problemy z rodzicami!!!!!

to się wyprowadź. póki mieszkacie razem, to się wtrącają. przecież to normalne.

latwo kazdemu mowic jak jest ktos juz na swojm .

dziecko..... moze beda z ciebie ludzie

Witam Panie. Samsonik to moja dziewczyna a raczej narzeczona. Oświadczynny na niby nie sądze..... to my mamy być ze soba na całe życie. Oficjalne zaręczyny jak najbardziej owszem ale do tego trzeba się przygotować psyhicznie... przynajmniej JA. Co do zamieszkania razem i życia na własny rachunek to...... jak by to ująć .... mamy to już za sobą. Ja zarabiam na SIEBIE od 17 roku życia (raz jest lepiej a raz nie bardzo) oólnie daje rade. A z moim SAMSONIKIEM wiązemy koniec z koncem od początku jesteśmy jednością od początku. Co do mieszkania razem to główna przeszkodą są Jej RODZICE nie potrafia zrozumiec że mieszkanie razem to nie tylko nieustanny SEX ale też rozwiązywanie problemów i cieszenie się z sukcesów. A przede wszystkim to (moim zdaniem) pierwszy krok do "poważnej" DOROSŁOŚCI Pozdrawiam:)

a takie mieszkanie przed slubem to chyba jakis żart gówniarzyku

wiesz co moze ty zyjesz w czasach sredniowiecznych. Teraz pary mieszkaja przed slubem bo chca sie lepiej poznac zanim powiedza sakramenyalne tak. a moj chlopak nie jest gowniarzem moze ty jestes zacofana.(:

ojej czyzby pewnej osobie o pseudonimie zabraklo porad jak szkoda.

zgadzam sie z poprzedniczka:)

o pseudonimie ślub jest dorosłościa.

ja mam 20 lat, jestem na drugim roku studiow i mam afceta ale narazie niczego nie planujemy. za rok ide do pracy do resortu i magisterke bede robic zaocznie bo teraz na dziennych jestem nie zdalas matury i dziwisz sie ze rodzice nie sa zadowoleni ze ukladasz juz zycie z facetem? oni by chcieli jakiejs dobrej przyszlosci dla Ciebie, zebys skonczyla jakas szkole i miala prace; a matura to podstawa, pewnie mama sie martwi. i dziwisz sie ze nie chce zebys sie zagrzebala w pieluchach? jak to zrobisz, nie skonczysz studiow i bedziesz na garnuszku faceta. pomysl.

powiedz mi czemu tak sadzisz

zamieszkanie przed slubem pozwala na poznanie osoby i zobaczenie jej w sytuacjach w ktorych wczesniej nie moglismy jej zastac.to cos fajnego czasem zbliza a czasem niestety oddala...

tak jest, mam kilkoro takich znajomych. nie mialy matury a od razu zaszly w ciaze, i klepia biede zfacetem ktory zarabia malo. na nic nie moga sobie pozwolic. a rodzice powiedzieli " a nie mowilismy?"

ruda22- bezsensu, skoro mieszkacie razem a w domu rodzicow nie mozecie spać razem????????????

myslicie ze milosc to juz swiadectwo dojrzalosci? aby zyc razem trzeba miec wlasne dochody i jakies fundamenty. a nie tak jak Twoj narzeczony napisal "wiaze koniec z koncem czasem jest dobrze a czasem nie bardzo" a Ty nie masz nawet matury .

wiesz bywaja lepsze i gorsze dni. . ja wiem ze zycie nie jest uslane rozami . Ale jezeli wiecznie bede mieszkac z rodzicami to jak sie usamodzielnie . od czegos trzeba zaczac . wiem tez ze matura to podstawa.ale przestancie patrzec na zycie ze strony nauki ale tez z tej strony drugiej.po to bog stworzyl dwie osoby zeby sobie pomagaly.

to co ma zrezygnowac z milosci z planow dlatego bo nie ma matury??czy to od razu skresla czlowieka czy co?:/

kiedy do garnka nie bedziesz miala co wlozyc, inaczej powiesz. idee sa piekne, ale nie w realnym zyciu.

ja też bym nie pozwoliła swojej córce w wieku 20 lat sypiać z chłopakiem w moim domu. nie dziwię się rodzicom autorki :) sorry ale małolata jeszcze jesteś ... nie bedziesz sie dziwnie czuła jak rodzice bedą słyszec rózne jednoznaczne odglosy z sypialni swojej córki? hmmm :P

pewnie ze nie, niech milosc trwa ... ale najpierw niech cos osiagnie , zarabia a pozniej sie zarecza i zaklada wspolne zycie z facetem. nie dziwie sie ze rodzicom sie to nie pdooba. ja studiuje , mam 21 lat, i na stancji czesto bywa moj facet. ale nie planujemy niczego poki nie bedziemy zarabiac i sie nie usamodzielnimy.

sorki ale wy myslicie ze bycie razem to tylko i wyloncznie sex i spanie ze sobom to tez konczy sie seksem. to ze wy tak rbicie to nieznaczy ze ja tak robie. skad wiecie ze mieszkajac razem konczy sie odrazu ciaza.

mój chłopak rok starszy mieszka ze mną i moimi rodzicami od póltora roku. pracuje żeby zaraz na forum nie było, że darmozjad. mam bardzo nowoczesnych rodziców!

powiedzialas mamie ze okres Ci sie 3 tyg spoznia. a teraz sie dziwisz ze rodzice sa nastawieni ANTY;]

samsonik nie patrz na innych kieruj sie sercemi taka prawda. gdybys miał wszystkie skarby ziemi a milosci bys nie mial bylbys nikim..(chyba tak to szlo:))

jakbyscie chcialy wiedziec to ja pracuje i zarabjam na siebie w sprawach winasowych jestem usamodzielniona.

dzieki walentino za slowa wsparcia.

wiesz ja Cie rozumiem.moze to brzmi banalnie ale tak jest...

ale o tym ze mi sie spoznial okres wie tylko moja mama.

a chlopakowi mowilas?

walentino a byles w takiej sytuacji?