Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KasiaGert

Pytanie dlaczego?????

Polecane posty

Nie moge sobie poradzic...2 tygodnie temu moj brat usilowal popelnic samobojstwo...Odratowali Go...Nadal nie moge tego zaakceptowac...Moj maz mi pomaga jak tylko sie da,ale ja mam wrazenie ze sie zapadam...Czuje sie jabby te 2 tygodnie temu moj swiat sie zachwial i to pozadnie...Fundamenty mojego calego,wydawaloby sie bezbiecznego,stabilnego zycia,runely...Nie umiem ich sama odbudowac...pomozcie bo obawiam sie,ze cos sie zlego ze mna stanie...Nie zrobie tego samego co On bo po prostu za bardzo kocham mojego meza...Chce przestac plakac...Moj brat zawsze byl moim calym swiatem,jak jemu sie cos udalo to ja tez to potrafilam...pogubilam sie w tym wszystkim...Wiem,ze Jego rodzinka wyjdzie z tego,ze On z tego wyjdzie ale ja sobie nie umiem dac rady. Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant.
co za ciota... twój brat to musi być wyjątkowo tragiczny koleś skoro nawet zabić się nie potrafi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya30
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant.
a uprawiałas kiedys z bratem seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalam,ze moge troszke wsparcia tutaj dostac.Nie chodzi o mojego brata tylko o mnie.A jesli masz dawac takie komentarze to spadka koles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant.
na razie badam na czym opierał sie wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya30
ministrant idź spać. Kasiu nie załamuj się tylko pomóż bratu. Coś było przyczyną , ze tak chciał, a los nie pozwolił na to i zamiast się dołować powinnaś się cieszyć że on żyje. Nie piszesz co było przyczyną, ale z każdego problemu jest wyjście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ministrant.
już wiem... pewnie brat ma stulejke i na f23 kazali mu w związku z tym skoczyć a on posłuchał porad :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Nie słuchaj takich debili jak ministrant ! A rozmawiałaś ze swoim bratem, czemu chciał to zrobić, czy nie widział jakiegoś innego rozwiązania! Człowiek, który decyduje się na samobójstwo, musi być strasznie załamany, i nie widzi dla siebie żadnej szansy! Najgorsze jest to,że jeżeli nie wyjdzie z problemów psychicznych, może spróbować ponownie. Porozmawiaj z nim, bo Twój spokój wróci, dopiero wtedy, kiedy będziesz wiedziała,że z nim wszystko w porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki.Wiem,ze z bratem jest juz ok,ze bedzie dobrze...Teraz ja sie obawiam,czy ja sobie dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cieszyc sie cziesze,nawet sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo,ze Go na czas znalezli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka ze.
tylko tchorze popełniają samobójstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JesOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO.cHYBA TO NIE BYL DOBRY POMYSL NAPISAC.mYSLALAM,ze sie mi troszke lepiej zrobi.Przeczytajcie dokladnie!!!!!!To nie chodzi o Niego tylko o mnie.Nie chce zeby ktokolwiek Go ocenial!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1Dlaczego tylko 2 osoby to rozumieja?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya30
bo niektórzy tu są niepoważni. CZas goi rany, przejdzie Ci, tylko się uśmiechaj i ciesz życiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikary.
ty też chcesz się zabić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
A czemu ma być z Tobą źle? Musisz przynajmniej bratu pokazać,że jesteś silna,że go wspierasz, a sama musisz zacząć myśleć pozytywnie, bo człowiek często emanuje swoim stanem ducha, emocjami i dużo lepiej się przebywa w otoczeniu ludzi, którzy są radośni, pewni siebie w tym co robią, sympatyczni, a o wiele gorzej w towarzystwie ludzi smutnych, załamanych, bez wiary w siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani jestescie.Ja Go wspieram calym sercem.Nie moge sobie wyobrazic,ze byloby inaczej.Kocham Go i zawsze bede kochac.On wie o tym .Rozmawialismy przez telefon...Moze to dlatego,ze dzieli nas dosc duzy dystans,ze nie moglam isc do szpitala itc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya30
wiem czemu Ci źle, bo dla osób które chcą popełnić samobójstwo to nie jest problem...gorzej z najbliższymi, bo dla nich to cios w serce...ale przełam się i spróbuj wrócić do czasów sprzed tego wydarzenia, kiedy było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Wikary,ja sie nie zabije!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mam dla kogo zyc!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enya30 tylko jak.Nie widze sensu w tym wszzystkim.Nie potrafie sie tego pozbyc.Nie chce juz plakac.Sama do siebie mowie,ze przeciez to nie moj problem,zebym sie do kupy zebrala...Nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enya30
jeśli ten problem już tak długo trwa i nie możesz sobie poradzić to proponuje pójść do psychologa...tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tez myslalam,ale wszysscy mi zawsze mowili jaka to silna jestem...Przeszlo co do czeego i nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berlinka77
chwil;ka chwilka kasiu ale dlaczego Ty masz problem...nie rozumiem..dlacego Twoj Swiat runął i dlaczego Ty masz sobie nie poradzic...to Twoj brat probowal sie zabic to ON ma proble a nie TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj problem polega na tym,ze nadal jestem w szoku i nie umiem sobie tego poukladac.Moj brat tak bardzo duzo dla mnie znaczy...Moja nadzieja legla w gruzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga303
nie mysl teraz o tym co bylo tylko pomysl jak teraz bratu pomoc,zeby nie zechcial tego powtorzyc.ma zapewne jakies problemy z ktorymi nie daje sobie rady.moze sprobuj namowic brata na wizyte u jakiegos dobrego psychologa?a moze pojdziecie razem?bardzo tobie wspolczuje i nie obwiniaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec Piotr
Hehe ministrant dobry ten pierwszy post :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×