Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutasienka

do facetow-pilne

Polecane posty

czy gdyby dziewczyna z ktora sie spotykacie ale nie jestescie razem mialaby wielbiciela walczylibyscie o nia?? jednym słowem czy konkurencja was odpycha czy dodaje sil aby walczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walczyć zawsze należy. Jednak z doświadczenia wiem , że lepiej odpuścić bo ona i tak zawsze wybierze innego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co wy? :| musicie zaraz zakładać, że tamten jest lepszy? moim zdaniem powinien walczyć... przynajmniej jeśli patrzę na moją sytuację, bo ma konkurencję, ale gdyby się poddał... to ja i tak nie byłabym z nikim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
"Walczyć zawsze należy." bzdura!!! "Jeżeli nie możesz wygrać, nie walcz" Sun Tzu "Sztuka wojny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowaa
jesli mężczyzna nie walczy, to nie mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oferma
masz wyobrażenie o mężczyźnie wykreowane przez komedie romantyczne rodem z hollywood. a w życiu happy endy zdarzają się znacznie rzadziej. przynajmniej niektórym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihi....
Przypadkowa --> jeśli kobieta nie obciąga z połykiem to nie kobieta Takie samo głupie gadanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfds
no to walcz o niego... i zgadzam sie z przedmowca... wyobrazenie to ty masz..... z komedia romantycznych... jak chcesz to sczerze zagadaj - i to nie proitekcjonalnie albo starajac sie zachowac twarz tylko sczerze - jakos to by do mnie przemowilo a nie jakas babka co odwala jakies numery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdse
a ja wygrałem bierz sie w garśc . Nie mozna tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli bym wiedzial ze ona chce zebym walczyl to bym walczyl jesli dla niej byloby bez roznicy czy to ja czy kto inny (wielbiciel no2) sie stara, to bym odpuscil, niech sobie zyja w szczesciu, ja wole kogos komu to robi roznice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej mieć jajko bez znoju
niż kurę po ciężkim boju. Nigdy, to upokarza faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edgdgdfgdg
Facet traktujacy to jakzabawe bedzie walczyl bo to dla niego wyzwanie(jako wyzwanie do realizacji a nie Ty jako ktos dla ktorego warto;test dla potwierdzenia swojej atrakcyjnosci),jak zdobedzie to sie pobawi i odlozy. zeby stanac w szranki trzeba wierzyc w sukces/Ci wartosciowsi na ogol maja mniejsze poczucie atrakcyjnosci(NIEKONIECZNIE wartosci) globalnie uwazam ze konkurencja odstarsza. zależy kogo i po co szukasz.bo sa faceci na noc,dzien,tydzien,rok i życie...każdy kto inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boooo
chlopaki ale wy glupie. to nie wiecie ze dziewczyny uwielbiaja miec adoratorow??? to zawsze jest jakas reserwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosta odpowiedź
A z kim ma walczyć ? Na jaką broń, a może na pięści z tym drugim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapelan
pwnie bylbym zazdrosny, ale nie pokazalbym tego, raczej bym odpuscil, jej wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość poważnie myślących o sobie i o dziewczynie facetów odpuści sobie. Po pierwsze: każdy chce mieć poczucie, że jest tym wyjątkowym, dla którego ona straciła głowę przez sam fakt, że on JEST i jaki jest, a nie dlatego, że sobie cośtam \"wywalczył\" na jakiejś licytacji na kolacje, kwiaty, prezenty, spacery, wycieczki itp cudawianki. Po drugie: nie wchodzi się dziewczynom z butami w życiorys (jeśli jest ktoś inny i ona coś z nim \"kombinuje\", to oznacza, że nie wypada przeszkadzać) ani innym mężczyznom w paradę (sami też wolelibyśmy, aby inny facet nie smalił cholewek do pani, której względy właśnie się staramy). Po trzecie: po skończonej \"walce\" może pojawić się myśl, że może ten drugi odpuścił sobie starania o nią, więc ona łaskawie spojrzała na nas. Bycie \"opcją drugiego wyboru\" (lub kołem ratunkowym, jak kto woli) jest, oględnie mówiąc, trudne do pogodzenia z naszym ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie z mojego punktu widzenia jest bezzasadne. Albo się podobam, od razu i wówczas konkurencja znika, albo się nie podobam na tyle by przyćmić konkurentów, więc rezygnuję. Jestem zwolennikiem blitzkriegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam identyczny stosunek do przedmiotowego tematu jak frk - nie mam najmniejszego zamiaru o nikogo \"walczyć\" - zreszą to słowo to jakiś eufemizm, gdyz w tym przypadku sprowadza sie do łaszenia do kobiety i wkupywania w jej łaski... nie mam w zwyczaju tak postępowac, wiec albo gasze konkurencje tak po prostu, albo mówie \"na razie\" i leje na laske z góry... nie mam zamiaru dołączyc do grona cienkich leszczy latajacych miesiącami jak idioci za jakąś durną księżniczką, ktora ma radoche w tym, że jest adorowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji jestem sobą wybór pozostawiając jej ale walczącego błazna z siebie robić??? :D NEVER jak mawiał John Pawlak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cóż Komiczne właściwie podsumował temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walka o kogoś? Jakoś mi się to kojarzy z jeleniami na rykowisku :D:D Oczywiście, starać się trzeba, ale wybór i tak należy do osoby \"w środku\". No, ale ja facetem nie jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko przyjmij do wiadomości, że skoro nie jesteście razem-osobie z która sie spotykasz zwyczajnie na tobie nie zależy- dlatego wobec \'konkurenta\" zachowuje obojętność- przykro mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mam zamiaru dołączyc do grona cienkich leszczy latajacych miesiącami jak idioci za jakąś durną księżniczką, ktora ma radoche w tym, że jest adorowana" Przyjdzie kryska na matyska:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otóż, nie przyjdzie. Mówię to za siebie i za komiczne :D Nie przyjdzie, bo to co nas kręci, podnieca, uskrzydla, fascynuje, to taka relacja z kobietą, w której dominujemy, jesteśmy zdobywcami, którzy bez wielotygodniowego oblężenia, szturmem wręcz z marszu, zdobywają miasto, by w nim być witanym jako imponujący taktyk i strateg :classic_cool: I o TO tutaj chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk+komiczne- przyjdzie przyjdzie a wtedy z pokora przyznacie cioci Doprawdy rację:) nie tacy się zarzekali, wierzcie mi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym takie wzturmem i z marszu..zalatuje łatwizną, łatwo przyszło, łatwo poszło...pewnie dlatego ciagle szturmujecie a portu swego nie macie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×