Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ratunku co robic

jak dalej mam zyc....................................................

Polecane posty

Gość ratunku co robic

jestem zalamana wyje juz od godziny. znowu klotnia, znowu mnie poniżył argumenty ktore uzywa sa najgorsze jaki mozna uslyszec. Siedze i wyje zadaje sobie pytanie ile jeszcze mozna zniesc. w chwilli nerwow wzielam wszystkie rzeczy wybieglam z domu i znowu wrocilam......znowu widzialam trumf na jego twarzy bo wie ze nie mam gdzie pojsc. Jak dlugo jeszcze??? jak znalezc w sobie sile??? Mamy coreczke 6 lat boze ona siedzi i placze razem ze mna...jak zaplanowac ucieczke od niego??? jak sobie poradzic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jego wywalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno jest ci cokolwiek doradzić jeśli nie zna się powodu waszych sprzeczek i twojego płaczu... Napewno rozmowa...wiem łatwo się pisze trudniej zrealizować jeśli ma się w sobie żal, gniew czy złość ale pomyśl w czym pomoże ci płacz? Wyjdź do łazienki i przemyśl co chcesz mu powiedzieć-następnie usiądź obok i spokojnym tonem głosu wypowiedz jak się czujesz, co cię zabolało i że taka sytuacja dalej być nie może. Nie oskarżaj go tylko mów o sobie!!! np. boli mnie to że nazwałeś mnie...nie lubię gdy mówisz do mnie...drażni mnie kiedy...Rozumiesz co mam na myśli? Masz córcie, która teraz cierpi razem z tobą i uwierz mi on przeżywa wasze kłótnie o wiele bardziej niż ty-to jest właśnie najgorsze... Czy kochasz swojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to---
rozmowy nic nie daja. Moj maz wychodzil z domu jak zaczynalam cos mowic. Albo mowil- Co mnie to obchodzi?A co ty idiotko myslisz ze bede ci przyjemnosci sprawial?...itp. i smial sie glosno. To nie ma sensu . chyba ze facet nadaje sie do rozmowy i moze cos zrozumie , ale watpie. Nie znam faceta co przyznalby sie do swoich bledow i jeszcze za to przeprosil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie wiemy jaki jest ten mężczyzna a od czegoś trzeba zacząć... Moim zdaniem jeśli mężczyzna (bądź kobieta bo różnie to bywa) nie potrafią ze sobą rozmawiać to taki związek nie ma jakiegokolwiek sensu. A czy finansowa stać cię na to, aby się wyprowadzić wraz z córką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni wycia
możesz tak dalej egzystować, ale masz mozliwość zerwania kontaktów! Decyzja należy do Ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze mieszkam u niego...z jego rodziną. do rodzinnego domu nie mam gdzie wracac bo mieszka tam już siostra z mężem i dziecmi no i moi rodzice po prostu nie ma tam juz miejsca. pracuje ale niewiele zarabiam ponad 1000 netto nie dam rady na stancje. wybieram rozne obcje ale nie wiem co robic.........z nim sie nie da rozmawiac bo on smieje sie prosto w twarz z tego ze placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie płacz - przemysl sobie całą swoją sytuacje- ja też uciekłam od męża z 4 letnim synem - całą historię opisałam na topiku "są tu jakieś młode kobiety..." dorobić zawsze możesz - np na allegro- ja tak zarabiam i mam się dobrze o to właśnie chodzi że twój mąż czuje się panem sytuacji- zawsze jest wyjście - a polak potrafi- musisz tylko racjonalnie ułożyć sobie plan a nie usiąść i płakać - tym płaczem karmisz ego swojego męża to najwiekszy błąd jaki popełniasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci że mó drugi maż- z którym kochamy się bardzo - swego czasu tez przechodzil przez okres "uderzenia wody sodowej do głowy" niestety - ponieważ trafił na zaprawioną w boju okres ten trwał 2 tygodnie;) najważniejsze pokazać męzowi że jak jemu nie zależy to tobie też i to mu bardzo wyraziście pokazywać i zawsze uparcie twierdzić , że jak mu sie nie podoba to nic na siłe bo i tak zawsze sobie poradzisz - choćby była to najbardziej naciągana prawda jaką znasz - w twoim wypadku są 2 wyjscia albo odejść od niego albo pokonać go jego własną bronią- najgorszą rzezą w tej sytuacji jest pokazywanie mu że ci zależy, że ci go brakuje, płakanie wypominanie i tp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Płacz jest oznaką Twojej słabości i bezradności. Facet na tym bazuje i ma Cię gdzieś, bo i tak wie, że nie odważysz się na zmiany. Skoro płaczesz przez niego, źle Ci wróżę w tym związku. Odwagi, dziewczyno, na pewno w nowej sytuacji odnajdziesz w sobie takie siły, o które w życiu siebie nie podejrzewałaś! Zamiast tkwic w beznadzieji zrób odważnie krok do przodu! Twoje dziecko kiedyś Ci podziękuje za normalne życie. Znam to z własnego doświadczenia. I nie żałuję niczego, co pozostało za mną :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratunkuco robić
nie mam tyle siły w sobie aby od niego odejsc....jestem beznadziejna wiem ze traktuje mnie jak smiecia a jednak dalej jestem w tym domu i ludze sie ze mnie przeprosi przed swietami....gardze soba. mam juz chyba poczatki depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz nikt za ciebie życia nie przeżyje- zawsze człowiek ma wyjście- nie zawsze chce skorzystac- nic w swoim życiu nie zmienisz siedząc i płacząc- też tak plakalam też wpadłam w depesje- na szczescie szybko się opamiętałam TWOJE DZIECKO CIERPI! KREW Z TWOJEJ KRWI! I TY JESTEŚ TEMU RÓWNIEŻ WINNA SWOJĄ BIERNOŚCIĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ojczym był alkocholikiem i domowym tyrane- moje dzieciństwo było piekłem i nigdy go nie wspominam- i mam żal przede wszystkim do mamy że na to pozwoliła widząc jak placzemy- mam wielki ogromny żal - twoje dziecko pewnie nigdy ci tego nie powie- ale w życiu dorosłym wspominając dzieciństwo też będzie mialo ten sam żal chcesz to siedź płacz i czekaj i patrz jak twoja córka płacze razem z tobą :O nie jest mi szkoda takich kobiet- same sobie jesteście winne- bo czlowiek rodzi się wolny a wy dajecie się z niewolić i tkwicie w tej pułapce - mimo otwartych drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkfjerifui
dziewczyno !!! obudz sie natychmiast. po pierwsze to po co za niego wyszlas bo chyba nie z milosci. po drugie skoro jest jak jest i nie widac checi zmian to odejdz. 1000 zlotych netto to nie jest malo. rozsadnie by bylo gdybys na jakims sekretnym koncie odlozyla trche pieniedzy, powiedzmy ze 3 tys. na start, starczy na wynajecie stancji, mozna dosc tanio wnajac pokoic u jakiejs babci w zamian za pomoc przy pracach domowych co robilam sama w trakcie praktyk studenckich i mialam niezle warunki za grosze, czyli jakies 200 zlotych miesiecznie. mysle, ze za reszte spokojnie sie utrzymasz. do tego warto by pomyslec o poszukaniu lepiej platnej pracy. jesli brakuje ci kwalifikacji to idz na jakis kurs, jezykowy, komputerowy, cos co ci sie przyda. przegladaj regularnie ogloszenia, pomysl o wyprowadzce do innego miasta ... i tak jestes w lepszej sytuacji niz miliony kobiet ktore poswiecily zycie dzieciom, nigdy nie pracowaly i nie maja dokad odchodzic. na koniec opowiem ci historie mojej cioci. jako panna z siedmioletnim dzieckiem wyszla za wdowca ze wsi, pijaka i damskiego boksera, poniekad za namowa czesci rodziny, ktora twierdzila, ze pannie z dzieckiem nic lepszego zdarzyc sie nie moze jak ktos kto ja z dzieciakiem na reku zechce. jeszcze na weselu dostala w nos bo za dlugo tanczyla z sasiadem. potem dostawala za byle co, urodzilo sie jednak po dordze dziecko. w koncu cioctka uciekla od meza do moich rodzicow. rodzice pomogli znalezc najprostsza prace w skupie owocow, tanie mieszkanie, oddali stare meble na start, pozyczyli pieniadze. a wtedy przyjechal on, kupil badziewne kwiatki, uklaknal, poprzepraszal, pokajal sie i ... ciocia wrocila do niego. to bylo 12 lat temu. rodzice pomagali wiele razy bo wiele razy uciekala ale ostatnio zaparli sie, ze wiecej nie pomoga bo ona wcale tej pomcy nie chce. wniosek z tego dla ciebie jest taki, ze musisz sama chciec a ztego co czytam to szukasz wymowek, zeby nie odejsc chociaz cie poniza, i chociaz zadnej milosci miedzy wami nie ma. zastanow sie czego chcesz od zycia albo... tkwij dalej w tym ukladzie. syn mojej cioctki, ten nieslubny, skonczyl w kryminale... chcesz tego dla swojej corki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez dlugo nie widzialam sensu,zakochalam sie on pokochal moje zycie odeszlam od potwora odbierajac mu dzieci i....teraz nie wiem gdzie jest co robi...jestem juz szczeslia a plakalam dluuugo jak Ty.Nie denerwj sie przyjdzie kiedys rozwiazanie ...nie daj sie ponizac gdybym byla wtedy madrzejsza poruszylabym niebo i ziemie zeby powiadomic odpowiednie organy za to jak mnie traktowal..pamietaj slowa obrazajace Ciebie to tez przemoc!!!! badz madra nagrywaj to trzymaj dowody chocby u kolezanek ..uwierz to Ci sie przyda.....bedzie dobrze ale zaplanuj wszystko-zabezpieczaj sie to jest wazne kiedys mozesz byc w gorszym stanie zalamania a przyjaciele znajomi przewaznie gdy maja pomoc zeznawac w sadie poprostu uciekaja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno dowiedziałam się, że mój mąż ma 6 letnie dziecko z inną kobietą. Ja z męzem mam dwoje dzieci w wieku 12 i 7 lat. Kobieta ta żąda od niego uznania ojcostwa i alimentów. Mieskzamy na wsi na gospodarstwie moich rodziców ja ciężko pracuje bywalo tak że mąż znikał na dłuzszy czas ja zostawałam sama. Mam 30 lat ale czuję sie jaklbym miała 50. Jest mi ciężko mąż od czasu do czasu daje mi pieniądze praktycznie żyjemy z renty mojej mtki. Posiadam z mężem współwłasność w postaci gruntów rolnych. Co zrobić aby uchronic się przed tym abym to ja nie musiała tej kobiecie płacic za niego. (gospodarka rodziców jest przepisana na mnie) Mam na utrzymaniu dzieci jestem schorowana nie mam siły pracować jescze na jakąś kobietę która wiedziała ze on ma rodzinę. Mąż płacił jej spore pieniądze za plecami ale ona teraz sie wypiera. BŁAGAM POMÓŻCIE Czy jedynym rozwiązaniem bedzie rozwód ale on sie nie zgodzi jak moge go uzyskac z orzekaniem o jego winie? Jestem załamana i patrze jeszcze na moje znerwicowane dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to jak? skoro cie zdradzal i ma z inną dziecko- to masz jego winę na tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyłam cos poobnego. Nie umiałam odejść za to on odszedł od Nas. Odszedł dosłownie. Poprostu któregoś dnia wyszedł do pracy i nie wrócił. .... Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
editt - idz do notariusza razem z męzem i spiszcie rozdzielnośc majatkową to kosztuje ok 600zl ale liczy sie juz od dnia podpisania papierow. Pozatym dobrze byloby gdybyscie złozyli wniosek o badanie dna chyba ze on jest pewny iz dziecko jest jego. Zreszta Ty masz rozwod z gory i to z jego winy takze tu problemow miec nie bedzisz żadnych. Źle mąż robil że nie bral pokwitowań za każdą kwote jaką wplacał, na przyszłosc niech wysyla pocztą przekazy a nie do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eA8_i-1
Dlaczego masz wychodzić z domu ,to Twoj dom ,rob swoje ignoruj go ,omijaj badz usmiechnieta i nie tlumacz mu co ma robic to jest dorosly czlowiek Ty jestes najwazniejsza w zyciu swoim jestes a nie on ciesz sie zyciem Ty a trac czasu na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ,kochanie walcz o siebie i dziecko bo taki drań się nie zmieni ,ciągły stres odbieje sę na tobie i córce..Należysz do kobiet które kochają za bardzo ,jesteś uzależniona od egoisty i podłego człowieka a uzależnienie trzeba leczyć.Koniecznie idz do psychologa aby zrozumieć więcej i się wzmocnić ,.Zbieraj dowody przemocy psychicznej ,kup dyktafon i nagraj tak aby on nie widział jego zachowanie i planuj uwolnienie się dla dobra dziecka.W Centrum Pomocy Rodzinie możesz otrzymać psychologa i prawnika za darmo ,jak śpiewa K Kowalska masz to na co godzisz się ,przemyśl i działaj Twoja wypłata i alimenty na córkę to jest już coś a tak jak piszą poszukaj jakiejś nie drogiej stancji i odejć jak najdalej bo straconego zdrowia Ci nikt nie odda a od psycholi trzeba uciekać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ediit zdrada jest podstawą do uzyskania rozwodu z winy męża a jeśli ta kobieta ma z nim dziecko to powołujesz ją na świadka i masz rozwód z jego winy .Koszt rozwodu to około 600 zł możesz też napisać o zwolnienie z kosztów .Piszesz ,że żyjecie z mamy renty a dlaczego mąż nie łoży na utrzymanie rodziny ,nawet bez rozwodu możesz wystąpić o alimenty na dzieci ,,jesteś zmęczona bo żyjesz w ciągłym stresie ,potrzebujesz spokoju ale to jest Twoje życie i Ty sama musisz działać ,pamiętaj zawsze jest jakieś wyjście i to Ty i dzieci jesteście najwżniejsze.,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tak kiedys wyszłam, tylko z wózkiem i kurtką ... i zaczełam od poczatku, najpierw odwróciło sie ode mnie pół rodziny ale potem zaakceptowali moj a decyzję i zawsze mówiłam i bede mówic że to była najtrudniejsza i najlepsza decyzja mojego zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×