Czy koscielny ślub ma jeszcze sens?

a niby czemu nie ..?

praktykująca to tak jesli ma to byc ze wzgledu na ludzi to nie lub też nie ze wzgledu na Twoje wątpliwosci co do np kk

Piękny obyczaj :D

piękny obyczaj? to zależy jaki ksiądz udziela slubu - jesli taki który ma piec kochanek i osmioro dzieci to nic w tym pięknego......

ślub kościelny ma sens tylko dla ludzi wierzących

Ma sens dla wierzacych. To przecież oczywiste. Ale wierzących pośród deklarujących wiarę, niewiele.

"piękny obyczaj? to zależy jaki ksiądz udziela slubu - jesli taki który ma piec kochanek i osmioro dzieci to nic w tym pięknego......" Taki ksiądz byłby dla mnie AUTORYTETEM

autorytetem? w robieniu dzieci , związku owszem - w koncu doswiadczony aha masz racje , ale nie w celibacie

celibat jest bez sensu... potem pedofilia , kochanki itp etc

Szczerze, nie wiem czy ma sens. Nie zastanawiam się nad tym, bo mnie to nie dotyczy.

Celibat jest bez sensu Monogamia też to są pewne schematy postępowania wizje człowieka którym podołać może mniejszość Przyjąłem następującą postawę: nie mówię wielkich słów jeśli jedyną ich motywacją jest napięcie emocjonalne i seksualne, bo wielkie słowa zobowiązują do wielkich czynów i nie oczekuję wielkich słów z tych samych powodów... Żyję bez złudzeń i bez rozczarowań.

hmmm ja uważam, że powinno się znieść celibat i księża powinni mieć normalne rodziny z normalnymi problemami - tylko wtedy będą potrafili zrozumieć codzienne problemy zwykłych ludzi i wspomagać ich duchowo, czy radzić. a co do faktu, że komuśtam może udzielać ślubu ksiądz chodzący na dziwki itp. to mnie to nie rusza - biorę ślub przed Bogiem a ksiądz mi lata koło doopy :)

tylko bez niego nie zostaniesz chrzestną u swego rodzenstwa. a to juz ie jest miłe.

Moim zdaniem nie ma żadnego sensu. Ludzie biorą ślub kościelny, grzeszą, nie żyją według zasad kościoła katolickiego, a uważają się za lepszych, bo zaobrączkowali się przed Bogiem... upsss księdzem. Nie ma sensu i nie ma wartości.

Dla ksiedza ma na pewno :P. W koncu w lape wezmie.

co łaska ale nie mniej :o

nie wiem czy ma sens... w zasadzie to chyba bez różnicy czy konkordat czyli "kościelny" czy cywilny... jest to pp rostu zawarcie prawne związku a czy zapłace 1500 w kościele za zapalenie świec przytupy organisty i za to że kościelny zdmuchnie świece;czy 70 zł w USC za akt ślubu to robi wielką różnice..

Ślub kocielny to wbrew temu co sądziwielu nie tylko "piekna ceremonia" To poważna , WZAJEMNA, przysięga, złożona przed Bogiem i Wsplnotą Koscioła DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI że będzie się z nim w dobrej i złaj doli DO KOŃCA ZYCIA. Trzeba też wiedzieć, że sakramentu małżeństwa nie udziela ksiądz (on go tylko potwierdzaa i błogosławi) lecz małżonkowie sobe nawzajem składając przysięgę. Moim zdaniem śłub kościelny jako zawarcie sakramentu małżeństwa ma bardzo głęboki sens wpisany przez Stwórcę w naturę człowieka którego stworzyłmężczyzną i kobietą.