Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cośtamcośtam

najgłupsze/najśmieszniejsze teksty Was i Waszych znajomych

Polecane posty

Gość cośtamcośtam

Na pewno jest wiele takich sytuacji w życiu, że albo Wy albo Wasi znajomi "strzelicie" jakimś śmiesznym a nawet głupim tekstem. Ja pamiętam, ze kiedys byłyśmy w salone kosmetycznym z koleżankami i robiono nam makijaże. Makijażytka miała palety z cieniami, pudrami i rózami do policzków. I ta ostatnią położyła sobie na krześle obok. Pech chciał, że jedna z kolezanek usiadła na tą paletę, a ja mówie: Hej uważaj usiadłaś na róże! a ona na to: przecież tu nie ma żadnej rury...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olkkkaaaa
moja postrzelona kuplela zrobiła sie głodna...Wchodzi do cukierni patrzy a tam baczki bułki słodkie......po chwili na mysłu pyta...czy jest tu coś niesłodkiego do jedzenia?(nie lubi słodyczy)na co babka z cukierni zszokowana "Proszeeeeeeeeeeee pani jak pani nie zauwazyła jest pani w CUKIERNI W CUKIERNI ROZUMIE PANI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
przecież w cukierni są np. paszteciki z kapustą :o głupia expedientka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość denne to
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NADIETKA
No to zapodam ode mnie: Moja babcia, w latach kryzysu, weszła zrezygnowana do sklepu mięsnego z textem: macie tu jakieś ludzkie mięso? /oczywiście "ludzkie" miało być rozumiane "porządne, do rzeczy"/. Ja natomiast też miałam fajny motyw w sklepie mięsnym. Kupowałam jakąś szynkę czy co tam. l kobieta do mnie mówi: ile ma być? A ja, skonsternowana: ah...tak z 15 centymetrów. Ludzie w kolejce wybuchły śmiechem, a jakaś starsza pani: bo to młode jeszcze jest, to się nie zna! Mimo że miałam 27 lat, ale do tej pory mi dają nawet i 10 lat mniej :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Migotttka
1)szef: jaki ja jestem głupi (coś zapomniał) ja: szef ma zawsze racje 2)dzwoni komórka w kieszeni kolegi : ja : kieszeń do pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to jest MAKIJAZYSTKA
???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa kiedyś stałam na poczcie w kolejce (na studiach jeszcze) i każdy kupował znaczki, tu znaczki tam znaczki i siam znaczki. wyszłam z poczty i poszłam do kiosku po bilet i zamiast kupić bilet na dwa miasta poprosiłam o znaczek na dwa miasta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na poczcie.Kupiłam znaczek i nie chciał sie przykleić do kartki,wiec poprosiłam o klej.Wkurzona pani na cały głos.---,,Co z pani za kobieta ze o lizaniu zapomina.Wystarczy tylko polizać.\'\' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaczuszka
:D wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompeluna
ja się ostatnio przejęzyczylam jak gadalyśmy z dziewczynami o męśkich ciałach i zamiast cośtam cośtam i pokaze swoje nagie ciało" powiedzialam "cośtam cośtam i pokaże mi swoje nagie działo" albo idziemy z dziewczynami po schodach i gadamy: ja: coś bym zjadła ona: co? ja: bułkę ona: jaką ja: taką (nic nie pokazywałam, wskazywałam ani nic w tym rodzaju) teksty byłyby śmieszne jesli ktos byłby ich świadkiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś byly w sklepach takie gumy rozpuszczalne o nazwie "Długi Jaś" (mialy taki dluugi ksztalt). Ja poszlam do sklepu i bez zastanowienia palnelam: Poprosze Szybkiego Billa :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NADIETKA
Znów kolejne z super babcią, która wówczas miała z 90 lat. Sytuacja: przygotowuję coś do jedzenia, a ona siedzi przed tv i z błogą miną je mandarynki. W pewnym momencie dzwoni telefon. ldę odebrać. To był jakiś jej znajomy ksiądz i prosił, aby przekazać jej, że jutro przyniesie jej miód /ma pasiekę/. l babcia mnie pyta: kto dzwonił? Twój znajomy ksiądz. Powiedział, że przyjdzie jutro. A ona: Mój kuzyn ksiądz? - A masz jakiegoś kuzyna księdza??? Taaak- odpowiada. Gra na organach, że ech..! Na to ja zdumiona: A gdzie on jest? /w sensie gdzie mieszka/ A ona z powagą, obierając te swoje mandarynki: Pod ziemią! Myślałam, że zejdę ze śmiechuuuuuu :-D A potem kontynuowałam jej wątek, zalewając: Tak, dzwonił twój kuzyn ksiądz, który jest już biedak pod ziemią: Przyjdę jutro, a jak nie będę mógł, to ty przyjdź do mnie /w zaświaty rzecz jasna/. Jak babcia się połapała w swej pomyłce, to i sama płakała ze śmiechu :-D lnnym razem była u jakichś starych przyjaciół w odwiedzinach i ci znajomi mają papugę. A że babcia uwielbia zwierzęta, to wciąż do niej gadała. Pojechaliśmy po nią i w samochodzie opowiadała jaki to piękny ptak, itp itd.. l mówi: ta papuga będzie miała młode, bo zniosła jajka. W każdym razie to samczyk, ale i tak zniósł jajka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk234
moja mama zamiast windows mówiła (napiszę dokładnie jak mówiła)- łindors i kiedys przyszedł mój chłopak informatyk do mnie- nie znali się dobrze, to były początki- a ona do niego "i co z tym łindorsem" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz czas na mnie
moją babcie odwiedził kiedyś ksiądz. Pogadali, ksiądz miał już wychodzić i powiedział : niech pani pozdrowi męża. A babcia na to : a ksiądz niech pozdrowi żonę! potem zaczęła się tłumaczyć że chodzi o gospodynie ale wyszło jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachciało mi sie maseczki odmładzającej z glinki .Nałożyłam maseczka koloru zielonego,zrobiła sie twarda, tak ze nie mogłam słowa wypowiedzieć.Dzwonek do drzwi--otwieram ,patrze przystojny listonosz.Z wrazenia zaniemówił.Ja zirytowana mowie--,,No co, UFA pan nie widział? \'\' A On na to ,,jak bym wiedział ze tu UFA mieszkaja to bym aparat wziął i jeszcze na tym kase zarobił\'\' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Migotttka
nie rozrózniam prawej strony od lewej i jak pytam, gdzie iść i pada odp. "w prawo", to się upewniam pokazując ręką " w to prawo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tetyda - dobre z tym ufo często robię zakupy w spożywczaku i proszę o jakieś produkty a panie często pytają zwykłe, zwykły? a ja się pytam - a to są jakies niezwykłe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Migotttka
ja tam ze spożywczaka wyszłam z koszykiem :), tym sklepowym, babka na ulicy mi zwróciła uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Migotttka
A i jeszcze mi się przypomniało : ludzie wyprowadzają psy bez kagańców i smyczy zazwyczaj mówią, że pis nie gryzie. To ja się wtedy pytam , czy zeby ma? Oni potwierdzają , wtedy radz ę im nie składać słowa honoru w imieniu psa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche ciekawa
ja kiedys poprosilam w sklepie o "szynke Z guliwera" zamiast szynke guliwera :D smialo sie pol sklepu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja_kolej
kumpel w sklepie spożywczym: on: poproszę dwa Liony expedientka: chleba krojonego nie ma, jest tylko zwykły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja kiedyś w sklepie
takim wielobrańzowym z zarciem i biletami na autobus wyskoczylam -dwie połówki na dwie miasta -nie ma bułek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skonczyl mi sie zeszyt
wiec poszlam do sklepu papierniczego i mowie 'czy sa zeszyty na kołowrotku?' ekspedientka spojrzala na mnie jak na kosmitke i mowi ze chyba chodzi mi o kołozeszyt a ja na to"a co ja powiedziałam?' smialam sie cala droge do domu, a do tamtego sklepu juz nie wrocilam po zeszyt na kołowrotku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mareczka w.
ojciec mojej znajomej na jogurty mówi: JOGUR, na ketchup: KECZU na kury: GADZINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój kolega w górach
przechodząc obok groty, czy jaskini: Chciałbym się tam spuścić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×