Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sardynka6

musze sie wyzalic

Polecane posty

Gość sardynka6

udaje silna, ale wcale sie taka nie czuje. moj 4letni zwiazek chyli sie ku upadkowi. mam ojca alkoholika ktory nawalony wychodzi w ciagu dnia i gdzies sie szlaja, robi lipe, wyglada jakby mial za chwile wykitowac, wyzywa i mnie nie szanuje jakbym mu nie wiadomo jaka krzywde zrobila. mam mame nieszczesliwa, zaplakana, garbiaca sie wraz z uplywem lat coraz bardziej ku ziemi, ktora bardzo kocham i przezywam meki bo jestem bezsilna wobec jej cierpienia. ciagle klotnie w domu i okresy ciszy przed burza w czasie ktorych mozna jako tako funkcjonowac. rozwod wisi w powietrzu i moje chodzenie po sadach, chociaz z tym to nie wiadomo. w dodatku ciagle klotnie w zwiazku, partner bierze mnie na przetrzymanie i liczy na to ze mi przejdzie, jak ze lzami w oczach chcialam z nim pogadac o tym co mnie boli to uslyszalam ze nie teraz bo juz musze isc spac (on mi mowi ze JA musze isc spac) zebym mu przypomniala o tym problemie jak sie spotkamy nastepnym razem. mam tez nerwice z ktora ciezko mi zyc, zle sie czuje i nei mam znikad wsparcia, nie mam przyjaciol, mam lek przed wyjsciem z domu ale tez przed przebywaniem w nim kiedy jest ojciec. po prostu tylko sie pochlastac. w dodatku meczy mnie dzisiaj migrena z tych nerwow:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
tylko ja nie mam faceta na stałe bo boje sie przez mojego ojca wchodzic w jakies związki....jestem kochanką....ojciec co prawda nie pije ale tak sie zachowuje jakby sie awanturował po pijaku...zeszta sie zgadza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
wiesz ja bym chetnie wyeliminowala faceta z tego zestawu, mialabym wtedy czas odsapnac troche i sie zrelaksowac. tylko ze ciezko zerwac po tylu latach i w dodatku ta sytuacja w domu, nie mam sily tego zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
a ja nie mam siły uwolnic sie od kochanka:( tez nie moge mu sie wyzalic tzn nie czesto to moge zrobic bo albo nie ma czasu albo mnie olewa albo mówi ze to nic i tyle :( a nie potrafie odejsc bo jednak brakuje mi miłosci, której nie dał mi ojciec:(ale ja nie dostaje miłosci tylko jakies ochłapy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
ehhh zycie, jednak zeby bylo lepiej trzeba cos zmienic, niektore rzeczy sa od nas neizalezne ale tych facetow mozna by bylo sie pozbyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
niby tak ale jak ?? ja wiem , ze jestem mu potrzebna jedynie do sexu :( to mnie jeszcze bardziej dobija ale zawsze jest tak, ze on mnie tak zaplącze ze ja juz nic nie wiem i zostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
jedno jest wyjscie- zerwac kontakt i przetrwac pierwszy okres bolu, dasz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
nie bo juz próbowałam kilka razy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
i on wie, ze nie dam rady i wie co do niego czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia123
Cześć. też mam kiepski dzień. niby mi nie zależało na jakimkolwiek uczczeniu Dnia Kobiet, ale... czekałam no cokolwiek. nie doczekałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
od niego tez nie dostałam nawet smsa z zyczeniami, nie mówiac juz o ojcu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia123
no cóż... więc jest nas więcej. ale ja wiem, że o innych paniach pamiętał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia123
nie licytuję się z wami, że niby ja mam gorzej. chciałabym zrobić coś takiego, by poczuł i zapamiętał, jak może obojętność zaboleć. ale co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, z kim Wy się wiążecie? Przecież pierwszą rzeczą o której normalny partner marzy, to aby być w stanie sprawdzić się w sytuacji gdy jego Pani naprawdę go potrzebuje. OK, można czsami w codzinnym zabieganiu niezbyt poważnie potraktować nałogowe utyskiwanie, ale to o czym Wy piszecie to regularne wołanie o pomoc! Sardynko, z tego co piszesz to Twój dom tak wygląda od dawna. Jakim partnerem będzie Twój facet, jeżeli już teraz nie jest w stanie znaleźć dosyć dobrej woli by Ciebie podtrzymać na duchu? Dziecko, przejrzyj na oczy, nie możesz akceptować kogoś kto już Ciebie zawodzi. Nie wiąż się z kimś kto ma duże szanse zrobić Tobie to co ojciec robi Twojej Mamie. Dziewczyny, świat jest pełny porządnych solidnych i tęskniących za silnym związkiem facetów. Przestańcie tolerować te wszystkie niedojdy, różnego pokroju wygodnickich, których w związku stać jedynie na branie. Jesteście na początku życia. Wykorzystajcie to. Pozwólcie by czas pomógł Wam znaleźć kogoś, z kim naprawdę warto się związać. Nie marnujcie czasu i energii na patałachów. Uczcie się o innych - wystarczy popatrzeć w kafe ile ciekawych kobiet ugrzęzło w beznadziejnych związkach. Powodzenia. /j61

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
john61 dzieki za dobre slowo, o to chodzi ze ja go nie akceptuje i nie wyobrazam sobie z nim przyszlosci, wiec ten zwiazek przedzej czy pozniej sie rypnie. i dobrze. tylko ciezko znalezc sile kiedy juz tak sie zaangazowalo. drugi dzien sie z nim nie widze i o tyle ile wczoraj zle sie czulam dzisiaj czuje sie wysmienicie i nie zamierzam sie z nim spotykac :) czuje ulge, a bedac z nim jakas presje. nawet nie umiem wyjasnic przyczyny. na razie zwiazkom mowie dosc :) niech sie moi rodzice w koncu rozwioda, bedzie to dla mnie wielka radosc, marzy mi sie wyprowadzka i zamieszkanie we 3 z mama i bratem :) no ale czas pokaze czy to jest do zrealizowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
co do dnia kobiet- tez nic nie dostalam, tylko smsa z zyczeniami tzn wszystkiego naj.. a potem zapytanie czy przyjde do niego na okreslona godzine. glupia pognalam zeby zdazyc z nim obejrzec nasz ulubiony program.. jego argument czemu nic nie dostalam- ze ja mu nie daje nic na dzien mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia123
sardynka6 tak trzymaj. nie dawaj się zwodzić. napisałam , że nic nie dostałam na DK- to prawda. nie dostałam niczego od niego, ale ... dostałam życzenia od jego i moich kolegów. tylko ... że tak bardzo chciałam je dostać od niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam całkiem podobnie
ja nie dostałam zyczen od nikogo, od ojca nie i od niego tez nie :( ja milcze ale dla niego to chyba lepiej bo niby marudze...czyli cokolwiek sie odezwe to zle. Mam milczec i zjawiac sie jak mu sie zachce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka6
dziewczyny mam mocne postanowienia, ale potrzebuje wsparcia. nie chce zyc juz w ciaglym strachu i nie chce zeby moim zyciem kierowala nerwica i samopoczucie innych ludzi. jesli chodzi o moj zwiazek, koncze to i nie szukam nikogo zamiast bo chce sie wyciszyc. jesli chodzi o rodzicow, gdy mama nie zdecyduje sie na rozwod do konca roku akademickiego, od wakacji sie wyprowadzam- zasluguje na spokoj! mam mieszkanko, poszukam dwoch wspollokatorek i wreszcie pozyje jak studentka. przestane sie tez chowac przed ludzmi, musze nawiazywac jakies kontakty, bo mi doskwiera samotnosc. no i przypomne sobie jak sie prowadzi samochod, juz 2 lata nie jezdzilam, czas na samodzielnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo Sardynko! Tak właśnie trzeba z sobą postępować. Piszę z sobą, bo to właśnie od siebie musicie wszystkie zaczynać. Podnieście poprzeczkę - i nie myślcie że radzę Wam czekać na księcia z bajki. Różne wpadki i potknięcia zdarzają się każdemy, a zwłaszcza młodemu facetowi. Mając porządnie zakotwiczone poczucie własnej wartości, możecie spokojnie pozwolić sobie na pobłażliwość, gdy wasz młodzieniec próbuje się wygramolić z jakiegoś głupstwa. Ale nie pozwalajcie się nigdy wplątywać w jakieś chore gry, prowadzone przez najczęściej chorych na swoje kompleksy młodocianych dziadów. To Wy drogie panie decydujecie kto i kiedy może szukać swojego spełnienia w związku z Wami. Nie trwajcie w toksycznych relacjach. W chwilach słabości zerknijcie sobie na inne topiki na Kaffe, gdzie nieco starsze od Was - i przez to bardziej związane, piszą o swoich pokręconych historiach. Uciekajcie od emocjonalnych i życiowych pokrak. Świat jest wielki i mnóstwo tam ciekawych ludzi. Pozdrowienia. /j61

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×