czy portal nasza-klasa popsuł cos w Waszych zwiazkach??

widzisz myszko mozna byc zazdrosnym

nie rozumiem tego wlasnie bo to dla mnie brak zufania a jak nie ma zufania zwiazek sie rozleci

Portal nie jest problemem. Problemem są ludzie.

ja na swoim profilu mam tylko 1 zdjęcie główne i zablokowane komentarze, bo właśnie moi ex mi kadzili w komentach - teraz mam profil praktycznie zamknięty a jego do zamieszczania wspólnych zdjęć namawiać nie będę, mam swój honor.. ale na te laski jestem wściekła, skoro piszą komentarze, to i pewnie maile...

i penie jeszce mu laskę robią :O Nie ufasz mu- twój problem!

zosiu-rzeczywiscie problemem sa ludzie

moim zdaniem na portalu nasza-klasa w profilu obok imienia, nazwiska, wieku, miasta - powinien być jeszcze status: wolny/w związku/ żonaty/mężatka i to by dużo dało do myślenia co niektórym

Ja też mam konto na tym portalu i uważam, że jest bardzo spoko! Potraciło się dawne kontakty, bo była masa bardzo ważnych spraw przez te lata, a teraz chętnie by się pogadało z dawnymi znajomymi. Kto chce, ten się zapisuje i to jest znak, że ma ochotę na to samo, co my. Moim zdaniem wszyscy ex- i wszystkie ex- nie są groźne, bo jeśli związek nie sprawdził dawniej, to już nie ma co do niego wracać. Pozostaje wyłącznie towarzyska rozmowa. Ja sobie z przyjemnością klikam z laseczkami z dawnych lat i mojej żonie nic do tego! Gdyby zaczęła mnie szpiegować, to ukarze siebie sama za wścibstwo, bo będzie się skręcać z zazdrości, jak niektóre z tu obecnych pań. W dodatku zupełnie bezzasadnie!

a gówno prawda!!! mam kolezanke ktora w czerwcu 2007 wzieła slub wszystko było pieknie i cudownie dopoki,nie zapisała sie na nasza klase,odnowiła kontakt z miłoscia sprzed 8lat,najpierw z mezem i z byłym na piwo a potem wymiana numerami tel i tak sie rozkrecało,ze teraz złozyła o pozew rozwodowy bo stwierdziła,ze woli poszalec z exem-no przeciez paranoja!a jednak stało sie.Teraz zakochany maz został na lodzie a zona odeszła z byłym

szczera prawda, w moim przypadku było to tak, że rzuciłam mojego faceta po 7 latach związku, nie byliśmy razem już 3 miesiące, pewnego dnia wchodze na jego profil i widzę tam komentarz jakiejś laski, wchodze na jej profil a tam zdjęcie z nim... no i oczywiście zazdrość i wszystko, cała miłość wróciła i w porywie usunęlam go ze swoich znajomych, wiem, że to dziecinne i głupie ale to był impuls, tym bardziej, że to ja go rzuciłam, miał prawo ułożyć sobie życie jak chce, wstyd mi do dziś jak pies ogrodnika.... W każdym razie on się odezwał rozżalony dlaczego go usunęłam, itd, doszło do tego że umówiliśmy się na piwo, on wyznał że mnie nadal kocha i wróciliśmy do siebie. Szkoda mi tylko tej dziewczyny, gdyby nie zamieściła tego zdjęcia pewnie byłaby z nim do dzisiaj, i w ogóle wszystko by się inaczej potoczyło ale cóż :)

maz swoje, ja znalazlam swoich zajomych, on swoich i fajnie , bo on mnie poznal ze swoimi, a ja jego ze swoimi - kazde z nas ma teraz wiecej. No i co z tego,ze chca sie ze mna spotkac dawni koledzy, w tym nawet"wielbiciel "ze szkoly. Chce ich zaprosic do domu, poznam z mezem, mam nadzieje,ze sie zaprzyjaznia. Ja sobie zaczelam z kolei mila korespondencje z dziewczyna z jego klasy, bo mu sie nie chce pisac, a babka fajna, juz sie polubilysmy.

Jak portal może coś popsuć w związku? Mogą coś popsuć ludzie którzy ten związek tworzą ale nie portal. Tam chyba 99 % osób jest w związkach a jednak nie znaczy to że każdy rzuca się natychmiast na swoje byłe milości. Jak się ma slabego faceta to trzeba nazwać rzecz po imieniu i widzieć jego winę a nie zrzucać odpowiedzialność na internet. Jak się spasiesz to zrzucisz winę za to na producentów słodyczy?

A ja znalazłam przez przypadek zdjęcie byłej mojego faceta... u niego w mieszkaniu kiedy podobno miał być na imprezie:( Na dodatek ona dodała na swoim koncie ich wspólne zdjęcie :|:|:| Ogólnie mam teraz mętlik w głowie:(

Witam. mam ten sam problem co autorka;) Rowniez jestem cholernie zazdrosna. Na szczescie moj obecny nie ma na swoim profili zadnych zdjec.. ale raz zrobilam mu awanture ze dodal do kontaktow laske, ktorej nie zna , a ktora go zaprosila do znajomych(ladna brunetka..) Byłam wsciekla. Ale usunal ją;) i przeprosil. Ja swojego konta nie mam, nie szukam znajomych bo ze wszystkimi mam kontakt. Rozumiem jak ktos ma 30-40 lat i szuka starych znajomych. Wtedy to jest super sprawa. Ale jak ktos ma 20 lat i stracil kontakt ze znajomymi sprzed 2-3 lat to dla mnie parodia. Znajomych sie nie traci, nie traci sie z nimi kontaktu jesli sa naprawde \"znajomymi\".. Dla mnie konta osob mlodych to SMIECH NA SALI. Takie jest moje zdanie.

Oj, jak ciężko być kobietą, nawet równouprawnienie nie pomaga.

Macie zboków po prostu. Nasza klasa nie ma nic do tego. Pewnie non stop szukają atrakcji na boku nie ważne gdzie.

do ostatniego posta cos czuje ze Ty masz własnie taki problem