. bo mimo, ze moj dzidzius jest jeszcze tak malutki, to juz kocham go najbardziej na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ciąża była czym najcudowniejszym co do tej pory przeżyłam. Czułam się fantastycznie, nie miałam żadnych dolegliwości typu puchniecie nóg, ociężałość, itp.Pamiętam jak w 8 misiącu ciąży pojechałam samochodem z rodziną na wakacjach w Chorwacji... kąpałam się w bikini, opalałam (!), zwiedzałam ... wszystko to z wielkim brzuchem przed sobą. Mój brzuch przypominał wielką piłkę, a z tyłu nic... żadnych "boków" oznak ciąży...miałam talię i nawet na zdjęciach gdzie stoję tyłem wyglądam jakbym nie była w ciąży. Czułam się w ciąży pod względem fizycznym i psychicznym fantastycznie, w 8 miesiącu bawiłam na weselu u rodziny, w 9 zdawałam egzamin praktyczny na prawo jazdy. Ciąża u mnie spowodowała napływ dobrej energii ... chciałabym to przeżyć jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To współczuję ci.... ja miałam bardzo silny instynkt macierzyński. A co do tego że było ci wstyd chodzic po ulicy.... wstydziłaś się dziecka które nosisz, że będziesz mamą?? Dla mnie to jest troszkę nienormalne, ale może do macierzyństwa trzeba dorosnąć (pod względem psychicznym) i dziecko musi być chciane. Ja w lato miała bardzo duży brzuch i chodziła w bluzeczkach które mi go odsłaniały, w obcisłych sukienkach, byłam dumna z tego że mam w sobie dziecko. Pierwsze "kopnięcie" synuś sprezentował mi w Dzień Matki.... jak można nie lubić "tego brzucha". Przykro mi z powodu kobiet które mają obrzęki i inne typowe ciązowe dolegliwości....bo przecież to nie od nich zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ciaza jak jeszcze w niej bylam byla czyms wyjatkowym:) Teraz miesiac po, uwazam, ze to strasznie dlugi i nudny stan:) Rodzic moge codziennie, ale jak pomysle o tym, ze znow mialabym 9 m-cy byc w ciazy to mi sie kolejnej ciazy odechciewa:) W sumie czulam sie dobrze i tez wszystko robilam, ale tak dlugo........... Byc moze minelo jeszcze za malo czasu odkad bylam w ciazy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze dziewczyno
dla mnie ciążą to fizyczny koszmar a to dopiero 2-gi miesiąc. bardzo męczą mnie mdłości, senność, wymiotuję, nie mogę się na niczym skoncentorować, wstaję w nocy do wc, potem nie mogę zasnąć - i tak dzień za dniem siedem dni w tygodniu. ale jakoś wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rude rude wlosy
ja nie rozumiem jak mozna wstydzic sie swojego dziecka ktore nosi sie w sobie... uficzka - wydaje mi sie, ze twoja ciaza nie byla chciana. nie wiem ile macz lat, ale chyba nie bylas dojrzala psychicznie do tego. byc moze byla to wpadka. nie wierze, ze kobieta ktorej ciaza byla planowana i chciana, wstydzi sie potem swojego wygladu, chowa przed swiatem, a potem wspomina to jako koszmar. ja moja ciaze planowalam, jest chciana - przeze mnie i mojego partnera, ktory codziennie dotyka brzuszka. i mimo mdlosci, bolow plecow i zmeczenia i tak jestem najszczesliwasza, bo nosze w sobie nasze dziecko, czesc mnie i faceta ktorego kocham. czego tu sie wstydzic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×