Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Live free or die

Benzodiazapiny = Piekło

Polecane posty

Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety musiałam zacząć przyjmować jeden z tych leków, oczywiście lekarz powiedział mi o skutkach, ale wmoim przypadku benzodiazapina były konieczna. Biorę od soboty. mam brać codziennie rano jedną tabletkę przez 3-5tyg potem doraźnie. Ale teraz kurcze sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Live free or die
BO chodzi o to, ze kiedy przyjmujemy te dragi, to przestajemy się uczyć reagowania na stres, niektorzy jak wiadomo żyją tak nawet po kilkanaście lat (rzadko kiedy dłużej). Potem z różnych przyczyn próbują odstawić i okazuje się, że pod tym pancerzykiem zwanym benzodiazepinami nie ma nic - tylko żywe ciało. Wtedy dopiero jest ból - trzeba się wszystkiego, tak jak niemowlę, nauczyć na nowo. Wszystkich reakcji, w przypadku ludzi, którzy zażywali benzo długo, trzeba się uczyć nawet takich podstawowych rzeczy jak chodzenie po linii prostej czy prawidłowe chwytanie czy mimika twarzy. Ech...nikomu tego nie życzę :o te filmiki nie powstały z czystej wyobraźni - to najprawdziwsza prawda o tym gównie jakim jest benzodiazepina http://www.youtube.com/watch?v=TfedKcYl3q4&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sranie w banie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filmy oderwane od rzeczywistos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yak to uzaleznia tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powim
hop dżołana bejbi hop dżołana - to jak do tej pory najbardziej sensowny post na tym topie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez poprosze dżołana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość massssaaaakkra
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sibi
Clobazam czy clobaza?to co innego?bo to 2 to emulsja bez recepty kupowana,nie zawiera szkodliwych substancji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka marta tyska
clorazepam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka marta tyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ku ku kuuurwaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to jest sensowne czy nie
DZIAŁANIA NIEPOŻĄDANE BENZODIAZEPIN Nadmierne uspokojenie. Symptomy nadmiernego uspokojenia to senność, brak koncentracji, zła koordynacja, słabość mięśni, splątanie. Gdy zażywa się benzodiazepiny jako tabletki nasenne, wywołany efekt może pozostać następnego ranka w postaci „kaca”, w szczególności w przypadku preparatów powoli eliminowanych (Tabela 1). Zwykle w ciągu tygodnia – dwóch, rozwija się tolerancja tego działania, dzięki czemu pacjenci z lękiem, zażywający benzodiazepiny również w dzień, rzadko narzekają na senność, – chociaż osłabienie pamięci i zdolności skupienia pozostają. Nadmierne uspokojenie jest bardziej dokuczliwe u ludzi starszych, i może przyczyniać się do upadków i kontuzji. Ostre stany splątania zdarzają się u nich nawet po niewielkich dawkach benzodiazepin. Interakcje lekowe. Benzodiazepiny wzmacniają działanie innych leków o efekcie uspokajającym, w tym leków nasennych, niektórych antydepresantów (np. doxepin [Adapin, Sinequan]), neuroleptyków (np. prochlorperazine , trifluoperazine ), leków przeciwkonwulsyjnych (jak phenobarbital, phenytoin , carbamazepine [Atretol, Tegretol]), antyhistaminowych leków uspokajających (np. diphenhydramine , promethazine ), opiatów (heroina, morfina) oraz – co bardzo ważne – alkoholu. Pacjentów, zażywających benzodiazepiny, należy ostrzec o tym fakcie. Zaburzenia pamięci. Od dawna wiadomo o powodowaniu przez benzodiazepiny amnezji – efekt ten wykorzystywany jest w premedykacji chirurgicznej. Zamazanie pamięci o nieprzyjemnych przeżyciach jest w takich okolicznościach pożądane. W tym celu stosuje się duże, pojedyncze dawki krótko działającej benzodiazepiny (na ogół dożylnie). Doustne przyjmowanie benzodiazepin w dawkach, zalecanych na bezsenność i lęk, również mogą powodować zaburzenia pamięci. Zdolności poznawcze maleją, głównie z powodu braku koncentracji i skupienia myśli. Dodatkowo, lek ten powoduje specyficzny deficyt pamięci „epizodycznej”, w którym nie pamięta się najświeższych wydarzeń, ich kolejności czy okoliczności. Inne rodzaje pamięci (słownictwo, zdolność zapamiętywania np. numeru telefonicznego, przywoływanie odległych wspomnień) nie są zakłócone. Zaburzenia pamięci epizodycznej prowadzić może do luk i chwilowych zaćmień; sądzi się że to z kolei bywa nawet przyczyną tak nietypowych zachowań, jak np. kleptomania. Często zapisuje się benzodiazepiny pacjentom, cierpiącym na ostry zespół stresu pourazowego. Doraźnie, oferują one ulgę w przeżywaniu stresu; ale w przypadku zażywania dłuższego niż parę dni uniemożliwiają naturalny proces psychologicznego dostosowania. W przypadku utraty bliskiej osoby, mogą uniemożliwić prawdziwe pogodzenie się ze stratą; problem pozostaje więc nierozwiązany, a rany świeże przez wiele lat. W innych przypadkach lęku, jak ataki paniki czy agorafobia, benzodiazepiny uniemożliwiają uczenie się alternatywnych (naturalnych) strategii stawiania czoła stresowi, w tym terapii poznawczo-behawioralnej. Paradoksalny efekt pobudzający. Benzodiazepiny mogą w rzadkich przypadkach paradoksalnie zadziałać silnie pobudzająco, nasilając lęk, bezsenność, koszmary senne, halucynacje, irytowalność, agresywność albo drgawki u epileptyków. Donoszono o atakach furii, gwałtownego zachowania, w tym napaści a nawet zabójstw – szczególnie po dożylnym podaniu benzodiazepiny. Mniej dramatyczne nasilenie irytowalności i kłótliwości są znacznie częstsze, i zauważane przez wielu pacjentów i ich rodziny. Są one zbliżone do tych, powodowanych przez alkohol. Przejawiają się najczęściej u osobników z lękiem i agresją, dzieci i osób starszych. Depresja, niestabilność emocjonalna. Wieloletni użytkownicy benzodiazepin, jak alkoholicy, są najczęściej osobami depresyjnymi. Depresja ta często pojawia się dopiero podczas zażywania benzodiazepin. Potrafią one zarówno spowodować, jak i zaostrzyć istniejącą wcześniej depresję, prawdopodobnie poprzez zredukowanie wydzielania neuroprzekaźników jak serotonina czy noradrenalina. Często jednak depresja towarzyszy zaburzeniom lękowym, i benzodiazepiny zapisywane są po raz pierwszy w takiej właśnie sytuacji. Zdarza się, że leki te przyśpieszają tendencje samobójcze u tych pacjentów. Z pierwszych 50 pacjentów mojej Kliniki (opisanych w 1987), aż 10 zażyło zabójcze dawki leku, wymagające pomocy szpitalnej, a tylko dwóch spośród nich cierpiało na depresję przed podjęciem zażywania benzodiazepin. Depresja ustąpiła u nich po zakończeniu odwyku benzodiazepinowego, i żaden z nich nie podjął próby samobójczej poprzez zażycie nadmiernej dawki leku. W roku 1988, Committee on Safety of Medicines w Wielkiej Brytanii zarekomendował, aby „benzodiazepiny nie były stosowane jako jedyne leki przy zaburzeniach depresyjnych, ani lękowych skojarzonych z depresją, jako że nasila to prawdopodobieństwo samobójstwa”. Innym tragicznym efektem niepożądanym jest "emocjonalne znieczulenie", niemożność odczuwania bólu ani przyjemności; jest ono częstym powodem narzekań wieloletnich użytkownikiem benzodiazepin i prawdopodobnie wynikiem inhibicyjnego działania na pewne ośrodki mózgowe. Po udanym odwyku, pacjenci często gorzko wspominają stracone lata; wielu z nich doświadczyło nawet rozbicia małżeństwa i utraty rodziny. Działania niepożądane u osób starszych. Osoby starsze są szczególnie wrażliwe na depresyjne oddziaływanie benzodiazepin na centralny układ nerwowy. Może to u nich wywołać splątanie, amnezję, zaburzenia równowagi, a nawet „pseudodemencję” (czasem niesłusznie diagnozowaną jako choroba Alzheimera). Dlatego, zażywania przez takie osoby benzodiazepin należy szczególnie unikać. Ta zwiększona wrażliwość jest zapewne skutkiem mniej efektywnego metabolizowania leku przez ludzi starszych, co prowadzi do zwiększonej jego akumulacji w organizmie. Ponadto, nawet przy podobnych stężeniach benzodiazepin we krwi, działanie depresyjne na ludzi starszych jest silniejsze z powodu mniejszej liczby komórek mózgowych w porównaniu z osobami w sile wieku. Działania niepożądane u kobiet w ciąży. Benzodiazepiny przenikają przez łożysko, więc jeżeli matka zażywa je w późnym okresie ciąży, mogą powodować komplikacje u niemowlęcia. Zarówno u płodu, jak i noworodka, benzodiazepiny są metabolizowane bardzo powoli, co prowadzi do ich kumulacji we krwi utrzymującej się nawet 2 tygodnie po przyjściu na świat. Rezultatem może być zespół słabości mięśniowej, nadmiernego uspokojenia, nieumiejętności ssania. Z kolei po tym czasie, może rozwinąć się zespół odstawienny z nadpobudliwością, płaczem i bezsennością. W terapeutycznej dawce, benzodiazepiny wydają się nie sprowadzać ryzyka wad wrodzonych u dziecka. Niemniej, ich chroniczne zażywanie przez matkę w ciąży może zakłócić wewnątrzmaciczny rozwój płodu i opóźnić rozwój mózgu. Istnieją obawy, że dzieci takie w późniejszym życiu mogą być podatne na zaburzenia skupienia uwagi, nadpobudliwość, trudności w nauce, i całe spektrum zaburzeń autystycznych. Tolerancja. Wraz z długotrwałym stosowaniem, rozwija się tolerancja organizmu na wiele efektów działania benzodiazepin: pierwotna dawka staje się niewystarczająca. Zachęca to wielu lekarzy do zapisywania zwiększonej dawki, albo nawet włączenia drugiej benzodiazepiny, dlatego wielu pacjentów kończy na uzależnieniu od wysokich dawek dwóch (lub więcej) benzodiazepin. Tolerancje na różne aspekty działania benzodiazepin rozwijają się w różnym tempie i do różnego stopnia. Najszybciej rozwija się tolerancja efektu nasennego; po kilku tygodniach zażywania benzodiazepin sen powraca do stanu sprzed pierwszego ich zastosowania. Podobnie, osoby zażywające benzodiazepiny w ciągu dnia jako lek przeciwlękowy, szybko przestają odczuwać niepożądany efekt usypiający. Tolerancja na działanie przeciwlękowe rozwija się nieco wolniej, ale po kilku miesiącach zażywania, benzodiazepiny tracą swoją początkową siłę również i pod tym względem. W rzeczy samej, wieloletnie ich zażywanie może nawet pogłębić zaburzenia lękowe. Wielu pacjentów obserwuje stopniowy wzrost natężenia objawów lęku pomimo ciągłego zażywania benzodiazepin, a najbardziej dramatyczne symptomy - jak agorafobia, czy ataki paniki - pojawiają się często po raz pierwszy właśnie u osób uzależnionych od benzodiazepin. Takie nasilenie objawów podczas długotrwałego zażywania benzodiazepin wynika prawdopodobnie z rozwoju tolerancji na ich działanie przeciwlękowe, w wyniku czego pojawiają się symptomy odstawienne pomimo ciągłej obecności leku w organizmie. Oczywiście tolerancja nigdy nie jest pełna, tak więc pacjenci wciąż odczuwają oczekiwane skutki zażywania benzodiazepin. Również objawy odstawienne stopniowo zanikają po udanym odwyku, polegającym na stopniowej redukcji dawki. Spośród pierwszych 50 pacjentów Kliniki, u 10 osób agorafobia rozwinęła się dopiero po rozpoczęciu zażywania benzodiazepin. Jej objawy nasilały się dramatycznie podczas ponad rocznego odwyku, a następnie ustąpiły Rozwój tolerancji przeciwdrgawkowego działania benzodiazepin czyni je generalnie nieprzydatnymi do długotrwałego leczenia stanów epileptycznych. Na dowód warto zauważyć, że w wyniku niezwykłego rozwoju tolerancji motorycznych oddziaływań benzodiazepin, nawet osoby na bardzo silnych dawkach potrafią jeździć na motocyklach czy grać w tenisa! Z drugiej strony, aż tak silny rozwój tolerancji nigdy nie następuje w odniesieniu do oddziaływania na pamięć i zdolności poznawcze. Wiele badań wskazuje, że te cechy pozostają upośledzone u osób uzależnionych, powracając do normy powoli (i czasem nie całkowicie) dopiero po przeprowadzeniu odwyku. Generalnie, tolerancja jest zjawiskiem, pojawiającym się zawsze w przypadku nadużywania różnych substancji psychoaktywnych (alkoholu, heroiny, morfiny itp.). Organizm reaguje dostosowawczo na ciągłą obecność takich substancji, w celu pokonania efektów ich działania. W szczególnym przypadku benzodiazepin, takie zmiany adaptacyjne dotyczą receptorów GABA; benzodiazepiny – jak to opisano wcześniej - czynią je mniej wrażliwymi i słabiej tłumiącymi sygnały nerwowe między neuronami. Równocześnie jednak, zachodzą zmiany w drugorzędnych systemach kontrolowanych przez GABA, w celu utrzymania aktywności neuroprzekaźników pobudzających. Tolerancja różnych efektów działań benzodiazepin rozwija się różnie u różnych osobników – prawdopodobnie w wyniku różnic w ich wrodzonym obrazie neurologicznym i chemicznym, a w rezultacie, różnic osobowościowych. Rozwój tolerancji jest jednak zawsze głównym powodem powstania uzależnienia i definiuje „scenariusz” przebiegu odwyku, co opisano w następnym Rozdziale. Uzależnienie. Benzodiazepiny działają silnie uzależniająco; uzależnienie fizyczne i psychologiczne może powstać w przeciągu kilku tygodni ich zażywania. Istnieje kilka, nakładających się, rodzajów uzależnienia. Uzależnienie od dawki terapeutycznej. Osoby, u których rozwinęło się takie uzależnienie, przeważnie można scharakteryzować następująco: 1. Zażywają benzodiazepiny w przepisanych, zwykle niskich, dawkach - przez całe miesiące albo lata 2. Z biegiem czasu, zaczęły „potrzebować” benzodiazepin dla wykonywania zwykłych, codziennych czynności (jak np. wyjście z domu na zakupy) 3. Kontynuują zażywanie benzodiazepin, mimo, że oryginalny powód ich przepisania zniknął 4. Mają trudności z odstawieniem - albo redukcją dawki – leku, z powodu objawów odstawiennych 5. W przypadku krótko działających benzodiazepin (Tabela 1), doświadczają objawów lękowych w czasie pomiędzy dawkami 6. Odwiedzają regularnie swoich lekarzy w celu otrzymania recept na dalsze porcje benzodiazepin 7. Wpadają w panikę, gdy nie są w posiadaniu wystarczającej porcji leku albo recepty; zwykle noszą tabletki przy sobie i często zażywają dodatkową tabletkę np. przed czekającym je stresem albo noclegiem w obcym pokoju hotelowym 8. Zwiększyły dawkę w stosunku do oryginalnie przepisanej 9. Doświadczają objawów lękowych, ataków paniki, agorafobii, bezsenności, depresji oraz narastających symptomów psychosomatycznych mimo ciągłego zażywania benzodiazepiny Liczba pacjentów na całym świecie, zażywających przepisane przez lekarzy dawki benzodiazepin, jest ogromna. Na przykład w USA, prawie 11% pewnej dużej populacji, badanej w 1990 roku, przyznawało się do zażywania benzodiazepin w poprzedzającym roku. Około 2% dorosłej populacji w USA (około 4 miliony ludzi) przyznaje się do używania benzodiazepinowych leków nasennych lub uspokajających regularnie, od 5-20 lat. Podobny odsetek jest możliwy w całej Europie i niektórych krajach Azji. Większość tych osób musi już być - do większego lub mniejszego stopnia - uzależnionych. Dokładnie jak wiele – nie wiadomo; zależy to w wielkim stopniu od przyjętej definicji uzależnienia. W każdym razie, wiele badań wykazuje, że 50-100% długotrwale zażywających benzodiazepiny nie są już w stanie zaprzestać z powodu symptomów odstawiennych, które opisuje Rozdział III. Uzależnienie od wysokich dawek. Pewna część pacjentów, zaczynających od zapisanych im dawek terapeutycznych benzodiazepin, zaczynają „potrzebować” coraz większych dawek. Z początku próbują przekonać swojego lekarza do przepisywania zwiększonej dawki, następnie wchodzą w kontakt z kilkoma lekarzami naraz, aby zapewnić sobie dostateczną ilość leku. Częste u tej grupy jest „wspomaganie” działania tabletek alkoholem. Tacy pacjenci charakteryzują się na ogół wysokim poziomem lęku i depresji i miewają zaburzenia osobowości. Często już wcześniej nadużywali innych substancji. Zwykle nie zażywają środków nielegalnych, ale mogą wykorzystywać czarny rynek dla otrzymania wystarczającej ilości benzodiazepin. „Rozrywkowe” nadużywanie benzodiazepin. Taki typ wykorzystywania tych leków stanowi rosnący problem. Duża część (30-90%) lekomanów na świecie używa m.in. benzodiazepin. Znajdują one zastosowanie jako sposób na dodatkowe wzmocnienie działania zakazanych środków, zwłaszcza opiatów, oraz jako środek na kaca po użyciu opiatów, barbituranów, kokainy, amfetaminy i alkoholu. Osoby, którym podawano benzodiazepiny podczas detoksyfikacji alkoholowej, często uzależniają się od nich i mogą zacząć ich nadużywanie, a w rezultacie – powrócić także do alkoholu. Czasami, wysoka dawka silnej benzodiazepiny używana jest samodzielnie dla osiągnięcia „haju”. Takie „rekreacyjne” użycie leków, jak: clonazepam, diazepam, alprazolam, lorazepam, temazepam, triazolam, flunitrazepam i inne, stwierdzono w wielu krajach. Zwykle są zażywane doustnie, w dawkach znacznie wyższych niż terapeutyczne; niektórzy lekomani wstrzykują je sobie dożylnie. Tak wysokie dawki powodują oczywiście rozwój tolerancji i uzależnienia. Odstawienie leku stwarza wielkie trudności ze względu na niezwykle silne objawy odstawienne, z drgawkami i psychozą włącznie. Socjoekonomiczne koszty długotrwałego zażywania. Są one na pewno wysokie, choć trudne do jednoznacznego wyliczenia. Większość z nich omówiono wcześniej a posumowano w Tabel1 3. Takie konsekwencje mogą być zminimalizowane poprzez zmniejszenie gotowości lekarzy do długotrwałego wypisywania recept na benzodiazepiny. Jednak, większość lekarzy wypisuje je bez ograniczeń, nie oferując jednocześnie pacjentom pomocy w odwyku od benzodiazepin. Następny Rozdział dostarcza praktycznych informacji na temat odstawiania tych leków, i może być pomocny zarówno dla samych pacjentów, jak i ich lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to jest sensowne czy nie
A to??? SYMPTOMY ODSTAWIENIA BENZODIAZEPIN SYMPTOMY PSYCHOLOGICZNE Ekscytacja Bezsenność, koszmary nocne, inne zaburzenia snu Zwiększony niepokój, ataki paniki Agorafobia, fobie socjalne Zaburzenia percepcji Depersonalizacja, poczucie nierealności Halucynacje, błędne odczucia Depresja Obsesje Myśli paranoidalne Wybuchy gniewu, agresja Słaba pamięć i koncentracja Natarczywe wspomnienia Łaknienie SYMPTOMY FIZYCZNE Ból głowy Ból/sztywność - (kończyny, plecy, szyja, zęby, szczęki) Dreszcze, drętwienia, uczucie przepływu prądu - (kończyny, twarz, tułów) Osłabienie mięśni ("nogi z waty") Zmęczenie, objawy grypo-podobne Drgania mięśniowe, szarpania, tiki, „porażenia prądem elektrycznym" Dreszcze (tremor) Zawroty głowy, zaburzenia równowagi Nieostre/podwójne widzenie, bolesność i wyschnięcie oczu Szum w uszach (tinnitus) Nadwrażliwość - (światło, dźwięk, dotyk, smak, zapach) Zaburzenia gastryczne - (mdłości, wymioty, biegunki, zaparcia, bóle, rozstrzeń, trudności w przełykaniu) Zmiana apetytu/wagi ciała Suchość w ustach, metaliczny smak, niezwykłe zapachy Rumieńce/zlewne poty/palpitacje Ciężki/szybki oddech Zaburzenia moczowe/menstruacyjne/seksualne Wysypki i swędzenia skóry Konwulsje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to jest sensowne czy nie
Przeszłam każdy z tych objawów :) i każdego z was to czeka :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w morde jeża
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuu...
do -a to jest sensowne czy nie-ale te wszystkie objawy to ja mam bez benzodiazepin:(tak mnie męczy nerwica😭.dostalam leki ale boje sie brac........ czyli jak rozroznic objawy odstawienne od nerwicy jak juz sie bierze.przecierz to to samo!masakra jakas.......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instant_coffee
a ja włąsnie zażyłam moją pierwszą tabletkę clonazepamu 0,5mg. nie mam problemów psychicznych, lek dostałam na chodzenie nocne, czyli lunatyzm. z zaznaczeniem, że mogę go przyjmować sporadycznie, wyłącznie w sytuacjach awaryjnych. mam się bac? acha, i powiedzcie jak to jest z prowadzeniem samochodu, info z ulotki zabrania, ale czy nie dotyczy to większej dawki, po jednej tabletce też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki90
moim zdaniem te pseudo leki z grupy benzodiazepin powinny byc wycofane z rynku farmaceutycznego. niby lepsze niz barbiturany ale czy ja wiem, jedno wielkie gówno. no tak masz wszystko w dupie, nie pamietasz nic -amnezja, jest ogolny looz i light a jak relaksuja z alkoholem, no tylko że przestajesz je brac i na drugi dzien masz zajeb i histerie panike bynajmniej ja tak mam, one tylko tuszują z czasem gdy lek przestaje dzialac wszystko jest jak przed tem a nawet kurwa gorzej. zwielokrotnione to co sltumione zostało. ja kocham afobam i clonazepam, ale ilez mozna brac te scierwo. ogłupienie, zanik pamięci, mnostwo głupst wyczynianych na nich itd....... NIE POLECAM LUDZIE JAK MACIE NERWICE TO NA TERAPIE PSYCH. albo juz lepiej wpierdolic 4 tablety ziolowych na uspokojnie moze cos by to dało?? hehe, moze jakies techniki relaksacyjne Sa inne leki na fobie, depresje, nerwice, TLP, or SSRI full neuroleptykow oraz stabilizatory nastrojow. Twój lekarz powinien wiedziec. taki lek nie moze uzalezniac DESPERACI MOGA WYCZYNIAC WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiiiii jusisssssssssssss
dlaczego? wg mnie to sa leki skuteczne dzialaja tak jakbysmy tego chcieli np takie relanium wezme przed snem 2 tabletki i za godzine spie przez cala noc a rano budze sie wypoczeta co innego valerin sen kupilam i gowno pomaga relanium ko\sztuje ok 7 zlotych i jest skuteczniejszy od valerin ktory kosztuje 10 zloty biore relanium sporadycznie zwlaszcza wtedy kiedy chce sobie dluzej pospac lub gdy spie poza domem i nie moge zasnac a czasem zdazaja sie takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze ale wystraszycie
moja mama bierze relanium od 10 lat regularnie przed snem po 10 mg ten bezmyslny psychiatra jej to przepisuje co miesiac 4 opakowania zeby tego bylo malo moj ojciec starsza siostra i babcia tez to biora ale ona im daje mowia ze skuteczne a ja mam ostatnio problemy ze snem myslalam ze moje jednak sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reniiiiiiiiiiiii jusisssssss
no to masz pewnosz ze jest uzalezniona ale sie nie ma\rtw co piata osoba ma z tym problem to wina lekarzy jak ten psychiatra mogl przez 10 lat przepisywac cos tak silnego ? Nie od dzis wiadomo ze benzo pomagaja szybko i skutecznie lecz na krotsza mete a twoja mama bierze juz 10 lat jakby przestala to nie zasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraela
Witam, jestem psychologiem (Kraków). Od 6 lat pracuję z osobami uzależnionymi od benzodiazepin (Collegium Medicum UJ), więc wiem co znaczy uzależnienie i jakie daje skutki. Aktualnie planuję pracę doktorską traktującą o efektach długotrwałego zażywania benzodiazepin. Poszukuję osób, które poza BZD nie posiadają innych uzależnień (oprócz papierosów) i które pierwsze benzodiazepiny otrzymały od lekarza pierwszego kontaktu (nie psychiatry). Proszę o kontakt osoby, które byłyby chętne wziąć udział w takim badaniu lub chociażby chciały podzielić się swoją historią. Mój e-mail to: ekrawczy@cm-uj.krakow.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×