Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ctr+alt+delete

zdrada

Polecane posty

Gość ctr+alt+delete

jestem z facetem od 7 lat,malzenstwem od 8 mcy.% mcy temu poznalam faceta,on tez jest zonaty,ale w podobnym wieku :).Najpierw bylismy tylko kolegami z pracy,potem przyjaciolmi,potem on zakochal sie we mnie a mnie soba zauroczyl.Nigdy miedzy nami nic nie bylo,czasem jakies sekretne pocalunki,kiedys spotkalam sie z nim u niego,do niczego \"strasznego\"nie doszlo,mimo wszystko to zdarzenie zburzylo troche moj swiat.Wtedy postanowilam z tym skonczyc,bylismy znow tylko kolegami z pracy,bardzo dobrze nam sie udawalo zachowac przyjazn.Do piatku.W piatek spotkalismy sie w knajpie na malym pozegnaniu,on wczoraj wieczorej wylecial do domu na miesiac..Nie dalam rady.Tak romantyczneg faceta w zyciu nie spotkalam...Spedzilismy razem noc..Moze nie doslaownie,nad ranem wrocilam do meza...Nie wiem co robic...Go nie ma,moze na szczescie,mam miesiac na przemyslenia..Ale w domu mam wszytsko...Meza,ktory mnie kocha,dom,rybke...Nie wiem co robic..Tesknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
hmm..widze ze temat bardzo popularny..coz..nie ma to jak nauczyc sie radzic sobie samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pakuj
sie w to, bo wiecej stracisz niz zyskasz , docen to co masz w domu, szczesliwa rodzine i poukladane zycie..Uwierz tak fajnie jest tylko na poczatku , my kobiety z czasem sie angazujemy , facetom to jakos lzej przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
jakie inne wyjście? Nie kochasz męża, On ma prawo być szczęśliwy, pozwól mu ułożyc sobie życie z kimś, kto nie będzie go zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
njagorsze jest to,ze ja w jego oczach widze nasze dzieci..Moj maz juz dlugo prosi mnie o dziecko,ja sie wymiguje tym,ze jest jeszcze czas(mam 25 lat)...On nie chce miec dzieci ze swoja zona...Tylko ze mna...Znamy sie 5 miesiecy,a wydaje mi sie,ze moglibysmy zbudowac zycie razem...Kurcze....sie porobilo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
???/ SIE porobiło??? Odwaliło Ci kobieto i tyle! 25 lat, 8 m-cy po ślubie, a Tobie już inni faceci w głowie i nie tylko w głowie :O Ja piernicze, szkoda mi tego Twojego męża bo nie wie kogo ma za żonę :O Wiesz co? Najlepiej to się z nim po prostu rozwiedź bo nei zasługujesz na niego. A potem idź się szmacić z innymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
Kocham mojego meza..kocham go..inaczej..A w tym drugim to jestem moze zakochana,zauroczona,ale na pewno go nie kocham!on jest przeciwienstwem mojego meza,czuly,romantyczny,maz nie byl taki nawet jak sie poznalismy kilka lat temu..Poza tym on tez ma zone..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
co to znaczy "inaczej"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
Jestem dumnym posiadaczem medalu „Honorowego biorcy nasienia”. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
wiedzialam,ze to nie jest odpowiednie miejsce na porady..Piszecie jakbym to ja pierwsza i jednyna na swiecie osoba z takim "problemem"... Inaczej.Znamy sie 7 lat.Przyzwyczailismy sie do siebie,kiedys bylismy chodzacymi wulkanami namietnosci,ale ot sie skonczylo znaim wzielismy slub.... milo bylo,milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
a jakie to ma znaczenie "on też ma żonę" jego sprawa Ty masz męża, którego zdradzasz 8 miesięcy po ślubie!!!! Kocham go "inaczej" Ty sama jesteś "inna" powiedziała bym brzydziej, ale nie chcę Cię obrażać. Odejdź od męża, nie krzywdź go więcej. Wiesz co jest najgorsze w tym co piszesz... nie widać ani krzty wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ctr+alt+delete-wpakowalas sie w niezle bagno. nie bede Cie ani chwalic ani ganic. wspolczuje-podejrzewam ze wczesniej czy pozniej doznasz duzego bolu spowodowanego rozlaka z mezem badz kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
No nie mów, że przychodząc tutaj spodziewałaś się, że ktoś Ciebie pochwali :) Obraź się i idź dalej dawać dupy koledze z pracy. Żal mi tylko Twojego męża, mam nadzieję że albo sam zobaczy co się dzieje, albo ktoś życzliwy mu doniesie, odejdzie od Ciebie i ułoży sobie życie z porządną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
no ale czego się spodziewałaś po tym forum? :O Że Cię będziemy głaskać po główce i współczuć? Współczuć to należy Twojemu mężowi, a nie Tobie. Skoro go nie kochałaś jak faceta to po cholerę wychodziłaś za niego za mąż?? Krzywdzisz go i jeszcze oczekujesz że Cię ktoś będzie chwalił? I co z tego że nie jesteś pierwsza? Zeszmaciłaś się i taka jest prawda. Mówię: rozwiedź się bo szkoda faceta dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwod to ostatecznosc. ja raczej radzilabym gleboko sie zastanowic nad tym czego oczekuje od zycia. czy dalszego zycia z mezem? czy tez moze nowego zycia z kochankiem? tak czy siak nalezy wybrac jednego i byc wiernym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
Czas na zastanawianie się to miała przed ślubem, i zanim złożyła przysięgę. Z takim podejściem to może co roku poznawać nowego faceta, przespać się z nim i stwierdzić, że jednak chce zostać przy mężu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
przecież ona sama pisze że się wypaliło jeszcze przed ślubem. Ja się dziwię po co wogóle wychodziła za niego za mąż skoro wiedziala o tym... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
"Bo byli już 7 lat razem i kochała go 'inaczej' ble ble ble..." jak każda/każdy kto zdradzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwiedź się- niby masz racje ale nalezy pamietac ze jestesmy tylko ludzmi SLABYMI LUDZMI! nie zawsze nasze zyciowe decyzje sa trafione w dziesiatke Tak to juz jest -bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
Dlatego uważam, że trzeba umieć przyznać się do błędu i ponieść konsekwencje. Biorąc ślub powinno się być świadomym słów przysięgi. Zobacz, że autorka nawet nie żałuje tego co się stało... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
dokładnie. Przeczytała parę słów krytyki i co? I już jej nie ma. Ona NIE CHCE się poprawić. Dlatego powinna się rozwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwiedź się- jestem pewna,ze wiekszosc z nas skladajac przysiege malzenska wierzy w to co mowi :) A co do wyrzutow sumienia autorki hmm..... moze tego nie okazuje? moze faktycznie ich nie ma ale przeciez tu nie jest konfensjonal -nic Nam do tego (z calym szacunkiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiedź się
Dała bym sobie rękę uciąć że albo to czyta tylko nie pisze, albo wejdzie za godzinę sprawdzić czy coś nowego jest na jej topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ze uciekla po paru slowach krytyki mozna rozumiec na wiele sposobow. i przez grzecznosc nie bede ich wymieniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie porobiło
no ale po coś tu weszła, prawda? Po poradę? Moja jest jaka jest. Uważam że jest nie fair w stosunku do męża. Nie ma wyrzutów, sama się tłumaczy że kocha go "inaczej", że się wypaliło... jest 8 miesięcy po ślubie!! No bez przesady. jak już teraz zdradza to co będzie za parę lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sie porobiło- pewnie masz racje ale mysle ze znajdzie sie garstka ludzi ,ktorzy kafeterie traktuja jak powiedzmy "pamietnik" A znosic krytyke wlasnej osoby jest BARDZO TRUDNO. osoby o slabszej psychice moga tego nie wytrzymywac i stad ignor autorki w stosunku do Nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko....................i czego oczekujesz..? Słów-tak-zdradzaj męża-bo to szmaciarz,nie szanuje,nie daje kasy,nie jest TAK ROMANTYCZNY,znudził ci się,bo zasługujesz na lepszego..(wpisz co tam se chcesz)...?Pusciłaś męża kantem po 8 miesiącach bycia małżeństwem-to zajebiście smutne......bo spotkałaś TAAAAAAAAAK ROMANTYCZNEGO FACETA. śmieszne........i co pojechał teraz na miesiąc do domku i grzeje łóżko przy żonce-śmiejąc się w duchu że przeleciał taką jedną-a ty biedna siedzisz zauroczona na kafe i zakładasz durne topiki. Fly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kochają inaczej to geje albo lesby....Albo się kocha albo nie..A jak ci spowszedniał mąż to po co zawracałaś mu dupę ślubem????Jesteś żałosna.....Przekaż swojemu meżowi najszczersze kondolencje z powodu posiadania zrypanej zony. Fly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rób nic pochopnie, nie podejmuj decyzji za szybko. Potępiającym Cie chce powiedziec ze samo zakochanie nie jest niczym zlym, bo czlowiek nie ma na nie wplywu, przychodzi i juz, ale zdrada moze byc to co z niego wynika... Dobrze, ze nie masz dzieci. Uwazam, ze powinnas dac sobie i jemu czas, wyprobowac go, zaczekac czy to nie okaze sie tylko zauroczeniem, sprawdz czy jemu naprawde na Tobie zalezy...A jesli tak:) to dzialaj:) Masz 25 lat, zycie przed Toba, nie masz dzieci. Pomylki sie zdarzaja a na swiecie nie ma przypadkow. Moze taka wlasnie jest Twoja droga do milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctr+alt+delete
nie jestem dzieckiem i nie obrazam sie,jak ktos mnie skrytykuje badz wyrazi swoja opinie.Po prostu poszlam troche pomyslec..Pogadac z mezem..I nie jest prawda to,ze nie mam wyrzytow sumienia.Oczywiscie,ze mam.Kazdy,kto kiedykolwiek byl w takiej sytuacji mialby metlik w glowie.Ciesze sie,ze mam czas na zastanowienie sie nad tym wszystkim.A co do jego wyjazdu,nie wyjechal do zony tylko do rodzicow,mieszkaja w innym kraju.Zona zostala,zreszta,nie chciala z nim jechac.Kocham mojego meza,ale jak sprawic,zeby zamiast lezec na sofie poszedl ze mna na spacer..do kina..?ja nie nawidze nudy,jestem bardzo spontaniczna osoba,maz raczej domatorem.Moze gdyby okazal troche wiecej zainteresowania,nie doszloby do tego?bo jak juz sie ma zone to juz nie trzeba o nia dbac,prawda.....?ja robilam,co moglam.nie udalo sie,trudno,zdarza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×