Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25latttkkaa

dziś sięgnełam dna......

Polecane posty

Gość eh .........................
Każdy to odczytuje jak chce .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latttkkaa
to nie tak.... Na początku bo imponowało mi to,nie jego pieniadze ale PIENIADZE =zaradność siła-Do wszystikiego doszedł sam A ponieważ ja jestem słaba trocheniezaradna zawsze imponowali mni silni niezalezni zaradni mezczyzni dlatego spodobał mi się.ALe nie o pieniadze tu chodziło tylko o takie podswiadome msylenie że mam kolo siebie silnego partnera ktory zapewni mi bezpieczenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latttkkaa
eh...to prawda miałam podobnego ojcia.TZN podobnego pod wzgledem osobowsosci troche ale nietak inteligentnego i zaradnego.Mój ojciec miał wszystkie najgorsze jego cechy ale on ma jeszcze mase pozytywnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za cos sie kocha
____ale nic nie jest za darmo...kocha mnie oczywiscie ja jego..tylko ze ja nie mam nic do gadania.. SKAD WIESZ ZE ON CIE KOCHA? POWIEDZIAL CI/? :D:D:D smieszna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh .........................
Tak te mechanizmy są zawsze takie same ... niestety ... Szuka się bezpieczeństwa, odmiany losu, nadziei ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latttkkaa
kocha mnie gdyby mnienie kochał nie nalegał by na slub i nie chciałby ze mna dziecka.Przecież on moze mieć pełno kobiet.Nie ja to znalazł by sobie zaraz nastepną.Wiec napewno nie chodzi o seks bo seksu to on moze miec ile tylko zapragnie nie robie mu zadnej łaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj sama siebie
naiwniaczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeeeeeeeee
takich głupich uległych suczek jest malo.I kazda taka jest dla faceta tyrana na wwage zlota.Wie że drga taka która bedzie mogł bezkarnie chlastac po yju i zapedzac dogarow może mu sie nie trafić:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiscie masz racje
siegnelas DNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona6
I widzisz łudzisz sie nadal.ja juz widze koniec tej bajki,ale zrobisz jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nieraz dziwicie sie czemu kobieta nie moze odeiść.nikt kto przez to nie przeszedł tegoo nie rozumie" nie dziwimy sie - po prostu lubicie czuć się źle... jest spora grupa kobiet, które czują dyskomfort, gdy jest dobrze i potrafią egzystować tylko wtedy, gdy jest im źle.. Poza tym - poświęcenie :) To podstawa dla kobiety - kochacie sie poświęcać - dla faceta tyrana, dla dziecka, dla chorej matki... i nie piszcie o uzależnieniu pscyhicznym, bo uzależniaja sie tylko osoby, ktore maja do tego skłonnosci... Nie ma znaczenia czy od niego odejdziesz, czy nie - z Twoimi predyspozycjami znajdziesz nastepnego podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeeeeeeeee
."Boje się go ale tak go kocham ze niewyobrazam sobie zycia bez niego" jak można bać się swojego partnera.To jak ty egzystujesz wtym zwazku:O drżysz zawsze ze strachu jak on tylko otworzy drzwi?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne jak zwykle wie wszystko :P a nie wiesz komiczne przypadkiem gdzie się diabeł ocielił kupiłabym jedno młode :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli
nie znajdziesz sił i nie odejdziesz twoje życie zmieni się w koszmar... Rany po kolejnych razach będziesz leczyć jego dobrym słowem, czułością i obietnicami... niestety bez pokrycia! Za jakiś czas twoje poczucie wartości będzie równe zeru i nie będziesz w stanie podjąć najprostszej decyzji. Twój partner prosi cię żebyś przestała myśleć, istnieć, prosi byś stałą się marionetką w jego rękach i to jest czas na twoją decyzję. Współuzależnienie od partnera jest w przypadku ofiar przemocy nieodłącznym elementem dzialajacego mechanizmu, który w waszym przypadku zaczął już działać. Z całego serca proszę żebyś poszła do profesjonalisty, osoby, która pracuje z ofiarami przmocy. Poproś o wsparcie i podejmij właściwą decyzję. Twój Łukasz będzie słodki z pewnością; będzie piękny seks, cudowne kolacje, kwiaty, prezenty i czułe słowa..., ale będzie też solidne lanie. Ty i twoja osobowość ulegniecie unicestwieniu. Będziesz taka jaką on chce cię widzieć, ale nigdy nie zagrasz swej roli dość dobrze i zasłużysz na karę!!!!!!!!!!!!!! Nie będziesz mogła uczestniczyć w wychowaniu waszych dzieci, malować paznokci na ulubiony kolor, leżeć na kanapie z książką w ręku. Będziesz lubiła te potrawy, które smakują jemu, oglądała te filmy, które on uzna za interesujące, będziesz się spotykała z osobami, które on tobie wybierze, ubierała się w to co on lubi, usmiechała się na zawołanie i zaaaaawsze będziesz zadowolona, uśmiechnięta i szczęsliwa, bo to będzie od teraz twój zasrany obowiązek Uciekaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh .........................
Strasznie upraszczacie to wszystko .... :O A to nie jest takie proste ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak można bać się swojego partnera.To jak ty egzystujesz wtym zwazku drżysz zawsze ze strachu jak on tylko otworzy drzwi?" bo dostaje po ryju - ale to jest znajome dostawnaie po ryju :P takie swojskie, znane od lat klepanie twarzy :P i woli znosić to co ma, bo strach ją wypełnia - boi sie tego czego nie zna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko czytając Twoją historię jakbym trochę widziała siebie, ja też w pewien sposób można powiedzieć że uciekłam z domu. Nie miałam w nim różowo, rodzice po rozwodzie, matka widziała we mnie rywalkę. Poznałam Jego, 5 lat starszy, kulturalny, nie przeklinał, taki zakochany we mnie. Zakochałam się w nim, ale co najbardziej teraz dla mnie przykre, to to że uwierzyłam w niego, że zaakceptuje mnie taką jaką jestem, a jednak tak się nie stało... wspólne mieszkanie, jego pierwsze napady złości, wyzwiska, nawet rękoczyny... ja zaszczuta przez matkę z niskim poczuciem wartości szukałam winy w sobie i brnęłam w to dalej, głupia, ślepa, głucha... ślub, dzieci, które miały mnie zatrzymać w domu, bo ja chciałam się uczyć, pracować i coraz większa agresja, czasami rękoczyny, strach, żal, że ten w którego wierzyłam tak rani, potem depresja, ciągłe poczucie winy, albo uczucie że jestem śmieciem, bo \"ukochany\" w 5 minut i to kilkoma spokojnie wypowiedzianymi słowami potrafił zrobić ze mnie gówno... w końcu myśli samobójcze i strach że jak coś sobie zrobię to co z moimi dziećmi, kto je obroni przed nim... psycholog, terapia... dzisiaj stawiam pierwsze samodzielne kroki i boje się ale już nie jego, choć nadal dzielimy wspólny dach, ale tylko dach bo już nie życie, 5 maja pierwsza sprawa rozwodowa... ktoś tu dobrze napisał że zakochałaś się w pierwszym który okazał Ci odrobinę ciepła, ja zrobiłam to samo, nie leciałam na kasę, bo jej nie miał, miał dobre serce tak przynajmniej myślałam... uciekaj od niego, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiscie masz racje
autorka topiku nic nie pisze.....moze znow po ryju dostala.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam tylko jeszcze jedno mam zaledwie 26 lat, a przez 10 nie wiedziałam kim jestem, dzięki niemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latttkkaa
dziekuje wam za te wszytskie posty.Ja wiem i zdaje sobie sprawe że to jest anormalny zwiazek i czym on może się dlamnie skończyć. Nie rozumiem siebie,nie wiem dlaczego zawsze jak sie pakuje po godzinie jego czułych uścisków znów rozpakowuje torby.Tak bardzo chcciałabm wyleczyc sie z tej chorej miłosci.Koło mnie kreciło się przecież tylu wspaniałych chłopaków.DLaczego akurat jego tak bardzo pokochałam...?najgorsze jest to ze zdaje sobie sprawe z tego ze nie bardzo mam gdzie odeiść moi rodzce o niczym nie wiedzą i po 4 latach jakbym wrociła po prostu by mnie wysmali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Koło mnie kreciło się przecież tylu wspaniałych chłopaków.DLaczego akurat jego tak bardzo pokochałam.." bo ma cechy, ktore lubisz... od tamtych nie dostawałbys po ryju - czyli nie są w Twoim typie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wrocila
lepiej zeby wysmiali niz byc szmata do wycierania kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25latttkkaa
Komiczne,co ty możesz wiedzieć przez pierwszy rok..miałam niebo na ziemi ani razu nie podnióśł namnie ręki...BA jak lekko podniósł głos to potem mnei przepraszał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko- to o czym piszesz jest po prostu smutne. Mozesz go kochac i nienawidzic siebie rownoczesnie. Decydujac sie na zycie z nim na pewno nie bedzie Ci latwo- musisz walczyc, przede wszystkim o siebie, swoja godnosc, wiare we wlasne mozliwosci i sily! Byc moze i on sie zmieni, inaczej spojrzy na Ciebie- byc moze jest szansa na udane zycie, ale wiele zalezy od Ciebie. Przede wszystkim zakochaj sie w sobie, siebie postaw na pierwszym miejscu-bo jestes tego warta!.. a potem kochaj innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tresura.......................
najpierw uspil twoja czujnosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest smieszne wrecz komiczn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Komiczne,co ty możesz wiedzieć przez pierwszy rok..miałam niebo na ziemi ani razu nie podnióśł namnie ręki..." nic nie bierze sie z niczego... mogł sie kryc ze swoim bokserskim hobby :P ale ma po prostu pewne cechy, które Cie przyciągaja... a ze jedne cechy charakteru nie pozstaja w oderwaniu od innych, to po prostu przyciąga Cie facet, który lubi przylać... teraz też masz niebo na ziemi... tylko w troche innej wersji :P Takie Niebo ver 2.0 specjalna wersja dla masochistek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3-3-33--3-3
ja nie rozumiem jak mozesz mowic ze nie wrocisz do rodzicow bo by cie wysmiali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość często cię bije
czy zdarza się od czasu do czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy zdarza się od czasu do czasu" bo jak od czasu do czasu - to ok, z miłości pewnie to robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×