Mam dosyć teściowej

Wiem że taki problem to nie rzadkość ale mam już dosyć swojej teściowej. Jesteśmy z mężem pół roku po ślubie, niestety nie mamy narazie własnego mieszkania i jesteśmy zmuszeni mieszkać z jego rodzicami. Z teściem da sie jeszcze jakoś wytrzymać bo pracuje zagranicą i przyjeżdza gdzieś tak raz w tygodniu, ale ze swoją teściową to już nie mogę! Ona prawie wogóle nie wychodzi z domu (ostatnio wyszła chyba na nasze wesele), cokolwiek trzeba załatwić czy jechać na zakupy to robimy to my z mężem. Ona wychodzi jedynie w ostateczności. Pozatym takiego lenia jak ona w zyciu nie widziałam. Obiad ugotuje z łaską bo niestety my cały dzień w pracy. A na święta to z ledowścią coś zrobiła. To znaczy prawie nic nie zrobiła tylko firanki czyste powiesiła na brudne, nieumyte okna bo przecież zimno jest a dla niej zdrowie jest ważniejsze. No i to by było na tyle z jej świątecznych porządków! masakra mam jej serdecznie dość!!!

nie dopuszczała cię do garów i uwazała, że wszystko robi lepiej a już zwłaszcza zajmuje się swoim synusiem...Jak siedzi w dziupli i się nie wtrąca to nie jest jeszcze tak źle

Pewnie i tak uważa że wszystko robi lepiej (choć w zasadzie nie robi nic prócz oglądania od rana do późnej nocy telewizora). A wtrącać się nie wtrąca tylko prosi: czy możecie pojechać do sklepu na zakupy? Aha zapomniałam jeszcze dodać że oprócz tego że nic nie robi, nigdzie nie wychodzi to jeszcze nic nie jada. No może raz na tydzień zje pół kromki chleba i już nie moze więcej bo jest najedzona! Boże co to za kobieta!

Wiesz jest juz taki topik o tesciowych.Poszukaj i poczytaj..Jak skonczysz to swoja na rekach bedziesz nosila.Bo twoja to idealna w porownaniu z wieloma innymi pszekonaj sie i nie narzekaj.

Piszesz ze juz z nia nie mozesz. kup jej jeszcze jeden tivi i bedzie tak jakbys jej wcale nie miala.

A co powiecie o swojej teściowej? zawsze mnie to jakoś podnosi na duchu gdy mam już dość

Moja tesciowa potrafi dzwonic 10 razy na dzien do mojego meza,pytac czy byl w kosciel-to podstawa dobrego dnia,co jadl-tzn czy mu cos zrobilam,potem mowi,ze przyniesi nam obiad..i probuje tlumaczyc mi jak mam robic kotlety...porazka

spojrz na siebie ty bys chcial zeby pospraztala, okna wymyla obiad ugotowala, wam do stolu podala i pare dowcipow powioedziala ... myslisz ze wzenilas sie w rodzine ze sprzataczka ??

daj jej Laxgen to się zesra ze szczęścia.Małpa jedna barwiona.

Ja nie chce żeby nam prała sprzątała i gotowała. Ja tylko chce żeby nam dała święty spokój i zeszła z pola widzenia bo na nią patrzeć nie mogę

wynajmij cygana niech jej wpierdoli.

mieszkasz u niej w domu księżniczko, to może ty jej zrobisz przysługę i sie wyniesiesz, skoro boli cie patrzenie na nią?

Jak już stara mieszka z nami to niech coś robi, a nie się obija. Zawsze może iśc do noclegowni

To się wyprowadź i już. Jakby nie patrzeć to teściowa jest u siebie i ma prawo ogładać cały dzień telewizor i jeść pół kromki i tobie nic do tego.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3561951&start=0